1 210
1 320 min.
Recenzje płyt
aragorn136 (23112 pkt)
515 dni temu
2023-06-14 21:44:34
I zaczynają coś zwiastować. Ich „Wietrznik” gna gdzieś w ciemny bór, ale ostatecznie przegania złe duchy. Przynosi spokojny sen. Ale hola! Na sen jeszcze przyjdzie pora. Ten pierwszy utwór zaskakuje wpadającą w ucho melodią. Na folkową nutę, jak reszta piosnek, z drapiącym lekko rockowym pazurem.
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
O pochodzącym z Rzeszowa zespole Diaboł Boruta mówi się, że hołdując wierzeniom słowiańskim, oddają też cześć Tuwimowi, Broniewskiemu i innym wieszczom. Oczywiście z przymrużeniem oka, w formie przyjemnej, łatwo przyswajalnej. Odkąd powstali w 2010 roku, wydali kilka albumów: wchodzące pod skórę „Stare ględźby” , „Widziadła”, „Czary” i „Żywioły”. Już same tytuły były bardzo klimatyczne, obrazujące specyficzną tematykę. Ale powiadam Wam – w wersji akustycznej wybrane, dobrze rozpoznawalne przez fanów, utwory z tychże wydawnictw brzmią jeszcze lepiej! Szczególnie przy blasku księżyca. Sprawiają one, że najkrótsza noc w roku wcale taka nie jest.
Zespół Diaboł Boruta akustycznie (fot. materiały promocyjne)
Folk metalowe instrumentarium, różne wokalizy, słowa mające moc ożywiania minionych zwyczajów. Dzięki aranżacji akustycznej, bez elektronicznych wzmacniaczy całość brzmi tak naturalnie, jakby przyroda budząc się do życia, oznajmiała co się dzieje w każdym ogródecku. To był świetny pomysł! Zanim jednak płyta w formie internetowej i fizycznej zobaczyła światło dzienne i nocny mrok, podkarpacki Diaboł Boruta zagrał koncert charytatywny o nazwie „Solidarni z Ukrainą”. Właśnie to piękne, zarejestrowane wydarzenie, mające miejsce w Teatrze im. W. Siemaszkowej w Rzeszowie przyczyniło się do powstania „Borutusa Akustikusa”. Piątego, specjalnego albumu, na którym skład: wokalista i basista Paweł „Rudobrody” Leniart, gitarzyści (Paweł „Rundu” Szczupak, Konrad Peszek i Marcin Habaj), klawiszowiec Dawid Warchoł i czeski perkusista Lubor Vanek byli wspierani przez nowe instrumenty i głosy przyjaciół, utalentowanych muzyków i aktorów.
Gotowi zatem na podróż w czasie i przestrzeni do krainy Słowian? Będzie urzekająco, o czym świadczą kolejne numery. Opowieści o legendach, o naszych i waszych prapradziadach. Jak to możliwe, że Diaboł Boruta tak dobrze czuje atmosferę sprzed wieków? Odpowiedź nie jest tajemnicą. Wszak źródła głoszą, że jako najprawdopodobniej najstarszy polski zespół, publiczny, udany występ, oczywiście „unplugged”, dał już w 966 roku na prośbę samego Mieszka I… Później niestety panowie wywołali skandal, gdy na Wielkiej Popijawie, śpiewali pieśni o bożkach pogańskich, pomijając Ducha Świętego. Trafili do kolonii karnej „Północna Żmudź”, lecz powrócili. Zdążyli na Noc Kupały!
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Lider Paweł Leniart wziął się do roboty. Wiecie – tam zmiksował, tu pomajstrował. Lepiej w południe nie wychodzić w pole, bo dookoła nic nie można usłyszeć poza „Żeńcami i Południcą”. Jakie to niepokojące, stylowe, egzotycznie brzmiące. Nie dziwota. Śpiewająca w duecie z Pawłem Dagny Mikoś, która wcześniej z jazzem miała do czynienia i teksty Osieckiej zna na pamięć, to powoduje. Potem nadchodzi „Pielgrzym” pośród gwiazd, bardziej energiczny. Przynosi jabłek koszyk. Melodią budzi nas. Gitary są w swoim żywiole. „Byłeś ongiś dębem” to rześka kontynuacja poprzednika. Zaczynająca się tylko za pomocą kilku instrumentów, aby nagle przejść do śpiewu Dagny Mikoś i Dominiki Kindrat nachodzącego na melorecytację głównego wokalisty. A słuchacze z nimi płyną nad wodą, zaczarowani między innymi akordeonem Mirka Mamczura. Zmęczeni? Czas zwolnić tempo.
Pojawia się nieoczekiwanie „Czarownica”, która nigdy wcześniej nie ukazała swego oblicza (niepublikowany nigdzie przedtem utwór). To tak naprawdę Południca – trzeba ją darami obłaskawić, mimo że żniwa się już skończyły. Perkusista Vanek stara się więc, jak może! I oto chwilę później z wynurza się „Rusałka”, zdecydowanie najlepsza piosenka, w której Justyna Król wkłada ubiór z zielonej trawy! Nucąc głośno z Pawłem, sprawia, że zabawa jest wspaniała. „Lecz już bliska godzina świtania”. Pełna smutku, w rzekę się zanurzy. Nie zniknie jednak muzyka. Ona trwa dalej. Finał jest tak energiczny, że zahipnotyzowany tańczę przy ognisku! W „Srebrnych żmijach” Rusałkę zastępuje Wodnik, który toń jeziora wzburza. Do białego ranka szaleć! Bo jeszcze kulminacja, czyli długie, sześciominutowe, tradycyjne „Sobótki” przy starych dębach. Utopce, Kupała i cała zgraja. Myślicie, że to koniec, że wianki puścicie i do domu? Oj nie! Trza przecież wspólnie zaśpiewać „W moim ogródeczku”, gdzie rośnie rozmaryn. Słynną piosnkę ludową o młodym uczuciu w nowej aranżacji.
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
„Borutus Akustikus” to album, który trudno ochrzcić imieniem Perun. Wydany 17 marca 2023 roku prze Via Nocturna, nie atakuje przecież zmysłów gromami, metalowym szaleństwem. Więcej tu folkloru. Rzucania zaklęć przy pomocy chociażby dodatkowej mandoliny, sopiłki, a nawet… liry korbowej. Czasem trzeba się jednak wsłuchać w wokale, gdyż mam wrażenie, że dźwiękowe bogactwo zagłusza tekstowe historie. Tak czy siak, polecam, bo takiego klimatu w polskiej muzyce ze świecą szukać!
Okładka płyty "Borutus Akustikus" (fot. materiały promocyjne)
Ocena: 8/10
Social Media Diaboła Boruty:
Album możecie zakupić bezpośrednio od zespołu lub w sklepie internetowym wydawcy.
A więcej twórczości zespołu znajdziecie na jego kanale youtubowym:
https://www.youtube.com/@diaboboruta6424
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Galeria zdjęć - "Borutus Akustikus" – Diaboł przy dębie gra, Noc Kupały długo trwa!
Więcej artykułów od autora aragorn136
"Infrænum" – Na wieki wieków strzeżmy go! - Recenzje książek
Często jest tak, że nie znamy początkującego pisarza, ale zaintrygowała nas okładka jego książki oraz sam opis fabuły. Na tyle, że jak najszybciej pragniemy zdobyć ów „pergamin”. Wyruszamy więc na poszukiwania. A gdy już uda się nam odnaleźć tę „tajemniczą księgę”, zaczynamy ją otwierać powoli, z dreszczykiem emocji. Ja tak miałem z „Infrænum”. Obcowanie z tą powieścią było niczym przedzieranie się przez gęsty, mroczny las, z nadzieją, że na końcu wkroczy się na drogę, przy której stoi oświetlony lampą naftową dom, a w nim odpowiedzi na wszelkie pytania większe niż życie.
"Joker: Folie à deux" – A oni tańczą, tacy szaleni, tacy smutni... - Recenzje filmów
11 nominacji do Oscara, Złoty Lew na Festiwalu w Wenecji, ponad miliard dolarów zarobku na całym świecie (mimo kategorii R). Zaiste „Joker” z 2019 roku był prawdziwym fenomenem. A skoro tak, to może czas na dalsze losy Arthura Flecka? Reżyser Todd Phillips jednak ciągle powtarzał: „to zamknięta historia, bez szans na kontynuację”. Ale jest rok 2024, a do kin wchodzi „Joker: Folie à deux”. Wielu krytyków i widzów krzyczy/pisze głośno: „to najbardziej niepotrzebny sequel”. Czy faktycznie zasługuje na takie miano? Czy następna „terapia”, jakiej poddaje nas Phillips kompletnie nie działa? Jako autor niniejszej recenzji jestem rozdarty. Widzę jednocześnie mrok i światło w tym długim tunelu.
"Pył" – Czas na wielki oddech? - Recenzje książek
Hugh Howey. To człowiek, przez którego: dusiłem się; martwiłem; miałem nadzieję, po czym ją traciłem i ciekaw nieznanego, odczuwałem dreszcze… Dzięki Ci Hugh! Oby więcej było takich ludzi, jak Ty. Takich pisarzy rzecz jasna. Twórców, którzy potrafią wykreować namacalny, wrogi, zniszczony świat. A w nim wyrazistych bohaterów, z którymi na tyle się zżywamy, że pragniemy trzymać kciuki za powodzenie ich misji do samego końca. Howey to zrobił w swojej trylogii „Silos”. I choć z środkowym tomem nie zaprzyjaźniłem się aż tak bardzo (odsyłam do jego recenzji), to finał pt. „Pył” jest tym, czego prawie oczekiwałem. Załóżcie więc maskę przeciwgazową, a najlepiej szczelny kombinezon, bo czeka Was trzymający w napięciu kawał dojrzałej literatury dystopijnej, choć nie tej wielkości, siły i mroku, co „Droga” Cormaca McCarthy'ego.
"Złamane Serce w Toskanii" – Twórz, żyj, kochaj! - Recenzje książek
Gdy mężczyzna pisze melodramat dla młodych polskich dziewczyn, to wydaje się jakby porywał się z motyką na słońce. Niby to nic trudnego – zakochana para; miłość, która pokona wszystko; piękne słowa, chwile uniesień i tęsknoty. Paradoksalnie jednak w takim gatunku literackim powstaje tak wiele dzieł, że mogą one utonąć w lodowatej wodzie jak Leonardo DiCaprio w „Titanicu”. Mim to R. K. Jaworowski z pomocą wydawnictwa Ridero zapragnął „wyrzeźbić” opowieść o pewnej utalentowanej dziewczynie, która w malowniczej stolicy Toskanii ma szansę spełnić marzenia i odzyskać nadzieję na lepsze jutro. Czy autor podarował książkę, po którą warto sięgnąć, jeśli ma się romantyczną duszę? Mimo literackich niedociągnięć, nie będziesz się nudziła droga czytelniczko (chłopaku - raczej tak).
"Obcy: Romulus" – Nowe i stare! - Recenzje filmów
Ambiwalencja to jednoczesne występowanie pozytywnego jak i negatywnego nastawienia do danego obiektu. Tak rzecze Wikipedia. Dlaczego zacząłem od definicji akurat tego słowa? Bo przez cały, dwugodzinny, seans „Obcego: Romulusa” przybrałem tę postawę. Czułem się, jakbym siedział na wielkiej wadze, gdzie szala przechylała się raz na jedną, raz na drugą stronę. Jakby za chwilę miał „wyskoczyć” z mojej fanowskiej piersi potwór, a dwa momenty później następowało już tylko odliczanie do końca – nerwowe i niecierpliwe spoglądanie na zegarek w tych ciemnościach. „Ksenomorf powstał z kolan” – z ulgą głosili pierwsi widzowie (w tym niektórzy krytycy). Ja stwierdzam, że się potyka, choć obślizgły jest i przestraszyć potrafi, a nawet wypali dziurę w głowie.
Polecamy podobne artykuły
SEEME oddaje słuchaczom swoje "SERCE"! - Muzyczne Style
Pod koniec lipca 2023 roku rozmnożyły się motyle w brzuszku. Odbyła się bowiem premiera nowej piosenki Kasi Makowieckiej występującej pod pseudonimem „Seeme”. Jej "Serce" bije w takim tempie i tak mocno, że aż och! Folkowo, energetycznie, akustycznie.
Karolina Lizer i Jej Folk Orkiestra z nowym materiałem na koncercie w Węgorzewie! - Kultura
1 lipca 2022 roku w Węgorzewie Karolina Lizer zaprezentuje premierowe utwory, zapowiadające jej nachodzący album. Wspomagać ją będzie Folk Orkiestra. Koncert odbędzie się na Placu Wolności o godz. 21:00. Co, jako jeden z patronów medialnych, wiemy o artystce i utalentowanych wspaniałych muzykach, którzy z nią współpracują?
Skansen w Kłóbce - folklor, magia i sentymentalna podróż w przeszłość - Ciekawe miejsca
Zwiedzaliśmy Kujawsko-Dobrzyński Park Etnograficzny. Zachęcamy do lektury artykułu o tym niezwykłym miejscu. Znajdziecie tutaj galerię zdjęć, które sprawią, że cofniecie się w czasie i na te kilka chwil zapomnicie o współczesnym świecie.
"Harda" – Ognista córa słowiańskiej ziemi - Recenzje książek
6 czerwca 2016 – zdecydowanie nie jest do data chrztu Polski, ale i tę warto znać. Wtedy to została wydana pewna księga, a raczej powieść o czasach sprzed tysiąca lat, kiedy to w lasach mieszkały żubry, śniegu zimą było po pas, a na ziemiach polskich Słowian dorastała księżniczka. Nie żadna na ziarnku grochu słaba niewiasta, a silna kobieta, której żadni wilcy nie straszni. Oto „Harda”!
Wianki – kultywowanie słowiańskiej tradycji na polskiej wsi - Tradycje
Puszczanie wianków na wodzie jest ściśle związane z tzw. Nocą Kupały – świętem, którego korzenie sięgają pradawnych słowiańskich czasów. Niewielka wieś Czarne w centralnej Polsce na Kujawach od kilku lat czci ten zwyczaj, tym samym będąc wzorem dla innych. Ktoś zaprotestuje, że nie powinno się w katolickim kraju przypominać i tak bardzo przywiązywać do tego, co pogańskie, ale czyż nie najważniejsza jest wspólna radosna zabawa, nad którą unosi się pozytywna aura i magia sprzed tysięcy lat?
"Diabeł Łańcucki" – historyczna pasja, szlachecka determinacja - Historia
25 grudnia 2022 roku, czyli w pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia polscy miłośnicy dawnej historii, walki bronią białą i szlacheckiej pewności siebie otrzymali nie lada prezent. Warto o nim napisać, tym bardziej że ogromna liczba wyświetleń rośnie z dnia na dzień. Nic dziwnego. Od czasów premiery „Ogniem i mieczem” nie było bowiem filmowej opowieści z tak wykreowaną atmosferą, z tak oddanym realizmem epoki i wyrazistymi postaciami (nie tylko fikcyjnymi). „Diabeł Łańcucki” to przykład tego, jak z pomocą internautów, kreatywnie i zawzięcie można stworzyć coś, co wygląda lepiej niż film fanowski i ma szansę stać się jednocześnie barwną lekcją historii oraz widowiskowym serialem z gatunku „polskiego płaszcza i szpady”.
Teraz czytane artykuły
"Borutus Akustikus" – Diaboł przy dębie gra, Noc Kupały długo trwa! - Recenzje płyt
Czerwiec to zaiste miesiąc czarujący – do tworzenia niezwykłych opowieści najlepiej się nadający. Szczególnie gdzieś nad jeziorem przy ognisku, gdy płomienie w górę strzelają i do wspólnej zabawy zapraszają. Nie dziwota, że to akurat na koniec czerwca przypada święto niby zapomniane, acz nadal kultywowane. Z letnim przesileniem Słońca związane, Kupalnocką zwane. Do słuchania płyty grupy Diaboł Boruta należy zaprosić Was wtedy właśnie. Ten żar szybko nie zgaśnie. Poganie! Krzykną katolicy. Co Wy czynicie?! Uciekamy od codzienności do dawnych przodków, bo jakieś szare to życie. „Borutus Akustikus” to dziewięć utworów, w których istoty z legend słowiańskich się materializują. A ci muzycy z Rudobrodym na czele siedzą z instrumentami i coś tam knują…
Oscary 2016 przyznane! - Kultura
Za nami 88. gala wręczenia Oscarów, czyli najbardziej pożądanych nagród filmowych. Nie obyło się bez niespodzianek. „Zjawa” – faworyt w kategorii najlepszy film roku przegrał ze „Spotlight”, za drugoplanową rolę męską wyróżniono niespodziewanie Marka Rylance’a (znany głównie z filmu „Intymność”) za „Most szpiegów”, a w kategorii efekty specjalne triumfowała skromna „Ex Machina”, pokonując wielkie widowiska: „Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy”, „Mad Maxa: Na drodze gniewu” oraz „Marsjanina”!
Placuszki Piwoszki - Przepisy
Nie macie pomysłu na coś smacznego? Jesteście miłośnikami piwa? Przygotujcie placuszki piwoszki. To nic trudnego, zaskoczcie znajomych.
Samorodek złota? Kukurydza? Nie. To nasze Słońce! - Technologie
Jeszcze nigdy, my Ziemianie nie byliśmy tak blisko naszej Gwiazdy. Spokojnie, nie gaśnie, więc do załogowej misji ratunkowej jak w filmie „W stronę słońca” nie doszło – choć może tak się zdarzyć za miliardy lat. Za to pierwszy raz w historii mogliśmy zobaczyć Słońce z ogromną szczegółowością. Nowy teleskop Daniel K Inouye Solar wykonał bowiem fotografię, która zachwyca jakością i może oszukać nasze oko.
Baśniowe święta od Eli w wyjątkowym magicznym wydaniu - Zespoły i Artyści
Eli ma dla Was piękny prezent pod choinkę. Jest nim utwór „Świąteczna baśń”. To połączenie niezwykłych dźwięków i poruszających słów, które przenoszą nas w magiczny świąt Bożego Narodzenia. Dlaczego jeszcze warto go posłuchać?
Nowości
Igor Jaszczuk i jego szczerze wyśpiewane "Złoto"! - Muzyczne Style
Jak to jest, gdy potyka się człowiek? Na to pytanie szuka odpowiedzi Igor Jaszczuk w swoim, nowym, trzecim autorskim singlu o dość przewrotnym tytule „Złoto”. Jednocześnie artysta zapowiada w ten sposób nadchodzącą płytę. „Blizny” pojawią się po 25 latach przerwy z muzyką!
British Film Festival ogłasza pełny program! - Kultura
British Film Festival, którego pierwsza edycja odbędzie się już między 13 a 17 listopada w Poznaniu, ogłasza pełny program. W planach prawie 60 tytułów w 9 sekcjach filmowych, pokazy w zaskakujących miejscach, zagraniczni goście i wyjątkowe współprace. Bilety i karnety już w sprzedaży!
"Cyfrowa gra” powróciła. KOMBI Łosowski nadal naładowany energią! - Muzyczne Style
Rok 2024. Co się działo wtedy w świecie polskiej muzyki? Na przykład 40 lat minęło od wydania przełomowej i legendarnej płyty „Nowy rozdział”, na której w całej pełni ukazał się elektroniczny i nowatorski styl muzyki KOMBI. Muzyki skomponowanej przez Sławomira Łosowskiego. I teraz najlepsze – instrumentalna „Cyfrowa gra” z tego krążka pod koniec października pojawiła się odnowiona niczym remake kultowej gry.
Muzyczny "HORROR MOVIE"... - Muzyczne Style
emocean drive, projekt wykonujący gitarową muzykę rozrywkową, zaprasza na seans z dreszczykiem! Ich najnowszy utwór "Horror Movie" to połączenie mrocznej piosenki i filmu grozy.
"Infrænum" – Na wieki wieków strzeżmy go! - Recenzje książek
Często jest tak, że nie znamy początkującego pisarza, ale zaintrygowała nas okładka jego książki oraz sam opis fabuły. Na tyle, że jak najszybciej pragniemy zdobyć ów „pergamin”. Wyruszamy więc na poszukiwania. A gdy już uda się nam odnaleźć tę „tajemniczą księgę”, zaczynamy ją otwierać powoli, z dreszczykiem emocji. Ja tak miałem z „Infrænum”. Obcowanie z tą powieścią było niczym przedzieranie się przez gęsty, mroczny las, z nadzieją, że na końcu wkroczy się na drogę, przy której stoi oświetlony lampą naftową dom, a w nim odpowiedzi na wszelkie pytania większe niż życie.
"Ferdenheimer" – to byłby niekiepski film o ojcu bomby atomowej! - Zabawne
Amerykański fizyk Robert Oppenheimer w czasie II wojny światowej był dyrektorem programu rozwoju broni jądrowej "Manhattan". Wydawało się, że Polak Ferdynand Kiepski pierdzi tylko w fotel. Ale nie. On też na zlecenie rządu stworzył prawdziwą bombę. Nie wierzycie? Wszystko zostało udokumentowane. Nawet przetestowane! Wyniki? Alert: Siła eksplozji odrzuciła naukowca Paździocha aż pod warzywniak. Przed Wami zabawna "wariacja" na poważny temat, parodia filmu Nolana od Kaka Projects. Oto zwiastun filmu "Ferdenheimer". Bo są rzeczy, które się fizjologom nie śniły... Tak, ów trailer "wybuchł" rok temu, ale warto go "odkazić".
Artykuły z tej samej kategorii
Jaki jest najlepszy album Coldplay i dlaczego jest to "X and Y"? - Recenzje płyt
Okej, zdaję sobie sprawę, że tytuł jest trochę kontrowersyjny i manipulacyjny. Ja to wszystko wiem. Jednak wszystko wyjaśnię. Spokojnie. Dziś zamienię się w osobistego adwokata tej płyty wydanej przez zespół Coldplay, który chyba nie trzeba nikomu przedstawiać.
"III" – Hanysy z Oberschlesien znowu dają ognia, ale z łagodnością anioła! - Recenzje płyt
Był rok 2012, kiedy zdobyli drugie miejsce w finale czwartej edycji „Must Be the Music. Tylko Muzyka”. Mowa o Hanysach tworzących zespół Oberschlesien. Panowie na czele z założycielem i perkusistą Marcelem Różanką oraz ówczesnym wokalistą Michałem Stawiński rozwalili polsatowską scenę. I udowodnili, że można w w nietuzinkowy sposób łączyć ciężkie brzmienia industrial metalu z rodzimym dziedzictwem gwary śląskiej. Niedawno, już w nowym składzie, wydali trzeci krążek. Czy „III” jest także godny postawienia na półce i odsłuchiwania go godzinami?
"Solum" – Samotny człowiek w krainie gitar - Recenzje płyt
„Non est bonum esse hominem solum” – głosi łacińska sentencja. Muzycy z pewnego alt-metalowego bandu wzięli sobie ją głęboko do serca. Tak bardzo, że na swojej, wydanej w maju, debiutanckiej płycie prezentują utwory, w których poza ostrymi dźwiękami gitar, wybrzmiewa krzyk. Wołanie zranionego. Zagubionego. Poszukującego lepszego miejsca. „Solum” to opowieść o tym, że nie jest dobrze człowiekowi być samemu, a jeszcze gorzej, gdy jego życiem kierują inni. Niewiele tu skomplikowanego i długiego tekstu, ale za to sporo symbolicznej treści.
"The Kada" – Na taki punk rock czekałem dekadę! - Recenzje płyt
„Co ja tu robię, na co jeszcze czekam? Co ja tu robię, dlaczego nie uciekam?”. Odpowiadam więc. Już nie czekam, bo dostałem, co chciałem. Nie uciekam, bo na ten album nie można narzekać. „The Kada” od punkrockowej grupy The Bill to jedna z najlepszych płyt ostatnich lat. Na niej nie ma słabego kawałka. Nie ma żadnej „lipy”. To dzieło w pełni profesjonalne, z mocnymi brzmieniami, wokalami i przekazem. I tak wydane, że sama obrazowa okładka (czacho-klepsydra wygenerowana przy pomocy AI) jest wstępem do tego, co wewnątrz.
Kwiat Jabłoni wykonuje "Niemożliwe", a świat staje się piękniejszy! - Recenzje płyt
„Niemożliwe nam się dostało. Nie ma powodów do łez. A każdy mówi, że mało. Musisz więcej niż chcesz” – śpiewa, w refrenie tytułowego, drugiego, singla debiutanckiego albumu, duet Kwiat Jabłoni. Faktycznie niemożliwe się im przydarzyło – mogą płakać, ale tylko ze szczęścia i osiągnęli to, co bardzo chcieli. Są młodym rodzeństwem. Zaczynali w marcu 2018 roku na YouTubie. I wtedy mało kto wiedział, że to dzieci pozytywnie pie*dolniętego, słynnego ojca – Kuby Sienkiewicza, lidera „Elektrycznych Gitar”. Dziś mają miliony wyświetleń, rzesze fanów, a na koncercie na PolAndRock Festival zaczarowali folkowo-popowym klimatem licznie zebraną publiczność, która mimo że na co dzień słucha ostrego rocka, wspólnie nuciła, że świat dziwny jest jak sen, a sen jak świat…
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.897