684
1 222 min.
Recenzje gier
GieHa (3374 pkt)
74 dni temu
2024-09-10 14:19:49
W drodze nieodzownym bagażem są produkty pierwszej potrzeby, a w „Returnal” mamy ich cztery rodzaje: „leczący” integralność sylfion, usprawniający korzystanie z pukawek kalibrator, obolit – waluta „miękka” (w momencie śmierci tracimy cały jego zapas) i eter – waluta „twarda” (nie tracimy jego zapasu w momencie śmierci). Dodatkowo, sylfion występować może również pod postacią żywiczną, która na czas trwania bieżącego „cyklu” poszerza nasz pasek integralności, natomiast eterem kupujemy w bardzo osobliwych składnicach cenne artefakty lub oczyszczamy skażoną rudę i schowki. Przyznaję, można z początku się nieco pogubić podczas dysponowania tym całym pierdolnikiem inwentarzem, ale cierpliwa i sukcesywna praktyka pozwoli każdemu nabyć naturalności w tych czynnościach.
Screen z gry "Returnal" (źródło: rozgrywka własna)
Wszelkim naszym czynnościom (zwłaszcza życiowym) zagrażają zastępy wrogich stworzeń, które z niewyjaśnionych względów nawiedzają planetę. Ich design bezbłędnie wpisuje się w tkankę narracyjną rozgrywki, natomiast pieczołowitość i pomysłowość przy tworzeniu ich opisów w naszym dossier zasługuje na szczególną uwagę – analityczna specyfikacja przechodzi często w surrealistyczny strumień obłędu, co tylko pogłębia już i tak gęsty klimat przygody. Pojedynczo prawie żaden stwór nie stanowiłby poważniejszego zagrożenia, ale sęk w tym, że przeciwnicy nigdy nie występują solo. Mniej doświadczonych zwiadowców z początku może ciągle trafiać szlag (gracza – w przenośni, bohaterkę – dosłownie), gdy natrafi do przykładowego obszaru zamieszkałego przez „Płetwiastego Venoma” i kilku „Leśnych Dziadów” (tak, mają swoje właściwe nazwy, ale powiedzcie to mojej podświadomości). Tak musi się dziać, abyśmy mogli z czasem wypracować u siebie odpowiednie procedury bojowe wobec każdego rodzaju napastników pojawiających się w różnorakich hordach.
Screen z gry "Returnal" (źródło: rozgrywka własna)
Wszelkim procedurom eksploracyjnym wymyka się natomiast planeta, na której niedawno temu lądowaliśmy awaryjne. Topografia każdego z biomów Atropos rekonfiguruje się w momencie rozpoczęcia nowego „cyklu”, przez co każda kolejna podróż po tym miejscu wydawać się może jedyną w swoim rodzaju. Oprócz tego, że inicjowane jest nowe rozmieszczenie i uwarunkowanie lokacji istotnych fabularnie, to nierzadko dodawane są rejony bonusowe pozwalające nam poszerzyć wiedzę o otaczającej nas rzeczywistości i zebrać kilka przydatniejszych „znajdziek”. Co jakiś czas natrafiać będziemy również na zwłoki samej Selene, nie wiedząc czy są one upamiętnieniem przeszłych bądź przyszłych wydarzeń na formalnej osi czasu – zresztą, w tych realiach pojęcie czasu wymyka się ludzkiemu pojęciu naukowemu, podobnie jak nieustające próby mącenia w umyśle bohaterki przez enigmatyczny planetarny byt (co miało dla mnie powab konkretnej powieści Stanisława Lema).
Jak widać na załączonych ilustracjach, jesteśmy zobligowani do używania broni. Jest ich kilka rodzajów, począwszy od naszego modyfikowanego pistoletu podręcznego, po niezmiernie zaawansowane uzbrojenie kosmitów. Biegłość w posługiwaniu się każdą z nich polepszamy wygrywając kolejne starcia – niestety, gdy polegniemy biegłość zdobyta w danej rundzie zostaje wyzerowana. Na pierwszy rzut oka może wam się to wydawać szalenie wymagającą pracą (nomen omen: „syzyfową”), ale zaręczam wam, mając za sobą już kilkadziesiąt godzin doświadczenia w tej kwestii, że wystarczy wskoczyć na odpowiednie flow w następnym „cyklu” żeby odrobić wszystkie straty z nawiązką.
Przewrotnie rzeknę, że o wiele bardziej bolały mnie powtarzalne utraty jakichkolwiek shaderów i redukcje liczby tekstur do kilkunastu wielokątów przy wizualizacji otoczenia, a ponieważ opcja szybkiej rekompilacji z menu głównego nie pomagała, musiałem każdorazowo uruchamiać grę na nowo. Całe szczęście, że twórcy wzięli sobie do serca feedback od graczy dotyczący możliwości jednorazowego zapisu stanu gry (poza walką) przy wyłączaniu tejże. Mimo mojej tolerancji dla tego typu produkcji, nie mogę sobie wyobrazić jakim cudem konsolowcy wcześniej znosili przykładową awarię prądu, która wyłączała im sprzęt i przy okazji kasowała postępy w rozgrywce na dalekim etapie.
Screen z gry "Returnal" (źródło: rozgrywka własna)
„Returnal” to gra jak żadna inna. Zupełnie nie boję się tego stwierdzenia, bo bezpośrednio doświadczyłem jej wyjątkowości. Niezależnie od ilości niewyrenderowanych shaderów zgonów (nieważne, w którym momencie wyprawy) natychmiastowo stawałem gotowy do ponownego boju. Grywalność tego tytułu stoi na kosmicznym poziomie, a że jest dopełniona tak mocarnym klimatem, to każdy gracz interesujący się tematyką ambitniejszego sci-fi będzie czerpał z niej tym większą radochę. Rzecz jasna kilkaset złotych za bardzo wymagającą pozycję z dość niszowego gatunku to argument, który należycie tłumaczy niesatysfakcjonującą sprzedaż, mimo to uważam dzieło Housemarque i Climax Studios za warte sprawdzenia przez jakiegokolwiek klienta otwartego na przesunięcie granicy swych upodobań – niech tylko odczeka chwilkę do jakiegoś promocyjnego „cyklu” sprzedażowego.
Ocena: 9,5/10
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Autor recenzji publikuje też na portalu Filmweb.pl pod nickiem _GsHock_
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Galeria zdjęć - "Returnal" - Promień księżycowego światła w otwartym oku pustki
Więcej artykułów od autora GieHa
Polecamy podobne artykuły
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.307