29 230
38 850 min.
Niewiarygodne, niewyjaśnione
pj (15434 pkt)
4296 dni temu
2013-03-01 16:56:46
Świadkowie dziwnych zjawisk
Byli tacy, którzy mieli szczęście. Nie zaginęli na dobre, ale na własne oczy widzieli intrygujące zjawiska lub uczestniczyli w dziwnych zdarzeniach.
Weźmy przypadek Boeinga 707, lecącego w 1963 roku z San Juan do Nowego Jorku. Na wysokości 10 000 metrów ponad tzw. Rowem Portorykańskim, pilot zauważył, że mimo ładnej pogody ocean zaczyna się burzyć i wzdymać, jakby na skutek olbrzymiej podwodnej eksplozji. W raporcie napisał następująco: „na wodzie wyrastał wielki kalafior o średnicy 800 i wysokości 400 metrów. Po około 30 sekundach ta góra zaczęła opadać”.
Inny samolot Boeing 727, zbliżając się do lotniska w Miami, nagle zniknął z radarów. Naziemny personel wpadł w panikę. Jednak po dziesięciu minutach pojawił się ponownie. Najciekawsze, że w tym samym miejscu, gdzie poprzednio zniknął. A zegarki pasażerów wskazywały opóźnienie w stosunku do tych na lotnisku dokładnie o dziesięć minut! Czyżby zostali wciągnięci do innego wymiaru?
Ciekawostka:
Lecąca w 1999 roku polska delegacja rządowa z premierem Buzkiem do Mexico City przeżyła coś o czym można czytać w literaturze fantastycznej. Blisko Bermudów samolot wpadł w silną turbulencję, a następnie zniknął z radarów aż na … kilkanaście minut! Poza oficjalnym komunikatem, nie podano żadnych szczegółów. Wiadomo jedynie, że przeżycia z tym związane były tak silne, że premier Jerzy Buzek nie pojawił się na wieczornej imprezie nadania tytułu honorowego konsula RP meksykańskiemu biznesmenowi.
Zaczęło się dawno temu
Ale jak wiemy, zaginięciom nie dotyczyły tylko samolotów. Okazuje się, że tajemnicze zjawiska w Trójkącie Bermudzkim występowały już w końcu XV wieku. Już wówczas zetknął się z nimi sławny odkrywca Krzysztof Kolumb. To co ujrzał, opisał w swoim dzienniku: „morze z szerokimi plastrami glonów, roślin i wielometrowych wodorostów oliwkowego koloru na powierzchni, biała woda i dziwne zachowania kompasu, a w ciemnościach świecące morze i silny promień światła, który sunął po niebie, by potem zniknąć w morskich odmętach”. Wraz ze swoją załogą nazwał ten rejon „Morzem Strachu”.
Irracjonalne zdarzenia miały miejsce później. Często w tawernach opowiadali o nich piraci, holenderscy żeglarze i francuscy żołnierze, a także polscy legioniści wysłani przez Napoleona na krwawą rozprawę z czarnymi rebeliantami na Haiti.
Wiadomo, że w 1800 roku zaginął amerykański okręt wojenny z 340-osobami na pokładzie, a w 1840 roku znaleziono francuski statek pod pełnymi żaglami, z wartościowym ładunkiem, ale bez załogi. Jedyną istotą, którą spotkano był kot. W latach 1841-1902 w Trójkącie Bermudzkim zaginęło kolejnych osiem statków. Okoliczności były zawsze identyczne: piękna pogoda, rutynowe meldunki do armatorów, codzienne wachty, a potem cisza.
XX wiek przyniósł nowe ofiary. W 1925 roku radiotelegrafista japońskiego frachtowca „Raitiki Maru” nadał dziwny telegram: „To jest sztylet. Pomóżcie szybko. Nie możemy uciec!”.
Tak znikały przeróżne statki lub ich załogi. Od małych kutrów po okręt atomowy (1968 rok, 99 osób).
Bywały jednak sytuacje, że niektóre jednostki pływające (podobnie jak opisane we wcześniejszym rozdziale samoloty) tylko ocierały się o niebezpieczeństwo.
Słynny jest przypadek z lat 80. okrętu patrolowego US Coast Guard „Yamacrew”. Znajdował się on 800 km od florydzkiego miasta Jacksonville. Mimo to radarzysta zasygnalizował, że wbrew aktualnej pozycji okrętu, widzi na ekranie brzeg morski. Z tej linii rzekomego „brzegu” wzniosła się do góry mleczna kurtyna. Nieskończenie długa, rozciągająca się od jednego krańca horyzontu do drugiego. Kiedy podpłynięto bliżej, okazało się, że rozpoczyna się pół metra nad powierzchnią wody. Oświetlona, przepuszczała promienie silnych reflektorów kilka metrów w głąb. Postanowiono wpłynąć w gęstą biel. Widoczność spadła do zera, okręt otoczyła masa przypominająca zawiesinę z piasku, aczkolwiek w zębach nie chrzęściła, wisząc w powietrzu nieruchomo. Po kilkunastu minutach stojący na zewnątrz, na pomoście ludzie zaczęli odczuwać drapanie w gardle, pojawił się kaszel i łzy, trudności z oddychaniem. Na szczęście udało się w samą porę wynurzyć ze złowieszczej kurtyny.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - Trójkąt Bermudzki - tajemnica, strach i śmierć
intercal
3912 dni temu
Część z tych zniknięć statków to zapewne wina gazu - wodzian metanu, który w okolicach trójkąta bermudzkiego jest przez naukowców wykrywany. Powstające pęcherzyki powietrza unoszą się na powierzchnię a przy okazji jak udowodniono powstaje efekt podciśnienia zatapiający okręty. Czy ma to wpływ dalej na przelatujące samoloty. Kto wie?
Dodaj opinię do tego komentarza
Więcej artykułów od autora pj
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.219