2 760
3 154 min.
Recenzje płyt
sebastiandziuda (1274 pkt)
1520 dni temu
2020-09-23 22:16:47
Nie trzeba słuchać albumu wydanego w 2006 roku, żeby stwierdzić, że coś jest jednak na rzeczy. Wystarczy spojrzeć na samą okładkę. Widzimy na niej czterech panów, dość ekscentrycznie ubranych, siedzących przy jakimś stoliku w samym sercu jakiejś australijskiej pustyni. Okładka płyty to bezpośrednie nawiązanie do jednego z utworów na krążku pod tytułem „Knights of Cydonia”. Tytułowa Cydonia to region na Marsie, w którym znajduje się słynna Marsjańska Twarz, obiekt który na starszych zdjęciach satelitarnych przypomina ludzkie oblicze. Taka koncepcja nabiera sensu, tym bardziej jeśli na drugim planie dojrzymy nieco zamgloną Ziemię oraz Księżyc.
Kim są w takim razie ci mężczyźni? Cóż, sądząc po miniaturowych figurkach koni na stoliku, można wywnioskować, że symbolizują Czterech jeźdźców apokalipsy, znanych postaci z biblijnej przepowiedni św. Jana, mających wyruszyć na koniach przed Sądem Ostatecznym. Stąd tytułowi „Rycerze Cydonii”. Matthew Bellamy, Christopher Wolstenholme i Dominic Howard, a więc członkowie grupy Muse, znani są nie tylko z grania świetnego alternatywno-progresywnego rocka, ale i wplatania teorii spiskowych i elementów fantastycznych do ich twórczości, co na „Black Holes & Revelations” jest aż nadto widoczne, a przykładami są nie tylko „Knights of Cydonia” czy tytuł albumu. Do tego zaszczytnego grona mogą dołączyć również takie tytuły, jak: „Assasin”, „Exo-Politics”, „Soldier’s Poem” czy „Map of the Problematique”. Niesamowite, że można wnieść tyle zapytań i kontrowersji samym tylko tytułem, który jest kwintesencją warstwy lirycznej każdego z tych utworów.
A jak jest z muzyką? Jest mi niezmiernie miło obwieścić, że muzyka ma się bardzo dobrze. Nawet lepiej niż dotychczas! „Take a Bow” to jeden z najlepszych utworów otwierających album. Za pomocą współpracy elektronicznych dźwięków z wirującym brzmieniem gitary elektrycznej, świetnie buduje patetyczny nastrój, wprowadzając słuchacza w to, co się będzie działo przez najbliższe 40 minut.
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Dalej mamy składankę hitów, które mimo upływu 14 lat, grane są regularnie na koncertach do tej pory. Według kolejności możemy usłyszeć nieco coldplayowe z charakterystyczną partią fortepianową „Starlight”; ponętne, z surową gitarą „Supermassive Black Hole” jak również niedocenione, po raz kolejny patetyczne „Map of Problematique”. Dalej spokojne i delikatne utwory, takie jak „Invicible” czy „Soldier’s Poem”, przeplatają się z tymi energicznymi, z drapieżnymi riffami gitarowymi („Assassin”, „Exo-Politics”) oraz tymi typowymi dla grupy Muse – podniosłymi, z rozmaitym instrumentarium, składającym się nie tylko na gitarę, perkusję i bas, ale i dźwięki elektroniczne, trąbki, a nawet całej orkiestry („City of Delusion”, „Hoodoo”).
Na torcie o nazwie „Black Holes & Revelations” znajduje się przepyszna wisienka – utwór „Knights of Cydonia”. Ten liczący nieco ponad 6 minut utwór, jest najlepszym możliwym zakończeniem albumu. To prawdziwy hymn, zdecydowanie najmocniejszy punkt całego albumu, a także ścisłe top 3 moich ulubionych utworów wszech czasów. Dla Muse jest tym samym, czym „Bohemian Rhapsody” dla Queen. Słuchając tego kawałka na początku, nie jesteśmy do końca pewni czy znajdujemy się gdzieś na Dzikim Zachodzie, czy może w przestrzeni kosmicznej wiele lat świetlnych stąd. Charakterystyczny, wirujący gitarowy riff prowadzi nas przez utwór, następnie pojawiają się instrumenty dęte i nie wiadomo do końca czy te dźwięki w tle to gitara, czy głos wokalisty Matta Bellamiego, który potrafi wejść na wysokie rejestry głosowe, co udowadniał nie raz. W tym sześciominutowym utworze znajduje się dosłownie jedna zwrotka, która w krótkim czasie ustępuje monumentalnemu śpiewu, który z każdą sekundą dostaje wsparcie od nasilającej się gitary i perkusji, by na końcu wybuchnąć z niesamowitą rockową mocą. Utwór na koncertach zawsze grany jest jako ostatni. Nie wyobrażam sobie, aby miejsce tego kawałka mogło zostać kiedykolwiek zastąpione. Tym bardziej, że utwór rozpoczyna basista Chris Wolstenholme, który gra na harmonijce legendarne „Man With Harmonica” z repertuaru mistrza Enio Morricone. A gdy na ostatnie dwie minuty dochodzą fajerwerki na festiwalach, wygląda i brzmi to wszystko naprawdę fenomenalnie. Nie bez przyczyny Muse jest w ścisłej czołówce artystów wykonujących najlepszą muzykę na żywo. Na wyróżnienie zasługuje bonus track o nazwie „Glorious”, który po wybuchowym i szalenie energicznym zakończeniu „Knights of Cydonia” jest swoistym katharsis dla całego albumu.
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Album „Black Holes & Revelations” zabiera nas w niesamowitą podróż, w której mamy możliwość bycia w dwóch miejscach jednocześnie. W samo południe gdzieś na ulicach małego miasteczka Dzikiego Zachodu oraz na statku kosmicznym, podróżującym przez galaktyki. Mimo na pozór niebanalnego porównania, te dwa światy łączą się w jednolitą całość, tworząc jeden z najlepszych albumów jakie dane było mi usłyszeć. Jest to jedna z niewielu płyt, której bez wyrzutów sumienia mógłbym dać notę 10/10 i mówić, że jest perfekcyjna. A już na pewno jest to najlepszy krążek w dorobku zespołu Muse. Mało jest takich rarytasów, a ten to właśnie jednym z nich. Jest to również jedno z tych dzieł grupy, które ugruntowało jej pozycję w świecie muzyki rockowej. O sukcesie komercyjnym albumu świadczą tournée po całym świecie (w tym pierwsza wizyta w Polsce- Open’er 2007), a także zagranie oraz wydanie na DVD w 2007 roku pierwszego, w pełni wyprzedanego koncertu na nowo wybudowanym stadionie Wembley. Mającym 90 000 miejsc! To był szczyt potęgi Muse, a album „Black Holes & Revelations” to opus magnum w dorobku tej brytyjskiej grupy z małego rybackiego miasteczka Teignmouth.
Ocena: 10/10
Cały album do posłuchania na YouTubie:
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Galeria zdjęć - "Black Holes and Revelations" – Kosmiczny Western Muse
Więcej artykułów od autora sebastiandziuda
Polecamy podobne artykuły
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.542