2 004
2 087 min.
Ludzie kina
pj (15103 pkt)
2791 dni temu
2017-02-19 21:33:54
Nie bez powodu była nazywana „pierwszą amantką powojennej kinematografii”. To ona wszak zagrała w dwóch słynnych powojennych czarno-białych obrazach, a mianowicie w „Zakazanych piosenkach” i komedii „Skarb”. Hipnotyzowała. Czarowała. Jej role były niezwykle wyraziste. I choć w kolejnych latach spełniała się głównie na deskach teatru, to i tak określenie wybitna aktorka filmowa jak najbardziej jej się należało. W starszym już wieku powróciła bowiem na duży ekran w sugestywnych rolach, m.in. w dramacie „Pora umierać” Doroty Kędzierzawskiej.
Niełatwo w krótkim artykule oddać hołd Danucie Szaflarskiej. Aby bliżej poznać, jaką była osobą zarówno prywatnie, jak i zawodowo, warto obejrzeć zrealizowany przez wyżej wymienioną reżyserkę dokument pt. „Inny świat” z 2012 roku. Tam w bardzo barwny i humorystyczny sposób aktorka opowiadała o swoich przeżyciach i wspomnieniach z dawnych lat.
Urodziła się w 1915 roku w małej wsi Kosarzyska koło Piwnicznej na słowackiej granicy, w rodzinie nauczycieli. Jej rodzice nie mieli gdzie mieszkać i początkowo wynajmowali pokój w miejscowej leśniczówce. Następnie przeprowadzili się do budynku szkoły. Danusia już w dzieciństwie poznała magię teatru. Wtedy razem z bratem i innymi dziećmi ze wsi odgrywała różne scenki. I szło jej bardzo dobrze. Gdy skończyła 9 lat, nagłe zmarł jej ukochany tatuś. Po tym smutnym dla niej wydarzeniu wspólnie z mamusią i bratem wyprowadziła się do Nowego Sącza. I tu w szkole tak naprawdę zaczęła się jej przygoda z aktorstwem. A wszystko za sprawą odmawianego pacierza „Ojcze nasz”. Zrobiła to w taki sposób, że słyszący ją nauczyciel Bolesław Barbacki, który prowadził szkolne kółko teatralne, niemal od razu oznajmił młodziutkiej Szaflarskiej: „Jutro do teatru pójdziesz”. I tak oto Danka w aktorstwo poszła i w nim pozostała przez długie lata, grając w kilkudziesięciu filmach i w około 100 sztukach teatralnych i w spektaklach teatru telewizji. I tak przez prawie 80 lat!
Jej debiutem była rola… Michasia w „Horsztyńskim” Juliusza Słowackiego w amatorskim teatrze w Nowym Sączu. Po premierze spektaklu, jak głosi anegdota, podszedł do niej dziennikarz i spytawszy o imię, usłyszał w odpowiedzi: „Tak jak czekoladka”. Ta wypowiedź znalazła się później w recenzji.
Jednak Danuta początkowo wcale nie pragnęła wiązać życia z aktorstwem. Chciała zostać lekarzem. Studiowanie medycyny było jednak dla niej zbyt kosztowne. Musiała więc wybrać coś innego. Wybrała Wyższą Szkołę Handlową w Krakowie. „Na szczęście” w środku trwania roku akademickiego zachorował na tyfus. Pod czułą opieką mamy doszła do zdrowia. I za namową kolegów postanowiła jednak nie kontynuować nauki w Szkole Handlowej, tylko pojechać do stolicy i krzyknąć: „To jest miasto mojego życia!”. Aktorstwo i teatr stały się dla niej jak narkotyk. Zaskakiwała i zachwycała sposobem bycia, humorem, temperamentem. Gdzie się pojawiała, tam też pojawiała się pozytywna energia.
Co ciekawe, zupełnie nie była przygotowana do egzaminów do Państwowego Instytutu Sztuki Teatralnej. Nic nie wiedziała na temat historii teatru, za to miała innego asa w rękawie. Znała parę wierszyków. W komisji rekrutacyjnej zasiadały takie tuzy, jak Shiller, Zelwerowicz czy Wysocka. Jak wielokrotnie wspominała: „Pamiętam, że płynnie zdołałam odpowiedzieć tylko na pytanie, na co chorowałam i zadeklamować urywek o śmierci Janka Muzykanta, po czym zaczęła się absolutna kompromitacja…”. Wściekły Zelwerowicz wyrzucił ją za drzwi. Jednak opamiętał się i dał jej jeszcze jedną szansę. Szaflarska musiała przeczytać „Pięćdziesiąt lat teatru” Orlicza. To wystarczyło. Została przyjęta. Pan profesor miał nosa.
Jako młoda studentka często przeżywała dni wielkiej biedy. Jednak wkrótce poznała Jana Ekiera – późniejszego pianistę, który akompaniował studentom na lekcjach ruchowych. Był 14 września 1939 roku, kiedy wystąpiła na deskach Teatru na Pohulance w Wilnie. Grała wtedy w komedii wraz w Jerzym Duszyńskim i Hanką Bielicką. I wówczas dotarła do niej tragiczna wieść o śmierci jedynego brata, który zginął w bitwie. Aktorka była załamana. Waliła głową w ścianę z rozpaczy.
Jakoś doszła do siebie, poślubiła wspomnianego Ekiera. Razem przeprowadzili się z Wilna do Warszawy. Tu urodziła się im córeczka Marysia. Był to czas, gdy Danucie wiele razy dopisywało szczęście. Została złapana przez esesmana, ten jednak ją puścił, gdy na niego… nawrzeszczała (!). Mało tego, zdołała nawet uciec z łapanki, a w trakcie Powstania Warszawskiego jako łączniczka niemal została trafiona przez snajpera! Uratowała też męża przed wybuchem bomby, gdyż akurat wróciła się po plecak zostawiony w piwnicy.
Po zakończeniu wojny, Danuta Szaflarska rozpoczęła pracę w krakowskim Teatrze Starym. Tam odkrył ją Leopold Buczkowski i dostała angaż do „Zakazanych piosenek” (1946). Aktorka zdobyła ogromną popularność. Dwutygodnik „Film” umieścił ją na okładce swojego pierwszego numeru. Wielu myślało, wówczas, że partner z planu – Jerzy Duszyński był jej prawdziwym mężem (w rzeczywistości związany z Hanką Bielicką). Dwa lata później pojawiła się w „Skarbie” tego samego twórcy i ponownie podbiła serca widzów.
Jan Ekier namawiał Danusię, by ta porzuciła zawód aktorstwa. Z tego też powodu się z nim rozstała. Podobnie było z drugim mężem – Januszem Kilańskim, którym miała córkę Agnieszkę. Jak przekonywała: „Zawód aktorski zagraża trwałości małżeństwa”. Zawsze starała się bronić własnej prywatności. Niemal do końca swych dni występowała w filmach i teatrze. Może nie zagrała wielu ról pierwszoplanowych, ale i tak zawsze błyszczała niczym kryształ. Uwielbiano z nią pracować.
Od kreacji w „Dolnie Issy” z 1982 roku zaczęto ją angażować do filmów coraz częściej. Dorota Kędzierzawska była tą reżyserką, która odkryła Szaflarską dla kina na nowo. Aktorka zagrała u niej trzy razy, trzy niezapomniane postacie: Wiedźmę w obrazie pt. „Diabły, diabły” (1991), Jędzę w filmie „Nic” (1998) oraz Anielę w „Pora umierać” (2007). Za tę ostatnią kreację otrzymała nagrodę na najlepszej aktorki na festiwalu w Gdyni oraz Orła. Złote Lwy dostała też za rolę w wyżej wymienionych „Diabłach, diabłach” i „Pożegnaniu z Marią” (1993).
Danuta wystąpiła również w komedii Juliusza Machulskiego „Ile waży koń trojański?” (2008) i dramacie „Jeszcze nie wieczór” (2008) Jacka Bławuta. Brawurowo zagrała epizod w „Pokłosiu” (2012) Pasikowskiego. W maju 2010 roku w teatrze TR Warszawa świetnie wykreowała bohaterkę sztuki Doroty Masłowskiej pt. „Między nami dobrze jest” (2009). Chyba żadna aktorka nie zagrałaby tak dobrze Osowiałej Staruszki Na Wózku, jak ona. Nagrodzono ją za tę rolę Nagrodą im. Jacka Wosczerowicza.
Oficjalnie karierę w zakończyła dopiero listopadzie 2016 roku w związku z pogarszającym się stanem zdrowia. Zapamiętamy ją jako osobę drobnej postury, ale o ogromnym sercu. Dziękujemy za te wszystkie lata! Byłaś jedyna w swoim rodzaju kobietko! Artystką przez wielkie A.
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
*Artykuł ukazał się również na portalu Centrum Sceny.pl
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - Odeszła Danuta Szaflarska…
Więcej artykułów od autora pj
Nike 2024 – laureatką 93-letnia poetka Urszula Kozioł! - Kultura
W niedzielę 6 października przyznano Nike. To Nagroda Literacka za najlepszą książkę poprzedniego roku. Nagroda, która „narodziła się” w 1997 roku, inspirując się brytyjskim Bookerem. Tym razem ze statuetki cieszyła się Urszula Kozioł. Po kilku nominacjach w dawniejszych latach, wreszcie mogła „przytulić” Nike. Otrzymała ją za tom poezji pt. „Raptularz”. Jakie porusza w niej tematy? Kto jeszcze znalazł się w gronie finalistów? O tym w niniejszym tekście.
Kryształ Pamięci – idealne miejsce do przechowania... ludzkiego genomu - Technologie
Jest mały, okrągły i przezroczysty. Ale nie to są jego główne zalety. Najważniejsze, że potrafi pomieścić… 360 TB (terabajtów) informacji. Mowa o „krysztale pamięci”, dysku stworzonym ze stopionego kwarcu przez naukowców z brytyjskiego Uniwersytetu Southampton. Tak wytrzymałym, że nie straszne dla niego ani ekstremalne mrozy, ani 1000 stopni Celsjusza. Ba! Nawet nie będzie zniszczony przez bezpośrednie uderzenie siły do 10 ton na cm2 i nie zagrozi mu promieniowanie kosmiczne. Z tym dyskiem nic nie może się równać (od 2014 nadal jest w Księdze Rekordów Guinnessa). Nie dziwne więc, że to na nim postanowiono przechować na wieczność ludzki genom.
Niebezpieczne grzybobranie – objawy zatrucia, pierwsza pomoc i ważne zasady - Zdrowie i uroda
Sezon grzybowy w pełni. Przez las przedziera się wielu ludzi w poszukiwaniu tych przysmaków. Ale nawet najbardziej doświadczeni mogą narazić siebie, jak i innych na niebezpieczeństwo. I nie mamy na myśli atak dzikiego zwierza, tylko pomyłkowe zerwanie grzybów uznanych za trujące.
"Czas Apokalipsy" – droga przez piekło… - Artykuły o filmach
Podpułkownik William „Bill” Kilgore uwielbiał zapach napalmu o poranku, bo wtedy całe wzgórze pachniało zwycięstwem. Francis Ford Coppola, reżyser arcydzieła, znajdującego się w licznych zestawieniach najlepszych filmów w historii kina, nie czuł jednak, że jego misja się powiedzie. Realizacja „Czasu Apokalipsy” była niczym wspinaczka na najwyższy szczyt, ścieżką krętą, skalistą, gdzie z góry w każdej chwili mogła spaść lawina. Jak długo powstawała ta produkcja? Z czym musiał zmierzyć się zdobywca Oscara za „Ojca Chrzestnego II”? O tym dowiecie się w niniejszym tekście, który nie będzie ani szczegółową recenzją, ani tym bardziej analizą fabuły. Będzie za to opowieścią o dążeniu do celu, bez względu na piętrzące się przeszkody. Nad filmem wisiała klątwa, ale Coppola się nie poddał, za co należą mu się niskie pokłony.
"Szōgun" – historyczny zdobywca 18. nagród Emmy! - Kultura
15 września w Los Angeles po raz 76. przyznano telewizyjne Oscary. Była to gala wyjątkowa. Dlaczego? Co działo się w Peacock Theater? Odpowiadamy: coś, co od pierwszej ceremonii, która odbyła się 25 stycznia 1949 roku w Hollywood Athletic Club, jeszcze nigdy nie miało miejsca. Jeden serial pobił rekord – zdobył bowiem aż. 18 statuetek Emmy! „Szogun” tym samym przeszedł do historii jako ten, który możemy nazywać najlepszym w wielu kategoriach (nie tylko w tych najważniejszych). Co więcej, Anna Sawai wcielająca się w postać Mariko, stała się pierwszą aktorką azjatyckiego pochodzenia, która otrzymała nagrodę za pierwszoplanową rolę w serialu dramatycznym.
Polecamy podobne artykuły
Nie żyje lubiana aktorka Alina Janowska – miała 94 lata - Ludzie kina
W sędziwym wieku 94 lat zmarła Alina Janowska – popularna aktorka filmowa, teatralna, estradowa i telewizyjna, niezapomniana ciocia Irenka z „Wojny domowej” i Eleonora ze „Złotopolskich”. Tą przykrą informacją podzielił się prezes Związku Artystów Scen Polskich Olgierd Łukaszewicz.
Odszedł Jasiu Kobuszewski, ale jego poczucie humoru zostanie z nami na zawsze! - Ludzie kina
Jana Kobuszewskiego zapamiętamy wszyscy. Nie grywał w filmach i serialach ról pierwszoplanowych (poza „Barbarą i Janem”), nie grywał nawet drugoplanowych, ale za to epizody kreował wyśmienite. Zachwycał też w teatrze. Ale najlepiej czuł się jako artysta kabaretowy, rozśmieszając mieszkańców Polski na wschodzie, zachodzie, północy i południu. Dożył pięknego wieku – 85 lat.
Kirk Douglas I Wielki w Złotej Krainie Hollywood! - Ludzie kina
6 lutego 2020 roku aktor Michael Douglas przekazał światu smutną informację. W wieku 103 lat zmarł jego ukochany tata i zarazem jeden z największych gwiazdorów „Złotej Ery Hollywood”. Kirk Douglas dożył niezwykłego wieku, tak jak sobie życzył. O takim aktorze można napisać jeszcze setki książek i publikacji, a napisano już wiele. Niechaj ten artykuł także będzie kolejną cegiełką i hołdem dla Kirka – wielkiego artysty, wielkiego człowieka.
104-letnia Olivia de Havilland – gwiazda zgasła, pamięć o niej zostanie na zawsze - Ludzie kina
Na początku lutego 2020 roku zmarł Kirk Douglas. Kilka miesięcy później – 25 lipca, świat obiegła informacje o śmierci innej dawnej gwiazdy Hollywood. Odeszła od nas bowiem Olivia Mary de Havilland. Nigdy nie spotkali się na planie filmowym, ale łączył ich piękny wiek. Kirk miał 103 lata, Olivia dożyła 104! Wraz z nimi skończyła się złota epoka kina. O Douglasie już pisałem. Teraz oddam należny hołd Melanii z epickiego melodramatu „Przeminęło z wiatrem” – który tak wielu chętnie by zamknęło w „szufladzie” na zawsze (patrz. podziały rasowe w USA).
Michael Douglas – Jeszcze nie czas ze sceny zejść - Ludzie kina
Urodzony w 1944 roku w New Brunswick w stanie New Jersey Michael Douglas to przykład człowieka i aktora lubiącego wyzwania, twardo stąpającego po ziemi, niepozbawionego wad, ale, co najważniejsze, niepoddającego się tak łatwo. Kilka lat temu pokonał raka i ciągle gra w filmach. W 2013 roku zachwycił widzów i krytyków tytułową rolą w biograficznym „Wielkim Liberace” – filmie produkcji HBO w reżyserii Stevena Soderbergha, za którą zgarnął statuetkę Złotego Globu. A ostatnio pojawił się na planie komiksowej adaptacji „Ant-Man” i znów zabłysnął.
Marian Kociniak – grał na całego, zawsze mówił widzom prawdę - Ludzie kina
17 marca 2016 roku polska branża filmowa straciła bardzo utalentowanego artystę, którego większość będzie pamiętać z ról zawadiaków: Franka Dolasa z „Jak rozpętałem drugą wojnę światową” oraz Murgrabiego z serialu „Janosik”. Czy to jednak znaczy, że Marian Kociniak był aktorem łatwym do zaszufladkowania? Oczywiście, że nie. Zagrał bowiem multum ciekawych i różnorodnych ról na deskach teatru. Zmarł w nocy w szpitalu w wieku 80 lat.
Teraz czytane artykuły
Odeszła Danuta Szaflarska… - Ludzie kina
Danuta Zofia Szaflarska 6 lutego 2017 roku skończyła 102 lata. Wszyscy szczerze jej gratulowali tak pięknego, sędziwego wieku. Niestety 19 lutego w niedzielne popołudnie dotarła do nas przykra informacja, że aktorka zmarła. Wiadomość o jej śmierci przekazał warszawski teatr TR Warszawa, z którym Szaflarska była związana od 2010 roku.
Współczesna rosyjska muzyka rozrywkowa - Muzyczne Style
W związku z tym, że współczesna rosyjska muzyka jest zupełnie nieznana w Polsce, pragnę napisać kilka słów, by przybliżyć przeciętnemu Polakowi zespoły i piosenki rosyjskich wykonawców. Faktem jest, że do naszego kraju docierają tylko pojedyncze piosenki i to w dodatku ma to miejsce bardzo rzadko.
"Fallout 4" – Welcome to the new age, I’m radioactive - Recenzje gier
Powszechnie uważa się, że rok 2011 był jednym z najlepszych dla miłośników gier komputerowych, a to ze względu na wysyp znakomitych tytułów. Może się okazać, że i bieżący rok zostanie zapamiętany podobnie. W minionych miesiącach doczekaliśmy się premier wielu świetnych gier, w tym m.in. „Batmana: Arkham Knight”, „Wiedźmina: Dzikiego Gonu”, „Metal Gear Solid V: Phantom Pain”, „Rise of the Tomb Raider”, „Life is Strange” czy wreszcie „Fallout 4”, który jeszcze przed premierą typowany był jako kandydat do miana gry roku. Czy najnowsza produkcja Bethesdy ma szansę na ten tytuł? Serce fana serii mówi mi, że tak, ale zdrowy rozsądek podpowiada inaczej.
"The Mandalorian" – "This is the way" - Seriale
Po seansie ostatniego epizodu nowej trylogii „Star Wars” moja wiara w moc została zachwiana. Nie spodziewałem się tak średniego, momentami słabego filmu, ze zbyt szybkim tempem i zaskakującymi (w złym znaczeniu) rozwiązaniami fabularnymi. Ale na szczęście Disney nie jest aż takim potworem, na jakiego może wyglądać. I nie jest też mordercą zarzynającym swoje dzieci. Niechaj dowodem na to będzie pierwszy aktorski serial ze świata „Gwiezdnych wojen”, który co prawda oficjalnie do Polski jeszcze nie trafił (bo i nowa platforma Disney + jeszcze nie przybyła), ale sprytni, szybcy niczym łowcy nagród, polscy fani wyruszyli na poszukiwania. Rzucając się w odmęty internetowych czeluści, odnaleźli Mandalorianina!
Piękno i urok zimy - Intrygujące
Zima to pora roku, kiedy wszystko zamiera na pewien czas, zasypia, by obudzić się wiosną. Zobacz, jak wygląda krajobraz podczas tej najzimniejszej pory roku, gdy wszystko pokryte jest białym puchem. Filmik został nagrany w 2013 roku.
Nowości
"Moja Mamo, Mój Tato" Dziękuje Wam śpiewająco! - Muzyczne Style
„Moja Mamo, Mój tato” to najnowszy singiel Oli Równiak, który ukazuje nie tylko jej wrażliwość jako artystki, ale także głębokie emocje związane z relacjami rodzinnymi. Utwór łączy melancholijną melodię z poruszającym tekstem, który przywołuje wspomnienia i uczucia związane z najważniejszymi osobami w naszym życiu.
Nike 2024 – laureatką 93-letnia poetka Urszula Kozioł! - Kultura
W niedzielę 6 października przyznano Nike. To Nagroda Literacka za najlepszą książkę poprzedniego roku. Nagroda, która „narodziła się” w 1997 roku, inspirując się brytyjskim Bookerem. Tym razem ze statuetki cieszyła się Urszula Kozioł. Po kilku nominacjach w dawniejszych latach, wreszcie mogła „przytulić” Nike. Otrzymała ją za tom poezji pt. „Raptularz”. Jakie porusza w niej tematy? Kto jeszcze znalazł się w gronie finalistów? O tym w niniejszym tekście.
"Joker: Folie à deux" – A oni tańczą, tacy szaleni, tacy smutni... - Recenzje filmów
11 nominacji do Oscara, Złoty Lew na Festiwalu w Wenecji, ponad miliard dolarów zarobku na całym świecie (mimo kategorii R). Zaiste „Joker” z 2019 roku był prawdziwym fenomenem. A skoro tak, to może czas na dalsze losy Arthura Flecka? Reżyser Todd Phillips jednak ciągle powtarzał: „to zamknięta historia, bez szans na kontynuację”. Ale jest rok 2024, a do kin wchodzi „Joker: Folie à deux”. Wielu krytyków i widzów krzyczy/pisze głośno: „to najbardziej niepotrzebny sequel”. Czy faktycznie zasługuje na takie miano? Czy następna „terapia”, jakiej poddaje nas Phillips kompletnie nie działa? Jako autor niniejszej recenzji jestem rozdarty. Widzę jednocześnie mrok i światło w tym długim tunelu.
"Pył" – Czas na wielki oddech? - Recenzje książek
Hugh Howey. To człowiek, przez którego: dusiłem się; martwiłem; miałem nadzieję, po czym ją traciłem i ciekaw nieznanego, odczuwałem dreszcze… Dzięki Ci Hugh! Oby więcej było takich ludzi, jak Ty. Takich pisarzy rzecz jasna. Twórców, którzy potrafią wykreować namacalny, wrogi, zniszczony świat. A w nim wyrazistych bohaterów, z którymi na tyle się zżywamy, że pragniemy trzymać kciuki za powodzenie ich misji do samego końca. Howey to zrobił w swojej trylogii „Silos”. I choć z środkowym tomem nie zaprzyjaźniłem się aż tak bardzo (odsyłam do jego recenzji), to finał pt. „Pył” jest tym, czego prawie oczekiwałem. Załóżcie więc maskę przeciwgazową, a najlepiej szczelny kombinezon, bo czeka Was trzymający w napięciu kawał dojrzałej literatury dystopijnej, choć nie tej wielkości, siły i mroku, co „Droga” Cormaca McCarthy'ego.
PIAH: "Dlaczego rano już nie podobasz mi się?!" - Muzyczne Style
Przed Wami najnowszy, a zarazem ostatni singiel zapowiadający pierwszy album zespołu PIAH, o tym samym tytule, czyli „Nie podobasz mi się”. To najbardziej rock&roll’owy kawałek tego przebojowego zespołu, który swoją premierę miała pod koniec września 2024 roku. Jak zwykle nie mogło zabraknąć melodii, która pozostaje w głowach słuchaczy nie tylko na chwilę, ale i na całe dni.
Altao.pl patronem medialnym I Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego "Budujemy mosty – SŁOWEM"! - Kultura
Pragniemy poinformować naszych czytelników o czymś ważnym. Objęliśmy patronatem medialnym organizowany przez Fundację Katarzyny Jaroszewskiej „Już jestem…” I Ogólnopolski Konkursu Recytatorski. Jego nazwa: „Budujemy mosty – SŁOWEM” nie jest przypadkowa. Ma na on bowiem na celu nadać znaczeniu kulturze słowa i zwiększyć świadomości uczestników pod kątem istotnego znaczenia poezji jako narzędzia do wyrażania pozytywnych emocji. Finalistów poznamy 27 listopada 2024 roku.
Artykuły z tej samej kategorii
Wywiad: Robert Gulaczyk – chłop jak malowany! - Ludzie kina
Kiedy na ekranie, nawet jako „animowany”, robi poważną minę, lepiej zejść mu z drogi. Ale, gdy prywatnie się uśmiecha, to od razu widać, że mamy do czynienia z niesamowicie otwartym, sympatycznym człowiekiem. To Robert Gulaczyk – chłopak z miasta Trzcianki, który trafił do barwnej wsi Lipce, aby kochać Jagnę na całego. Skąd się tam wziął? Jak to się stało i dlaczego? Przed Wami filmowy Antek Boryna z adaptacji „Chłopów” roku 2023!
Bruce Lee – sukces i klątwa mistrza kung-fu - Ludzie kina
Bruce Lee. Ikona i legenda, którą nikomu przedstawiać nie trzeba. Nie ma na świecie człowieka (chyba że mieszka w głębokim buszu), który o nim nie słyszał. Na początku lat 90. zekranizowano biografię aktora w udanym filmie pt. „Smok: historia Bruce’a Lee” z doskonałą rolą Jasona Scotta… Lee (zbieżność nazwisk przypadkowa). A w roku 2019 jego nieśmiertelny duch ponownie mocno daje o sobie znać. Najpierw za sprawą opisywanego już na łamach portalu Altao.pl serialu pt. „Wojownik” i dzięki Quentinowi Tarantino, który to wprowadził postać mistrza kung-fu do swojego filmu „Pewnego razu w… Hollywood”.
Anton Yelchin – dlaczego tak wcześnie, dlaczego tak pechowo? - Ludzie kina
Nie był gwiazdą światowego formatu, bożyszczem nastolatek ani artystą wybitnym, ale zagrał kilka charakterystycznych ról, którymi udowodnił swój talent. Świat filmu był mu pisany. Mógł jeszcze stworzyć wiele kreacji, ale jego młode życie zostało brutalnie przerwane, i to w sposób dziwny, i straszny. Pochodzący z Rosji 27-letni Anton Yelchin został bowiem zmiażdżony przez własne auto!
Robert Downey Jr. – Upadki i zwycięstwa - Ludzie kina
Buntownik na ekranie, buntownik w życiu prywatnym. To stwierdzenie najlepiej opisuje tego hollywoodzkiego gwiazdora. Robert Downey Jr. niegdyś był na samym dnie. Dziś ciągle na topie zyskuje coraz więcej fanów. Obecny sukces zawdzięcza bez wątpienia dwóm filmowym rolom. To Iron Man i Sherlock Holmes – postaci, w które chyba nikt inny nie wcieliłby się lepiej niż on.
Oscary 1983. Ten wieczór Zbigniew R. zapamiętał na zawsze – poszedł w "Tango"! - Ludzie kina
Nie od dzisiaj wiadomo, że nawet kieliszek mocniejszego trunku pomaga na stres i dodaje odwagi. I choć Yola Czaderska-Hayek, która jako tłumaczka towarzyszyła Zbigniewowi Rybczyńskiemu na scenie, twierdzi, że twórca oscarowego, krótkometrażowego „Tanga” absolutnie nie był pijany, to widząc jego zachowanie trudno w to uwierzyć. Czy to tylko przypływ szczęścia spowodował, że całkiem odwrotnie niż w jego animacji, otoczenie tak bardzo zwróciło na niego uwagę? Można by odpowiedzieć twierdząco, gdyby nie fakt, że bohater niniejszego tekstu, został dość szybko aresztowany…
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.675