885
1 005 min.
Ludzie kina
pj (15391 pkt)
470 dni temu
2023-08-09 21:34:20
Jako gangster Shelby cierpiący na zespół stresu pourazowego, jako geniusz/fizyk Oppenheimer, a także Strach na Wróble i transportowa dziewczyna, która przyrządza „Śniadanie na Plutonie”. Zawsze i wszędzie daje z siebie wszystko. Ma szansę na Oscara, a chociaż na nominację. Później będzie mógł przebierać głównie (wreszcie) w pierwszoplanowych rolach u najlepszych reżyserów.
Cillian Murphy (fot. wikimedia.org)
To aktor metody. Do każdej roli przygotowuje się z pełnym oddaniem i zrozumieniem charakteru postaci. Nic dziwnego, wszak ma podobno gen (jak sam mówi) odpowiadający za łatwość występowania na scenie. To czuć. Wystarczy sprawdzić jego dotychczasowe dokonania. Na przykład, aby wiarygodnie wcielić się w Roberta Oppenheimera, żywił się jednym migdałem dziennie i popijał martini, kopcąc przy tym jak oszalały – to nie żart, takiego newsa sprzedała Emily (nomen omen) Blunt. Niby to nie były pety na serio, bo ziołowe, ale liczy się chęć zbliżenia do ekranowego autentyzmu w oparach dymu. Podobnie na planie, kultowego już serialu „Peaky Blinders” – przez sześć sezonów (dostępnych obecnie na Netflixie) rzadko rozstawał się z takimi samymi „przyborami” – jedynie migdałów zabrakło. Można się spierać, co do jakości scenariuszowej ostatnich odcinków, ale nominacja do BAFTY dla Murphy’ego i zdobyta przez niego IFTA (Irlandzka Nagroda Filmowa i Telewizyjna) nie powinna być przedmiotem ostrej wymiany zdań. Cillian obok scenografii i muzyki (niezapomniane intro) jest najlepszym elementem owej produkcji, zainspirowanej działaniem pewnego gangu w Birmingham. Z kaszkietem na głowie, w którym chowa mały nożyk, ze szlugiem w ustach, własną charyzmą rozsadza mały ekran, mimo że inni aktorzy również „przepadli” w swoich doskonałych kreacjach. Ale jeszcze dość nieźle zbudowany, w czym pomogło odstawienie menu wegetarianina na rzecz mięsa. Wiadomo, że Thomas to nie Robert. Ten to dopiero potwornie wychudzony, z emocjami w oku przybierającymi „formę” trudnych do zatrzymania, zderzających się ze sobą neutronów. Uff! Panie Murphy, co pan! Jak tak można – się odmienić, skupić, zastosować restrykcyjną dietę. Ano można. Skoro Christian Bale daje radę… Widz później otrzymuje kawał fizycznego, miodnego aktorstwa.
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Początki w Cork
Zanim jednak Cillian Murphy wypalił 3000 ziołowych papierosów i zyskał rozpoznawalność na całym świecie, dumnie twierdząc, że jest Europejczykiem i Irlandczykiem, i nie wyobraża sobie życia w Kalifornii, gdyż czułby się tam jak intruz, musiał przejść pewną drogę. Od początku marzył o zostaniu aktorem? A gdzie tam! Uważał, że jego przeznaczeniem jest muzyka rockowa.
Urodzony w Douglas, czyli na przedmieściach miasta Cork w Irlandii w roku 1976 już od dzieciństwa miał obsesję właśnie na punkcie muzyki. Dzielił ją razem z młodszym bratem Paidim. Siostry Sila i Orla raczej nie miały identyczny planów na przyszłość jak chłopcy. Tymczasem Cillian nie dość, że śpiewał i grał na gitarze, to jeszcze pisał piosenki jako 10-latek! Z kilku założonych zespołów, największe szanse na sukces miał The Sons of Mr. Green Genes. Páidi i Cillian byli zachwyceni, gdy odezwała się do nich wytwórnia Acid Jazz Records, oferując kilkuletni kontrakt. Nie podpisali go! Whaaat? No tak. Nie podpisali. Why? Po pierwsze owa wytwórnia zażądała, by oddali jej za małą sumkę prawa do napisanych utworów. Ech ten przemysł muzyczny. Po drugie nosem kręcili rodzice, bardzo związani z edukacją, jak reszta dalszej rodziny. Mama – nauczycielka języka francuskiego i tata – pracownik ministerstwa edukacji nie wyrazili zgody, aby synowie poświęcili się karierze muzycznej. Marzyli za to, by Cillian został prawnikiem, stąd po ukończeniu Presentation Brothers College Cork, rozpoczął on studia na Uniwersytecie. Myślicie, że z uśmiechem na ustach? Raczej nie, bo 20-letni Murphy oblewał egzaminy, przekonując, że to nie jego „konik”. Rzucił więc prawo. Zszokowani rodzice nie byli zadowoleni. Tym bardziej że Cillian zdecydował, że woli zajmować się czymś zgoła innym – jednak aktorstwem!
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Nie celebryta i internauta
Oto narodziła się – pomyślicie – wywyższająca się gwiazda, celebryta. Nie! Ten mężczyzna nadal, mimo sławy, jest skromny. Mało tego, unika skandalów, nie romansuje z kobietami (wierny jest jednej - artystce wizualnej Yvonne McGuinness, którą poznał w 1996 roku na koncercie jednego ze swoich zespołów, a poślubił w 2004 roku, doczekując się dwóch synów); po czerwonym dywanie kroczy i na ściankach pojawia się tylko, gdy to konieczne w ramach promocji filmu; nie ma Facebooka, Instagrama, nic. Dlatego jest idolem Internetów – sama jego mina w trakcie rzadko udzielanych wywiadów to popularny mem. Wyraża znudzenie, rozczarowanie, ale on taki jest naprawdę. „Ja, gdy ktoś do mnie mówi”, „Ja, kiedy myślę, że jestem przyjazny”. Cały On! Cillian nie wie do końca, co to mem i co to emoji. A jedyną ekstrawagancką rzeczą w jego codzienności jest zestaw stereofoniczny oraz chodzenie na koncerty. Można się śmiać z tych powodów, ale przecież istnieje sporo osób, które nie używają smartfona, zatem zostawcie Cilliana w spokoju.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - Cillian Murphy – ekranowa hipnoza w oparach papierosowego dymu!
Więcej artykułów od autora pj
Polecamy podobne artykuły
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.232