"Wybiegłem w przyszłość i zacząłem realizować pasję" – rozmowa z DZIUKIEM, niezależnym wokalistą - Zespoły i Artyści

(Altao.pl) Czy bycie niezależnym wokalistą bez wytwórni to dla Ciebie większa wolność czy raczej spore obciążenie i więcej wytężonej pracy?

 

Tomasz Dziuk: I jedno i drugie. Rzeczywiście nikt na mnie nie wywiera presji, ani nie narzuca swoich pomysłów, czy też nie kontestuje moich. Mogę robić to, co chcę i to jest super, bo ja kocham wolność i jestem w stanie poświęcić naprawdę wiele, żeby być niezależny. Z drugiej strony nie mam takiego komfortu w mojej pracy artystycznej, że mogę się skupić wyłącznie na pisaniu piosenek i to jest dosyć obciążające. Przy wydawaniu singli muszę zadbać o całą oprawę i samodzielnie spinam te projekty. W tym aspekcie, a także w promocji moich piosenek przydałoby mi się wsparcie wytwórni.

 

(Altao.pl) Wybrałeś muzykę pop, a to chyba najbardziej oblężone pole pełne wielu zdolnych wokalistów. Czy miałeś wątpliwości?

 

Tomasz Dziuk: Nigdy nie miałem wątpliwości. Muzyka pop zawsze była obecna w moim życiu, tak naprawdę od najmłodszych lat i nie wyobrażam sobie nagrać swojej pierwszej płyty w innym gatunku. Jeśli bym poszedł w innym kierunku, to byłbym nieautentyczny i pewnie zrobiłbym to wyłącznie dlatego, żeby się innym przypodobać, a to zupełnie nie w moim stylu. Tworząc muzykę, spełniam swoje marzenia, a nie cudze, zatem robię wszystko tak, jak czuję. Uważam też, że na scenie jest miejsce dla każdego bez względu na to, jaki gatunek muzyczny ktoś wybiera, ten bardziej, czy też mniej popularny i oblegany.

 

(Altao.pl) Jaki moment w Twoim życiu zaważył o tym, że wybrałeś śpiewanie i publikowanie muzyki?

 

Tomasz Dziuk: Nie będę wchodził w szczegóły, bo to kwestie związane z moim życiem prywatnym, ale w pewnym momencie doszedłem do wniosku, że muszę zacząć realizować swoje muzyczne marzenia, aby zapewnić w moim życiu balans między tym, co mnie cieszy i tym, co mnie smuci. Nie chciałem się skupiać na negatywach, wybiegłem w przyszłość i zacząłem realizować pasję, która daje mi ogromną radość. Dzięki muzyce się uśmiecham...

 

Tomasz DZIUK (fot. archiwum prywatne/materiały prasowe)

 

(Altao.pl) Czy praca prawnika nie koliduje z życiem artystycznym?

 

TD: Trochę koliduje, ponieważ przez moją pracę mam mniej czasu na muzykę i dlatego też moje projekty muzyczne realizuję w dość spokojnym tempie. Muzyka to też dla mnie świetna odskocznia od mojej zawodowej codzienności. Po ciężkim dniu, gdy siadam z gitarą i śpiewam, to po chwili zapominam o wszystkich stresach, które mi towarzyszą w pracy i to jest super.

 

(Altao.pl) W sieci ukazał się właśnie Twój kolejny singiel. Tym razem po angielsku. Masz plany na podbicie innych krajów?

 

TD: Póki co skupiam się na Polsce. Jeżeli chodzi o język angielski, to jest on już na tyle powszechny, że można się nim posługiwać także w muzyce, praktycznie w każdym zakątku świata. Przede wszystkim w przypadku mojego ostatniego singla wybór języka był spowodowany tym, że jako główny motyw piosenki wybrałem Los Angeles i naturalne było postawienie na angielski.

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

(Altao.pl) Polskie stacje radiowe z dużym oporem grają polskich wykonawców śpiewających po angielsku. Na palcach jednej ręki można policzyć utwory anglojęzyczne, które są nadal w eterze…

 

TD: Naprawdę? W takim razie nie rozumiem, dlaczego tak chętnie grani są artyści zagraniczni śpiewający po angielsku, niekoniecznie z krajów anglojęzycznych.... Z drugiej strony ostatnio pojawiło się parę przebojów w języku angielskim od polskich artystów, chociażby piosenki Darii, Doda i jej „Fake Love”, kiedyś Margaret śpiewała dużo po angielsku, teraz też świetny Krystian Ochman. Jeśli faktycznie radia nie chcą grać polskich artystów śpiewających w tym języku to trudno, nie będę się tym przejmował. Już nauczony doświadczeniem wiem, że wydając singiel, nie mogę się nastawiać na to, że ktoś mnie doceni czy da mi szansę w eterze. Jeśli tak będzie – to super, jeśli nie – to trudno. Ja idę dalej, bo najważniejsze dla mnie jest to, że spełniam swoje wielkie marzenie i nikt mnie z tej drogi nie zawróci, nawet największe radiostacje w Polsce.

 

(Altao.pl) Planujesz wydać album. Czy będzie cały w gatunku pop?

 

TD: Głównym nurtem na albumie będzie pop, chociaż piosenki będą charakteryzowały się różnymi brzmieniami. Pojawi się na pewno piano, a także muzyka w stylu bardziej klubowym. W większości piosenek bardzo dużą rolę odgrywają gitary, co chyba jest naturalne, bo sam jestem gitarzystą.

 

(Altao.pl) Czy będą na nim jacyś goście?

 

TD: Na pierwszym albumie nie planuję duetów. Chciałbym przede wszystkim samym sobą przekonać do siebie publiczność, niekoniecznie posiłkując się czyimś nazwiskiem. Jednak w przyszłości zdecydowanie duetów nie wykluczam.

 

(Altao.pl) Kiedy poznamy kolejne utwory?

 

TD: Obiecałem sobie, że kolejnego singla wydam już, jak będę miał dopięty w całości temat płyty, także teraz skupiam się na pisaniu i nagrywaniu, a jak wszystko skończę to wybiorę kolejny singiel, a wszystkie pozostałe utwory, które nagrałem opublikuję w dniu premiery płyty.

 

(Altao.pl) Czy poza muzyką i prawem masz jeszcze jakieś szczególne hobby?

 

TD: Muszę sprostować, prawo to nie jest moje hobby, tylko wyuczony zawód. Lubię swoją pracę, ale hobby to dla mnie zupełnie inna kategoria. Bardzo lubię czytać, przede wszystkim książki o tematyce społeczno-politycznej i historycznej, ale także powieści. Uwielbiam podróże i dobry film. Kiedyś bardzo interesowałem się polityką, teraz już mniej, dostrzegłem jakie mechanizmy w niej występują i nie chcę sobie tym za bardzo zaprzątać głowy, chociaż jestem cały czas na bieżąco z aktualnymi wydarzeniami w kraju i na świecie.

 

(Altao.pl) Jak spędzasz swój wolny czas?

 

TD: Przede wszystkim poświęcam go na moje hobby, ale także na spotkania z życzliwymi mi ludźmi oraz z rodziną.

 

(Altao.pl) Jaki koncert, na którym byłeś, wywarł ostatnio na Tobie najlepsze wrażenie?

 

TD: Zawsze robi na mnie ogromne wrażenie koncert „Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki” i tak również było w tym roku. Ta inicjatywa jest świetna, łączy pokolenia i chociaż na chwilę jednoczy społeczeństwo, a w tym wszystkim na pierwszym miejscu jest muzyka i historia. Jeśli ktoś jeszcze nigdy nie był na tym koncercie, to z całego serca polecam, naprawdę warto, atmosfera jest nie do opisania.

 

(Altao.pl) Życzymy powodzenia i trzymanym kciuki za pierwsze miejsca na listach przebojów!

 

TD: Dzięki, wszystkiego dobrego również ode mnie dla całej redakcji.

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

Media społecznościowe DZIUKA:

 

IG: www.instagram.com/d_z_i_u_k/
FB: www.facebook.com/dziukk

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję