O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

"Tak sobie myślę" – Jasność widzę, jasność - Recenzje książek

„Tak sobie myślę …” to bardzo osobisty dziennik, popularnego aktora Jerzego Stuhra, w którym m.in. przedstawia zmagania z chorobą nowotworową. Napisany głównie w jednym celu: aby dawać nadzieję!

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
aragorn136 (16694 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
3 052
Czas czytania:
3 163 min.
Autor:
aragorn136 (16694 pkt)
Dodano:
3354 dni temu

Data dodania:
2014-01-22 13:23:46

Któż z nas nie pamięta kultowych tekstów z „Seksmisji” lub genialnie zdubbingowanego osiołka w „Shreku”. Ale dorobek artystyczny - filmowy i teatralny urodzonego w 1947 roku w Krakowie Jerzego Stuhra to o wiele więcej. Można go określić  kilkoma przymiotnikami: bogaty, niezwykły i różnorodny. Od lat zadziwia wszystkich swoją wszechstronnością, wrażliwością oraz niebywałym talentem. Od komedii do dramatu – w każdej roli jest wiarygodny. Blisko związany ze Starym Teatrem w Krakowie, a także ze sceną teatrów włoskich. Rektor i wykładowca uczelni PWST. Nie tylko utalentowany aktor, również doświadczony, uznany reżyser („Pogoda na jutro”, „Duże zwierzę” …). Laureat wielu nagród, członek Europejskiej Akademii Filmowej. Spełniony pisarz: autor m.in. książki „Stuhrowie. Historie rodzinne”.

 

W 2011 roku musiał zagrać najważniejszą rolę życia i podjąć walkę z niebezpiecznym wrogiem. We wrześniu (choć już wcześniej odczuwał pierwsze symptomy) trafił do szpitala z powodu bólu gardła. Początkowa, z pozoru zwykła infekcja, okazała się być nowotworem krtani. Lekarze wydali wyrok: „jeszcze tylko kilka miesięcy życia”. Mimo to aktor kolejny raz (przeszedł w przeszłości zawał serca) nie poddał się i pokazał jak wielki posiada hart ducha.

 

Szapo ba, panie Stuhr! Za odwagę, za cierpliwość. Za napisanie tak optymistycznego, bezkompromisowego, szlachetnego i przede wszystkim czułego dziennika. Na ponad dwustu stronach zwierza się czytelnikom, opowiada o rodzinie, przyjaciołach, fanach, którzy bardzo wierzyli w jego wyzdrowienie, którzy byli z nim bezpośrednio lub mentalnie. Dzięki nim oraz dzięki pozytywnemu nastawieniu zwyciężył!

 

Budowa książki przypomina typowy pamiętnik. Pierwszoosobowa narracja, „rozdziały” zatytułowane jako miejsca pobytu bohatera. Na pierwszej stronie wraz z nim lądujemy w szpitalnym łóżku w Gliwicach. Jest 10 października 2011 roku …

 

Rozpoczyna się trudne leczenie i okresowa izolacja, jednak dla aktora nie oznacza to bynajmniej braku zainteresowania zewnętrznym światem. Na swój sposób, satyrycznie, szczerze komentuje aktualne wydarzenia obyczajowe, filmowe i polityczne. Uwalnia umysł od myślenia o chorobie. Czasem skupia się na tu i teraz, czyta listy od życzliwych ludzi, czeka na narodzony drugiej wnuczki, a czasem wybiega w przeszłość: opowiada o pracy, o drodze do kariery, o zaszczepieniu bakcyla scenicznego swojemu synkowi, który wyrósł na świetnego aktora. Pomiędzy chemio i radioterapią oddaje się całkowicie pasji - dzieli się refleksjami, optymizmem. Gdy czuje się lepiej wyjeżdża do niedalekiej Skawy - rodzinnej miejscowości.

 

Na koniec dowiadujemy się czego nauczył się Jerzy Stuhr, co dała mu dobrego ta wielomiesięczna bolesna, skuteczna walka. Nie tylko cierpliwości i pokory. Jak pisze: „Choroba sprawiła, że jednym z najpiękniejszych słów w moim słowniku jest teraz słowo … nadzieja! No i z humorem dodaje: „schudłem ponad dwadzieścia pięć kilo, o czym marzą miliony ludzi na świecie”.

 

„Tak sobie myślę …”, tak myślę, że książka ta może wspomóc wszystkich ciężko chorych, może być iskrą, lekarstwem, dzięki któremu znajdą, wykrzeszą z siebie siłę, by stoczyć pojedynek ze śmiercią. Na okładce widzimy aktora, który zerka tajemniczo spod okularów. Zmieniony, wycieńczony, zamyślony, mimo że nie wie jaka będzie przyszłość, emanuje ciepłą aurą. Patrząc na to zdjęcie, mamy wrażenie, że za chwilę mrugnie do nas okiem i powie: „wszystko będzie dobrze”.

 

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:




Galeria zdjęć - "Tak sobie myślę" – Jasność widzę, jasność

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

Więcej artykułów od autora aragorn136

 -

Odwiedzin: 88

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 2

"John Wick 4" – Zabij ich wszystkich! - Recenzje filmów

Yeeeaah. Mr. Wick powrócił w czwartej odsłonie serii. Jest jak kot. Zawsze spada na cztery łapy, żyć ma sporo, szczęścia jeszcze więcej. Coś pod nosem mruczy. Czai się w cieniu. Ale jako człowiek czuje się zmęczony. Wszak ciągle ktoś na niego poluje. Tutaj np. potężni faceci w kuloodpornych garniakach. Ja po seansie filmu też jestem wyczerpany, jednak na twarzy gości uśmiech. Bo paradoksalnie czuje się naładowany energetycznie, jakbym wypił kilka… naście Red Bulli. Mimo umownej fabuły uplecionej z tony absurdów, jest to pod względem sekwencji akcji i kreatywnej reżyserii połączonej ze zdjęciami niczym z „Blade Runnera 2049”, najlepszy rozdział!

"RetroSpekcja" – W starym radiu nowoczesne brzmienia i wrażliwa dusza! - Recenzje płyt

Ach ten współczesny świat. Ludzie nawet dziewięć godzin dziennie spędzają czas, wpatrzeni w ekran swoich smartfonów. A gdzie miejsce na realną miłość i przyjaźń? Na przyjemne spotkania offline, z dala od internetowego hejtu? Gdzie się podziały tamte relacje? Mało kto się nad tym zastanawia, dlatego pewien uzdolniony artysta postanowił wyjść naprzeciw owym problemom, nagrywając debiutancką EPkę pt. „RetroSpekcja”. Już sam tytuł sugeruje, że ARKADIUSZ najlepiej czuje się w epoce, w której wspólne słuchanie starego radia było czymś naturalnym, a bombardowanie milionem wirtualnych bodźców nikomu nie zagrażało. Okładka krążka także nie atakuje bogactwem barw. Wydaje się więc, że człowiek w muszce i spodniach w kratę będzie coś tam cicho pod nosem nucił. A tu zaskoczenie! Bo ów minialbum to świetne połączenie pianina i gitar, w którym melodyjność idzie pod rękę z oryginalnymi brzmieniami. Nowoczesny pop przez duże P. Od człowieka z wrażliwą muzyczną duszą.

"Carnival Row" – Źle się mają sprawy w tym mieście! - Seriale

Tytuł niniejszej recenzji nie napawa optymizmem. To fakt. Ale powiadam Wam – wystarczy jeden odcinek, abyście dostrzegli, że oto narodził się serial bijący na głowę konkurenta z tej samej stajni, czyli „Rings of Power”. Mało tego, „Carnival Row” od Amazona jest jak księga znaleziona gdzieś na strychu. Zakurzona, oblepiona pajęczyną, lekko naddarta zębem czasu, a jednak po otwarciu kusząca zapachem… zgnilizny i zachęcająca do zagłębienia się w szereg intryg i zagadek, zarówno natury społeczno-politycznej, jak i typowo kryminalnej. W streamingu można oglądać jeszcze lepszy, drugi sezon owej steampunkowej produkcji, która i tak jest słabiej oceniana od takiego chociażby śmieszkowatego, infantylnego, „uwspółcześnionego”, problematycznego „Willowa”.

 -

Odwiedzin: 180

Autor: aragorn136Seriale

Komentarze: 1

"The Last of Us" – Siła miłości, czyli jak przetrwać w zagrzybionym świecie! - Seriale

10 lat temu premierę miała gra, która do dzisiaj uważana jest za jedną z najlepszych w całej konsolowej historii. Nie brała jeńców. Rozjeżdżała emocjonalnie jak walec. Ściskała gardło. Przerażała, zachwycając jednocześnie warstwą wizualno-dźwiękową. Stworzona na podstawie przemyślanego, intrygującego scenariusza Neila Druckmanna, zyskała spore uznanie krytyków i zdobyła wór nagród. Kiedy jej fani dowiedzieli się, że HBO bierze się za adaptację, w ich mózgach zaczęły rosnąć grzyby… Czyżby wreszcie udane przeniesienie gry na do filmowej rzeczywistości? A może kolejny zawód? Gromkie brawa, czy obawa? Śpieszę z odpowiedzią. „The Last of Us” to serial z tyloma zaletami, że zasypują one szarą strefę. Warto poświęcić mu dziewięć godzin życia, nawet, jeśli jest się widzem nieznającym pierwowzoru.

"Chleb i sól" – Pianino i kebab, koszula i dres - Recenzje filmów

Raz na jakiś czas pojawiają się na naszym rodzimym, kinowym podwórku debiuty, które należy witać chlebem i solą. Są to filmy autorskie, oryginalne, nawet gatunkowe czy zaskakujące wizualną kreatywnością. Wśród takich produkcji szczególnie wychodzą przed szereg dzieła, w których twórcy poruszają aktualne tematy; portretują małomiasteczkową mentalność oraz pochylają się nad problemami współczesnej, skonfliktowanej młodzieży. Np. „Ostatni komers” z 2020 roku był tego typu opowieścią, ale „Chleb i sól” bliższy jest realizmowi. Oba tytuły godne polecenia. O pierwszym już czytaliście, dzisiaj nadeszła pora, aby przyjrzeć się temu drugiemu, gdzie kojące dźwięki pianina uzdolnionego chłopaka stawiają czoło rasizmowi i ksenofobii w wykonaniu dresiarzy.

Polecamy podobne artykuły

"Tata Tadzika" – Mój piękny synuś - Recenzje książek

„Jak ja byłem w twoim wieku”, „A za moich czasów...”. Pamiętacie, jak rodzic tak do Was mówił, prawda? Ale byliście już wtedy na tyle duzi, aby te słowa zrozumieć i denerwować ciągłością ich powtarzania, a i tak, mimo marudzenia tatusiów, kochaliście ich nad życie. A co z czasem, gdy się urodziliście, zaczęliście wypowiadać pierwsze słowa, raczkować, jeść… Tego już zapewne nie pamiętacie, ani tego jak troskliwie opiekowali się Wami ojcowie. W swojej książce „Tata Tadzika” lubiany (prawie przez wszystkich) Maciej Stuhr opowiada właśnie o doświadczeniu ojcostwa, a przy tym urzeka zarówno wrażliwością, jak i wyobraźnią.

 -

Odwiedzin: 3647

Autor: matusiakRecenzje książek

Komentarze: 2

"Co trwa, co przemija" – Aktualność i uniwersalizm felietonów Marka Skwarnickiego - Recenzje książek

Marek Skwarnicki, bardziej znany jako Spodek, drukował felietony na łamach Tygodnika Powszechnego. W 1995 r. ukazał się drugi zbiór jego felietonów "Co trwa, co przemija".

Teraz czytane artykuły

"Tak sobie myślę" – Jasność widzę, jasność - Recenzje książek

„Tak sobie myślę …” to bardzo osobisty dziennik, popularnego aktora Jerzego Stuhra, w którym m.in. przedstawia zmagania z chorobą nowotworową. Napisany głównie w jednym celu: aby dawać nadzieję!

 -

Odwiedzin: 5971

Autor: PaMIntrygujące

Wyszukiwarki i portale społecznościowe – jakie nam grozi niebezpieczeństwo? - Intrygujące

Korzystamy z nich codziennie. Są w naszym życiu niezastąpione. Wyszukiwarki internetowe i portale społecznościowe wiedzą o nas więcej niż się tego spodziewamy. Jakie kryją mechanizmy i niebezpieczeństwa? Co musimy o nich wiedzieć?

"Rango" – Kameleone nadal w formie - Recenzje filmów

Pamiętam, jak spotkałem się z koleżanką na początku marca 2011 roku. Zastanawialiśmy się, co tu robić, gdzie iść? Do wyboru mieliśmy wtedy dwa miejsca: pizzerię albo kino. Drugie rozwiązanie okazało się lepsze. Udaliśmy się bowiem na seans pewnej bajki. Nie była to jednak ani kolejna produkcja Disneya, ani Pixara, tylko propozycja od studia Nickelodeon Movies pt. „Rango”. Opowieść o pokracznym i sympatycznym kameleonie podbiła wówczas nasze serca. Właśnie minęło dziesięć lat od premiery tej przygodowej animacji. Czy nadal zachwyca w takim samym stopniu?

Legendarny Keith Flint i jego szalony świat muzyki rave - Zespoły i Artyści

Lider słynnego zespołu The Prodigy został znaleziony martwy w swoim domu w Dunmow w hrabstwie Essex. Ten dzień – poniedziałek 4 marca 2019 roku był prawdziwym szokiem dla jego wiernych fanów, a kolejne informacje zadały jeszcze większy cios. Keith Flint popełnił bowiem samobójstwo w wieku 49 lat!

 -

Odwiedzin: 2311

Autor: aragorn136Artykuły o filmach

Komentarze: 1

O tym, jak 40 lat temu odkryto Arkę Przymierza! - Artykuły o filmach

W latach 30. XX wieku pewien znany archeolog zawędrował do amazońskiej dżungli w poszukiwaniu starożytnego grobowca i złotego bożka. Następnie wybrał się do Egiptu, gdzie podobno zakopano legendarną, biblijną Arkę Przymierza. Informacje, jakie uzyskał, okazały się „prawdziwe”. Dr Jones odnalazł ozdobną skrzynię, w której – jak wierzono – miały znajdować się tablice z Dekalogiem. Był szybszy od nazistów. W latach 80. XX wieku, widzowie oglądali jego zmagania na dużym ekranie. Wówczas – a dokładniej 12 czerwca 1981 roku – miał premierę film pt. „Poszukiwacze zaginionej Arki”!

Nowości

Z odcieni szarości do żywych barw – Kinga Rutkowska i jej "Neonowa noc"! - Zespoły i Artyści

Nazywa się Kinga Rutkowska. Jest wokalistką, która głosem burzy mury szarości. Nic dziwnego. Ukończyła przecież Akademię Muzyczną w Łodzi o specjalności wokalistyka estradowa. Jako wrażliwa artystka, kocha muzykę tak bardzo, że właśnie wydała swój trzeci singiel. Już jego tytuł – „Neonowa noc” zawiera w sobie pewną zapowiedź całej treści, przekazu, a także niezwykłego klimatu. Mający oficjalną premierę dokładnie 29 marca 2023 roku, w samo południe utwór uwodzi emocjami, dając mnóstwo pozytywnej energii.

 -

Odwiedzin: 88

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 2

"John Wick 4" – Zabij ich wszystkich! - Recenzje filmów

Yeeeaah. Mr. Wick powrócił w czwartej odsłonie serii. Jest jak kot. Zawsze spada na cztery łapy, żyć ma sporo, szczęścia jeszcze więcej. Coś pod nosem mruczy. Czai się w cieniu. Ale jako człowiek czuje się zmęczony. Wszak ciągle ktoś na niego poluje. Tutaj np. potężni faceci w kuloodpornych garniakach. Ja po seansie filmu też jestem wyczerpany, jednak na twarzy gości uśmiech. Bo paradoksalnie czuje się naładowany energetycznie, jakbym wypił kilka… naście Red Bulli. Mimo umownej fabuły uplecionej z tony absurdów, jest to pod względem sekwencji akcji i kreatywnej reżyserii połączonej ze zdjęciami niczym z „Blade Runnera 2049”, najlepszy rozdział!

Co za Kanał?! "MegaWhesly", gdzie M. Nożownik opowiada o sprawach różnych! - Ludzie Youtuba

Kosmopolita, który „kupił działkę na Księżycu”. „Radykalny lewak” – jak siebie nazywa, który, siedząc w wannie, pochyla się nad problemami ludzi leworęcznych. Kinda hipis, którego filmik o sensie całowania się wyświetlono ponad 100 tysięcy razy! Chłopak, poeta (tak, wydał swój tomik), interesujący się teoriami spiskowymi, szeroko pojętą popkulturą i kontrowersyjną tematyką. Kiedy się przedstawia, można się lekko przestraszyć. Ale spokojnie, utalentowany w różnych dziedzinach Mateusz Nożownik to sympatyczny, szalenie inteligentny gość, który m.in. nauczy Was, jak grać na gitarze elektrycznej, „poczęstuje ciasteczkami i herbatką” oraz opowie, zarówno o sprawach większych niż życie, jak i przyziemnych, ciekawych problemach i rzeczach. Wystarczy, że zajrzycie na jego kanał o nazwie MegaWhesly. Czym dokładnie jest ten projekt prowadzony na YouTubie? O tym poniżej.

RaV Kozik zaprasza na "Złote plaże" do... klubu! - Muzyczne Style

Wcześniej zaprezentował świetnie przyjęty, chwytający za serce singiel „Wart mniej”. A teraz powraca w zupełnie innej odsłonie! Na letnie dni jeszcze za wcześnie, ale jego kolejny utwór sprawia, że już czuje się ciepełko. RaV Kozik, czyli finalista The Voice przenosi bowiem wszystkich prosto na „Złote plaże”, gdzie króluje afrobeat!

"RetroSpekcja" – W starym radiu nowoczesne brzmienia i wrażliwa dusza! - Recenzje płyt

Ach ten współczesny świat. Ludzie nawet dziewięć godzin dziennie spędzają czas, wpatrzeni w ekran swoich smartfonów. A gdzie miejsce na realną miłość i przyjaźń? Na przyjemne spotkania offline, z dala od internetowego hejtu? Gdzie się podziały tamte relacje? Mało kto się nad tym zastanawia, dlatego pewien uzdolniony artysta postanowił wyjść naprzeciw owym problemom, nagrywając debiutancką EPkę pt. „RetroSpekcja”. Już sam tytuł sugeruje, że ARKADIUSZ najlepiej czuje się w epoce, w której wspólne słuchanie starego radia było czymś naturalnym, a bombardowanie milionem wirtualnych bodźców nikomu nie zagrażało. Okładka krążka także nie atakuje bogactwem barw. Wydaje się więc, że człowiek w muszce i spodniach w kratę będzie coś tam cicho pod nosem nucił. A tu zaskoczenie! Bo ów minialbum to świetne połączenie pianina i gitar, w którym melodyjność idzie pod rękę z oryginalnymi brzmieniami. Nowoczesny pop przez duże P. Od człowieka z wrażliwą muzyczną duszą.

 -

Odwiedzin: 95

Autor: adminTechnologie

Komentarze: 1

Inteligentny ChatGPT na wszystko Ci odpowie! Na pewno? - Technologie

Sztuczna inteligencja weszła na nowe tory. W ostatnich miesiącach coraz częściej można bowiem usłyszeć nazwę ChatGPT. Pod tym określeniem ukrywa się „pewien” chatbot czy, jak kto woli, „rozumny, niewidzialny jegomość”. W niniejszym tekście wyjaśnimy, kim dokładnie, a raczej czym jest owo specjalne, uruchomione w listopadzie 2022 roku narzędzie i jakie ma ono możliwości. Co więcej, podzielimy się z Wami wynikami testów, a konkretniej pokażemy, jak na nasze pytania odpowiedział ChatGPT.

Artykuły z tej samej kategorii

"Bestiariusz Jeleniogórski Tom I" – Skryci za mgłą - Recenzje książek

Andrzej Sapkowski i Jarosław Grzędowicz stworzyli bodajże najciekawsze uniwersa fantasy w polskiej literaturze. Zarówno krainy w sadze o „Wiedźminie”, jak i świat z „Pana Lodowego Ogrodu” zachwycały bogactwem ras, niezwykłą aurą, kulturowymi odniesieniami i wieloma innymi elementami. W pierwszym tomie „Bestiariusza Jeleniogórskiego” nie ma co prawda rozbudowanych rozdziałów ani aż tak barwnych ludzkich bohaterów, ale jest coś, co powoduje, że serce bije mocniej, po plecach przebiega dreszczyk, a magia zalewa czytelnika niczym wzburzona fala. Wystarczy spojrzeć na okładkę, na której potężna istota o świecących, złotych oczach, zaprasza do Krainy Wiecznych Mgieł, aby już poczuć swego rodzaju niepokojącą fascynację…

"Rzeźnia Wyszków" – Lovciam to miasto, ale siebie najbardziej! - Recenzje książek

Marek Czestkowski buduje swoje uniwersum. Akcja jego kolejnej powieści rozgrywa się bowiem w malowniczym miasteczku położonym niedaleko wsi o nazwie Knurowiec. Nie powinno nikogo zdziwić, jeśli do powiatu wyszkowskiego będziemy jeszcze nieraz zaglądać w przyszłości. Na szczęście w tym wypadku tylko na kartach książek Marka. Dlaczego? Bo, gdyby bohaterowie tych książek, a szczególnie „Rzeźni Wyszków” (jakże mocny tytuł, sugerujący, że będzie się działo!), istnieliby naprawdę, to biada temu miastu i jego mieszkańcom… Drugie dzieło Czestkowskiego to podobna groteska i satyra jak w „Knurowcu”, ale podkręcona do n-tej potęgi i aktualniejsza w swoim wymiarze i przekazie. Czarna komedia, w której, mimo że zwierciadło jest bardziej krzywe, postacie chodzą dumni i wyprostowani.

 -

Odwiedzin: 4350

Autor: aragorn136Recenzje książek

Komentarze: 2

"Ciemno, prawie noc" – Złe Kotojady wychodzą z nory! - Recenzje książek

„Był czarny czarny las. W tym czarnym czarnym lesie był czarny czarny dom. W tym czarnym czarnym domu był czarny czarny pokój, a w tym czarnym czarnym pokoju był czarny czarny stół, a na tym czarnym czarnym stole była czarna czarna trumna, a w tej czarnej czarnej trumnie był biały biały… trup!” – cytują na YouTubie aktorzy wcielający się w poszczególnych bohaterów w adaptacji „Ciemno, prawie noc”, jednej z najgłośniejszych polskich powieści ostatnich lat. A ja mam dreszcze, kiedy ich słucham. Tak bardzo, że zostaje przekonany, ale nie do obejrzenia filmu, a do lektury książki.

"Deman" – Polski superbohater w kolorach szarości - Recenzje książek

Co ten Artur Urbanowicz ze mną zrobił! Łapanie się za głowę; rzucanie cichych, a czasem głośnych przekleństw; drętwienie rąk; mrówki chodzące po plecach; pot spływający po szyi – między innymi to przytrafiło mi się podczas czytania powieści pt. „Deman”. Już sam tytuł mrozi krew w żyłach, a co dopiero skąpana w czerwieni twarda okładka. Autor skrzyżował horror pełną gębą z fantastyczną, obszytą psychologicznym aspektem, historią superhero. Dokonał tego w polskich realiach, główną akcję osadził we współczesnej Warszawie. Z trzech ostatnich literackich kolubryn, ta pozycja jest jego najlepszą. A dlaczego, o tym dowiecie się, wchodząc głęboko w niniejszą recenzję. Ostrzegam! Jej lektura będzie prawie jak podpisanie paktu z demonem…

"Naziści? Jeńcy niemieccy w Ameryce" – Uwięzieni w "raju" - Recenzje książek

Bardzo wiele zostało napisanych książek dotyczących bezpośrednio mrocznych wydarzeń z okresu II wojny światowej. Jednak jest pewien, dość przemilczany temat, pomijany nawet przez filmowców. Mowa o jeńcach, a konkretniej żołnierzach niemieckich pojmanych przez amerykańskie wojsko i przetrzymywanych na amerykańskiej obcej ziemi.

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2023 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.539

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję