O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
Filmaniak01 (1931 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
3 049
Czas czytania:
3 223 min.
Kategoria:
Recenzje filmów
Autor:
Filmaniak01 (1931 pkt)
Dodano:
2292 dni temu

Data dodania:
2019-03-24 11:41:29

W pierwszej połowie filmu powolne tempo akcji faktycznie przysługuje się historii na dobre, a licznie pojawiające się momenty humorystyczne również odnajdują swoje zastosowanie w fabule. Im dalej jednak w las, tym droga Earla Stone’a staje się coraz trudniejsza, pojawiają się na niej kolejne przeszkody, a sam czas zaczyna tykać głównemu bohaterowi coraz szybciej. Ton filmu powinien więc być o wiele bardziej poważny, gdyż oto na naszych oczach Stone próbuje zrobić wszystko, by zdążyć naprawić swoje niegdyś popełnione błędy. Równolegle do historii Earla, pojawia się również postać Agenta Colina Batesa grana przez Bradleya Coopera, który wraz ze swoim wiernym wspólnikiem Treviño (Michael Peña) wpada na trop „Taty” dzięki „współpracy” z Luisem Rocha (Eugene Cordero), członkiem gangu Latona. Tempo zatem wzrasta i widz do samego końca nie wie, czy głównemu bohaterowi uda się zdążyć naprawić zniszczone relacje, nim agenci DEA złapią go w czasie kolejnego zlecenia. Problem tylko polega na tym, że to poczucie napięcia w ogóle nie jest wyczuwalne. Kolejne mozolne i samotne wędrówki Earla, podśpiewującego piosenki podczas jazdy samochodem po bezkresach amerykańskich dróg, działają swoje, ale tylko do pewnego momentu. Scenarzysta Nick Schenk wyraźnie ma problem z dostarczeniem odpowiedniego poziomu adrenaliny i właśnie dlatego w finale „Przemytnik” staje się banalnym, przewidywalnym, odtwórczym i mało angażującym widowiskiem, które nie jest w stanie absolutnie niczym zaskoczyć oglądającego.

 

Nie można jednak odmówić Eastwoodowi, że w porównaniu do wielu swoich poprzednich produkcji z ostatnich lat, tym razem historia nie jest tylko poważna i pompatyczna, bo gdzieniegdzie pojawia się humor, który w większości opiera się na zabawnym przedstawieniu niedoskonałości głównego bohatera i jego codziennych przyzwyczajeń. Taka zabawna i pełna ciepła atmosfera pasuje do pierwszej połowy filmu, kiedy Earl nie jest jeszcze zagrożony perspektywą złapania przez agentów DEA, a kolejne zlecenia przebiegają mu bez większych problemów – podśpiewuje piosenki i zabawia się z panienkami pod wieczór (zobaczyć 90-letniego Clinta rozpieszczanego przez kobiety to coś bezcennego!). Ale znowu: nie da się nie zauważyć, że historia z czasem staje się dramatyczna, bo oto główny bohater musi się zmierzyć nie tylko z coraz bardziej zniecierpliwionymi członkami kartelu, czy goniącymi go agentami. Jego największym wrogiem jest… czas. A mimo to w dalszym ciągu w kolejnych scenach wybrzmiewają tutaj humorystyczne dźwięki, które są przeszkodą dla ogólnego przesłania. Nie pomaga też optymistyczna końcówka, której zdecydowanie bardziej pasowałoby mocne uderzenie na miarę „Gran Torino”. Osobiście nie lubię, gdy twórcy w swoich filmach próbują na siłę w nienaturalny sposób wzbudzić w widzu wzruszenie. I niestety ma to także miejsce w „Przemytniku” pod postacią relacji Earla z byłą żoną, Mary, która miała chyba być wzruszająca, lecz jej miejsce zajęła karykatura i sepleniący głos Dianne West. I tak jak Eastwood jako tako stara się poprowadzić relację do przodu, tak niestety odtwórczyni roli jego dawnej miłości gra bardzo przeciętnie i irytuje widza swoją manierą na każdym kroku (a przecież to laureatka 2 Oscarów!). A można było dobrać do tej roli kogoś innego.

 

Kadr z filmu "Przemytnik" (źródło: youtube.com)

 

Na szczęście Eastwood po raz kolejny pokazuje kawał świetnego aktorstwa. To właśnie dzięki niemu Earl Stone jest ciekawą i niejednoznaczną postacią. W swojej dotychczasowej karierze Clint zaliczył wiele znakomitych ról i tej w „Przemytniku” absolutnie również nie musi się wstydzić. Earl Stone w jego wykonaniu to bowiem nie zrzędzący starzec, a mężczyzna, który przez całe swoje życie oddał się pracy i obowiązkom, i przez to właśnie zaniedbał żonę i córkę. Jego chęć odzyskania rodziny stanowi emocjonalną próbę pogodzenia się z przeszłości. Miło także jest w końcu go zobaczyć w nieco lżejszym tonie, gdy bez przeszkód potrafi swoim wyczuwalnym czarnym humorem rozbawić całą publiczność. Słynny Rewolwerowiec z Dzikiego Zachodu nie zatracił się w swojej patetyczności i w „Przemytniku” udowadnia, że w dalszym ciągu ma dar do wykorzystywania specyficznych żartów. Szkoda jedynie tego, że pod koniec za mało pojawiło się scen emocjonalnych z jego udziałem.

 

Niestety, zmartwił mnie w większości zmarnowany potencjał pozostałej obsady, w której również pojawia się parę znanych nazwisk na miarę Bradleya Coopera („Snajper”, „Narodziny gwiazdy”), Michaela Peñy („Ant-Man”), Laurence’a Fishburne’a („Matrix”), czy Andy’ego Garcii („Ojciec Chrzestny 3”). Każdy z tych aktorów już nie raz w przeszłości pokazał, że stać go na wiele, o ile tylko otrzyma na ekranie odpowiednią ilość czasu. Tutaj poza Eastwoodem błyszczy jedynie Cooper wcielający się w ambitnego agenta Colina Batesa, który pod naporem czasu i wymagań szefów za wszelką cenę próbuje złapać na gorącym uczynku „Tatę”. Cooper bez wątpienia nadaje się do grania wytrwałych policjantów. I tym razem maksymalnie wykorzystał swój ograniczony czas, bo to właśnie jego sceny z Clintem należą do najlepszych w filmie. Ale jest go zdecydowanie za mało na ekranie. A pomyśleć, że można tu było wykorzystać podobny zabieg, co w „Drugim obliczu” – podzielić fabułę na 2 historie: przemytnika oraz policjanta. Nie inaczej ma to miejsce w przypadku Michaela Peñy oraz Laurence’a Fishburne’a, którzy również nie mają za wiele do grania (pełnią rolę świadków zdarzeń). Z kolei dość charyzmatyczny Andy Garcia, który zaangażowaniem podszedł do roli szefa kartelu narkotykowego, początkowo wydawał się ważną personą w tej opowieści, lecz niestety później twórcy pozbyli się go, jak za machnięciem ręki. Szkoda.

 

Kadr z filmu "Przemytnik" (źródło: materiały prasowe)

 

Clint Eastwood powrócił na ekrany kin i na pewno nie ma czego żałować, bo znowu zaliczył fantastyczną rolę, a i do jego reżyserii też nie można się zbytnio poprzyczepiać. W samej historii był jednak wielki potencjał na zrealizowanie niezwykłej opowieści o człowieku, który próbował odkupić swoje życie. Niestety poprzez optymistyczną końcówkę oraz usilne próby wzbudzenia wzruszeń nie został w pełni wykorzystany. Legendarny rewolwerowiec już nie raz udowadniał, że nieważne ile ma się lat. Wystarczy wytrwałość oraz pasja.

 

„Przemytnikowi” daleko do filmu idealnego. Ma wady w postaci zmarnowanego potencjału postaci drugoplanowych, niezbyt umiejętnie poprowadzonego wątku rodzinnego, czy nawet zbyt wielkiego poczucia humoru, które w drugiej połowie było zupełnie zbędne. Ale rozczarowaniem nie jest.

 

W jednym z wywiadów legendarny aktor przyznał kiedyś, że jego ojciec mówił do niego: „Pokaż im na co Cię stać, nie martw się co z tego będziesz miał. Powiedz, że pracujesz za darmo i uczyń się bezcennym”. I ten czyn udało mu się już zrealizować w 100%. Eastwood nie potrzebuje już bowiem zemsty czy odkupienia, bo jest po prostu… bezcenny.

 

Ocena: 6,5/10

 

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

 

*Autor recenzji publikuje swoje teksty także na blogu: filmaniak928693912.wordpress.com oraz jako Optimus_999 na Filmweb.pl

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Galeria zdjęć - "Przemytnik" – Droga odkupienia

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

Więcej artykułów od autora Filmaniak01

autor:Filmaniak01(1931 pkt)

utworzony: 1826 dni temu

liczba odwiedzin: 4833

autor:Filmaniak01(1931 pkt)

utworzony: 1853 dni temu

liczba odwiedzin: 3012

autor:Filmaniak01(1931 pkt)

utworzony: 1881 dni temu

liczba odwiedzin: 4650

autor:Filmaniak01(1931 pkt)

utworzony: 1935 dni temu

liczba odwiedzin: 4605

autor:Filmaniak01(1931 pkt)

utworzony: 1984 dni temu

liczba odwiedzin: 3852

autor:Filmaniak01(1931 pkt)

utworzony: 2026 dni temu

liczba odwiedzin: 3652

autor:Filmaniak01(1931 pkt)

utworzony: 2126 dni temu

liczba odwiedzin: 4142

autor:Filmaniak01(1931 pkt)

utworzony: 2149 dni temu

liczba odwiedzin: 4491

autor:Filmaniak01(1931 pkt)

utworzony: 2162 dni temu

liczba odwiedzin: 7382

Polecamy podobne artykuły

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 3785 dni temu

liczba odwiedzin: 4399

autor:pj(16442 pkt)

utworzony: 3783 dni temu

liczba odwiedzin: 5035

Teraz czytane artykuły

autor:admin(52125 pkt)

utworzony: 773 dni temu

liczba odwiedzin: 1505

autor:Filmaniak01(1931 pkt)

utworzony: 2292 dni temu

liczba odwiedzin: 3049

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 2202 dni temu

liczba odwiedzin: 4790

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 978 dni temu

liczba odwiedzin: 933

autor:lukasz_kulak(2047 pkt)

utworzony: 3913 dni temu

liczba odwiedzin: 17647

autor:GieHa(3490 pkt)

utworzony: 1 dni temu

liczba odwiedzin: 66

autor:bartoszkeprowski(3481 pkt)

utworzony: 2046 dni temu

liczba odwiedzin: 4773

autor:pj(16442 pkt)

utworzony: 2961 dni temu

liczba odwiedzin: 4957

Artykuły z tej samej kategorii

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 218 dni temu

liczba odwiedzin: 1358

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 485 dni temu

liczba odwiedzin: 2214

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 621 dni temu

liczba odwiedzin: 1297

autor:GieHa(3490 pkt)

utworzony: 1301 dni temu

liczba odwiedzin: 2019

autor:pytonznadwisly(693 pkt)

utworzony: 2122 dni temu

liczba odwiedzin: 3820

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 2559 dni temu

liczba odwiedzin: 6429

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 2713 dni temu

liczba odwiedzin: 8643

autor:bartoszkeprowski(3481 pkt)

utworzony: 2763 dni temu

liczba odwiedzin: 7161

autor:aragorn136(24951 pkt)

utworzony: 3645 dni temu

liczba odwiedzin: 10475

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2025 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.432

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję