3 552
3 941 min.
Recenzje filmów
paulinakinga97 (317 pkt)
3211 dni temu
2015-12-03 22:17:08
„Bogaci, zepsuci, amoralni, bezwzględni”. Takie hasła znaleźć można na polskim plakacie filmu Lone Scherfig. Twórcy nie mogli chyba lepiej ująć istoty „Klubu dla wybrańców”. Jest to produkcja uosabiająca wszystko, co najgorsze. Jeżeli więc spodziewacie się miłego i przyjemnego seansu, film ten z pewnością nie jest dla Was.
Wszystko zaczyna się niewinnie. Początek studiów na prestiżowym Oxfordzie dla zamożnego Allistera (Sam Claflin) i Milesa (Max Irons) oznacza wprowadzenie do zupełnie nowej rzeczywistości. Nie znając nikogo na uniwersytecie, obaj zdani są jedynie na siebie. Kiedy wydaje się, że wszystko zaczyna się układać, poznają niewłaściwych ludzi. Harry (Douglas Booth) i James (Freddie Fox) są bowiem członkami siejącego postrach i zniszczenie elitarnego klubu Riota. Jako że akurat zwalniają się dwa miejsca, nowicjusze stają przed niepowtarzalną okazją. Nie mając więc nic do stracenia, przystępują do dzieła.
„Klub dla wybrańców” w kategoryczny sposób pokazuje wszystkie najgorsze cechy, jakimi człowiek może być obdarzony. Uważając się za lepszych, klubowicze pozwalają sobie na czyny uważane powszechnie za niedopuszczalne. Rujnują, burzą i krzywdzą bez najmniejszych nawet konsekwencji. Wiedzą, że pieniądze i wpływy i tak wyciągną ich ze wszystkich opresji. Obserwując wyczyny bohaterów, brzydzimy się ich karygodną postawą, jednak nie możemy zaprzeczyć, że w pewnym sensie im zazdrościmy. Szastają pieniędzmi na prawo i lewo, wożą się najnowszymi autami, nie liczą się z nikim, a na dodatek studiują na jednej z najlepszych europejskich uczelni. Mają wszystko, czego tylko zapragną, a osiągają to nawet bez kiwnięcia palcem. Pomimo tak wielu różnic między nimi a resztą społeczeństwa, musimy przyznać, że mimo wszystko ich i zwykłych zjadaczy chleba coś łączy. Oni to cichy głosik goszczący w każdym z nas. Czy nie wszyscy mieli kiedyś ochotę coś zniszczyć, czy powiedzieć coś bez najmniejszych nawet konsekwencji? Oczywiście, że tak.
Fabuła filmu z początku wydawać może się zupełnie oderwana od rzeczywistości, jednak po chwili zastanowienia nietrudno przenieść postępków bohaterów do prawdziwego świata. W tymi filmie sformułowanie „kto ma pieniądze, ten ma władzę”, nabiera zupełnie nowego znaczenia. Bardzo wyraźnie widać bowiem różnice pomiędzy rozpuszczoną burżuazją a resztą społeczeństwa. Kiedy wydaje nam się, że gorzej już nie będzie, okazuje się, że bohaterowie są w stanie wpaść na jeszcze gorszy pomysł. Twórcy małymi kroczkami prowadzą nas drogą kompletnej rozpusty i destrukcji do momentu kulminacyjnego, który całkowicie uzasadnia odczuwaną wobec bohaterów nienawiść.
Choć Scherfig w świetny sposób przeniosła na ekran dramat Laury Wade, to jednak nie można pominąć świetnych kreacji aktorskich. Poczynając od Douglasa Bootha czy charyzmatycznego Maxa Ironsa, a na bezwzględnym i nieprzewidywalnym Samie Claflinie kończąc, wszyscy spisali się świetnie. Każda z postaci prezentuje inny rodzaj zepsucia i pozbawiona jest innych wartości.
„Klub dla wybrańców” nie jest filmem ani wybitnym, ani specjalnie wyjątkowym, jednak bez wątpienia jest to produkcja intrygująca i bulwersująca. Kreuje niejednoznacznie odrażające postacie, wzbudza skrajne emocje, a na końcu zmusza do wnikliwej refleksji nad ludzką naturą. Mnie samej po seansie nasunęły się pytania, na które do tej pory nie znalazłam satysfakcjonującej odpowiedzi.
Ocena: 7/10
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Autorka recenzji publikuje też na portalu Filmweb.pl pod nickiem Miss_Joker
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - "Klub dla wybrańców" – Pieniądze dają wszystko
Więcej artykułów od autora paulinakinga97
"Heaven. Miasto elfów" – Kradzież w Londynie - Recenzje książek
Kiedy myśleliśmy, że na rynku nie pojawi się już żaden oryginalny reprezentant gatunku fantasy, na półki wkroczyła powieść "Heaven. Miasto elfów" autorstwa niemieckiego pisarza Christopha Marzi. Okazała się ona niespotykaną dotychczas historią o elfach dziejącą się w malowniczych zakątkach współczesnego Londynu. Brzmi ciekawie? Tak właśnie jest.
"Krąg" – Magii czas - Recenzje książek
Swego czasu, będąc w wieku typowo młodzieńczym, książki należące do kategorii młodzieżowych wręcz pochłaniałam. Jako zaprawiony w boju mól książkowy jestem przygotowana na niemal każdą papierową ewentualność. Tym razem padło na „Krąg” autorstwa skandynawskiego duetu – Matsa Strandberga i Sary B. Elfegren. W tym przypadku powiedzenie „co dwie głowy to nie jedna”, nie znajduje swojego odzwierciedlenia. Powiedziałabym raczej: „gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść”.
"Garść popiołu" – Morderstwo w Legionowie - Recenzje książek
Powszechnie mówi się, że to skandynawscy pisarze sprawują się najlepiej w pisaniu mrocznych i trzymających w napięciu kryminałów. Polacy chwalą twórców z północy i zapominają o dziełach, które powstają tuż pod ich nosem. Kto mówi, że polscy pisarze nie potrafią wykrzesać z siebie przyprawiającej o gęsią skórkę intrygi? Wojciech Wójcik w „Garści popiołu” dowodzi, że przy odrobinie chęci, wyobraźni i zaangażowania można zaserwować czytelnikom naprawdę ciekawą lekturę.
"Zanim się pojawiłeś" – Miłość, życie i śmierć - Recenzje filmów
Powieść autorstwa Jojo Moyes światło dzienne po raz pierwszy ujrzała w 2012 roku. Wielu osobom klimatem przypominać może twórczość Nicholasa Sparksa lub Cecelii Ahern. Ich książki również doczekały się własnych, lepszych bądź gorszych ekranizacji. Po czterech latach oczekiwania „Zanim się pojawiłeś” doczekała się własnego miejsca w kinematografii. Co więcej, na plakacie filmu znaleźć można dobrze znane wszystkim nazwiska. Co kryje się więc pod tą estetycznie dopracowaną przykrywką?
"Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów" – Avengers versus Avengers - Recenzje filmów
Na to starcie wszyscy fani Marvela czekali od miesięcy. Nowy „Kapitan Ameryka” miał być inny niż wszystkie. Nawet zwiastuny zapowiadały coś, z czym do tej pory nie mieliśmy do czynienia. Każdy z widzów spodziewał się jednak czegoś innego. Pomimo odmiennych oczekiwań, chyba nikt nie wyszedł z kina rozczarowany. „Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów” powstały we współpracy braci Russo jest lepszy niż wszystkie dotychczasowe filmy Marvela.
Teraz czytane artykuły
"Klub dla wybrańców" – Pieniądze dają wszystko - Recenzje filmów
„Klub dla wybrańców” w kategoryczny sposób pokazuje wszystkie najgorsze cechy, jakimi człowiek może być obdarzony. Uważając się za lepszych, klubowicze pozwalają sobie na czyny uważane powszechnie za niedopuszczalne. Rujnują, burzą i krzywdzą bez najmniejszych nawet konsekwencji. Wiedzą, że pieniądze i wpływy i tak wyciągną ich ze wszystkich opresji.
"Nowa Majka Jeżowska". Ciocia Aga podbija serca małych słuchaczy! - Zespoły i Artyści
Ciocia Aga to bezapelacyjnie fenomen na rynku piosenki dziecięcej! Bezwarunkowo kocha dzieci i muzykę, a owocem tej miłości są piosenki, których ilość na dziś wystarczy na trzy albumy długogrające. Po udanym debiucie telewizyjnym z utworem „Kolorowe święta” w DD TVN media okrzyknęły ją ... „nową Majką Jeżowską”. Kanał Cioci Agi na YouTube w krótkim czasie uzyskał blisko 40 tys. subskrypcji, a każdy singiel to dziesiątki i setki tysięcy odtworzeń. Właśnie ukazał się najnowszy singiel tej nietuzinkowej artystki zatytułowany „Ciocia Aga”.
Game Music Festival – uczta dla uszu graczy! - Festiwale muzyczne
Niektórzy uważają, że granie na PC czy konsoli to niszowa rozrywka. Znacznie gorszej klasy od oglądania filmów w kinie. Mówią to jednak ludzie niebędący na bieżąco z nowościami ze świata gier oraz ci nieznający dawnej klasyki. Współczesne produkcje mają bowiem budżet iście filmowy, a w ich powstawanie zaangażowani są nie tylko graficy, ale również… kompozytorzy. Tak. Muzyka w grach (też tych retro) spełnia taką samą funkcję jak w filmach – buduje napięcie, klimat i uczucie niepokoju. Szczególnie dotyczy to gatunku rpg lub dzieł przygodowych, gdzie kompozycje są ucztą dla uszu.
Quentin Tarantino i jego miłość do kina - Ludzie kina
Facet jest doskonałym przykładem na to, że dzięki determinacji i pewności siebie, spełniają się marzenia. Konkretniej mówiąc - pasja, jaką jest miłość do filmów, może przerodzić się w coś więcej. W tworzenie opowieści w swoim własnym, wypracowanym, specyficznym stylu.
"Droga Królów" – Niech Cię Burza Sanderson! - Recenzje książek
W pierwszym tygodniu od premiery znalazła się na 7. miejscu listy bestsellerów The New York Times. Zdobyła nagrodę Davida Gemmella Legend Award dla najlepszej powieści fantasy. Każdy fan gatunku musi ją znać i przeczytać od deski do deski – jak pewna Polka, która to uczyniła w dwa dni (!). Po takich rekomendacjach oraz informacjach decyzja o pójściu „Drogą Królów” jest oczywista. I co z tego, że na rynku wydawniczym jest wiele nowości – lepiej zmierzyć się z dawniejszą, 1000-stronicową, wychwalaną powieścią Brandona Sandersona. I niestety… Oj ciężka to była lektura… Ani ona wybitna, ani wciągającą swoją intrygą. Rzekłem to na wstępie Ja – Przemek „Aragorn” Jankowski, który w różnych królestwach już bywał.
Nowości
"Szōgun" – historyczny zdobywca 18. nagród Emmy! - Kultura
15 września w Los Angeles po raz 76. przyznano telewizyjne Oscary. Była to gala wyjątkowa. Dlaczego? Co działo się w Peacock Theater? Odpowiadamy: coś, co od pierwszej ceremonii, która odbyła się 25 stycznia 1949 roku w Hollywood Athletic Club, jeszcze nigdy nie miało miejsca. Jeden serial pobił rekord – zdobył bowiem aż. 18 statuetek Emmy! „Szogun” tym samym przeszedł do historii jako ten, który możemy nazywać najlepszym w wielu kategoriach (nie tylko w tych najważniejszych). Co więcej, Anna Sawai wcielająca się w postać Mariko, stała się pierwszą aktorką azjatyckiego pochodzenia, która otrzymała nagrodę za pierwszoplanową rolę w serialu dramatycznym.
Ace Ventura w Śródziemiu, czyli "Władca Pierścieni" bez patosu! - Zabawne
Na kanale Your_Kryptonite7 pojawił się kolejny materiał. A co to oznacza? To, że do filmowego świata "Władcy Pierścieni" trafił bohater znany z komedii. Byli już tam Frank Drebin i Jaś Fasola. Teraz w ich ślady poszedł Ace Ventura (Jim Carrey). Trzeba przyznać, że psi detektyw idealnie czuje się w Śródziemiu. Dzięki niemu bardzo znika patos - "zostaje spuszczone powietrze z napompowanego Tolkienowskiego balona". Jak może być inaczej, gdy barwny, szalony, mający ADHD Ventura śpiewa tyłkiem i sam załatwia Wodza Nazguli za pomocą... tyłka tchórza.
Dominika Kwiatkowska połączyła siły z Vixenem i Tabbem! Czy „Presja” stanie się hitem roku? - Muzyczne Style
Dominika Kwiatkowska publikuje nowy singiel! Młoda wokalistka nawiązała współpracę z raperem Vixenem oraz producentem muzycznym, Tabbem. Melodyjna, nowoczesna i szczera – taka właśnie jest „Presja”.
Dęblin wita włochate pająki i inne strasznie piękne istoty... - Fotorelacje
Co może się dziać przez kilka dni w domu kultury w jednym z wielu miast w Polsce? Spotkanie autorskie z poetą, ktoś odpowie. Pokaz wartościowego filmu, doda ktoś inny. To, co jednak odbywało się między 3 a 8 września w Dęblinie, nie zaliczało się ani do jednego, ani drugiego. Było to bowiem fascynujące wydarzenie związane z dość przerażającą fauną. Właśnie do tego miejsca, w ramach Wystawy Zwierząt Egzotycznych organizowanej przez pasjonatów tworzących stronę Aranya, zawitały bezkręgowce, a dokładniej: pająki, skorpiony, skolopendry, a nawet ślimaki. Trzymać ślimaka to chyba nic strasznego, ale jak to jest głaskać pająka albo pozwolić skorpionowi na odpoczynek na własnej dłoni? Przekonała się o tym zaprzyjaźniona z naszym portalem, odważna mieszkanka pobliskich Ryk. Jej zdjęcia z tej „pajęczej imprezy” mrożą krew w żyłach, ale jednocześnie „udomowiają” te mające złą sławę zwierzęta.
Aspen Grove – jego muzyka jest jak szum lasu… - Zespoły i Artyści
Chcemy Wam przedstawić artystę, którego prawdopodobnie jeszcze nie znacie. To Daniel (Aspen Grove) prawie dokładnie rok temu, kiedy przyjechał do Krakowa. Dotarł do nas z Krymu bardzo okrężną i pełną wybojów drogą… Ale dzięki tworzeniu autorskiej muzyki nie załamał się. Koi delikatnością. Czaruje klimatem. Przyciąga intymnością… Jak Sufjan Stevens i inni.
"Returnal" - Promień księżycowego światła w otwartym oku pustki - Recenzje gier
Temat roguelike’ów w branży gamingowej to ciekawa rzecz. Ten dość surowo skodyfikowany gatunek w trakcie trwania swojej kilkudziesięcioletniej historii otrzymał sporo odgałęzień, dzięki czemu dziś bawić się możemy klasycznym sandboxem o pixelartowym wyglądzie jak „Noita” lub w brawurowy sposób przebijać się przez niemniej brawurowo zaprojektowane lochy z „Hadesem”. Dobrych pozycji jest zaprawdę cała masa i nawet ja, nie będąc jakimś wielkim zapaleńcem „rogalikowym”, przy kilku tytułach miło spędziłem czas. Ach, gdyby tylko ktoś do tego zbioru umiejętnie dopisał horror psychologiczny i science-fiction…
Artykuły z tej samej kategorii
"Obcy: Romulus" – Nowe i stare! - Recenzje filmów
Ambiwalencja to jednoczesne występowanie pozytywnego jak i negatywnego nastawienia do danego obiektu. Tak rzecze Wikipedia. Dlaczego zacząłem od definicji akurat tego słowa? Bo przez cały, dwugodzinny, seans „Obcego: Romulusa” przybrałem tę postawę. Czułem się, jakbym siedział na wielkiej wadze, gdzie szala przechylała się raz na jedną, raz na drugą stronę. Jakby za chwilę miał „wyskoczyć” z mojej fanowskiej piersi potwór, a dwa momenty później następowało już tylko odliczanie do końca – nerwowe i niecierpliwe spoglądanie na zegarek w tych ciemnościach. „Ksenomorf powstał z kolan” – z ulgą głosili pierwsi widzowie (w tym niektórzy krytycy). Ja stwierdzam, że się potyka, choć obślizgły jest i przestraszyć potrafi, a nawet wypali dziurę w głowie.
"Diuna: Część druga" – Woda życia, religia zniszczenia - Recenzje filmów
„Mając władzę nad przyprawą, masz władzę na wszystkimi” – zniekształcony, brzmiący złowieszczo głos oznajmia takową prawdę na tle czarnego tła, a mi już po całym ciele „przebiegają mrówki”. Jestem wręcz obezwładniony, zahipnotyzowany. A przecież to nawet nie pierwsza scena. Później jest jeszcze lepiej/gorzej. Jakie tam później, tak jest przez 80% seansu, niemal do napisów końcowych. Oni (czyt. krytycy mający zaszczyt uczestniczyć w pokazie prasowym) nie kłamali. „Diuna: Część druga” to film monumentalny (kto napisze fatalny, ten niechaj zostanie strawiony przez czerwia). Atakujący wszystkie zmysły. Piękny. Na poziomie audiowizualnym rzecz jasna, bo z warstwą scenariuszową bywa różnie… Są jednak aktorzy, którzy windują tę opowieść do granic kosmosu.
"Chłopi" – Wsi anielska, wsi diabelska - Recenzje filmów
„Cepelia, w której maczała swoje paluchy Sztuczna Inteligencja, malując każdą scenę w męczące oczy barwy”. Mniej więcej to sądzi o nowej adaptacji „Chłopów” Władysław Reymonta pewien znany krytyk filmowy. Powinien on uderzyć się w pierś i obejrzeć tę animację raz jeszcze. Tak, to ludowe rękodzieło, ale o dużej wartości artystycznej – choć bliskie książkowym opisom, to jednak na swój sposób uwspółcześnione, pozbawione kurzu osiadłego na dawnej księdze. Gdy kilka lat temu ponad 100 malarzy zabrało się do skrupulatnej pracy z pędzlem w dłoniach, to jeszcze nikt nie wiedział, że AI aż tak rozwinie się w roku 2023. Można zapytać po co? Czyż nie lepiej, aby powstał „zwykły” film fabularny bez tej otoczki? Nie, bo taki już nakręcono, a owa forma tylko dodała magii i innej, niepokojącej namacalności.
"Resident Evil: Witajcie w Raccoon City" – Shitty, Pasty - Recenzje filmów
Są takie dni w życiu, gdy od samego już przebudzenia wiemy, że nie będą to dobre dni: za oknem paskudna poniedziałkowa pogoda z zacinającym deszczem, głowa trochę pobolewa, ponieważ poprzedniego wieczoru przyszło nam wychylić o jeden kieliszek za dużo na spotkaniu ze znajomymi, woda w czajniczku gotuje się tyle czasu, że aż sprawdzamy czy się przypadkiem nie przypala, woda pod prysznicem z kolei, w zależności od regulacji, albo parzy nasze plecy niczym iskry z kuźni Hefajstosa, albo zamraża naszą skórę niczym cios od Sub-Zero. Mimo to, przygotowujemy się dzielnie do wyjścia, choć wiemy doskonale, że w pracy już ostrzą sobie na nas kły kierownicy wyższego szczebla czy brygadziści...
Pierwsze lody... czyli jak to jest z "Polityką"? - Recenzje filmów
Chyba mało ludzi nie widziało jeszcze najnowszego tworu Patryka Vegi pt. „Polityka”. A wśród tych, którzy widzieli, opinie są raczej w miarę podobne. Bo mówią, że to gniot, że totalna porażka, że stracony czas no i czego innego się w sumie po Vedze można spodziewać?
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.580