O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
GieHa (3342 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
275
Czas czytania:
585 min.
Kategoria:
Recenzje gier
Autor:
GieHa (3342 pkt)
Dodano:
10 dni temu

Data dodania:
2024-09-10 14:19:49

W drodze nieodzownym bagażem są produkty pierwszej potrzeby, a w „Returnal” mamy ich cztery rodzaje: „leczący” integralność sylfion, usprawniający korzystanie z pukawek kalibrator, obolit – waluta „miękka” (w momencie śmierci tracimy cały jego zapas) i eter – waluta „twarda” (nie tracimy jego zapasu w momencie śmierci). Dodatkowo, sylfion występować może również pod postacią żywiczną, która na czas trwania bieżącego „cyklu” poszerza nasz pasek integralności, natomiast eterem kupujemy w bardzo osobliwych składnicach cenne artefakty lub oczyszczamy skażoną rudę i schowki. Przyznaję, można z początku się nieco pogubić podczas dysponowania tym całym pierdolnikiem inwentarzem, ale cierpliwa i sukcesywna praktyka pozwoli każdemu nabyć naturalności w tych czynnościach.

 

Screen z gry "Returnal" (źródło: rozgrywka własna)

 

Wszelkim naszym czynnościom (zwłaszcza życiowym) zagrażają zastępy wrogich stworzeń, które z niewyjaśnionych względów nawiedzają planetę. Ich design bezbłędnie wpisuje się w tkankę narracyjną rozgrywki, natomiast pieczołowitość i pomysłowość przy tworzeniu ich opisów w naszym dossier zasługuje na szczególną uwagę – analityczna specyfikacja przechodzi często w surrealistyczny strumień obłędu, co tylko pogłębia już i tak gęsty klimat przygody. Pojedynczo prawie żaden stwór nie stanowiłby poważniejszego zagrożenia, ale sęk w tym, że przeciwnicy nigdy nie występują solo. Mniej doświadczonych zwiadowców z początku może ciągle trafiać szlag (gracza – w przenośni, bohaterkę – dosłownie), gdy natrafi do przykładowego obszaru zamieszkałego przez „Płetwiastego Venoma” i kilku „Leśnych Dziadów” (tak, mają swoje właściwe nazwy, ale powiedzcie to mojej podświadomości). Tak musi się dziać, abyśmy mogli z czasem wypracować u siebie odpowiednie procedury bojowe wobec każdego rodzaju napastników pojawiających się w różnorakich hordach.

 

Screen z gry "Returnal" (źródło: rozgrywka własna)

 

Wszelkim procedurom eksploracyjnym wymyka się natomiast planeta, na której niedawno temu lądowaliśmy awaryjne. Topografia każdego z biomów Atropos rekonfiguruje się w momencie rozpoczęcia nowego „cyklu”, przez co każda kolejna podróż po tym miejscu wydawać się może jedyną w swoim rodzaju. Oprócz tego, że inicjowane jest nowe rozmieszczenie i uwarunkowanie lokacji istotnych fabularnie, to nierzadko dodawane są rejony bonusowe pozwalające nam poszerzyć wiedzę o otaczającej nas rzeczywistości i zebrać kilka przydatniejszych „znajdziek”. Co jakiś czas natrafiać będziemy również na zwłoki samej Selene, nie wiedząc czy są one upamiętnieniem przeszłych bądź przyszłych wydarzeń na formalnej osi czasu – zresztą, w tych realiach pojęcie czasu wymyka się ludzkiemu pojęciu naukowemu, podobnie jak nieustające próby mącenia w umyśle bohaterki przez enigmatyczny planetarny byt (co miało dla mnie powab konkretnej powieści Stanisława Lema).

 

Jak widać na załączonych ilustracjach, jesteśmy zobligowani do używania broni. Jest ich kilka rodzajów, począwszy od naszego modyfikowanego pistoletu podręcznego, po niezmiernie zaawansowane uzbrojenie kosmitów. Biegłość w posługiwaniu się każdą z nich polepszamy wygrywając kolejne starcia – niestety, gdy polegniemy biegłość zdobyta w danej rundzie zostaje wyzerowana. Na pierwszy rzut oka może wam się to wydawać szalenie wymagającą pracą (nomen omen: „syzyfową”), ale zaręczam wam, mając za sobą już kilkadziesiąt godzin doświadczenia w tej kwestii, że wystarczy wskoczyć na odpowiednie flow w następnym „cyklu” żeby odrobić wszystkie straty z nawiązką.

 

Przewrotnie rzeknę, że o wiele bardziej bolały mnie powtarzalne utraty jakichkolwiek shaderów i redukcje liczby tekstur do kilkunastu wielokątów przy wizualizacji otoczenia, a ponieważ opcja szybkiej rekompilacji z menu głównego nie pomagała, musiałem każdorazowo uruchamiać grę na nowo. Całe szczęście, że twórcy wzięli sobie do serca feedback od graczy dotyczący możliwości jednorazowego zapisu stanu gry (poza walką) przy wyłączaniu tejże. Mimo mojej tolerancji dla tego typu produkcji, nie mogę sobie wyobrazić jakim cudem konsolowcy wcześniej znosili przykładową awarię prądu, która wyłączała im sprzęt i przy okazji kasowała postępy w rozgrywce na dalekim etapie.

 

Screen z gry "Returnal" (źródło: rozgrywka własna)

 

„Returnal” to gra jak żadna inna. Zupełnie nie boję się tego stwierdzenia, bo bezpośrednio doświadczyłem jej wyjątkowości. Niezależnie od ilości niewyrenderowanych shaderów zgonów (nieważne, w którym momencie wyprawy) natychmiastowo stawałem gotowy do ponownego boju. Grywalność tego tytułu stoi na kosmicznym poziomie, a że jest dopełniona tak mocarnym klimatem, to każdy gracz interesujący się tematyką ambitniejszego sci-fi będzie czerpał z niej tym większą radochę. Rzecz jasna kilkaset złotych za bardzo wymagającą pozycję z dość niszowego gatunku to argument, który należycie tłumaczy niesatysfakcjonującą sprzedaż, mimo to uważam dzieło Housemarque i Climax Studios za warte sprawdzenia przez jakiegokolwiek klienta otwartego na przesunięcie granicy swych upodobań – niech tylko odczeka chwilkę do jakiegoś promocyjnego „cyklu” sprzedażowego.

 

Ocena: 9,5/10

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

Autor recenzji publikuje też na portalu Filmweb.pl pod nickiem _GsHock_

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Galeria zdjęć - "Returnal" - Promień księżycowego światła w otwartym oku pustki

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

Więcej artykułów od autora GieHa

 -

Odwiedzin: 379

Autor: GieHaSeriale

Komentarze: 4

"Terminator Zero" – Struny wydają metaliczne dźwięki - Seriale

Nie ma co owijać w bawełnę, franczyza „terminatorska” znajduje się obecnie w bardzo dziwnym miejscu. Oczywiście każdy fan serii poważnie traktuje obecność jedynie dwóch pierwszych filmowych części na popkulturowym poletku (może dorzuciłby jeszcze ciekawą propozycję gamingową od studia Teyon), wszak nie można przejść do porządku dziennego bez napomknięcia o kolejnych, mniej lub bardziej udanych, sequelach/prequelach/rebootach, które stopniowo wygaszały czerwony błysk soczewki z metalowej czaszki o szczerym uśmiechu. Po katastrofalnym „Dark Fate” można było zacząć domniemywać (osobiście nie miałbym nic przeciwko), iż ikoniczny, post apokaliptyczny świat wojny ludzi z maszynami już na zawsze zawierać się będzie we wspomnianych produkcjach Camerona.

 -

Odwiedzin: 1413

Autor: GieHaRecenzje gier

Komentarze: 2

"Stasis: Bone Totem" – Skok na głęboką wodę - Recenzje gier

"Stasis" był pierwszym tytułem, który opisywałem na łamach Altao, a zetknięcie się z nim pozwoliło mi zapoznać się z rzemiosłem jego twórców, którzy akurat na ten czas stawiali swoje pierwsze (nieco chwiejne) kroki na game developerskim poletku. Pomijając powyższy sentymentalizm, to na przykładzie "Stasis'a" mógłbym praktycznie z marszu wyliczyć wartości wyróżniające studio "The Brotherhood" w branży.

 -

Odwiedzin: 2396

Autor: GieHaRecenzje gier

Komentarze: 2

"Dead Space Remake" – Dynamika Rozświetlającej Mrok Gwiazdy - Recenzje gier

Wydana jesienią 2008 roku gra „Dead Space” zrobiła dla horroru science-fiction w gamingu dokładnie tyle samo co „Ósmy Pasażer Nostromo” dla tegoż gatunku w kinematografii. Tak właściwie, to po latach przemyśleń, obserwacji i znajdywania punktów odniesienia, mogę z czystym sercem zestawiać ten tytuł z każdym wiekopomnym dziełem fantastyki naukowej, bez względu na przypisane mu medium.

"The Callisto Protocol" – Mechanika Martwego Ciała Niebieskiego - Recenzje gier

Pan Glen Schofield przeszedł już do historii gamingu jako twórca niesamowitego "Dead Space'a", morfując (badumtss!) przy okazji już na zawsze gatunek sci-fi survival horroru w grach i sadzając na tegoż szczycie małomównego inżyniera z plazmowym przecinakiem w dłoni. Piszę o tym dlatego, aby podkreślić jak olbrzymie oczekiwania miałem wobec najnowszego dzieła wspomnianego twórcy, liderującemu obecnie niedawno powstałemu Striking Distance Studios.

"Darkwood" – Czarna Koza z Lasu nuci kołysankę dla Tysiąca swoich Młodych - Recenzje gier

Być może to już tradycja, że co jakiś czas natknę się na kilkuletnią grę niezależną, która okazuje się wartą polecenia innym graczom ze względu na swe ponadczasowe zalety. Omawiany tytuł od polskiego Acid Wizard Studio jak najbardziej wpisuje się do tego wzorca, ale docelowy gracz, pragnący czerpać przyjemność z tej rozgrywki, będzie musiał tym razem niepodważalnie spełniać kilka warunków.

Polecamy podobne artykuły

"The Callisto Protocol" – Mechanika Martwego Ciała Niebieskiego - Recenzje gier

Pan Glen Schofield przeszedł już do historii gamingu jako twórca niesamowitego "Dead Space'a", morfując (badumtss!) przy okazji już na zawsze gatunek sci-fi survival horroru w grach i sadzając na tegoż szczycie małomównego inżyniera z plazmowym przecinakiem w dłoni. Piszę o tym dlatego, aby podkreślić jak olbrzymie oczekiwania miałem wobec najnowszego dzieła wspomnianego twórcy, liderującemu obecnie niedawno powstałemu Striking Distance Studios.

Teraz czytane artykuły

"Returnal" - Promień księżycowego światła w otwartym oku pustki - Recenzje gier

Temat roguelike’ów w branży gamingowej to ciekawa rzecz. Ten dość surowo skodyfikowany gatunek w trakcie trwania swojej kilkudziesięcioletniej historii otrzymał sporo odgałęzień, dzięki czemu dziś bawić się możemy klasycznym sandboxem o pixelartowym wyglądzie jak „Noita” lub w brawurowy sposób przebijać się przez niemniej brawurowo zaprojektowane lochy z „Hadesem”. Dobrych pozycji jest zaprawdę cała masa i nawet ja, nie będąc jakimś wielkim zapaleńcem „rogalikowym”, przy kilku tytułach miło spędziłem czas. Ach, gdyby tylko ktoś do tego zbioru umiejętnie dopisał horror psychologiczny i science-fiction…

Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie – w hołdzie dla odważnych pilotów i ich maszyn! - Ciekawe miejsca

Jedna z naszych stałych czytelniczek, zafascynowana od dawna lotnictwem i często spoglądająca w chmury, gdy tylko usłyszy dźwięk silnika, napisała do nas wiadomość. Prośba była krótka: „stwórzcie tekst o Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie, bo to jedyne miejsce, w którym tak bardzo można przekonać się, czym jest pasja, odwaga oraz jak potężnymi, mocnymi maszynami są odrzutowce i śmigłowce”. Co więcej, wysłała kilkadziesiąt zdjęć wykonanych w muzeum podczas jego bezpłatnego zwiedzania z okazji Święta Wojska Polskiego. Już owe fotografie trafiają w punkt (czyt. samo serce) i sprawiają, że każdy miłośnik lotnictwa wojskowego poczuje się jak w niebie. I stały się katalizatorem powstania niniejszego artykułu!

 -

Odwiedzin: 1220

Autor: pjLudzie kina

Komentarze: 1

Pedro Pascal – zaopiekuj się mną milczący daddy! - Ludzie kina

Tropił Escobara i kosmicznych przestępców, próbował przetrwać w „zombie” świecie, walczył z „Górą” i na Murze Chińskim oraz jako bogaty złol chciał zostać najpotężniejszym człowiekiem na kuli ziemskiej. Ale też opiekował zielonym kosmitą i nastolatką. Któż to taki? To Pedro Pascal – chilijski aktor, którego kariera właśnie eksplodowała jak supernowa. Trochę późno, bo dopiero po czterdziestce. Jednak mówi się, że lepiej późno niż wcale. Dlaczego Pedro jest tak kochany przez miliony fanów? Jak zaczęła się jego filmowa droga?

 -

Odwiedzin: 3959

Autor: pjReligia

Zesłanie Ducha Świętego - Religia

Niegdyś w zamierzchłych czasach, gdy po słowiańskich puszczach biegały tury, a w jeziorach pływało ryb co niemiara, ludzie z okazji przyjścia wiosny z lubością obchodzili Zielone Świątki. Wszyscy byli bardzo związani z przyrodą, ze szczególną czcią ją traktowali i głęboko wierzyli, że ma duży wpływ na ich życie. Dopiero po przyjęciu przez Mieszka chrztu, nazwa ta zaczęła dotyczyć zstąpienia Ducha Świętego na apostołów – symboliczny początek Kościoła Katolickiego.

 -

Odwiedzin: 1997

Autor: aragorn136Seriale

Komentarze: 2

Najlepsze pączki są w miasteczku Twin Peaks! - Seriale

„Diane, jest 11:30, 24 lutego. Wjeżdżam do miasteczka Twin Peaks. 8 km na południe od granicy kanadyjskiej, 19 na zachód od granicy stanu. W życiu nie widziałem tyle drzew” – to były pierwsze słowa, jakie wypowiedział Cooper w pilotowym odcinku kultowego serialu telewizji ABC. Od tamtej pory minęło wiele lat – w 2020 roku okrągłe 30, a ja wreszcie postanowiłem towarzyszyć agentowi FBI i razem z nim dowiedzieć się, kto zabił nastoletnią Laurę Palmer. Trochę wstyd, że dopiero teraz, ale – jak mówi przysłowie – lepiej późno niż wcale. Oto więc opowieść – bardziej recenzja niż analiza – napisana z perspektywy widza, który znał ten serial tylko z dawnych fragmentów i opisów. Czy dziś także zachwyca? Czy można zrozumieć jego fenomen?

Nowości

 -

Odwiedzin: 83

Autor: pjKultura

"Szōgun" – historyczny zdobywca 18. nagród Emmy! - Kultura

15 września w Los Angeles po raz 76. przyznano telewizyjne Oscary. Była to gala wyjątkowa. Dlaczego? Co działo się w Peacock Theater? Odpowiadamy: coś, co od pierwszej ceremonii, która odbyła się 25 stycznia 1949 roku w Hollywood Athletic Club, jeszcze nigdy nie miało miejsca. Jeden serial pobił rekord – zdobył bowiem aż. 18 statuetek Emmy! „Szogun” tym samym przeszedł do historii jako ten, który możemy nazywać najlepszym w wielu kategoriach (nie tylko w tych najważniejszych). Co więcej, Anna Sawai wcielająca się w postać Mariko, stała się pierwszą aktorką azjatyckiego pochodzenia, która otrzymała nagrodę za pierwszoplanową rolę w serialu dramatycznym.

 -

Odwiedzin: 140

Autor: adminZabawne

Komentarze: 1

Ace Ventura w Śródziemiu, czyli "Władca Pierścieni" bez patosu! - Zabawne

Na kanale Your_Kryptonite7 pojawił się kolejny materiał. A co to oznacza? To, że do filmowego świata "Władcy Pierścieni" trafił bohater znany z komedii. Byli już tam Frank Drebin i Jaś Fasola. Teraz w ich ślady poszedł Ace Ventura (Jim Carrey). Trzeba przyznać, że psi detektyw idealnie czuje się w Śródziemiu. Dzięki niemu bardzo znika patos - "zostaje spuszczone powietrze z napompowanego Tolkienowskiego balona". Jak może być inaczej, gdy barwny, szalony, mający ADHD Ventura śpiewa tyłkiem i sam załatwia Wodza Nazguli za pomocą... tyłka tchórza.

Dominika Kwiatkowska połączyła siły z Vixenem i Tabbem! Czy „Presja” stanie się hitem roku? - Muzyczne Style

Dominika Kwiatkowska publikuje nowy singiel! Młoda wokalistka nawiązała współpracę z raperem Vixenem oraz producentem muzycznym, Tabbem. Melodyjna, nowoczesna i szczera – taka właśnie jest „Presja”.

Dęblin wita włochate pająki i inne strasznie piękne istoty... - Fotorelacje

Co może się dziać przez kilka dni w domu kultury w jednym z wielu miast w Polsce? Spotkanie autorskie z poetą, ktoś odpowie. Pokaz wartościowego filmu, doda ktoś inny. To, co jednak odbywało się między 3 a 8 września w Dęblinie, nie zaliczało się ani do jednego, ani drugiego. Było to bowiem fascynujące wydarzenie związane z dość przerażającą fauną. Właśnie do tego miejsca, w ramach Wystawy Zwierząt Egzotycznych organizowanej przez pasjonatów tworzących stronę Aranya, zawitały bezkręgowce, a dokładniej: pająki, skorpiony, skolopendry, a nawet ślimaki. Trzymać ślimaka to chyba nic strasznego, ale jak to jest głaskać pająka albo pozwolić skorpionowi na odpoczynek na własnej dłoni? Przekonała się o tym zaprzyjaźniona z naszym portalem, odważna mieszkanka pobliskich Ryk. Jej zdjęcia z tej „pajęczej imprezy” mrożą krew w żyłach, ale jednocześnie „udomowiają” te mające złą sławę zwierzęta.

Aspen Grove – jego muzyka jest jak szum lasu… - Zespoły i Artyści

Chcemy Wam przedstawić artystę, którego prawdopodobnie jeszcze nie znacie. To Daniel (Aspen Grove) prawie dokładnie rok temu, kiedy przyjechał do Krakowa. Dotarł do nas z Krymu bardzo okrężną i pełną wybojów drogą… Ale dzięki tworzeniu autorskiej muzyki nie załamał się. Koi delikatnością. Czaruje klimatem. Przyciąga intymnością… Jak Sufjan Stevens i inni.

"Returnal" - Promień księżycowego światła w otwartym oku pustki - Recenzje gier

Temat roguelike’ów w branży gamingowej to ciekawa rzecz. Ten dość surowo skodyfikowany gatunek w trakcie trwania swojej kilkudziesięcioletniej historii otrzymał sporo odgałęzień, dzięki czemu dziś bawić się możemy klasycznym sandboxem o pixelartowym wyglądzie jak „Noita” lub w brawurowy sposób przebijać się przez niemniej brawurowo zaprojektowane lochy z „Hadesem”. Dobrych pozycji jest zaprawdę cała masa i nawet ja, nie będąc jakimś wielkim zapaleńcem „rogalikowym”, przy kilku tytułach miło spędziłem czas. Ach, gdyby tylko ktoś do tego zbioru umiejętnie dopisał horror psychologiczny i science-fiction…

Artykuły z tej samej kategorii

 -

Odwiedzin: 2396

Autor: GieHaRecenzje gier

Komentarze: 2

"Dead Space Remake" – Dynamika Rozświetlającej Mrok Gwiazdy - Recenzje gier

Wydana jesienią 2008 roku gra „Dead Space” zrobiła dla horroru science-fiction w gamingu dokładnie tyle samo co „Ósmy Pasażer Nostromo” dla tegoż gatunku w kinematografii. Tak właściwie, to po latach przemyśleń, obserwacji i znajdywania punktów odniesienia, mogę z czystym sercem zestawiać ten tytuł z każdym wiekopomnym dziełem fantastyki naukowej, bez względu na przypisane mu medium.

 -

Odwiedzin: 557

Autor: PawuloniastyRecenzje gier

Komentarze: 1

"RoboCop: Rogue City" – "Żywy lub martwy, idziesz ze mną..." - Recenzje gier

„Żywy lub martwy - idziesz ze mną...” – zwykł mawiać stalowy glina potencjalnym aresztowanym. Czy jednak gracze, którzy jeszcze nie mieli okazji ów one-liner wypowiedzieć głosem słynnego, filmowego cyborga, powinni skusić się na wirtualną wycieczkę po Detroit, jaką zaserwowali rodzimi twórcy na początku listopada 2023 roku? Postaram się odpowiedzieć na to pytanie w poniższej recenzji polskiej (!), wydanej m.in. na PC, gry „RoboCop: Rogue City”.

 -

Odwiedzin: 5040

Autor: GieHaRecenzje gier

Komentarze: 4

"Cyberpunk 2077" – Per aspera ad astra - Recenzje gier

"(...)Więc tędy albo tędy, chyba że tamtędy, na wyczucie, przeczucie, na rozum, na przełaj, na chybił trafił, na splątane skróty. Przez któreś z rzędu rzędy korytarzy, bram, prędko, bo w czasie niewiele masz czasu, z miejsca na miejsce do wielu jeszcze otwartych, gdzie ciemność i rozterka ale prześwit, zachwyt, gdzie radość, choć nieradość nieomal opodal, a gdzie indziej, gdzieniegdzie, ówdzie i gdzie bądź szczęście w nieszczęściu jak w nawiasie nawias, i zgoda na to wszystko i raptem urwisko, urwisko, ale mostek, mostek, ale chwiejny, chwiejny, ale jedyny, bo drugiego nie ma.(...)"*

 -

Odwiedzin: 1413

Autor: GieHaRecenzje gier

Komentarze: 2

"Stasis: Bone Totem" – Skok na głęboką wodę - Recenzje gier

"Stasis" był pierwszym tytułem, który opisywałem na łamach Altao, a zetknięcie się z nim pozwoliło mi zapoznać się z rzemiosłem jego twórców, którzy akurat na ten czas stawiali swoje pierwsze (nieco chwiejne) kroki na game developerskim poletku. Pomijając powyższy sentymentalizm, to na przykładzie "Stasis'a" mógłbym praktycznie z marszu wyliczyć wartości wyróżniające studio "The Brotherhood" w branży.

 -

Odwiedzin: 5487

Autor: AhyrionRecenzje gier

Komentarze: 1

"Gothic" – Magia drewna! - Recenzje gier

W sierpniu ponownie nastąpi rocznica wydania „Nocy Kruka”, dodatku do „Gothica II”. Cofnijmy się zatem już teraz w czasie, do korzeni kultowej u nas serii. Zazwyczaj nie zaczynam tak recenzji, ale w tym przypadku wymagany jest pewien kontekst. Nigdy nie grałem w pierwszego „Gothica”. Właściwie trudno mi powiedzieć dlaczego, bo w tamtych czasach zagrywałem się w cRPGi, nawet nie chcę myśleć ile czasu przesiedziałem przy „Morrowindzie”. Tak się jednak złożyło, że ominęła mnie jedna z najbardziej popularnych w Polsce gier, dzieło niemieckiego Piranha Bytes.

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.616

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję