1 992
2 176 min.
Recenzje książek
aragorn136 (23173 pkt)
1909 dni temu
2019-08-23 19:17:02
Lektura tejże książki to moja pierwsza „randka” z Elżbietą Cherezińską, autorką, pisarką, specjalistką od historii dawnej i jeszcze dawniejszej. Dlaczego „Harda” zapytacie? Wybrałem najpierw tę pozycję z prostego powodu. Nie tyle przyciągnęła mnie okładka z herbem, co opis, że to najlepsza jej książka. Kiedy zapoznam się z innymi powieściami Cherezińskiej, to dam Wam znać, czy to prawda. Tymczasem, galopując na koniu przez knieje i ciemny bór niczym Mieszko I, przebrnąłem przez niemal 600 stronic dzielnie i bez nadmiernego zmęczenia. Może nie spełniony i napełniony do syta, może nie jakoś bardzo zafascynowany stylem pisarskim, ale bogatą w intrygi fabułą już dość „zauroczony”.
Jeśli myślicie, że tylko w „Grze o tron” jest gęsto od knowań, dworskich niuansów, skrytych zabójstw i rodzinnych waśni, a także wyrazistych, niejednoznacznych „bohaterów”, to nieźle się zdziwicie czytając „Hardę”. Rzecz nie dzieje się w żadnym wymyślonym świecie. Nie ma tu ziejących ogniem smoków, jest za to ognista córka księcia Mieszka. Piastówna, która na własne oczy widziała, jak jej pan ojciec przyjął chrzest. Jak w krainie Polan runęły posągi starych bogów, i jak Jezus Chrystus i jego ziemscy namiestnicy przejęli władzę na umysłami pogan. Świętosława. Tak, to nietypowa, charyzmatyczna bohaterka, jaką próżno szukać w wielu innych powieściach historyczno-przygodowych (to nie delikatna Danusia z „Krzyżaków”). Nie bez przyczyn wziął się jej przydomek. Małą dziewczynką będąc, straciła swoją matkę – Czeszkę Dobrawę. Wychowywała się z bratem pod czujnym okiem Mieszka, który niczym generał, musztrowała swoje latorośle. Nauczał, czym jest polityka, jak poszerzać granice państwa i że, aby przetrwać, trzeba często iść pod prąd.
Chrystianizacja według Matejki (źródło: wikimedia.org)
Świętosława, której oczy były zielone i szare jednocześnie, a włosy połyskiwały jak bryła jantaru prześwietlona słońcem, nie chciała być jednak pionkiem w układzie sojuszy swego ojca. Jako urodzona buntowniczka, pragnęła więcej, jej ambicje sięgały daleko. A marzeniem był tytuł królowej. Wysoka i jednocześnie dziecięco drobna dziewczyna miała świetny kontakt z bratem Bolesławem i przyrodnimi siostrami (szczególnie z Astrydą), ale macochy Ody nienawidziła. Los szybko rzuca ją w objęcie władcy, którego też wielką miłością nie darzyła. Kto inny był bowiem jej przeznaczony, kto inny zawładną jej sercem. Ale zły los może jeszcze się odwrócić. A odnajdująca się w każdej sytuacji dumna Świętosława zwana w przyszłości też Sygrydą Storrådą będzie wiedzieć, kogo ukąsić, kogo udrapać, kogo poszczuć rysiami. I wierzyć w to, że poznany, gdy była nastolatką, białowłosy Olav odzyska norweski tron i porwie ją od Erika – króla Szwecji. „Lęk odbiera człowiekowi wolność, paraliżuje mocniej niż kalectwo”. Ale ona własny lęk wyrzuciła do Bałtyku. By czarować spojrzeniem. W obcym, pogańskim, świecie, gdzie przyjaciele zmieniają się we wrogów, miłość w nienawiść, a sakrament w klątwę, będzie walczyć jak lwica.
Powyższy opis fabuły brzmi jak typowy romans z historią w tle? Ale to nie ten kierunek. Nie ten. Cherezińska to Sienkiewicz w spódnicy. Podziwiam ją za pracę, jaką wykonała, zabierając się za pisanie tej książki. Bo przecież to słabo udokumentowany okres w dziejach Polski. A słynna kronika Thietmara jest nieprzychylna dynastii piastowskiej. Autorka czerpie więc wiedzę m.in. z sag skandynawskich. Niezwykła wyobraźnia robi resztę. Tak, więcej tu chyba fikcji niż historycznych faktów, lecz przecież to nie wykład profesora/specjalisty od początków istnienia naszego państwa. To ciekawa powieść inspirowana historią. Cherezińska nie boi się opisywać krwawych potyczek i zamachów stanu, mrocznych rytuałów, najazdów wikingów czy dzikiego seksu w królewskim łożu. Mieszka przedstawia takim, jaki faktycznie (a niemal na pewno) był. Człowieka z jednej strony bardzo zżytego z bliskimi i dzielnego woja, z drugiej mężczyznę żądnego władzy, porywczego, który, gdy wpadnie w złość, nie cofnie się przed zamordowaniem własnego budowniczego. Im dalej w las, tym „Harda” staje się coraz bardziej „mięsista” i smaczna niczym pieczony nad ogniem baran; drapieżna niczym bystry jastrząb siedzący na ramieniu księcia Polan.
Okładka (źródło: zysk.com.pl), Obok Świętosława (co prawda inna, bo jej potomkini, ale też podobna)
Lecz i tak to nie tej klasy i nie tak porywająca lektura jak Trylogia Sienkiewicza. Pojawiają się dłużyzny. A nazw i imion jest tyle, że można się zagubić (dlatego wielką zaletą są drzewa rodowe poszczególnych państwa naszkicowane na ostatnich stron). Niby zgrabnie autorka wplata w fabułę własne teorie na temat kilku kwestii budzących spory badaczy, ówczesną politykę pokazując jako nieokiełznaną bestię, ale serce nie rośnie podczas czytania, a poza Świętosławą, żadnemu bohaterowi się nie kibicuje. Postacie tutaj to cwane lisy, odpychający wikingowie z upiłowanymi zębami, przebiegli Słowianie, którzy często zmieniają strony konfliktu czy wyznawanej religii. Jedynie kobiety, poza cesarzową Teofano, budzą sympatię (Bolesław też okaże się typem niezbyt pozytywnym).
Trzy dekady – tyle czasu poświęca autorka swojej bohaterce. Ale i tak nie opowiedziała w tej jednej publikacji wszystko, co planowała. W tym samym roku, kilka miesięcy później, wydała bowiem „Królową”, w której kontynuuje pootwierane wątki. Miłośnicy jej twórczości nie musieli więc długo czekać, aby ponownie odwiedzić mglistą Europę Środkową i zimną Północ – krainy, gdzie chrześcijaństwo brutalnie ściera się z pogaństwem. Pal licho nieścisłości, wszak nie dla dokładnych dat i wydarzeń historycznych sięga się po tę pozycję. A dla bohaterki. „Harda” to namiętna opowieść o kobiecie z trudnym do opanowania temperamentem, którą los rzucił poza granicę Polski. Świętosława ma być, według pisarki, symbolem, a także hołdem złożonym wszystkim bezimiennym Piastównom, stanowiącym przypisy w wielu księgach.
Warto!
Ocena: 7/10
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - "Harda" – Ognista córa słowiańskiej ziemi
Więcej artykułów od autora aragorn136
Polecamy podobne artykuły
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.417