562
626 min.
Seriale
aragorn136 (23237 pkt)
192 dni temu
2024-05-13 18:19:57
Podobno prawdziwa Martha nie dostała filiżanki herbaty na koszt firmy. Przyszła do pubu The Hawley Arms, aby wypić lemoniadę. Co się działo dalej na serio, to raczej się nie dowiemy. Jednak to, co jest pokazane w serialu, wygląda w 80 procentach bardzo realistycznie, wręcz przerażająco. To faktycznie drobiazgowa i niejednoznaczna wiwisekcja stalkingu. Fabuła kipi szczerością, lekką ironią, ale i empatią.
Kadr z serialu "Reniferek" (fot. Netflix)
„Reniferek” przedstawia dwa lata męki, jaką przechodził wspomniany na wstępie Richard Gadd – twórca serialu. Tutaj nazywa się Donny Dunn. Jest niedoszłym komikiem, a kiedy go poznajemy, pracuje właśnie jako barman. Nie dajcie się jednak zwieść. Nie będziecie się śmiać. To nie szalona komedia. To poważna, gorzka podróż po mrokach ludzkiej psychiki. Mało tego, to swojego rodzaju „instruktaż”, który ukazuje, że jak działa przemoc, trauma i tzw. syndrom sztokholmski.
Czy początek zapowiadał najgorsze? Raczej nie, tym bardziej że korpulentna Martha (absolutnie rewelacyjna w tej roli Jessica Gunning) od pierwszej sceny wyglądała na osobę, którą należy przytulić. Wystarczyło jednak, że Donny zaproponował jej herbatę, by buzia w podkówkę zamieniła w ogromną radość. Tak ogromną, że ta drugoplanowa (anty)bohaterka uprzejmy gest zrozumiała jako krok do pięknej przyjaźni, a następnie do pięknej miłości. Podająca się za prawniczkę, od drugiego odcinka ma już całkowitą obsesję na punkcie Dunna. Z bezbronnej kobiety przeobraża się w drapieżnika.
Kadr z serialu "Reniferek" (fot. Netflix)
A widz śledzi jej poczynania, łapią się za głowę. Niewinne, acz już niepokojące zdanie, wysłane za pomocą Iphone’a na pocztę mailową, zapala czerwoną lampkę. Co zrobi Donny Dunn, czytając „Zawse bendziemy razem Reniferku”? Czy zablokuje Marthę na Facebooku? W tym biograficznym dramacie nic nie jest takie oczywiste. I czasem już nie wiadomo – kibicować głównemu bohaterowi, a może stanąć po stronie stalkerki. Przyznam, że ja miałem z tym problem. Ambiwalentne uczucia targały mną w lewo i prawo. Byłam jak chorągiewka na wietrze. Sam, choć nie w takim stopniu, doświadczyłem stalkingu. Ktoś do mnie pisał prawie codziennie, aż wreszcie okazał się hakerem, który włamał mi się do social mediów… Jaka ulga, że czasem ucichł, a hasła odzyskałem. Także gdzieś tam trochę rozumiem, w jakie bagno wpadł komiko-barman. Lecz momentami, co jest cholernym paradoksem, zamiast wierzyć, że wyjdzie na prostą, samemu chciałem mu rzucić kłodę pod nogi. A przecież tak łatwo i szybko mógł zakończyć tę „znajomość”, nie brnąć w sytuacje, które go przerosną… Nazywany Reniferkiem, nie wzbudza ogólnej sympatii. To nowa „psyjaciółka”, ewidentnie chora, niebezpieczna i mająca dodatkowo problemy z poprawną gramatyką, jest tą osobą, którą najpierw pragnie się pocieszyć i trzymać kciuki, by „zawalczyła o marzenia”.
Richard Gadd jako aktor, scenarzysta i showrunner zgrabnie balansuje na granicy czarnego humoru i rozpaczy. Jego brytyjskie „dziecko” nie zrujnuje Wam życia, za to wciągnie i da wiele do myślenia. I – co zadziwiające – przyciągnie formą. Bo „Reniferek” prezentuje się bardzo dobrze pod względem filmowym. Duża w tym zasługa… Polaków. Tak, to żadne pomyłka. Ponad połowę epizodów wyreżyserowała Weronika Tofilska, a za zdjęcia odpowiadał m.in. Krzysztof Tojnar. Warto zapamiętać te nazwiska. Dzięki nim serial ma specyficzną oprawę wizualną. Są np. zbliżenia z rozmazanym tłem – można dostrzec nawet krople spływającego po twarzy potu oraz przekrwione oczy. A niektóre kompozycje kadru są tak przygotowane, aby zaznaczyć wyobcowanie postaci, ich samotność.
Kadr z serialu "Reniferek" (fot. Netflix)
Kadr z serialu "Reniferek" (fot. Netflix)
Donny i Martha są na marginesie społeczeństwa, w cieniu innych. I zrobią dosłownie wszystko dla wyjścia ze strefy szarości. Różnica polega na tym, że ona idzie jak taran, kompletnie bez poczucia, że może skrzywdzić drugą osobę. On natomiast dla własnych korzyści zdecyduje się przekroczyć nieprzekraczalną granicę. Tych dwoje się nawzajem uzupełnia i jednocześnie niszczy. Dokąd ta relacja ich zaprowadzi? Strach pomyśleć! Bo, gdy się obserwuje taką Jessicę Gunning (raczej mało znaną w Polsce aktorkę), która w brawurowy i wiarygodny sposób miota się między różnymi skrajnościami – stanami agresji, przygnębienia i euforii, oddając wewnętrzne niuanse „zwichrowanej” osobowości, to finał nie może być prosty do przewidzenia.
W trakcie, a już na pewno po seansie, wiem, że zwykłe zwrócenie uwagi na kogoś może przerodzić się w narastający gniew. Ale też w troskę, gdyż wszyscy pragniemy zaznać choć chwili szczęścia. Tylko czy kosztem autodestrukcji? „Reniferek” nie jest serialem wybitnym, momentami za bardzo spycha Mathę do kąta, nie dając możliwości jej bliższego poznania i zrozumienia. Lecz to potrzebna opowieść o zjawisku stalkingu i znajdowania własnej drogi. Ostrzega (empatia bywa zgubna) i uczy (strach twoim mentorem, nie wrogiem). Udowadnia, że życie ludzkie to bezustanne pchanie pod górę wielkiego kamienia, dla jednych lekkiego, dla reszty ciężkiego. Byle znaleźć grunt pod nogami…
Ocena: 7/10
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - "Reniferek" – „Zawse bendziemy razem”
Więcej artykułów od autora aragorn136
Polecamy podobne artykuły
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.238