O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
admin (53280 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin: 188
Czas czytania: 303 min.
Dodano: 1 dni temu [2025-09-11]

Są takie wydarzenia jak np. wspólne malowanie na bulwarach, mojego pomysłu, gdzie byłam mile zaskoczona tym, jak osoby, które przyszły na to spotkanie twórcze, oddały się zajęciom kreatywnym i sami byli zaskoczeni, że jednak mają talent plastyczny. To jest piękne. Wszystko dla dobra idei oraz wsparcia osób, którzy na co dzień zmagają się z hejtem w każdym aspekcie swego życia. Celem jest zorganizowanie zajęć kreatywnych dla młodzieży i dorosłych z hasłem „Nie jestem na HejTy” oraz edukacja o szerzącym się problemie, jakim jest wspomniany „hejt”. Moim celem jest również stworzenie klipu do tekstu pod tym samym tytułem, co nazwa projektu. Pamiętajmy, że słowa mają moc, niestety te negatywne, wypowiedziane celowo lub bezmyślnie potrafią ranić niczym ciosy nożem w serce. Dlatego polecam chwilę refleksji, zanim powiemy o jedno słowo za dużo lub jeśli celem jest jedynie krytyka nacechowana wyłącznie negatywnym przekazem. Zalecam również zatrzymanie się na chwilę i przemyślenie celowości tych słów, których nie da się cofnąć. Zachęcam do wsparcia projektu. Razem możemy zdziałać więcej dobrego i może wydarzyć się wiele ciekawych inicjatyw na rzecz czynienia dobra w społeczeństwie.

 

(Altao.pl) Malarstwo to dar, ale podobno uważasz, że bywa ono niekiedy przekleństwem. Możesz szczerze wyjaśnić dlaczego?

 

Aneta B. Szamel: Ech… To ma związek raczej z pewnymi dysfunkcjami, z którymi się zmagam na co dzień. Darem jest wtedy, gdy tworząc, czuję się sobą w pełni i całkowicie oddaję pędzlom. Darem jest wtedy, gdy nie czuję presji, ograniczeń, dyskomfortu. Przekleństwem jest wtedy, gdy przychodzą wizje, pomysły, a inne życiowe obowiązki po prostu powodują, że muszę odłożyć pędzle i farby na bok. Wtedy rośnie głód tworzenia, chęć uwolnienia tego, co zrodziło się w głowie, ale proza życia mówi: „stop, nie dziś!”. Natomiast moje twórcze ego krzyczy: „Teraz!”. Przekleństwem jest wtedy, kiedy pewne dolegliwości zdrowotne uniemożliwiają oddanie się pasji, gdyż górują nad chęcią, zapałem.

 

Więc uczę się dozować czas. Poświęcać go na malowanie czy na inne sprawy, na rzecz dbania o zdrowie, aby nic sobie nie narzucać i do niczego siebie nie popędzać. Dziś nie mam tego poczucia, że coś muszę. Dziś chcę, lub nie, ewentualnie mogę, lub nie. (uśmiech)

 

(Altao.pl) Trzymając pędzel w dłoni, nie malujesz. Ty – jak mówisz – „tańczysz” po płótnie w swojej ulubionej kolorystyce farb: czerni i szarości oraz bieli i czerwieni. Ale jednoczenie w tym „tańcu” – co już wspomnieliśmy – unikasz schematów, podążania za wyraźnym nurtem. Czy mimo to masz swoich ulubionych mistrzów, których Twórczość na Ciebie jakoś wpłynęła?

 

Aneta B. Szamel: Nigdy nie starałam się osadzić siebie w jakimś konkretnym nurcie sztuki. Jeśli chodzi o malarstwo, to oczywiście wiele twórców, malarzy mnie inspirowało. Natomiast nigdy nie czułam potrzeby bycia jak oni. Czułam, gdzieś wewnątrz siebie, że jeżeli zacznę kopiować styl, czy kreskę danego artysty, nigdy nie będę miała swojego własnego wypracowanego. Uwielbiam akryle i przy nich zostanę. Chociaż miałam zachęty z różnych stron, aby spróbować w olejach. Jednakże nie mam zbytnio cierpliwości do tej techniki. Może kiedyś. Owszem, początki z rysunkiem to głównie formy, kształty, potem kontury twarzy. Jeśli chodzi o malarstwo, nigdy nie dążyłam do tego, aby doścignąć niedoścignione. Dlatego mam swoich mistrzów od pędzla, których twórczość szanuję i cenię i nie będę starać się dościgać ich kunsztu. Wrażenie niegdyś za nastolatki zrobił na mnie William Blake ze swoimi obrazami:Urizen stwarzający świat” i „Duch Pchły” czy też Francisco Goya z „Saturnem pożerającym swoje dzieci” oraz Salvador Dali ze słynną „Trwałością Pamięci”. No i Edvard Munch i jego „Krzyk”, oraz mój guru i mistrz pędzla – Zdzisław Beksiński z okresu fantastycznego. Uwielbiam też realizm magiczny w malarstwie.

 

(Altao.pl) Jaki własny obraz uważasz za najlepszy, tj. najbardziej udany pod kątem techniki i twórczego przekazu?

 

Aneta B. Szamel: Mam swoje ulubione. Może czuję z danym obrazem jakiś związek duchowy, emocjonalny. Jednak staram się nie przyzwyczajać do nich sentymentalnie. Po prostu powstają w danym momencie pod wpływem danej emocji, nastroju, wizji zrodzonej w głowie po nocnym koszmarku czy minionych, intensywnych wydarzeniach. Są obrazy, z których jestem bardziej lub mniej zadowolona, ale to wynika, jak wcześniej powiedziałam, z konkretnej emocji, nastroju. Niekiedy proces twórczy jest zaskakujący i to, co było wizją po nocy, w trakcie powstawania ulegnie przeobrażeniu, zmianie. Jednak najbardziej uwielbiam serię „Maski depresji”, gdyż obrazy te są nacechowane przekazem, symbolem, manifestacją uczuć. A także „Motylice”, gdzie również zawarta jest symbolika, dualizmy itp.

 

 

"Maski Depresji" (fot. archiwum prywatne)

 

Obraz z serii "Motylice" (fot. archiwum prywatne)

 

(Altao.pl) I tak już na koniec coś, co może być ciekawostką dla naszych czytelników. Znaleźliśmy informację, że należysz od osób, które doświadczają pareidolii. Na czym polega takie zjawisko w Twoim przypadku? Co widzisz w pewnych miejscach, czego nie dostrzegają inni? I czy przelewasz te kształty później na płótno? A może jest to uciążliwe, a nie pomocne na co dzień w zajmowaniu się sztuką?

 

Aneta B. Szamel: Ach ta moja pareidolia. (uśmiech) To taka przypadłość, ciekawa i nie. Zdarzyło się, że poprzez doświadczenie tego zjawiska namalowałam obraz… To np. jeden z obrazów głowy w chmurach z jaskółką. Jednak jakoś nie czuję potrzeby inspirowania się pareidolią. To uczucie, które szybko się pojawia i za chwilę znika. Dziś potrafię to kontrolować, choć nie zawsze się da, bywa uciążliwe. Gdyż jest to ułamek sekundy i coś się pojawia przed oczami. Nie chcesz widzieć, a jednak zobaczysz i cóż zrobić. Nie wszystko, co się zobaczy jest warte zapamiętania. Najbardziej lubię puchate, kłębiaste chmury zwiastujące deszcz i twarze w korze drzew albo korony drzew smagane lekkim wiatrem wyglądające jak olbrzymy czy Entowie z „Władcy Pierścieni”. (uśmiech)

 

(Altao.pl) Dzięki wielkie za wyczerpujące odpowiedzi!

 

Aneta B. Szamel: To ja serdecznie dziękuje za wywiad ze mną i możliwość opowiedzenia o sobie w szerszym aspekcie. Zapraszam do obserwowania moich działań. A będzie się działo już niebawem. Przy okazji pozdrawiam wszystkich zaangażowanych w projekt i wsparcie mej twórczości. Dziękuję Wam bardzo.

 

Rozmawiał Przemek „Jankes” Jankowski

 

Social Media Anety:

 

https://www.facebook.com/anetabenitaszamel

 

https://www.instagram.com/anetab_szamel_art/

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Galeria zdjęć - Wywiad: Aneta B. Szamel – z pędzlem w dłoni brodzi w mroku, przechodząc przez lustro duszy...

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2025 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
5.852

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję