O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

"Call of Juarez: Gunslinger" – Polski Dziki Zachód - Recenzje gier

"Call of Juarez: Gunslinger" to shooter polskiego studia Techland znanego z poprzednich odsłon tego cyklu, a także gier z serii "Dead Island". Poprzednie części były bardzo dobrymi produktami. Zarówno pierwsza "Call of Juarez" jak i druga "Call of Juarez: Więzy krwi" pokazały, że dobre gry o dzikim zachodzie nie skończyły się na takich tytułach jak "Gun" czy "Red Dead Redemption".

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
piterwm90 (218 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
5 227
Czas czytania:
5 929 min.
Kategoria:
Recenzje gier
Autor:
piterwm90 (218 pkt)
Dodano:
4035 dni temu

Data dodania:
2013-06-20 08:06:05

 

Niestety twórcy kolejnej rozpoznawalnej polskiej marki zdecydowali się na przeniesienie następnej odsłony w nowoczesne czasy. Fala krytyki spłynęła na nich zarówno od krytyków jak i graczy. Najnowsza część na szczęście znów wraca tam gdzie jej miejsce czyli na dziki zachód. Poprzednie większe polskie gry mające premierę w tym roku nie powaliły na kolana. "Sniper: Ghost Warrior 2" był co najwyżej średni, a "Dead Island: Riptide" minimalnie lepszy. Czy "Call of Juarez: Gunslinger" to najlepsza tegoroczna polska gra ?       

 

Fabuła nie nawiązuje do poprzednich części, choć spostrzegawczy gracz zauważy pewną niewielką wzmiankę o bohaterze z poprzednich odsłon, którym był Ray McCall. Tym razem naszym protagonistą jest Silas Greaves - łowca nagród w średnim wieku. Pojawia się w pewnym miasteczku na dzikim zachodzie i zagląda do jednego z salonów (nie przypadkiem), by przy butelce whisky przypomnieć sobie swoją historię. Przy kompanach do butelki opowiada on swoje wydarzenia oraz to z jakimi legendami dzikiego zachodu musiał się zmierzyć (jest ich naprawdę co nie miara). Takie postacie jak Billy Kid, Jesse James czy bracia Dalton są bardzo znane w popkulturze. Cała historia opowiedziana jest na podstawie retrospekcji z ciekawym sposobem narracji głównego bohatera nadającym fabule formę opowiadania. Fabuła była zawsze dobrą stroną tej serii i nie inaczej jest w tej części. Choć wydaję się ona na początku przewidywalna, to jednak sposób jej zaprezentowania sprawia, że ciężko oderwać się od ekranu aż do końca.

 

Rozgrywka w "Call of Juarez: Gunslinger" to połączenie klasycznego shootera pierwszoosobowego z funkcjami znanymi z gier RPG. Mamy trzy drzewka rozwoju naszej postaci desperado, traper i łowca każde z nich może rozwijać w dowolny sposób. Desperado to specjalista od dwóch rewolwerów kładący nacisk na grę w półdystansie, łowca daje możliwość walki na dużych odległościach i wyposażony jest w karabin, natomiast traper pozwala na konfrontacje z bliska, a jego siłą jest strzelba. Każdą z umiejętności zdobywamy po uzyskaniu pewnej ilości punktów i wbiciu poziomu. Punkty doświadczenia otrzymujemy za eliminację wrogów i niszczenie otoczenia oraz odnajdywanie znajdziek. Anihilacja oponentów odbywa się za pomocą niezbyt okazałego arsenału: karabin, strzelba, rewolwery i dynamit, ale nie ma się co dziwić - takie czasy. Nie zabrakło także znanego z poprzednich części trybu koncentracji, który pozwala na spowolnienie czasu i eliminacje kilku wrogów. Wrócił także tryb pojedynku, który jest nieodzowną częścią dzikiego zachodu. Został on zmodyfikowany o opcję skupienia wymagającą od nas trzymanie wroga na muszce oraz szybkości związanej z szybkim wyciągnięciem broni. Niezbyt przypadły mi te modyfikacje do gustu, ale pojedynki z takimi sławami jak Jesse James czy Butch Cassidy to coś niezapomnianego. Tym razem nie zdecydowano się na tryb multiplayer i myślę że dzięki temu otrzymaliśmy lepszą rozgrywkę w trybie opowieści. Rozgrywka jaką otrzymaliśmy jest bardzo dobra. Dzięki ziarnom prawdy oraz soczystym strzelaninom mamy niezłe połączenie rozrywki z lekcją historii.

 

Ekipa z Techlandu chyba dużo grała w trakcie tworzenia gry w "Borderlands", bo graficznie "Call of Juarez: Gunslinger" prezentuje się tak samo komiksowo. Wszystko dzięki technice zwanej Cell-Shending.  Gra działa na silniku graficznym Chrome Engine 5, który był już używany w tym roku na przykład w "Dead Island: Riptide". Począwszy od lokacji, a kończąc na przerywnikach filmowych jest w komiksowym stylu co nadaje grze charakterystycznego klimatu. Nie można także nic zarzucić oprawie dźwiękowej, oryginalny dubbing jest rewelacyjny, a głos głównego bohatera sprawia, że snute przez niego opowieści są nad wyraz przyjemne dla ucha. Dobrze brzmią również odgłosy broni i naszych wrogów, a muzyka sprawia, że klimat dzikiego zachodu jest wręcz namacalny. Bez wątpienia sam Ennio Morricone pochwaliłby soundtrack stworzony na potrzeby tej produkcji.

Podsumowując, nową odsłonę gry z serii "Call of Juarez" trzeba powiedzieć jasno, że powróciła ona tam, gdzie jej miejsce i zrobiła to w wielkim stylu. Gra ociera się o arcydzieło dzięki znakomicie zaprezentowanej historii z kilkoma zakończeniami i charakterystycznymi postaciami, oprawie audio-wizualnej, która idealnie wpasowuje się w ten świat gry i nadaje jej niepowtarzalnego klimatu oraz pierwszorzędnej rozgrywce. Co mogło wypaść lepiej? Na pewno bardziej dopracowane pojedynki i kilka błędów technicznych, ale to naprawdę nic w porównaniu z ogromem zalet.

 

 "Call of Juarez: Gunslinger" to złoto we wciąż nie wyeksploatowanym świecie dzikiego zachodu. Gra, która sprawia, że jestem dumny z bycia polakiem, a to jest bezcenne. Polecam.

 

Ocena:  9,5/10

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

 

Autor recenzji publikuje też na portalu www.filmweb.pl pod nickiem Piterwm90

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Galeria zdjęć - "Call of Juarez: Gunslinger" – Polski Dziki Zachód

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

2 (8)

yoda99252
3839 dni temu

Mi też bardziej podobała się 1
Dodaj opinię do tego komentarza

2 (8)

Mistrzu
4035 dni temu

Nie wiem czemu, ale dla mnie tylko pierwsza część Call Of Juarez miała swój klimat, potem czegoś mi w tej serii brakowało. Nie jestem fanem klimatu rodem z westernów, ale ciężko było nie wciągnąć się w fabułę. Wspaniała robota twórców gry, jednak zastanawia mnie dlaczego nie została wydana w polskiej wersji językowej.
Dodaj opinię do tego komentarza

2 (10)

PITER
4034 dni temu

Klimat ta seria ma wprost fantastyczny, no może po za "Call of Juarez: The Cartel" bo to była wpadka. Natomiast to że nie została wydana w polskiej wersji językowej to plus bo ciężko by było stworzyć taki poziom jak choćby w Wiedźminie. W najnowszej odsłonie oryginalny dubbing to majstersztyk osoba która podkładała głos pod postać głównego bohatera to kawał głosiska.
Dodaj opinię do tego komentarza

Więcej artykułów od autora piterwm90

"The Last of Us Remastered" – Ostatnia nadzieja ludzkości - Recenzje gier

Gdy w 2009 roku po sukcesie „Uncharted 2” studio Naughty Dog podzieliło się na dwa zespoły, jedna część pozostała przy tworzeniu kolejnych przygód Drake’a, a reszta ekipy ruszyła z pracą nad koncepcją nowego IP, co po trzech i pół roku dało efekt. Nikt wtedy nie przewidział, jaką legendą obrośnie (niczym Maczużnik ciało zainfekowanego) ten tytuł.

 -

Odwiedzin: 1267

Autor: piterwm90Recenzje gier

Komentarze: 2

"Shadow of the Colossus" – Mistyczna wspinaczka - Recenzje gier

„Shadow of the Colossus” to stworzona w 2005 roku ekskluzywna gra na konsolę PS2, która szerokim echem odbiła się w branży elektronicznej rozrywki. Choć nie była produkcją wypełnioną po brzegi zawartością, a raczej dosyć tajemniczą i minimalistyczną, to zdobyła rozgłos. Jednak czy miarą dobrej gry jest to, że powstają sukcesywnie jej remastery na kolejne sprzęty od Sony? Nie uważam tak, a poniżej opiszę swoją opinię o tytułowej grze w wersji na PS4.

"God of War" – Spartański Szał w Midgardzie - Recenzje gier

„God of War” to jedna z flagowych serii gier z gatunku hack and slash, która swój początek miała już w 2005 roku. Jednak najnowsza część to przełom, ponieważ staje się bardziej współczesną przygodową produkcją akcji z elementami RPG. Czy taka zmiana wyszła serii na dobre? Poniżej przedstawię swoją opinię, a potem zaraz lecę pokonać ostatnią walkirię, która stoi mi na drodze do platyny.

"South Park: Kijek Prawdy" – Kontrowersja niekontrolowana - Recenzje gier

Większość gier, które były adaptacjami zarówno filmów, jak i seriali nie spotkała się z pozytywnymi opiniami. Również działało to w drugą stronę. Wiele tytułów, m.in. "Alone In the Dark", "BloodRayne" czy "Postal” nie było dobrze odbieranych (niejaki jegomość Uwe Boll miał na to duży wpływ). Wracając natomiast do gier, w ostatnim czasie jedynie seria "Batman: Arkham" była w stanie utrzymać poziom, bo już niedawne "Rambo: The Video Game" ocierało się o dno. Jak na tym tle wygląda adaptacja serialu "Miasteczko South Park" ? Fani mogą odetchnąć z ulgą. Jest dobrze.

 -

Odwiedzin: 4067

Autor: piterwm90Recenzje gier

Komentarze: 1

"Metro: Last Light" – Człowiek człowiekowi wilkiem - Recenzje gier

2005 rok - swoją premierę ma książka "Metro 2033" debiutującego rosyjskiego pisarza Dimitrja Głuchowskiego. Niespodziewanie odnosi sukces co powoduje, że powstają kolejne części tego dzieła literackiego, opisującego post-apokaliptyczną wizję rosyjskiego metra i jego świata. Mija pięć lat i na światło dzienne wychodzi gra "Metro 2033" nie mająca łatwego zadania przeniesienia klimatu książki.

Teraz czytane artykuły

 -

Odwiedzin: 5227

Autor: piterwm90Recenzje gier

Komentarze: 3

"Call of Juarez: Gunslinger" – Polski Dziki Zachód - Recenzje gier

"Call of Juarez: Gunslinger" to shooter polskiego studia Techland znanego z poprzednich odsłon tego cyklu, a także gier z serii "Dead Island". Poprzednie części były bardzo dobrymi produktami. Zarówno pierwsza "Call of Juarez" jak i druga "Call of Juarez: Więzy krwi" pokazały, że dobre gry o dzikim zachodzie nie skończyły się na takich tytułach jak "Gun" czy "Red Dead Redemption".

"Trzymaj za rękę" Igę Kozacką, a Iga potrzyma ciebie! - Muzyczne Style

„Trzymaj za rękę” to najnowszy singiel Igi Kozackiej. Piosenka jest refleksją o potrzebie bycia ze swoimi emocjami i próbie nazwania ich. To wołanie o uwolnienie tego, co wewnątrz i pobycie z niewyrażonymi tęsknotami. To także piosenka o znaczeniu wsparcia i budowaniu bliskości i zaufania. Inspirowana stylem Alicii Keys.

"Jeśli to sen", to taki, który warto mieć i posłuchać! - Zespoły i Artyści

„Łączy nas muśnięcie rąk, dzielą kilometry słów” – śpiewają AURA. i Mikołaj Macioszczyk. Dają w ten sposób prezent dla wszystkich osób, które kiedyś kochały, choć wiedziały, że wspólne życie albo chociaż spacery za rękę nie będą łatwe czy w ogóle możliwe. To zatem słodko-gorzka piosenka, lecz jakże klimatyczna i robiąca ciepło na serduchu. Świetnie, że AURA. zdecydowała się zaprosić do tego, kolejnego utworu młodego artystę o głębokim, czarującym głosie. Dzięki niemu „Jeśli to sen” nabiera rumieńców!

"Tyler Rake: Ocalenie" – Odporny na ból, gdy wokół świst kul! - Recenzje filmów

Ostatnio zaczepił mnie starszy sąsiad i rzekł tak: „Na Netflixie to tylko seriale i seriale panie Przemku, a ja to bym chciał jakiś porządny film akcji obejrzeć; taki wie, pan, w stylu >>Johna Wicka<< czy >>Commando<< na odstresowanie w tych pokręconych czasach, a tu nic – martwota, same ochłapy kiepskiej jakości”. No to ja od razu wypaliłem jak z armaty: „Jest jeden mocarny, który wszedł na Netflixa pod koniec kwietnia, a jego tytuł to >>Tyler Rake: Ocalenie<<”. Kolejnego dnia dzwonek do drzwi…

 -

Odwiedzin: 4697

Autor: pjKultura

Festiwal Audioriver Płock 2016 - Kultura

Wielkimi tanecznymi krokami zbliża się festiwal, na którym ponownie pojawią się światowe i rodzime gwiazdy muzyki elektronicznej. Już 29 lipca wszyscy miłośnicy tegoż gatunku będą wniebowzięci. Audioriver 2016 to trzydniowa impreza odbywająca się, jak co roku, w Płocku na plaży nad Wisłą. Zakończy się 31 lipca i jedno jest pewne – tyle głośnych brzmień electro itp. nie usłyszymy podczas ciepłego lata w żadnym innym miejscu w Polsce. Będzie kolorowo, będzie sporo zabawy!

Nowości

Przepiękna wydmuszka, czyli szczerze o Pyrkonie 2024 - Fotorelacje

Któż o nie słyszał o sławnym i niezwykle modnym współcześnie Pyrkonie, odbywającym się w przepięknym mieście Poznań? Ten niech wstanie i podniesie rękę, a raczej napisze komentarz pod poniższą relacją. Niemniej dla osób, które nigdy nie słyszały o tym niezwykłym fenomenie, kilka słów wstępu. Pyrkon jest festiwalem dotyczącym szeroko pojętej fantastyki, który od pewnego momentu wyrósł na największe wydarzenie o wspomnianej tematyce w Polsce. Liczba uczestników konwentu nieprzerwanie wzrasta i aktualnie wynosi ponad 50000 osób, corocznie odwiedzających Międzynarodowe Tragi Poznańskie. Uzyskany wynik to naprawdę imponujące osiągnięcie. Niestety od czasów pandemii COVID-19 wydaje się, że renoma Pyrkonu jest coraz bardziej niezasłużona, a bicie kolejnych rekordów popularności to mocno pompowana i niestety myląca strategia organizatorów. Niemniej zacznijmy od początku.

"Ciche miejsce: Dzień pierwszy" – Ta ostatnia pizza w szklanym mieście - Recenzje filmów

Kiedy reżyser o polsko brzmiącym nazwisku „przekazuje” innemu reżyserowi o podobnym nazwisku opiekę nad wymyśloną przez siebie franczyzą, to nic tylko się cieszyć. Mimo że przecież mamy do czynienia nie z komedią, a horrorem o czułych na wszelkie dźwięki, najeźdźcach z kosmosu. Kliszowym. Fakt. Ale jednocześnie jakże kreatywnym na poziomie inscenizacyjnym i trzymającym ciągle za gardło. Czy „Ciche miejsce: Dzień pierwszy” od Michaela Sarnoskiego wstrzykuje w żyły widza równie potężną dawkę adrenaliny, wzbudzając strach przed odzywaniem się i chrupaniem w kinie? A może to bardziej dramat o jednostce wrzuconej w sytuację bez wyjścia, której wnętrze jest ważniejsze od apokalipsy?

Kameralnie, z pięknymi wartościami, przeciwko hejtowi! Tak było na gali I Wojewódzkiego Konkursu Plastyczno-Multimedialnego w Smólniku - Fotorelacje

12 czerwca 2024 roku w małej miejscowości odbyła się uroczystość o wielkim znaczeniu – I Wojewódzki Konkurs Plastyczno-Multimedialny o nazwie „Cisza Nienawiści Nigdy hejt! Zawsze heart!”. Do Centrum Integracji Wiejskiej w Smólniku przybyła kujawska młodzież, która wie, jak ważna jest jakakolwiek walka z mową nienawiści. Wystarczy wyrazić swoje zdanie i emocje za pomocą plastycznej wyobraźni. A więc rysunki, szkice, obrazy czy krótkie formy multimedialne. Takie prace zaprezentowali młodzi uczniowie z różnych szkół i za nie zostali docenieni. Poniższe galeria stu zdjęć jest dobrym podsumowaniem całej gali.

Ach te "Garbusy" i "Ogórki" – niemijająca pasja do starych i kultowych aut! - Ciekawostki motoryzacyjne

Maluchy, Syrenki, Polonezy i inne samochody, dzisiaj pachnące oparami retro, dawniej – w latach 90. – królowie i książęta szos. Czy całkiem zniknęły? O nie! Nadal można je spotkać, ale nie tyle na ulicach miast i miasteczek, co raczej na różnych zlotach dla miłośników motoryzacji. Do tej grupy należą też jakże popularne, jeszcze starsze, zabytkowe Garbusy i Ogórki. Co takiego mają w sobie te pojazdy, że ciągle są tak uwielbiane? Za odpowiedź na to pytanie wystarczą poniższe zdjęcia, z których bije magia starych aut marki Volkswagen. Ich wyjątkowość kryje się nie tylko w samym kształcie. One integrują pasjonatów – i tych najmłodszych, i najstarszych. Mają bowiem „duszę” i są traktowane niczym członkowie rodziny. O tym wiedzą np. uczestnicy zlotu odbywającego się nad Jeziorem Lubiechowskim na Kujawach.

"Projekt Hail Mary" – One Space Mission Impossible - Recenzje książek

Ryland Grace to nie skacowany mężczyzna, który otwiera szeroko oczy po całonocnej imprezie z pytaniem: „gdzie ja kurczę jestem?”. Grace budzi się w dziwniejszym miejscu niż wanna w tanim hotelu. Wokół migają jakieś światełka, a w ciele ma liczne rurki. Nic nie pamięta. Jednak, gdy już w głowie „zapali się lampka”, to okaże się, że Mark „Marsjanin” Watney nie był wcale w tak strasznej sytuacji. Ryland też jest samotny, ale w bezkresnym kosmosie… I ma do wykonania ważne zadanie, od którego zależy przetrwanie gatunku ludzkiego. Czy „astrotrudna” misja się powiedzie?

"Patrz jaki widok"! Zachwycający! Dlaczego? Bo Zachwyt go prezentuje! - Muzyczne Style

To drugi singiel z nadchodzącego albumu ekipy z Oświęcimia, który na światło dzienne wyszedł 27 czerwca 2024 roku. A zatem „Patrz jaki widok”. Tylko „Wolniej” to rób, a zespół Zachwyt będzie zadowolony!

Artykuły z tej samej kategorii

 -

Odwiedzin: 2153

Autor: GieHaRecenzje gier

Komentarze: 2

"Dead Space Remake" – Dynamika Rozświetlającej Mrok Gwiazdy - Recenzje gier

Wydana jesienią 2008 roku gra „Dead Space” zrobiła dla horroru science-fiction w gamingu dokładnie tyle samo co „Ósmy Pasażer Nostromo” dla tegoż gatunku w kinematografii. Tak właściwie, to po latach przemyśleń, obserwacji i znajdywania punktów odniesienia, mogę z czystym sercem zestawiać ten tytuł z każdym wiekopomnym dziełem fantastyki naukowej, bez względu na przypisane mu medium.

 -

Odwiedzin: 435

Autor: PawuloniastyRecenzje gier

Komentarze: 1

"RoboCop: Rogue City" – "Żywy lub martwy, idziesz ze mną..." - Recenzje gier

„Żywy lub martwy - idziesz ze mną...” – zwykł mawiać stalowy glina potencjalnym aresztowanym. Czy jednak gracze, którzy jeszcze nie mieli okazji ów one-liner wypowiedzieć głosem słynnego, filmowego cyborga, powinni skusić się na wirtualną wycieczkę po Detroit, jaką zaserwowali rodzimi twórcy na początku listopada 2023 roku? Postaram się odpowiedzieć na to pytanie w poniższej recenzji polskiej (!), wydanej m.in. na PC, gry „RoboCop: Rogue City”.

 -

Odwiedzin: 4893

Autor: GieHaRecenzje gier

Komentarze: 4

"Cyberpunk 2077" – Per aspera ad astra - Recenzje gier

"(...)Więc tędy albo tędy, chyba że tamtędy, na wyczucie, przeczucie, na rozum, na przełaj, na chybił trafił, na splątane skróty. Przez któreś z rzędu rzędy korytarzy, bram, prędko, bo w czasie niewiele masz czasu, z miejsca na miejsce do wielu jeszcze otwartych, gdzie ciemność i rozterka ale prześwit, zachwyt, gdzie radość, choć nieradość nieomal opodal, a gdzie indziej, gdzieniegdzie, ówdzie i gdzie bądź szczęście w nieszczęściu jak w nawiasie nawias, i zgoda na to wszystko i raptem urwisko, urwisko, ale mostek, mostek, ale chwiejny, chwiejny, ale jedyny, bo drugiego nie ma.(...)"*

 -

Odwiedzin: 1231

Autor: GieHaRecenzje gier

Komentarze: 2

"Stasis: Bone Totem" – Skok na głęboką wodę - Recenzje gier

"Stasis" był pierwszym tytułem, który opisywałem na łamach Altao, a zetknięcie się z nim pozwoliło mi zapoznać się z rzemiosłem jego twórców, którzy akurat na ten czas stawiali swoje pierwsze (nieco chwiejne) kroki na game developerskim poletku. Pomijając powyższy sentymentalizm, to na przykładzie "Stasis'a" mógłbym praktycznie z marszu wyliczyć wartości wyróżniające studio "The Brotherhood" w branży.

"Mad Max" – Aż kontroler parzy! - Recenzje gier

Gdy tworzysz coś na bazie popularnego filmowego uniwersum, to musisz sobie zdawać sprawę, że porywasz się z motyką na słońce. Deweleporzy powinni zapisać sobie to stwierdzenie pomiędzy linijkami kodu. A jednak biorą się do roboty – przelewają pomysły do cyfrowej rzeczywistości, kuszą fanów. Finał bywa różny. Raz lepszy (przykład polskiego „RoboCopa: Rogue City”), innym razem gorszy („Avatar: The Game”). W 2015 roku z warsztatu szwedzkiego Avalanche Studios wyjechał jednak tytuł, który mimo wad, wychodzi na prowadzenie w wyścigu o najlepszą grę na podstawie filmowego hitu. Mowa o „Mad Maxie” wydanym między innymi na konsolę PS4.

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.543

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję