2 430
2 747 min.
Recenzje płyt
sebastiandziuda (1274 pkt)
1112 dni temu
2021-11-05 15:08:48
Następny utwór na trackliście to tytułowe „Kid A”. Jest to niespieszna, lecz wciąż brzmiąca nieco dziwnie kompozycja, w której charakterystycznym elementem jest przemielony przez vocoder głos wokalisty. Warto zwrócić uwagę na nieco szybszy, bardziej dynamiczny numer o tytule „National Anthem”. Na pierwszy plan wysuwa się tu hipnotyzujący basowy riff, obecny przez cały czas trwania utworu. Owym wirującym partiom gitarowym towarzyszy płynnie brzmiąca perkusja oraz na pozór niezorganizowane dźwięki orkiestry dętej, której to instrumenty dają efekt specyficznie uporządkowanego chaosu. Ten kawałek to prawdziwa psychodeliczna jazda bez trzymanki, bogata w rozmaite eksperymenty dźwiękowe.
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Jednym z najmocniejszych punktów albumu jest urzekająca ballada zatytułowana „How To Disappear Completely”. To jedna z najpiękniejszych, lecz równocześnie najbardziej przygnębiających kompozycji, nie tylko na tej płycie, ale i w całej dyskografii Radiohead. Co ciekawe, orkiestrowe partie do tego utworu zostały nagrane w XII wiecznym kościele anglikańskim Dorchester Abbey, zaś inspiracją do ich stworzenia były dokonania polskiego kompozytora Krzysztofa Pendereckiego. W połowie albumu słyszymy ambientowe „Treefingers”, będące momentem wyciszenia i odetchnięcia. Ten enigmatyczny, pozbawiony jakichkolwiek partii wokalnych kawałek jest jednym z najbardziej niedocenianych numerów na płycie. Chwilę później słyszymy szarpane gitarowe riffy, czyli coś na co nastawieni na rockowe brzmienie słuchacze czekali bardzo długo. „Optimistic” jest w istocie najbardziej „gitarowym” kawałkiem na tym albumie. Można powiedzieć, że w końcu Radiohead przypomina siebie samych sprzed lat. Mimo to, utwór ten świetnie wpasowuje się w klimat albumu, dzięki czemu nie sprawia wrażenia kawałka wyrwanego z innego krążka. Warto wsłuchać się w przejmujący, niemal histeryczny śpiew Thoma Yorke’a (szczególnie w wydaniu koncertowym!) w bardzo energetycznym, obfitującym w niebanalne elektroniczne dźwięki „Idioteque”. Utwór ten pozostaje jednym z najbardziej znanych i charakterystycznych numerów z „Kid A”. Jednym z moich ulubionych kawałków na trackliście jest bez wątpienia delikatne z początku, lecz chaotyczne w końcówce „In Limbo”, będące idealnym połączeniem brzmień elektronicznych i gitarowych. Nie wolno zapominać również o kawałku „Morning Bell”. Bogaty w elektroniczne, bardzo melodyjnie dopełniające się efekty dźwiękowe utwór, zapewnia słuchaczowi oniryczną, między dźwiękową podróż. Longplay zamyka spokojne i melancholijne „Motion Picture Soundtrack”, które jest najpiękniejszym utworem jaki słyszałem w swoim życiu. Baśniowy charakter utworu wzbogacają delikatne dźwięki organów i harfy. Owa kompozycja jest idealnym zwieńczeniem arcydzieła muzycznego, jakim jest bez wątpienia „Kid A”.
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Te 10 kawałków całkowicie zredefiniowało nie tylko brzmienie Radiohead, ale i całą, szeroko pojętą muzykę alternatywną. Masa eksperymentów, niebanalne rozwiązania, wyłamywanie się poza schematy. Tymi określeniami można najlepiej określić przełomowy krążek w dyskografii tego zespołu. Płyta ta podzieliła zarówno krytyków jak i fanów na rozkochanych wielbicieli i zagorzałych przeciwników. Starzeje się jednak jak dobre wino, dzięki czemu ówcześnie mniej przychylni słuchacze po latach bardzo często odnajdują coś dla siebie. Z każdym odsłuchem można wyłapać coś nowego, innego. 21 lat po premierze, album nie przestaje zaskakiwać, wciąż brzmi bardzo świeżo i nowocześnie. To ponadczasowy longplay, który wyznaczył nowe horyzonty w tworzeniu muzyki. Mimo braku klasycznej promocji (brak singli, teledysków i trasy koncertowej) krążek osiągnął niesamowity sukces, zostając najlepiej sprzedającą się płytą w USA i UK.
Album został też bardzo wysoko oceniony przez różne media i wydawnictwa muzyczne. Magazyn Rolling Stone umieścił go na liście najlepszych 500 albumów wszech czasów. W pełni zasłużenie. „Kid A” to dzieło, które z początku może wydawać się niezrozumiałe, zbyt skomplikowane. To album wymagający. Wymaga od słuchacza czasu, cierpliwości i poświęcenia. Jednak gdy odpowiednio się z nim osłuchamy, nie trudno zdać sobie sprawę że obcujemy z prawdziwym dziełem sztuki, dotykającym najgłębszych zakamarków naszej wrażliwości. Opus Magnum najważniejszego zespołu rockowego przełomu wieków. Najistotniejsza płyta trzeciego tysiąclecia. Rewelacyjny, prekursorski, wspaniały, bezbłędny. Najlepszy album jaki słyszałem w życiu. Po prostu „Kid A”.
Ocena: 10/10
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Galeria zdjęć - "Kid A" – Futurystyczny geniusz
Więcej artykułów od autora sebastiandziuda
Polecamy podobne artykuły
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.286