O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

"Predator" – Drapieżca z… jajami - Recenzje filmów

To miał być powrót króla. Nowa jakość. Nowe otwarcie. Tak zapewniali producenci kolejnej części serii o Predatorze. Uwierzyłem im. Uwierzyłem, że słynny myśliwy raz jeszcze wywoła ciarki na moich plecach. Fakt. Jest krwawo. Jest ostro. Tylko co z tego, skoro sporo tu bzdur i ekranowego chaosu oraz zero mistyki i mało klimatu klasyki Johna McTiernana. Więc „Predator 2018” to zły film, zapytacie? I tak i nie.

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
aragorn136 (23050 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
2 909
Czas czytania:
3 308 min.
Kategoria:
Recenzje filmów
Autor:
aragorn136 (23050 pkt)
Dodano:
2240 dni temu

Data dodania:
2018-09-15 13:28:48

To film, który nie do końca „wie”, jaki chce być, i do kogo ma być skierowany. Reżyser Shane Black – swoją drogą utalentowany rzemieślnik („Iron Man 3”, „Zabójcza broń”) – nie popisał się, tworząc wspólnie z Fredem Dekkerem („RoboCop 3”) scenariusz na kolanie. Zamiast oddać hołd Predatorowi, panowie zwrócili się w stronę współczesnego blockbustera made in Hollywood. W skrócie: ma się dziać dużo, głośno i nie zawsze z sensem. Szkoda. Tym bardziej że Black to facet bardzo związany z kosmicznym drapieżcą. W 1987 roku wcielił się w Hawkinsa – jednego z żołnierzy z oddziału, pierwszą ofiarę paskudnego i sprytnego łowcy trofeów (czyt. ludzkich czaszek i kręgosłupów). No i teraz się „zemścił”, a oryginalny Predator przewraca się w grobie. Nie wiadomo, czy Black zrobił to z premedytacją, czy nie. Wiadomo, że zrobił dzieło bardziej pasujące do określenia guilty pleasure niż pełnoprawny sequel zasługujący na miano kultowego.

 

Nie jestem filmowym ortodoksem tej serii. Choć tylko oryginał był naprawdę mroczny, zaskakujący i jak na swoje czasy, niesamowicie efektowny, to lubię też jej kolejne odsłony. „Predator 2” już bez Arnolda S., jego muskulatury i niezapomnianych one-linerów, był przerysowany i miejscami niedopracowany, jednak klimat zachował, a Danny Glover godnie zastąpił w głównej roli poprzednika. Produkcja „Predators” z 2010 roku z „przypakowanym” Adrienem Brodym cierpiała na niedoskonałości fabularne, wywołując wśród widzów mieszane uczucia, jednak nadal miała to coś. Uniwersum się rozrosło, postać Predatora fascynowała, a oddział nowych twardzieli nie zawiódł. Po drodze, między kolejnymi częściami, łowca walczył z Ksenomorfami w filmach „Obcy kontra Predator”, lecz jedynie pierwszy z tych obrazów dało się oglądać bez zgrzytania zębami (o drugim lepiej zapomnieć na wieki).

 

The Predator” Blacka zaczyna się bardzo dobrze. Kosmos. W kierunku Ziemi zbliża się statek Predatora, w tle słychać niesamowity i klimatyczny motyw Alana Silvestriego. Trzymam się kurczowo fotela. Będzie super. Już w pierwszych scenach poznajemy głównego bohatera – snajpera Quinna McKennę. Wykonując misję gdzieś w dżungli w Meksyku, dzielny wojak wdepnie w śmierdzące kosmiczne gówno – bliskie spotkanie z tytułowym drapieżcą nie przejdzie bez echa. Później akcja przenosi się do tajnej bazy, laboratorium i na amerykańskie przedmieścia. A jakość filmu… niestety zaczyna zjeżdżać w dół, szczególnie gdy Quinn wraz z cierpiącymi na zespół stresu pourazowego weteranami i panią naukowiec będzie chciał uratować swego autystycznego syna Rory’ego.

 

Film ma ciekawe pomysły. Są w nim nawiązania do wcześniejszych części. I można się na nim całkiem nieźle bawić, gdy wyłączy się szare komórki. Lecz tyle w nim niespójności scenariusza, dziwnego montażu (pojawiam się znikam…) i nielogicznych decyzji bohaterów, że zamiast świetnej zabawy z dreszczykiem, nerwowo zerka się na zegarek, obawiając się finałowej sceny. Za dużo tu humoru, kina nowej przygody spod znaku Abramsa i Spielberga. Mimo kategorii wiekowej R i hektolitrów krwawej posoki, mroczny ton uleciał w kosmiczną próżnię. Na szczęście między członkami grupy weteranów jest chemia. Panowie są naszkicowani grubą kreską, każdy z nich ma specyficznych charakter. Na pierwszy plan poza wspomnianym „kowbojem” McKenną, w którego przekonująco wcielił się Boyd Holbrook (”Narcos”, „Logan”) wysuwają się czarnoskóry Williams i chorujący na dodatkowe zaburzenia neurologiczne Baxley (Thomas Jane zawsze „na propsie”). Ale to nie oni i ich ciągłe komediowe monologi, a małoletni Jacob Tremblay jako Rory i Olivia Munn grająca specjalistkę od biologii trzymają na swoich drobnych barkach cały film.

 

Shane, shame on you! Nie włożyłeś w swoją pracę serca i pasji. Twój „Predator” to dzieło ze średniej półki. Muzyka Henry’ego Jackmana – poza znanym użytym main theme – nie porywa. Ba! Nawet CGI nie jest najwyższych lotów. To filmidło, o którym szybko się zapomni. Cierpiące na casus „Obcego: Przymierza” i innych współczesnych sequeli. Powstałe z chęci zysku. Żerujące na sentymencie kinomana. Jest jak nieświeży cukierek zapakowany w kolorowe pozłotko. Takie czasy…

 

Ocena: 5/10

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

 

*Recenzja ukazała się też na portalu Filmweb.pl 

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Galeria zdjęć - "Predator" – Drapieżca z… jajami

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

0 (0)

Filmowy33
2238 dni temu

Zgadzam się! Ten film to dno i wodorosty. Bez klimatu. Bez napięcia. Bez poczucia zagrożenia. Miejscami krwawy i zamierzenie śmieszny niestety...
Dodaj opinię do tego komentarza

Więcej artykułów od autora aragorn136

"Infrænum" – Na wieki wieków strzeżmy go! - Recenzje książek

Często jest tak, że nie znamy początkującego pisarza, ale zaintrygowała nas okładka jego książki oraz sam opis fabuły. Na tyle, że jak najszybciej pragniemy zdobyć ów „pergamin”. Wyruszamy więc na poszukiwania. A gdy już uda się nam odnaleźć tę „tajemniczą księgę”, zaczynamy ją otwierać powoli, z dreszczykiem emocji. Ja tak miałem z „Infrænum”. Obcowanie z tą powieścią było niczym przedzieranie się przez gęsty, mroczny las, z nadzieją, że na końcu wkroczy się na drogę, przy której stoi oświetlony lampą naftową dom, a w nim odpowiedzi na wszelkie pytania większe niż życie.

 -

Odwiedzin: 183

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 2

"Joker: Folie à deux" – A oni tańczą, tacy szaleni, tacy smutni... - Recenzje filmów

11 nominacji do Oscara, Złoty Lew na Festiwalu w Wenecji, ponad miliard dolarów zarobku na całym świecie (mimo kategorii R). Zaiste „Joker” z 2019 roku był prawdziwym fenomenem. A skoro tak, to może czas na dalsze losy Arthura Flecka? Reżyser Todd Phillips jednak ciągle powtarzał: „to zamknięta historia, bez szans na kontynuację”. Ale jest rok 2024, a do kin wchodzi „Joker: Folie à deux”. Wielu krytyków i widzów krzyczy/pisze głośno: „to najbardziej niepotrzebny sequel”. Czy faktycznie zasługuje na takie miano? Czy następna „terapia”, jakiej poddaje nas Phillips kompletnie nie działa? Jako autor niniejszej recenzji jestem rozdarty. Widzę jednocześnie mrok i światło w tym długim tunelu.

"Pył" – Czas na wielki oddech? - Recenzje książek

Hugh Howey. To człowiek, przez którego: dusiłem się; martwiłem; miałem nadzieję, po czym ją traciłem i ciekaw nieznanego, odczuwałem dreszcze… Dzięki Ci Hugh! Oby więcej było takich ludzi, jak Ty. Takich pisarzy rzecz jasna. Twórców, którzy potrafią wykreować namacalny, wrogi, zniszczony świat. A w nim wyrazistych bohaterów, z którymi na tyle się zżywamy, że pragniemy trzymać kciuki za powodzenie ich misji do samego końca. Howey to zrobił w swojej trylogii „Silos”. I choć z środkowym tomem nie zaprzyjaźniłem się aż tak bardzo (odsyłam do jego recenzji), to finał pt. „Pył” jest tym, czego prawie oczekiwałem. Załóżcie więc maskę przeciwgazową, a najlepiej szczelny kombinezon, bo czeka Was trzymający w napięciu kawał dojrzałej literatury dystopijnej, choć nie tej wielkości, siły i mroku, co „Droga” Cormaca McCarthy'ego.

"Złamane Serce w Toskanii" – Twórz, żyj, kochaj! - Recenzje książek

Gdy mężczyzna pisze melodramat dla młodych polskich dziewczyn, to wydaje się jakby porywał się z motyką na słońce. Niby to nic trudnego – zakochana para; miłość, która pokona wszystko; piękne słowa, chwile uniesień i tęsknoty. Paradoksalnie jednak w takim gatunku literackim powstaje tak wiele dzieł, że mogą one utonąć w lodowatej wodzie jak Leonardo DiCaprio w „Titanicu”. Mim to R. K. Jaworowski z pomocą wydawnictwa Ridero zapragnął „wyrzeźbić” opowieść o pewnej utalentowanej dziewczynie, która w malowniczej stolicy Toskanii ma szansę spełnić marzenia i odzyskać nadzieję na lepsze jutro. Czy autor podarował książkę, po którą warto sięgnąć, jeśli ma się romantyczną duszę? Mimo literackich niedociągnięć, nie będziesz się nudziła droga czytelniczko (chłopaku - raczej tak).

 -

Odwiedzin: 406

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 1

"Obcy: Romulus" – Nowe i stare! - Recenzje filmów

Ambiwalencja to jednoczesne występowanie pozytywnego jak i negatywnego nastawienia do danego obiektu. Tak rzecze Wikipedia. Dlaczego zacząłem od definicji akurat tego słowa? Bo przez cały, dwugodzinny, seans „Obcego: Romulusa” przybrałem tę postawę. Czułem się, jakbym siedział na wielkiej wadze, gdzie szala przechylała się raz na jedną, raz na drugą stronę. Jakby za chwilę miał „wyskoczyć” z mojej fanowskiej piersi potwór, a dwa momenty później następowało już tylko odliczanie do końca – nerwowe i niecierpliwe spoglądanie na zegarek w tych ciemnościach. „Ksenomorf powstał z kolan” – z ulgą głosili pierwsi widzowie (w tym niektórzy krytycy). Ja stwierdzam, że się potyka, choć obślizgły jest i przestraszyć potrafi, a nawet wypali dziurę w głowie.

Polecamy podobne artykuły

 -

Odwiedzin: 933

Autor: adminRecenzje filmów

Komentarze: 2

Czy "Prey" to najlepszy Predator od 1987 roku? Luźna dyskusja o hicie z Disney Plus! - Recenzje filmów

Na początku sierpnia 2022 roku polscy fani postaci Predatora mogli wreszcie przenieść się w czasy, kiedy na Wielkich Równinach biegały jelonki, a pewne plemię Komanczów spokojnie żyło sobie i mieszkało w wygodnych tipi. Oczywiście panowało też odwieczne prawo natury i w pobliżu pojawiały się białe diabły (czyt. traperzy i inni koloniści). Ale dla młodej Naru to żadne problemy. Dziewczyna, chcąc udowodnić bratu i kolegom, że nadaje się na wojowniczkę i tropicielkę, zmierzy się z zagrożeniem tak demonicznym, jak z największych koszmarów. Zapraszamy zatem tych co już oglądali i tych, co jeszcze nie do wysłuchania bardzo luźnej dyskusji (recenzji), bez scenariusza, na spontanie na temat najnowszej odsłony uniwersum Predatora. „Prey” w reżyserii Dana Trachtenberga („Cloverfield Lane 10”) okazał się zaskakująco dobrze przyjętą produkcją. Czy zasłużył na miano powiewu świeżości, czy może rację mają ludzie uważający, że mało tu napięcia, mimo slasherowej brutalności. Że kiepsko ukazano potęgę kobiecości i walkę z patriarchatem, a sam kosmiczny łowca jest, mimo pomysłowego, dostosowanego do czasów akcji, uzbrojenia, istotą za mało straszną i potężną, a krucha Amber Midthunder nie zostanie zapamiętana jako bohaterka na miarę Ripley. O Pocahontas vs Predator rozmawiają: Przemek (Aragorn136 z Altao.pl), Marcin (Ponton z Ponton Movie) oraz dołączający pod koniec Wojtek (Nie tylko popkultura). Czy zgadzacie się z ich argumentami i ocenami? Nawet jeśli nie, to i tak zachęcamy do subskrybowania kanału POPCorn Podcast. I napiszcie, jak wygląda Wasz ranking tej serii.

Teraz czytane artykuły

 -

Odwiedzin: 2909

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 1

"Predator" – Drapieżca z… jajami - Recenzje filmów

To miał być powrót króla. Nowa jakość. Nowe otwarcie. Tak zapewniali producenci kolejnej części serii o Predatorze. Uwierzyłem im. Uwierzyłem, że słynny myśliwy raz jeszcze wywoła ciarki na moich plecach. Fakt. Jest krwawo. Jest ostro. Tylko co z tego, skoro sporo tu bzdur i ekranowego chaosu oraz zero mistyki i mało klimatu klasyki Johna McTiernana. Więc „Predator 2018” to zły film, zapytacie? I tak i nie.

Magda Czuła głosem czule otula. Muzyczne niebo otwiera - Zespoły i Artyści

Nazywa się Magda Czuła. Jej najnowszy, anglojęzyczny utwór „Fly High” to efekt jej pasji i zaangażowania w tworzenie muzyki. Muzyki, która inspiruje i porusza. Niebanalny i ciekawy tekst w połączeniu z czułym wokalem zabierają słuchaczy w przestworza emocji.

Grupa Sabaton i jej hołd dla bohaterów II wojny światowej - Zespoły i Artyści

W ostatnich latach niewiele zespołów heavy-metalowych zdobyło w Polsce taką popularność. Co spowodowało, że akurat ta formacja muzyczna stała się fenomenem na skalę międzynarodową?

Wywiad z Mateuszem Gajdzikiem – liderem Vane i Witchking - Zespoły i Artyści

Mateusz Gajdzik dowodzi jednym z najlepszych polskich zespołów melodic death metalowych Vane, którzy od kilku lat w swoich tekstach nawiązują do tematyki pirackiej. Niedawno na scenę natomiast powrócił jego drugi band – Witchking. Z tej okazji zamieniłem z nim parę słów!

 -

Odwiedzin: 2216

Autor: adminZespoły i Artyści

Komentarze: 1

Black Roses – w ich żyłach płynie rock! - Zespoły i Artyści

O.N.A, Lady Pank, Lombard – znacie te kapele? Pewnie, że tak! Od wielu lat każda rozgłośnia radiowa puszcza kultowe i lubiane utwory z bogatego repertuaru dawnych tuzów polskiego rocka. Co więcej, inspirują się nimi zespoły dopiero rozpoczynające swoją drogą ku sławie, Robi to również band o jakże sugestywnej nazwie, czyli Black Roses. Usłyszcie ich głos, bo warto! Tym bardziej że poza coverami, zaprezentowali już swój ciekawy materiał w formie dema. A gdyby jeszcze dodać do tego fakt, że filarem Czarnych Róż jest utalentowane muzycznie rodzeństwo – charyzmatyczna Dorota i jej brat Jacek, to już całkiem można zostać ukłutym „rockowym” kolcem!

Nowości

Muzyczny "HORROR MOVIE"... - Muzyczne Style

emocean drive, projekt wykonujący gitarową muzykę rozrywkową, zaprasza na seans z dreszczykiem! Ich najnowszy utwór "Horror Movie" to połączenie mrocznej piosenki i filmu grozy.

 -

Odwiedzin: 91

Autor: adminKultura

British Film Festival ogłasza pełny program! - Kultura

British Film Festival, którego pierwsza edycja odbędzie się już między 13 a 17 listopada w Poznaniu, ogłasza pełny program. W planach prawie 60 tytułów w 9 sekcjach filmowych, pokazy w zaskakujących miejscach, zagraniczni goście i wyjątkowe współprace. Bilety i karnety już w sprzedaży!

"Infrænum" – Na wieki wieków strzeżmy go! - Recenzje książek

Często jest tak, że nie znamy początkującego pisarza, ale zaintrygowała nas okładka jego książki oraz sam opis fabuły. Na tyle, że jak najszybciej pragniemy zdobyć ów „pergamin”. Wyruszamy więc na poszukiwania. A gdy już uda się nam odnaleźć tę „tajemniczą księgę”, zaczynamy ją otwierać powoli, z dreszczykiem emocji. Ja tak miałem z „Infrænum”. Obcowanie z tą powieścią było niczym przedzieranie się przez gęsty, mroczny las, z nadzieją, że na końcu wkroczy się na drogę, przy której stoi oświetlony lampą naftową dom, a w nim odpowiedzi na wszelkie pytania większe niż życie.

 -

Odwiedzin: 105

Autor: adminZabawne

"Ferdenheimer" – to byłby niekiepski film o ojcu bomby atomowej! - Zabawne

Amerykański fizyk Robert Oppenheimer w czasie II wojny światowej był dyrektorem programu rozwoju broni jądrowej "Manhattan". Wydawało się, że Polak Ferdynand Kiepski pierdzi tylko w fotel. Ale nie. On też na zlecenie rządu stworzył prawdziwą bombę. Nie wierzycie? Wszystko zostało udokumentowane. Nawet przetestowane! Wyniki? Alert: Siła eksplozji odrzuciła naukowca Paździocha aż pod warzywniak. Przed Wami zabawna "wariacja" na poważny temat, parodia filmu Nolana od Kaka Projects. Oto zwiastun filmu "Ferdenheimer". Bo są rzeczy, które się fizjologom nie śniły... Tak, ów trailer "wybuchł" rok temu, ale warto go "odkazić".

 -

Odwiedzin: 175

Autor: pjKultura

Wszyscy Laureaci Nagród Nobla 2024 - Kultura

Od 7 do 14 października trwał Tydzień Noblowski. W tych dniach ogłoszono nazwiska zwycięzców ze wszystkich dziedzin: fizjologii i medycyny, fizyki, chemii, literatury, Pokojowej Nagrody Nobla oraz nauk ekonomicznych. Przed Wami nasze lekko spóźnione podsumowanie, w którym tradycyjnie podajemy uzasadnienie przyznania tych prestiżowych nagród oraz czym dokładnie zajmowali się laureaci.

Genów nie oszukasz! BNDK (Benedek Jan i Benedek Gabor) prezentują singiel "Szał" - Muzyczne Style

Jan Benedek (kompozytor takich przebojów, jak "King" i "Warszawa"), wraz ze swoim synem Gaborem rozpoczynają nową, muzyczną przygodę, pod szyldem BNDK. W ich wspólnym utworze pt. „Szał” możemy usłyszeć takie słowa: „Czy pamiętasz chwile, gdy był tylko szał? Gdy muzyka grała nam cały czas”?

Artykuły z tej samej kategorii

 -

Odwiedzin: 183

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 2

"Joker: Folie à deux" – A oni tańczą, tacy szaleni, tacy smutni... - Recenzje filmów

11 nominacji do Oscara, Złoty Lew na Festiwalu w Wenecji, ponad miliard dolarów zarobku na całym świecie (mimo kategorii R). Zaiste „Joker” z 2019 roku był prawdziwym fenomenem. A skoro tak, to może czas na dalsze losy Arthura Flecka? Reżyser Todd Phillips jednak ciągle powtarzał: „to zamknięta historia, bez szans na kontynuację”. Ale jest rok 2024, a do kin wchodzi „Joker: Folie à deux”. Wielu krytyków i widzów krzyczy/pisze głośno: „to najbardziej niepotrzebny sequel”. Czy faktycznie zasługuje na takie miano? Czy następna „terapia”, jakiej poddaje nas Phillips kompletnie nie działa? Jako autor niniejszej recenzji jestem rozdarty. Widzę jednocześnie mrok i światło w tym długim tunelu.

 -

Odwiedzin: 1599

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 2

"Diuna: Część druga" – Woda życia, religia zniszczenia - Recenzje filmów

„Mając władzę nad przyprawą, masz władzę na wszystkimi” – zniekształcony, brzmiący złowieszczo głos oznajmia takową prawdę na tle czarnego tła, a mi już po całym ciele „przebiegają mrówki”. Jestem wręcz obezwładniony, zahipnotyzowany. A przecież to nawet nie pierwsza scena. Później jest jeszcze lepiej/gorzej. Jakie tam później, tak jest przez 80% seansu, niemal do napisów końcowych. Oni (czyt. krytycy mający zaszczyt uczestniczyć w pokazie prasowym) nie kłamali. „Diuna: Część druga” to film monumentalny (kto napisze fatalny, ten niechaj zostanie strawiony przez czerwia). Atakujący wszystkie zmysły. Piękny. Na poziomie audiowizualnym rzecz jasna, bo z warstwą scenariuszową bywa różnie… Są jednak aktorzy, którzy windują tę opowieść do granic kosmosu.

 -

Odwiedzin: 1042

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 1

"Chłopi" – Wsi anielska, wsi diabelska - Recenzje filmów

„Cepelia, w której maczała swoje paluchy Sztuczna Inteligencja, malując każdą scenę w męczące oczy barwy”. Mniej więcej to sądzi o nowej adaptacji „Chłopów” Władysław Reymonta pewien znany krytyk filmowy. Powinien on uderzyć się w pierś i obejrzeć tę animację raz jeszcze. Tak, to ludowe rękodzieło, ale o dużej wartości artystycznej – choć bliskie książkowym opisom, to jednak na swój sposób uwspółcześnione, pozbawione kurzu osiadłego na dawnej księdze. Gdy kilka lat temu ponad 100 malarzy zabrało się do skrupulatnej pracy z pędzlem w dłoniach, to jeszcze nikt nie wiedział, że AI aż tak rozwinie się w roku 2023. Można zapytać po co? Czyż nie lepiej, aby powstał „zwykły” film fabularny bez tej otoczki? Nie, bo taki już nakręcono, a owa forma tylko dodała magii i innej, niepokojącej namacalności.

"Resident Evil: Witajcie w Raccoon City" – Shitty, Pasty - Recenzje filmów

Są takie dni w życiu, gdy od samego już przebudzenia wiemy, że nie będą to dobre dni: za oknem paskudna poniedziałkowa pogoda z zacinającym deszczem, głowa trochę pobolewa, ponieważ poprzedniego wieczoru przyszło nam wychylić o jeden kieliszek za dużo na spotkaniu ze znajomymi, woda w czajniczku gotuje się tyle czasu, że aż sprawdzamy czy się przypadkiem nie przypala, woda pod prysznicem z kolei, w zależności od regulacji, albo parzy nasze plecy niczym iskry z kuźni Hefajstosa, albo zamraża naszą skórę niczym cios od Sub-Zero. Mimo to, przygotowujemy się dzielnie do wyjścia, choć wiemy doskonale, że w pracy już ostrzą sobie na nas kły kierownicy wyższego szczebla czy brygadziści...

 -

Odwiedzin: 3591

Autor: pytonznadwislyRecenzje filmów

Komentarze: 4

Pierwsze lody... czyli jak to jest z "Polityką"? - Recenzje filmów

Chyba mało ludzi nie widziało jeszcze najnowszego tworu Patryka Vegi pt. „Polityka”. A wśród tych, którzy widzieli, opinie są raczej w miarę podobne. Bo mówią, że to gniot, że totalna porażka, że stracony czas no i czego innego się w sumie po Vedze można spodziewać?

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.563

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję