O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

"Zmorojewo" – Nerd na granicy światów… - Recenzje książek

Jakubie Żulczyk. Tak, do Pana się zwracam, szanowny autorze. Przyznam, że kiedy pierwszy raz obejrzałem odcinkową adaptację powieści „Ślepnąć od świateł”, to byłem zaskoczony. Pozytywnie rzecz jasna. Krzysztof Skonieczny wycisnął z pańskiego dzieła wszystkie soki – oddał klimat, dosadny język, poetykę i brutalny świat, w którym tapla się narkotykowy diler. A ja ucieszyłem się, że dzięki niemu, odkryłem Pana – utalentowanego pisarza, blogera, felietonistę i wzorowego odbiorcę kultury masowej. Później się jednak bałem… Bałem sięgnąć po wcześniejszą książkę pt. „Zmorojewo”. Czy człowiek, który świetnie czuje się w prowincjonalnym thrillerze czy warszawskiej gangsterce, potrafi napisać coś skierowanego do młodszego odbiorcy? Owszem!

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
aragorn136 (21330 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
1 228
Czas czytania:
1 299 min.
Autor:
aragorn136 (21330 pkt)
Dodano:
1310 dni temu

Data dodania:
2020-09-30 19:43:14

Gdybym był 15-letnim nerdem, to bym dał ocenę 10/10 i basta! „Zmorojewo” czytane przez przez ucznia gimnazjum (sorry, podstawówki) jest po prostu zaje… Emocje, przygoda, pierwsza miłość, ratowanie świata, niezapomniane wakacje, przeobrażenie się w dzielnego wybrańca – powiernika. Cóż chcieć więcej. Ale kiedy jest się doświadczonym czytelnikiem, który zwraca uwagę na szczegóły, a swoje szkolne „piekiełko” przeżył dawno, to wtedy nie ma wyjścia. Te kilka punktów należy odjąć. Mocna 4 – taka ocena szkolna będzie idealna.

 

Jeżeli ktoś (starszy mol książkowy), spodziewa się, że „Zmorojewo” to grzeczna baśń, gdzie nie ma mowy o krwi, łamaniu kości czy pożeraniu… samego siebie (dosłownie), to złapie się z głowę. Wycieczka rowerowa przez las do innego wymiaru, na jaką zaprasza Żulczyk, nie jest przechadzką do piernikowej chatki Baby Jagi. Choć takowa tu się pojawia i jest bardzo nasza, polska, swojska, słowiańska, ale i bardzo… sympatyczna. Nie ma złych zamiarów jak jej koleżanka z książki o „Jasiu i Małgosi”. Nikogo do pieca nie wrzuci, potrawki z dziecka nie ugotuje. Gorsze rzeczy będą udziałem przerażającego Strzępowatego, Gangreny i innych poczwar Leszego – władcy Ciemności.

 

 

Swoją powieść Jakub Żulczyk wydał w 2011 roku. Ale do moich rąk dotarło wznowienie z 2019. Nie ma na tej okładce postaci ze świata Mroku i Jasności. To dobrze. Wtedy wyobraźnia podziała lepiej. Jest za to leśna, zabarwiona na czerwono rzeczywistość i sylwetka chłopca na rowerze, którego próbują dorwać w swoje szpony złe istoty. Następnie zagląda się na pierwszą stronę i kolejno ponumerowane rozdziały. I wsiąka się w tę fabułę. Akceptuje w pełni i podziwia – zarówno pomysł, jak i lekki styl pisarza. „Trochę straszna, trochę śmieszna, trochę romantyczna, książka dla każdego” – tak reklamowane jest „Zmorojewo”. To prawda. A najlepiej prezentuje się tutaj przymiotnik – straszna.

 

Poznajcie więc Tytusa Grójeckiego. Ma 15 lat. Mieszka w Szczytnie i jest jeszcze przed wyborem szkoły średniej. Jednak daleko mu do typowego rówieśnika. Sporty ruchowe? Nie. Podrywanie koleżanek? Też niezbyt. Interesują go gry komputerowe, a jeszcze bardziej nadprzyrodzone zjawiska. Co tu dużo mówić. Jest chudym nerdem w okularach. Ma tylko dwóch kumpli, którzy starają się akceptować owe zainteresowania. Lubi spędzać z nimi czas, ale nie aż tak, jak z Kingiem. No wiecie, tym pisarzem od horrorów. Grójecki poznał już wszystkie jego książki. I ewentualnie tym może się pochwalić jakiejś dziewczynie, jeżeli odważy się zaprosić ją do kina, a one nie ucieknie z krzykiem…

 

Zbliżają się wakacje. Jedynak Tytus, oczko w głowie młodych rodziców, nie uda się do Meksyku. Mama i tata wolą jechać sami, a syna „dostarczyć” do pełnej energii babci i posępnego dziadka. Lato na wsi? Nudaaa… Nie był tam od dawna. Oby tylko mieli dostęp do WiFi. Tylko wtedy będzie mógł oglądać program o duchach i kosmitach, prowadzony przez Adolfa Błyska (szybko rozpoznacie, na kim wzorował się pisarz, tworząc tę postać). Początkowo faktycznie Głuszyce wydają się mu „zabitą dechami dziurą“. Do czasu, aż stanie się mazursko-warmińskim Harry Potterem walczącym ze leśnymi sługusami naszego Lorda Voldemorta. Do momentu aż spotka pewną siebie Ankę, która także spędza tu wakacje. I namówi ją na wyprawę do pobliskiej Kolonii Głuszyce i starego domu Wirdały. Wyprawy, która zmieni jego życie na zawsze…

 

 

 

Tytus Grójecki szybko przekona się, że „Ludzie są prości. Patrzą na to, co ogromne, co zawęża im pole widzenia. Nawet im do głowy nie przyjdzie, że to, co wielkie, ma jedynie przysłonić coś o wiele potężniejszego”. W legendzie jest bowiem więcej niż ziarnko prawdy. Zło, które czai się i czeka na odpowiednią chwilę, aby zburzyć ład i ludzką cywilizację, to nie żadne tam dementorzy. To nie „Wakacje z duchami” (choć da się wywąchać klimat lat 70.). To coś znacznie straszniejszego – nie wiem, jak Wy, ale ja kilka razy poczułem się głodny i chciałem posmakować kawałka skóry z łokcia… Żulczyk nie bierze jeńców. Krwawe opisy czasem szokują. To niej jest książka dla bardzo młodych ludzi. Jeno dla starszej młodzieży! Ludzie giną, mrok wylewa się z każdej dziury, a miasto widmo raczej nie będzie dobrym miejscem na nocleg. Jaki będzie wynik wojny dobra z agentami ciemności, którzy pragną zdobyć Trzy Klucze do całkowitego zniewolenia śmiertelnych?

 

Przerażające opowieści snute przy ognisku – pamiętacie zapewne takie, bywając na harcerskim obozie. Czytając „Zmorojewo” można też poczuć podobny dreszczyk emocji. Przez połowę z niemal 500 stron, byłem oblepiony gęstą mgłą. A to dobrze świadczy o pisarzu. Oczami wyobraźni widziałem wymyślone miasto. Jego barwni mieszkańcy, ze Strąkiem na czele, byli na wyciągnięcie ręki. Lecz ja ledwo mogłem poruszyć dłonią. Zdrętwiałem. Żulczyk sprawnie czerpie z głębokiej misy, gdzie zanurzona jest: słowiańska mitologia, film fantasy w stylu „Niekończącej się opowieści”, polski „Przyjaciel wesołego diabła” (tylko straszniejszy) czy „Za niebieskimi drzwiami” Szczygielskiego. Książka może i trochę schematyczna, jednak na swój sposób oryginalna. Dziwna. Niepokojąca. Intrygująca. Równie ciekawa, choć lepsza warsztatowo niż wcześniej zrecenzowany przeze mnie debiut Krzysztofa Niedziałkowskiego – „Mateusz i kamienny krąg”, z którym „Zmorojewo” łączy młodziutki bohater i jego podróż do nieznanego świata. Jej problemem jest jednak naciągany, choć uroczy, wątek romantyczny (no nie wiem, czy zbuntowana, paląca fajki nastolatka tak łatwo zadurzyłaby się w nerdzie). Przemiana głównego bohatera też nie jest do końca wiarygodna, a fabularne tempo kuleje. Ale to przecież powieść z elementami dark fantasy w sam raz na wakacyjne, a nawet te jesienne dni. Najważniejsza jest przygoda!

 

Ocena: 7/10

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:




Galeria zdjęć - "Zmorojewo" – Nerd na granicy światów…

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

Więcej artykułów od autora aragorn136

 -

Odwiedzin: 129

Autor: aragorn136Seriale

Komentarze: 1

"Szōgun" – Toranaga sama, co skrywasz w swoich oczach? - Seriale

Bezlistna gałąź na wietrze. Niezbadane ścieżki przede mną. Ostrze śmierci tak blisko. Takimi oto słowami, a raczej haiku można by określić „przygodę”, jaką jest seans nowej adaptacji „Szoguna” Jamesa Clavella. Bo to serial „otulający” barwami i zapachami kwitnącej wiśni, a jednocześnie przerażający dla zachodniego widza ze względu na brutalne obyczaje i rytuały. Gdzie bardziej od widowiskowości liczy się to, co siedzi w głowach lordów. Japonia przełomu XVI i XVII wieku chyba nigdy nie była tak ukazana na małym ekranie, choć przecież jeden „Szogun” już do nas zawitał dekady temu. Ale czy nowsza wersja faktycznie wygrywa, będąc dziełem wybitnym na każdym poziomie?

 -

Odwiedzin: 218

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 1

"Civil War" – Dziewczynka z aparatem - Recenzje filmów

Długo zastanawiałem się nad tym, jak zatytułować recenzję najnowszego i podobno ostatniego filmu Alexa Garlanda (choć nie wierzę, że całkiem zrezygnuje z pisania scenariuszy). Tutaj pasują dziesiątki krótszych i dłuższych określeń, haseł, ostrzeżeń… No bo wiecie – „Civil War” to zarówno kino wojenne, przedstawiciel kina drogi, jak i opowieść inicjacyjna oraz niepokojąca dystopia. A zatem: „Apokalipsa teraz, zdjęcia na wieki”, „Wyprawa do jądra ciemności”, „Dziennikarze w ogniu”, „STOP WAR”… Ale ja podczas seansu czułem, że główną bohaterką jest młodziutka Jessie Cullen, a nie dojrzała Lee Smith. To za nią podążamy, to jej kibicujemy, to o nią się martwimy. „Dziewczynka z aparatem” wydaje się w tym kontekście idealne. Jednak czy sam film jest idealny?

Ukradłaś "Dziennik Śmierci", witaj w moim koszmarze! - Recenzje książek

Z polecenia koleżanki przeczytałem thriller autorstwa Chrisa Cartera (nie tego od „X Files”). Zachwalała, że ów pisarz ma pióro na tyle sprawne i klimat potrafi wykreować taki, że ciary na plecach murowane. Faktycznie – „Dziennik Śmierci” nie tylko samym tytułem budzi ciekawość i strach. To książka, którą wertuje się szybko, a w głowie zostaje masa szczegółów. Czy jednak jest to dzieło tej klasy, co „Milczenie owiec” Thomasa Harrisa?

"Problem trzech ciał" – Twarde Saj, miękkie faj, średnie wow - Seriale

Co to jest? Krótkie, ale długie. Zbite, choć rozciągliwe. Obce i prawdziwe. Fascynujące, lecz usypiające. Odpowiedź kryje się w jednym tytule. To „Problem trzech ciał”. Tak można podsumować ów serial na podstawie powieściowego bestselleru, cyklu „Wspomnienia o przeszłości Ziemi”. I w tym miejscu można by już przestać pisać, ale produkcja jest na tyle ciekawa, mimo stosu wad, że warto kontynuować tenże wykład…

"Silos" – Pogrzebani, ale żywi. Bez słońca, ale ze światłem w sercu - Recenzje książek

„Gdy Holston wspinał się ku swojej śmierci, dzieci bawiły się w najlepsze”. Wystarczy to pierwsze zdanie, aby uderzył w czytelnika potężny kontrast. Bo w „Silosie”, jak to w powieści dystopijnej, utrzymanej w klimacie postapo, nowa rzeczywistość ponura jest, choć ludzie starają się wieść „normalne” życie. Pod warunkiem, że będą przestrzegać ustalonych setki lat wcześniej nakazów i zakazów. W innym przypadku zostaną wysłani na zewnątrz, pod karą „czyszczenia”. Taki porządek rzeczy jednak nie może trwać wiecznie… Bunt wisi w powietrzu jak gęste toksyny, a kłamstwo musi wyjść z mroku. Czy jednak projektant tej przyszłości – Hugh Howey, potrafi na tyle przykuć naszą uwagę, abyśmy zechcieli odkrywać prawdy ukryte w zakamarkach podziemi?

Polecamy podobne artykuły

 -

Odwiedzin: 2013

Autor: MovieBrainRecenzje książek

Komentarze: 1

"Informacja zwrotna" – Instynkt alkoholika - Recenzje książek

Wydana w maju 2021 roku przez Świat Książki kolejna powieść Jakuba Żulczyka, autora m.in. „Ślepnąc od świateł”, zaskakuje. To historia o nagłym zniknięciu syna byłego muzyka. Marcin Kania, który obecnie żyje z tantiemów, a niegdyś stworzył wielki hit, ma niestety jeszcze jeden problem – często nie pamięta, co się działo poprzedniego dnia (Kania uzależniony jest bowiem od wysokoprocentowych trunków). Jaka jest więc „Informacja zwrotna”? Czy czytelnik będzie ją pamiętał? Czy wybierze ją zamiast butelki whisky?

"Diamentowy cierń" – Na zewnątrz uśmiech, w środku smutek - Recenzje książek

Zalęknione dziwadła, ludzie palcami wytykani i dzień w dzień upokarzani, nieustannie stygmatem przykryci, strachem podszyci. Niełatwe mają życie, o nie! Cierpią każdego dnia. Nie budzą się rankiem jak wiosna za oknem. Są jesienią, mglistą, deszczową, pozbawioną nadziei. Niektórzy jednak nie oddają się w objęcia depresji i próbują zawalczyć o lepsze jutro. Takim człowiekiem jest nastoletni Dominik. Jego losy opisuje w swojej pierwszej (wydanej w wersji papierowej) książce niewiele starszy Dawid Hałajda. I robi to w taki sposób, że ma się ściśnięte gardło i serca, a nogi jak z waty.

 -

Odwiedzin: 3348

Autor: aragorn136Recenzje książek

Komentarze: 1

"Mateusz i Kamienny krąg" – Witajcie w Wislandii chłopcy! - Recenzje książek

„Polacy nie gęsi, swoje książki fantasy dla dzieci mają” – można sparafrazować słynne słowa Mikołaja Reja. I trzeba zaznaczyć, iż są to nie byle jakie książki. Wymienię tu m.in. „Za niebieskimi drzwiami” Marcina Szczygielskiego (jej ekranizację mogliśmy w listopadzie tego roku oglądać na ekranach kin) czy choćby wielopokoleniową „Akademią Pana Kleksa” Brzechwy. Do grona najlepszych baśniowych powieści dla najmłodszych bez chwili wahania zaliczę też debiut urodzonego w Skępem na Kujawach Krzysztofa Niedziałkowskiego.

Teraz czytane artykuły

"Zmorojewo" – Nerd na granicy światów… - Recenzje książek

Jakubie Żulczyk. Tak, do Pana się zwracam, szanowny autorze. Przyznam, że kiedy pierwszy raz obejrzałem odcinkową adaptację powieści „Ślepnąć od świateł”, to byłem zaskoczony. Pozytywnie rzecz jasna. Krzysztof Skonieczny wycisnął z pańskiego dzieła wszystkie soki – oddał klimat, dosadny język, poetykę i brutalny świat, w którym tapla się narkotykowy diler. A ja ucieszyłem się, że dzięki niemu, odkryłem Pana – utalentowanego pisarza, blogera, felietonistę i wzorowego odbiorcę kultury masowej. Później się jednak bałem… Bałem sięgnąć po wcześniejszą książkę pt. „Zmorojewo”. Czy człowiek, który świetnie czuje się w prowincjonalnym thrillerze czy warszawskiej gangsterce, potrafi napisać coś skierowanego do młodszego odbiorcy? Owszem!

 -

Odwiedzin: 942

Autor: aragorn136Seriale

Komentarze: 2

"Sukcesja" – O tym, jak dysfunkcyjna rodzina miliarderów "przejęła" HBO i rozkochała miliony widzów! - Seriale

Armstrong. Czy to nazwisko Wam coś mówi? Oczywiście! Z szybkością drukarki laserowej jeszcze do niedawna odpowiedzielibyście, że chodzi o słynnego Amerykanina, który jako pierwszy zszedł na powierzchnię Księżyca. Od tamtej chwili minęło wiele dekad, aż tu niespodziewanie na całej planecie Ziemia znany stał się kolejny Armstrong. W roku 2023 uliczna sonda nie okaże się zatem już tak oczywista, mimo że ten człowiek to żaden sportowiec ani tym bardziej astronauta. Lecz nadal śmiało określę go mianem Człowieka-Rakiety. Dlaczego? Gdyż napisał i stworzył w swej głowie serial, który jest jest prawdziwą bombą wśród wielu produkcji stacji HBO. „Sukcesja” to dzieło realistyczne, wciągające niczym czarna dziura, powodujące szybsze bicie serca. Wiecie, taki tam dramat, trochę satyra i saga o rodzinie bogaczy, gdzie raczej nie ma komu kibicować. A mimo to sypią się nagrody, a Jesse Armstrong skacze z radości.

"Diabelskie nasienie" – Nazwijmy go Lucyferek - Recenzje filmów

2 maja 2014 roku to nie tylko Dzień Flagi. Nasi rodzimi dystrybutorzy zdecydowali, aby wówczas odbyła się premiera amerykańskiego horroru pt. „Diabelskie nasienie". Problem polega na tym, że obraz trafił do Polski ze sporym opóźnieniem i większość wielbicieli demonicznych opowieści zapoznała się z nim w domowym zaciszu (spuśćmy zasłonę milczenia na źródło z jakiego korzystali). Czy po skończonym seansie mogli zasnąć i czy to dobre kino grozy?

"Król" – Warszawa jego twierdzą - Recenzje książek

Wydana w 2016 roku, powieść uznanego pisarza Szczepana Twardocha przenosi czytelników w burzliwe lata 30. XX wieku, do wielokulturowej, podzielonej Warszawy. Niepokojącego świata u progu II wojny światowej, targanego konfliktami na tle zarówno narodowym, jak i politycznym. „Król” to odważna i zaskakująca książka, którą pochłania się w całości.

 -

Odwiedzin: 3565

Autor: bartoszkeprowskiRecenzje filmów

Komentarze: 2

"Zjawa" – Nierówna walka z (bez)względnym losem - Recenzje filmów

Na ekrany polskich kin wchodzi jedna z najgorętszych premier zeszłego roku. „Zjawa” to niewątpliwy faworyt w wyścigu po Oscary, jednakże czy produkcja utalentowanego Meksykanina rzeczywiście jest tak dobra, jak rysują ją amerykańskie media? A może to jedynie pseudointelektualny bełkot o naturze ludzkiej, pozbawiony głębi i jakiejkolwiek wartości? O tym przekonacie się po lekturze poniższego tekstu!

Nowości

Nowoczesna i duża KIA SORENTO. W czym jeszcze "objawia się" siła koreańskiego suva? - Nowinki motoryzacyjne

Tym razem na tapecie w Auto-testy Tomka auto reprezentujące czwartą już generację modelu Kia Sorento 1.6 T-GDi HEV 230KM 6AT 4WD. Samochód to naprawdę spory, acz całkiem zgrabny, siedmiomiejscowy, ale wcale nie przypominający autobusu. Już raczej wygodną limuzynę, jeśli chodzi o odczucia w prowadzeniu i wyposażeniu. Jeśli Kia, to jak zwykle samochód z salonu KIA Interbis w Gdańsku, udostępniony przez Pana Macieja Kropisza, niewątpliwego fana tej właśnie marki.

Kinga Rutkowska jest "Na czas"! Premiera nowego singla! - Zespoły i Artyści

Poznaliście ją rok temu, kiedy światło dzienne ujrzała „Neonowa noc”. To Kinga Rutkowska, uzdolniona wokalistka, absolwentka Akademii Muzycznej w Łodzi, dla której estrada to żywioł, dom i najpiękniejszy świat w jednym. Artystka właśnie wypuściła kolejny utwór. „Na czas”. Uff. A więc jest – piosenka o wyzwaniach, obawach oraz pragnieniu wiary w siebie i drugą osobę.

 -

Odwiedzin: 144

Autor: adminKultura

Majówka 2024 – ciekawe imprezy i wydarzenia w wybranych miastach - Kultura

Długi majowy weekend w roku 2024 jest wyjątkowy. Dla niektórych zaczął się już bowiem już 27 kwietnia. Nic dziwnego. Skoro 1 maja wypada w środę, a pogoda dopisuje, to należy sobie wydłużyć tak fantastyczny czas. A co wtedy robić? Wybraliśmy siedem miast w Polsce, które nie pozwolą się nudzić, zarówno swoim mieszkańcom, jak i przyjezdnym. Jakie wydarzenia, koncerty i inne atrakcje zostały tam przygotowane w pierwszych dniach maja? Warszawa, Kraków, Wrocław, Łódź, Poznań, Gdańsk, Toruń zapraszają! Głownie muzycznie i patriotycznie!

 -

Odwiedzin: 107

Autor: pjKultura

"Blef doskonały", tak "doskonały", że w kieszeni ma Wielkiego Węża! - Kultura

Jeden kolega opowiedział niedawno świetny dowcip. Brzmiał on następująco: „Do baru wchodzi Niemiec, Rusek i Covid, a tam Węgrzyn”. Kto nie widział żadnego filmu twórcy/twórców/braci o takim nazwisku, to nie załapie sensu, ale reszta zakuma. Bo o ile jeszcze pierwsze dzieło – „Proceder”, opowiadające o życiu i śmierci znanego rapera, było niezłe, tak już kolejne obrazy stały niebezpiecznie blisko CV Patryka Vegi. „Blef doskonały” jest najgorszy. Niestety. Pierwotnie miał pojawić się w kinach w 2021 roku. Od tamtego czasu Węgrzynowie próbowali chyba naprawić dźwięk i montaż. Nie udało się… Ale nie samo udźwiękowienie sprawiło, że film ten otrzymał Wielkiego Węża, czyli antynagrodę dla najsłabszej produkcji. Przecież miał konkurencję w postaci Mariusza Pujszo i Pana Samochodzika!

Gdy Groniec, Mozil i Rynkiewicz łączą siły z Szymonem Siwierskim, to jest "Do góry nogami"! - Zespoły i Artyści

Szymon Siwierski przedstawia singiel „Do góry nogami”, zwiastujący jego drugi album studyjny zatytułowany „pictures”. W premierowym nagraniu poznańskiego pianisty i kompozytora pojawiają się wyjątkowi muzyczni goście: laureaci nagrody Fryderyk 2024, Katarzyna Groniec i Czesław Mozil, a także ceniony trębacz jazzowy, Patryk Rynkiewicz. Taka zacna grupa powoduje, że piosenka jest jak piękny, spokojny, ale pełen skrajnych emocji, sen. Otula wokalem i dźwiękami. A tekst zachęca do refleksji.

 -

Odwiedzin: 196

Autor: marmir83Erotyka, towarzyskie

Komentarze: 2

Krótka historia związków... - Erotyka, towarzyskie

Ostatnio wytknięto mi, że moje wpisy są poniekąd stronnicze i monotematyczne, więc dziś o czymś zupełnie innym. Związki, bo one są dziś na tapecie, są rzeczą niezwykle trudną nie tylko do utrzymania, ale i do opisania. Dlaczego on i ona mają te same cele, jednak im się nie udaje?

Artykuły z tej samej kategorii

 -

Odwiedzin: 669

Autor: aragorn136Recenzje książek

Komentarze: 3

"Droga Królów" – Niech Cię Burza Sanderson! - Recenzje książek

W pierwszym tygodniu od premiery znalazła się na 7. miejscu listy bestsellerów The New York Times. Zdobyła nagrodę Davida Gemmella Legend Award dla najlepszej powieści fantasy. Każdy fan gatunku musi ją znać i przeczytać od deski do deski – jak pewna Polka, która to uczyniła w dwa dni (!). Po takich rekomendacjach oraz informacjach decyzja o pójściu „Drogą Królów” jest oczywista. I co z tego, że na rynku wydawniczym jest wiele nowości – lepiej zmierzyć się z dawniejszą, 1000-stronicową, wychwalaną powieścią Brandona Sandersona. I niestety… Oj ciężka to była lektura… Ani ona wybitna, ani wciągającą swoją intrygą. Rzekłem to na wstępie Ja – Przemek „Aragorn” Jankowski, który w różnych królestwach już bywał.

 -

Odwiedzin: 833

Autor: aragorn136Recenzje książek

Komentarze: 3

"Rebecca Thompson. Król Upiorów" – Młodzi wybrańcy kontra potężne zło! - Recenzje książek

Kiedy ujrzałem to oblicze siedzącej na tronie potężnej, ponurej, przesiąkniętej nikczemnością postaci, to nie było innego wyjścia jak… brać nogi za pas. Nie. Nie tym razem. Czas się z nią zmierzyć, a dokładniej z debiutancką, młodzieżową opowieścią urban fantasy wymyśloną przez R. K. Jaworowskiego – inżyniera informatyka. Tym bardziej, że to zupełna nowość na rynku wydawniczym, stworzona w gatunku „Filmowy styl książkowy” („Movie Book”), w której swoje „palce” maczała... Sztuczna Inteligencja.

"Kroniki Conectora: Geneza" – O Wielki Demonie! - Recenzje książek

Jego prawdziwe imię i nazwisko oraz data urodzenia? Ściśle tajne. Ważne, że jest znany wśród niektórych jako Conector – nieustraszony podróżnik z Linii 49, który od niemal 400 lat odkrywa tajemnice wszechświata. Przybiera formę astralną, stając się bezpośrednim świadkiem wydarzeń w północno-zachodniej gałęzi swojego multiwersum. Ale wreszcie musi nieco odpocząć. Otwiera zatem dziennik, aby spisać wszystkie momenty większe niż życie, większe niż potęga gór… A ja to czytam i otwieram szeroko oczy! To żadna kosmiczna nuda, mimo że taki tytuł ma pierwszy rozdział. Jednak, aby przyswoić owe wizje, należy zawiesić niewiarę wysoko. Tylko wtedy przebrnie się przez prehistoryczne, gorące afrykańskie stepy; zimne pustkowia Antarktydy oraz przez inne metafizyczne miejsca, opisane w „Kronikach Conectora”.

"Deman" – Polski superbohater w kolorach szarości - Recenzje książek

Co ten Artur Urbanowicz ze mną zrobił! Łapanie się za głowę; rzucanie cichych, a czasem głośnych przekleństw; drętwienie rąk; mrówki chodzące po plecach; pot spływający po szyi – między innymi to przytrafiło mi się podczas czytania powieści pt. „Deman”. Już sam tytuł mrozi krew w żyłach, a co dopiero skąpana w czerwieni twarda okładka. Autor skrzyżował horror pełną gębą z fantastyczną, obszytą psychologicznym aspektem, historią superhero. Dokonał tego w polskich realiach, główną akcję osadził we współczesnej Warszawie. Z trzech ostatnich literackich kolubryn, ta pozycja jest jego najlepszą. A dlaczego, o tym dowiecie się, wchodząc głęboko w niniejszą recenzję. Ostrzegam! Jej lektura będzie prawie jak podpisanie paktu z demonem…

 -

Odwiedzin: 4875

Autor: aragorn136Recenzje książek

Komentarze: 2

"Ciemno, prawie noc" – Złe Kotojady wychodzą z nory! - Recenzje książek

„Był czarny czarny las. W tym czarnym czarnym lesie był czarny czarny dom. W tym czarnym czarnym domu był czarny czarny pokój, a w tym czarnym czarnym pokoju był czarny czarny stół, a na tym czarnym czarnym stole była czarna czarna trumna, a w tej czarnej czarnej trumnie był biały biały… trup!” – cytują na YouTubie aktorzy wcielający się w poszczególnych bohaterów w adaptacji „Ciemno, prawie noc”, jednej z najgłośniejszych polskich powieści ostatnich lat. A ja mam dreszcze, kiedy ich słucham. Tak bardzo, że zostaje przekonany, ale nie do obejrzenia filmu, a do lektury książki.

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.693

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję