6 831
8 665 min.
Seriale
aragorn136 (23303 pkt)
1501 dni temu
2020-10-25 09:33:51
Idźmy teraz na ulicę. Tutaj naturalizm bije po oczach równo. Kiedy uzależniony od dawania sobie w żyłę, informator policji – Bąbel (niesamowity Andre Royo) pcha wieczorem swój wózek przez Hamsterdam, ma się wrażenie, że wchodzi w samo „Jądro ciemności”. Natomiast, gdy Omar Little (moja ulubiona postać męskiego geja z giwerą w dłoni) wyrusza „na polowanie”, mszczę się razem z nim. Michael K. Williams przechodzi w rej roli samego siebie! Prawdziwy władca dzielnicy, człowieka legenda. Stringer Bell (Idris Elba w jednej ze swoich pierwszych i najlepszy ról) to z kolei facet w miarę opanowany, raczej biznesmen niż gangster, znacznie ciekawszy antybohater niż nieobliczalny Avon Barksdale (Wood Harris). Podziwiam jego zdolności, dzięki którym powoli wspina się na szczyt. Bodie (J.D. Williams) to mega sympatyczny kolega z podwórka, mimo profesji handlarza dragów. Ale już szef konkurencyjnego gangu – Marlo Stanfield i jego cyngiel Snoop (jakie było moje zdziwienie, gdy okazało się, że to dziewczyna) to ludzie, którym należy schodzić z drogi. Tej Snoop z oryginalną nawijką, to ja serio się bałem, szczególnie że grająca ją Felicia Pearson miała kryminalną przeszłość – jako dilująca nastolatka odsiadywała wyrok za zamordowanie wspólniczki! Na szczęście szanowany i najporządniejszy z narkotykowych królów – Joe Propozycja, trzyma rękę na pulsie. Może on jakoś ułagodzi to szemrane, brutalne towarzystwo.
Kadr z serialu "The Wire" (źródło: materiały prasowe)
Kadr z serialu "The Wire" (źródło: materiały prasowe)
Kadr z serialu "The Wire" (źródło: materiały prasowe)
Kadr z serialu "The Wire" (źródło: materiały prasowe)
Realia i atmosferę Baltimore czują również Deirdre Lovejoy, Aidan Gillen (Littlefinger z „Gry o tron”) i Tom McCarthy (późniejszy reżyser „Spotlight”). Tommy Carcetii w kreacji Gilllena to przykład polityka, który zawrze każdy deal, byleby wygrać wybory na burmistrza, a później idealisty mierzącego się z rządzeniem miastem pogrążonym w kryzysie. To kolejna w dorobku tego Irlandczyka rola, którą przyciąga do ekranu. W 2009 otrzymał za nią nagrodę IFTA. Lovejoy grając Rhondę Perlman z biura prokuratora, jest z kolei niczym duch – pojawiający się nagle, aby wspomóc grupę dochodzeniową. Do tego kusi Jimmy’ego i męską część widowni swoim seksapilem. A McCarthy? On jest dziennikarzem Scottem Templetonem, który w ostatnim sezonie serialu widzi, jak obniżają się standardy czwartej władzy. To także wyrazista kreacja. Nie sposób nie wspomnieć jeszcze o młodocianej gwardii. Namond, Randy, Michael czy Duquan z „czwórki” to uczniowie z różnych domów i środowisk, ale wszystkim znane jest prawo ulicy. Aktorzy wcielający się w tych nastolatków są naturalni. Tak bardzo, że widz interesuje się losami tych chłopaków i relacjami pomiędzy nimi a nowym nauczycielem (niezłe zaskoczenie!) czy Cuttym (byłym gangsterem, który wyszedł na prostą).
Kadr z serialu "The Wire" (źródło: materiały prasowe)
Kadr z serialu "The Wire" (źródło: materiały prasowe)
„The Wire” to serial, w którym dużą zaletą jest także czołówka i przewijający się, wpadający w ucho kawałek pt. „Way down in the hole”. Co ciekawe w każdym sezonie w innym wykonaniu i aranżacji (najlepszy jest ten z czwartego). Ten utwór świetnie wprowadza w klimat miasta, gdzie rekrutacja młodzieży do gangów narkotykowych jest na porządku dziennym, a wpływ przestępczości na egzystencję zwykłego robotnika odciska swoje piętno. Baltimore to nie bajkowa kraina. Tu się liczą statystyki. Tutaj rządzi biurokracja. Policja ma obcinany budżet. O uczciwą pracę niełatwo. Nic dziwnego, że wielu wybiera życie kryminalisty lub narkomana. Więcej jednak cieni niż blasków otacza Baltimore – organizmu połączonego chorymi tkankami.
Amerykańska Gildia Scenarzystów umieściła kultowe „Prawo ulicy” na 9. miejscu listy 101 najlepiej napisanych seriali wszech czasów. Ale poza dwiema nominacjami do Emmy, produkcja nie może poszczycić się uwielbieniem ze strony Akademii Telewizyjnej. Ciężko to pojąć. Przecież bez patosu ukazuje prawdziwe życie. I prawdziwy system, który łamie obiecujące kariery, niszczy piękne marzenia, promuje miernoty i nagradza podłych kłamców (eh ci skorumpowani prawnicy i politycy!). Lester, jako doświadczony, starszy detektyw, sugestywnie i mądrze tłumaczy to McNulty’emu: „Życie Jimmy, wiesz co to jest? To gówno, które się dzieje, podczas gdy ty czekasz na chwile, które nigdy nie nadejdą”. Smutne, jakże typowe.
Kadr z serialu "The Wire" (źródło: materiały prasowe)
Paradoksalnie w tym bogatym w one-linery serialu momentami wytchnienia od zapachu szamba „płynącego” ulicami są policyjne stypy w zadymionym, irlandzkim barze. Pełne alkoholu, śpiewu, tańca. I pięknego upamiętnienia zmarłych kolegów. Tylko w tym miejscu można odsunąć na bok troski i przeskoczyć kłody rzucane pod nogi.
Produkcję HBO należy podsumować innymi słowami Freamona: „All the pieces matter”. Nie ma ona przypadkowych elementów. Simon skonstruował opowieść z jej mniejszymi i większymi dramatami. Może nie każdy wątek wybrzmiewa w pełni i pięć sezonów to za mało, aby domknąć wszystko, tak jak życzy sobie tego widz. Jednak, co by nie napisać, „The Wire” to telewizyjne dzieło sztuki, które trzeba nadrobić. Koniecznie! Cieszę się, że to zrobiłem.
PS W serialu swoje pierwsze kroki w aktorstwie stawiał też Michael B. Jordan („Creed”). Można rozpoznać go specyficznym układzie szczęki.
Ocena całości: 9/10
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Najlepsze sceny:
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Omar the Best:
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Czołówki:
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Odcinki specjalne:
"When Bunk Met McNulty"
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
"Young Omar"
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
"Young Prop Joe"
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - "Prawo Ulicy" – Blaski i cienie Baltimore
FanSeriali
1501 dni temu
Absolutne top 3 najlepszych seriali w historii!
Dodaj opinię do tego komentarza
Stringer
1499 dni temu
Czarnoskóry gej i do tego kryminalista. To było zaskoczenie.
Dodaj opinię do tego komentarza
Aragorn136
1141 dni temu
"Prawo ulicy" najlepszym serialem XXI wieku wg BBC Culture! Wygrał w głosowaniu 206 osób, wśród których znaleźli się pochodzący z 43 krajów krytycy, naukowcy i pracownicy przemysłu rozrywkowego. Łącznie wybrali oni 100 najbardziej udanych produkcji.
Oto pierwsza dziesiątka:
1. "Prawo ulicy"
2. "Mad Men"
3. "Breaking Bad"
4. "Fleabag"
5. "Gra o tron"
6. "Mogę cię zniszczyć"
7. "Pozostawieni"
8. "Zawód: Amerykanin"
9. "Biuro" (wersja brytyjska)
10. "Sukcesja"
Dodaj opinię do tego komentarza
Więcej artykułów od autora aragorn136
Polecamy podobne artykuły
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
2.478