2 367
2 601 min.
Ludzie kina
pj (13728 pkt)
1339 dni temu
2020-07-28 22:20:06
Później grywała często, ale już bez dużych sukcesów. Znane filmy z jej udziałem miały premierę w latach 70. XX wieku. To katastroficzny „Port lotniczy '77”, oraz trzymający w napięciu thriller „Rój” (ciekawe, czy prywatnie też bała się pszczół?). Z kolei lata 80. to występy w telewizyjnej „Anastazji: Tajemnicy Anny” (za rolę Cesarzowej Wdowy Marii dostała Złoty Glob) i miniserialu „Północ – Południe II”.
Walka i konflikty
Filmy filmami, role rolami, Oscary Oscarami, ale de Havilland (jakże to arystokratycznie brzmiące nazwisko) przeszła również do historii, dzięki walce sądowej, jaką stoczyła z wytwórnią Warner Bros. O co dokładnie chodziło? O to, że gwiazda miała podpisany siedmioletni kontrakt, a na początku 1940 roku popadła w konflikt z szefostwem. Na tyle poważny, że po prostu odmawiała udziału w narzucanych jej z góry produkcjach. A kiedy odmawiała, to była zawieszana. Umowa w 1943 roku co prawda miała wygasnąć, lecz okazało się, że Olivia musi ze studiem pozostać dodatkowe sześć miesięcy (doliczone za ten czas, gdy była zawieszoną). Zdecydowana większość aktorów i aktorek nie chciała walczyć z takimi niesprawiedliwymi warunkami i dyktatem. Ona postanowiła się jednak przeciwstawić. Pomógł jej słynny prawnik Martin Gang. Razem wyruszyli na sądową batalię. Żądali przede wszystkim uznania tego dodatkowego czasu za niezgodnego z przepisami. Zwycięstwo! Sąd Najwyższy Kalifornii wydał wyrok na korzyść aktorki. I tak narodziło się przełomowe określenie „Prawo de Havilland” – początek lepszego traktowania gwiazd przez potężne hollywoodzkie studia. Olivia – prawdziwa dama i artystka – była oklaskiwana przez kolegów z branży, mimo że zapłaciła wysoką cenę. Warner się zemścił. Rozesłał list do innych wytwórni, a w nim „prośbę”, aby nie zatrudniali pani de Havilland. I faktycznie, przez niemal dwa lata nie pojawiła się w żadnym filmie.
Wiele dekad później, w 2017 roku, Olivia ponownie wytoczyła działa. Procesowała się bowiem z twórcami serialu pt. „Konflikt” (opowieść o rywalizacji aktorek Joan Crawford i Bette Davis). Aktorka zarzuciła wykorzystanie jej postaci (zagranej przez Catherine Zetę-Jones) w tej produkcji bez wcześniejszej zgody. Dodatkowo uważała, iż zniszczono jej „reputację zawodową związanej z jej uczciwością, hojnością, poświęceniem i godnością”. Tym razem jednak sprawa została odrzucona przez sąd najwyższy w Kalifornii.
W ogóle można rzec, że Olivia de Havilland należała do tych, nie poddających się tak łatwo, silnych kobiet. Nie dała zapędzić się w kozi róg. O nie. Warto wspomnieć, że jako zagorzała przeciwniczka komunizmu i często walczyła z jego wpływami wśród aktorów. Co więcej, była przecież jednym ze świadków komisji ds. działalności nieamerykańskiej.
Szkoda tylko że świat bardziej żył jej sporem z siostrą. „Olivia mówiła, że zawsze we wszystkim ją wyprzedzam. Pierwsza wyszłam za mąż, dostałam Oscara, urodziłam dziecko. Jeśli umrę pierwsza, wpadnie w szał, ponieważ i w tym ją prześcignę” – śmiała się niegdyś Joan Fontaine, kiedy zapytano ją o relacje z Olivią (źródło: Onet). Faktycznie zmarła pierwsza, w wieku 96 lat, w 2013 roku i dopiero wówczas konflikt także został przerwany. Siostrzana rywalizacja toczyła się od dzieciństwa, a później zarówno na gruncie zawodowym, jak i osobistym. Złośliwe komentarze, zazdrość, wyścig w osiąganiu sukcesu. Panie całkiem zerwały ze sobą kontakt w 1975 roku, a więc wtedy, kiedy zmarła ich matka. A wcześniej dochodziło do tego, że np. publicznie nie chciały sobie pogratulować wygranej na gali oscarowej (Joan otrzymała statuetkę za rolę w thrillerze „Podejrzenie”). Smutne…
Siostry nie darzyła uczuciem, a co z jej życiem miłosnym?
Aktorka była dwa razy mężatką. Pierwszym wybrankiem serca został Marcus Goodrich (1946-1953), z którym miała syna Benjamina (umarł na początku lat 90. w wieku... 42 lat), a drugim Pierre Galante, z którym doczekała się córki Gisèle. Oba związki nie przetrwały zbyt długo. Co ciekawe, z Pierrem pozostawała w dobrych relacjach, mimo separacji (razem opiekowali się córką i mieszkali pod jednym dachem), a następnie rozwodu w 1979 roku. Kiedy Galante zachorował na raka, eks-żona opiekowała się nim, aż do jego śmierci. To się nazywa przyjaźń! Czasem silniejsza niż miłość.
Olivia odeszła w wieku 104 lat z przyczyn naturalnych w swojej rezydencji w Paryżu. Ostatnia z aktorskiej ekipy „Przeminęło z wiatrem”. Pamięć o niej nie zniknie nigdy.
Jedna z najsłynniejszych ról w najsłynniejszym filmie:
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Olivia odbiera Oscara w 1950 roku:
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Elementy biografii (źródło: filmweb.pl, film.wp.pl)
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - 104-letnia Olivia de Havilland – gwiazda zgasła, pamięć o niej zostanie na zawsze
Więcej artykułów od autora pj
Jubileuszowe Fryderyki 2024: pięć statuetek dla Lecha Janerki! - Kultura
22 marca 2024 roku przechodzi do historii. Data to ważna dla rodzimej muzyki. W tym dniu przyznano bowiem Fryderyki. Po raz 30.! Jak zatem wyglądała jubileuszowa gala „polskich Grammy”? Na to pytanie odpowiedź pojawi się dopiero w kolejnej zwrotce (czyt. w środku artykułu). Ważniejszy jest sam „refren”. A wyśpiewał go sobie 70-letni Lech Janerka – artysta legendarny, kompozytor idealny, powracający na scenę po 18 latach! Na pięć nominacji otrzymał ostatecznie… pięć Fryderyków. Tym bardziej szkoda, że nie był obecny na uroczystości. Czy jego singiel pod jakże sugestywnym tytułem, którego podanie na wstępie mogłoby grozić banem w social mediach, faktycznie zasługuje na najlepszy utwór roku?
Foodlosslla atakuje, bo jedzenie się marnuje! Spot od twórcy nowej "Godzilli" - Intrygujące
Jak zwrócić uwagę na problem związany z marnotrawstwem żywności? Jak ostrzec przed konsekwencjami takiego postępowania/zjawiska? Odpowiedź brzmi: zrobić sugestywny, krótkometrażowy klip, który jest jednocześnie reklamą o charakterze społecznym. I dalej: w centrum umieścić mszczącego się kaiju o wyglądzie przerośniętego ślimaka, zbudowanego z odpadów spożywczych. Taki właśnie materiał przygotował Takashi Yamazaki – reżyser filmu „Godzilla Minus One”!
Oscary 1983. Ten wieczór Zbigniew R. zapamiętał na zawsze – poszedł w "Tango"! - Ludzie kina
Nie od dzisiaj wiadomo, że nawet kieliszek mocniejszego trunku pomaga na stres i dodaje odwagi. I choć Yola Czaderska-Hayek, która jako tłumaczka towarzyszyła Zbigniewowi Rybczyńskiemu na scenie, twierdzi, że twórca oscarowego, krótkometrażowego „Tanga” absolutnie nie był pijany, to widząc jego zachowanie trudno w to uwierzyć. Czy to tylko przypływ szczęścia spowodował, że całkiem odwrotnie niż w jego animacji, otoczenie tak bardzo zwróciło na niego uwagę? Można by odpowiedzieć twierdząco, gdyby nie fakt, że bohater niniejszego tekstu, został dość szybko aresztowany…
"Oppenheimer" triumfatorem 96. gali rozdania Oscarów! - Kultura
Stało się, co się stać miało. Z 10 na 11 marca 2024 roku w hollywoodzkim Dolby Theatre wręczono Oscary. Najwięcej statuetek, bo aż 7 (na 13 nominacji) otrzymał biograficzny „Oppenheimer”. Wygrał w kategoriach: najlepszy film, najlepszy reżyser, najlepszy aktor pierwszo- i drugoplanowy oraz zdjęcia, montaż i muzyka. Porażkę poniósł natomiast „Czas krwawego księżyca”, który deptał po piętach wielkiemu zwycięzcy, ale ostatecznie nie zdobył nic. Było poważnie (przemówienie reżysera nagrodzonego dokumentu „20 dni w Mariupolu”), ale i zabawnie (goły John Cena), a już na pewno dość sprawiedliwie, jeżeli chodzi o większość wyborów amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej. A za co jeszcze zapamiętamy 96. galę oscarową?
Choroba "pięknych ludzi", czyli zespół Marfana - Zdrowie i uroda
Wiele kobiet marzy o wspaniałej sylwetce. O delikatnych rysach twarzy i długich nogach. Z kolei mężczyźni przeważnie pragną być bardzo wysocy lub nie mieć skłonności do tworzącego się piwnego brzuszka. Choć figura dzisiejszych modelek i modeli trafiła do obowiązującego kanonu piękna, mało kto wie, że niektórzy, obdarzeni nią genetycznie, płacą ogromną cenę za taki wygląd. Mają bowiem tzw. zespół Marfana – zwany także chorobą pięknych ludzi.
Polecamy podobne artykuły
Kirk Douglas I Wielki w Złotej Krainie Hollywood! - Ludzie kina
6 lutego 2020 roku aktor Michael Douglas przekazał światu smutną informację. W wieku 103 lat zmarł jego ukochany tata i zarazem jeden z największych gwiazdorów „Złotej Ery Hollywood”. Kirk Douglas dożył niezwykłego wieku, tak jak sobie życzył. O takim aktorze można napisać jeszcze setki książek i publikacji, a napisano już wiele. Niechaj ten artykuł także będzie kolejną cegiełką i hołdem dla Kirka – wielkiego artysty, wielkiego człowieka.
Odeszła Danuta Szaflarska… - Ludzie kina
Danuta Zofia Szaflarska 6 lutego 2017 roku skończyła 102 lata. Wszyscy szczerze jej gratulowali tak pięknego, sędziwego wieku. Niestety 19 lutego w niedzielne popołudnie dotarła do nas przykra informacja, że aktorka zmarła. Wiadomość o jej śmierci przekazał warszawski teatr TR Warszawa, z którym Szaflarska była związana od 2010 roku.
Teraz czytane artykuły
104-letnia Olivia de Havilland – gwiazda zgasła, pamięć o niej zostanie na zawsze - Ludzie kina
Na początku lutego 2020 roku zmarł Kirk Douglas. Kilka miesięcy później – 25 lipca, świat obiegła informacje o śmierci innej dawnej gwiazdy Hollywood. Odeszła od nas bowiem Olivia Mary de Havilland. Nigdy nie spotkali się na planie filmowym, ale łączył ich piękny wiek. Kirk miał 103 lata, Olivia dożyła 104! Wraz z nimi skończyła się złota epoka kina. O Douglasie już pisałem. Teraz oddam należny hołd Melanii z epickiego melodramatu „Przeminęło z wiatrem” – który tak wielu chętnie by zamknęło w „szufladzie” na zawsze (patrz. podziały rasowe w USA).
Jak Michael Patrick Kelly kocha fanów, a oni jego? To pokaże Koncert B•O•A•T•S! - Kultura
Niegdyś długie włosy i gitara w ręku. Dzisiaj już nie jako członek uwielbianego zespołu The Kelly Familly, ale nadal z gitarą, charakterystycznym (wibrującym) głosem i tym razem krótszą czupryną. Już niemłody, gdyż po czterdziestce, lecz ma ciągle tę samą energię. Michael Patrick Kelly, bo właśnie o nim mowa, zagra i zaśpiewa 15 i 16 września, kolejno w Opolu i Sopocie. Niby do koncertu będącego częścią większej trasy promującej oczekiwany, piąty album pt. „B•O•A•T•S” (Based On A True Story) jeszcze ponad miesiąc, ale już bilety sprzedają się niczym świeże bułeczki…
Tajemnice przyrody i matematyki - Ciąg Fibonacciego i liczba Fi - Niewiarygodne, niewyjaśnione
Matematyka to bez wątpienia najważniejsza z nauk. W tym artykule przeczytacie, jak bardzo jest powiązana ze światem przyrody, a także z architekturą, sztuką oraz muzyką.
Kosma: Premiera teledysku do nowego singla "Tożsamość" - Zespoły i Artyści
Nowy singiel i teledysk Kosmy (Piotra Stawowczyka) „Tożsamość” jest już dostępny w sieci. Oficjalna premiera teledysku miała miejsce na antenie telewizji 4fun. Autorem słów piosenki jest Kosma, a za oprawę muzyczną odpowiada Marcin Limek, kompozytor i producent muzyczny m.in. zespołu IRA.
Księżyc statkiem kosmicznym? - Intrygujące
Myśl, że Księżyc nie jest naturalnym satelitą ziemskim może wydaje się być kompletną bzdurą. Kiedy jednak dokładnie przyjrzymy się faktom na temat „Srebrnego globu”, nasze poglądy ulegną radykalnej zmianie.
Nowości
Vito Bambino i jego "Pracownia" – Boli boli mnie… dusza, ale w rytm tej muzy się ruszam - Recenzje płyt
Za chwilę minie rok od premiery „Pracowni”, czyli drugiego longplaya od Vita Bambino. Ten fakt plus ostatni wpis artysty po tym, jak pobił rekord nominacji na 30. Fryderykach, a nie otrzymał żadnej z ośmiu statuetek, stał się motorem napędowym do napisania tej recenzji. Co jednak zaskakujące, motywacją było też moje… pierwsze spotkanie z twórczością pana Bambino (szczególnie z jego występem w trakcie Gali Muzyki Rozrywkowej i Jazzu). I już, bez owijania w bawełnę, mogę rzec: „Pracownia” jest jedną z najlepszych płyt, jakie słyszałem w przeciągu ostatniej dekady.
"Współczesny Romantyzm: 2024". Wysmakowane i delikatne muzyczne danie - Muzyczne Style
Dlaczego "Współczesny Romantyzm: 2024" to wyjątkowy, autorski minialbum? Bo wyróżnia się unikalnym stylem Sebastiana Krupy. A więc silną ekspresją muzyczną i liryczną. Energią i subtelnością. Niezwykłym kontrastem.
XXIV Wystawa Stołów Wielkanocnych na Kujawach – gospodynie prezentują świąteczne jadło, lubiany chór wprowadza radosny klimat! - Degustacja
Ledwo co chwaliliśmy się fotorelacją z uroczystości związanej z wigilijną wieczerzą, gdzie zaśpiewała dziecięca Arka Noego, a już czas na kolejne święto. Ten dzień także zapamiętamy na długo – nie tylko przez zapachy potraw i ciast, ale również koncert Sound’n’Grace. Wystarczyło w niedzielę palmową, 24 marca 2024 roku, przekroczyć progi hali sportowej w Baruchowie. To właśnie tam została zorganizowana XXIV Powiatowa Wystawa Stołów Wielkanocnych na Kujawach.
DZIUK w hołdzie Wodeckiemu. Akustyczna wersja szlagieru "Lubię wracać tam gdzie byłem" - Muzyczne Style
Zbigniew Wodecki wielkim Artystą był. Pod tym stwierdzeniem podpisuje się również Tomasz Dziuk. Zakochany w jego muzyce, dokonał własnej interpretacji utworu “Lubię wracać tam gdzie byłem”. W ten sposób zaskoczył fanów i pokazał wrażliwą duszę.
Jubileuszowe Fryderyki 2024: pięć statuetek dla Lecha Janerki! - Kultura
22 marca 2024 roku przechodzi do historii. Data to ważna dla rodzimej muzyki. W tym dniu przyznano bowiem Fryderyki. Po raz 30.! Jak zatem wyglądała jubileuszowa gala „polskich Grammy”? Na to pytanie odpowiedź pojawi się dopiero w kolejnej zwrotce (czyt. w środku artykułu). Ważniejszy jest sam „refren”. A wyśpiewał go sobie 70-letni Lech Janerka – artysta legendarny, kompozytor idealny, powracający na scenę po 18 latach! Na pięć nominacji otrzymał ostatecznie… pięć Fryderyków. Tym bardziej szkoda, że nie był obecny na uroczystości. Czy jego singiel pod jakże sugestywnym tytułem, którego podanie na wstępie mogłoby grozić banem w social mediach, faktycznie zasługuje na najlepszy utwór roku?
Ponowne spotkanie "Z Kujawami Pomiędzy Słowami". Utalentowana młodzież na scenie "Wahadła"! - Fotorelacje
„Gdzie Kujawiak z Kujawianką się przechadza, tam kujawskie serce się odradza. Pomiędzy słowami tańczy kujawski duch, a życie zostaje wprawione w ruch”. Te wersy autorstwa Katarzyny Jaroszewskiej bardzo działają na wyobraźnię i wstrzykują sporą dawkę energii. Nic dziwnego, że stały się myślą przewodnią Wojewódzkiego Konkursu Literackiego pt. „Z Kujawami Pomiędzy Słowami”. Każdy kto uczestniczył w gali podsumowującej jego drugą edycję, ujrzał rzecz niesamowitą. Oto bowiem na scenie Brzeskiego Centrum Kultury i Historii powyższe rymy przybrały realną formę – radości, wzniosłości, literackich zdolności… Cieszymy się, że jako portal ludzi z pasją, objęliśmy to wydarzenie patronatem medialnym!
Artykuły z tej samej kategorii
Oscary 1983. Ten wieczór Zbigniew R. zapamiętał na zawsze – poszedł w "Tango"! - Ludzie kina
Nie od dzisiaj wiadomo, że nawet kieliszek mocniejszego trunku pomaga na stres i dodaje odwagi. I choć Yola Czaderska-Hayek, która jako tłumaczka towarzyszyła Zbigniewowi Rybczyńskiemu na scenie, twierdzi, że twórca oscarowego, krótkometrażowego „Tanga” absolutnie nie był pijany, to widząc jego zachowanie trudno w to uwierzyć. Czy to tylko przypływ szczęścia spowodował, że całkiem odwrotnie niż w jego animacji, otoczenie tak bardzo zwróciło na niego uwagę? Można by odpowiedzieć twierdząco, gdyby nie fakt, że bohater niniejszego tekstu, został dość szybko aresztowany…
Wywiad: Bartosz Chajdecki – kompozytor filmowy, który swoimi utworami wywołuje emocje! - Ludzie kina
Wojciech Kilar, Krzysztof Komeda, Krzesimir Dębski, Michał Lorenc – dla wielu miłośników muzyki filmowej to mistrzowie. Kompozytorzy z takim dorobkiem i takimi dziełami, że mało kto może im dorównać. Wydaje się zatem, że dzisiaj nie ma wirtuozów o identycznej wrażliwości, potrafiących wywoływać w widzu gamę uczuć, których utwory (funkcjonujące też poza ekranem, budujące dramaturgię) przeżywa się całym sobą. A jednak są! Wystarczy przesłuchać kilka soundtracków autorstwa Bartosza Chajdeckiego, aby przekonać się, że ten kompozytor to właściwy człowiek na właściwym miejscu. Już jego muzyka do biograficznych „Bogów” czy historycznego „Czas honoru” była dowodem na słuszność tego stwierdzenia. Dodajmy jeszcze dokonania między innymi w filmach „Mistrz”, „Święto ognia” czy „Różyczka 2" (ścieżka dźwiękowa z tego filmu w grudniu ukazała się w serwisach streamingowych), a nie będzie żadnych wątpliwości. Chajdecki to także mistrz! Jak to możliwe, że odnajduje się w odmiennych gatunkach filmowych, niemal za każdym razem tworząc melodie zapadające w pamięć? Jak wygląda jego praca? Między innymi o to zapytaliśmy Bartosza Chajdeckiego.
Wywiad: Robert Gulaczyk – chłop jak malowany! - Ludzie kina
Kiedy na ekranie, nawet jako „animowany”, robi poważną minę, lepiej zejść mu z drogi. Ale, gdy prywatnie się uśmiecha, to od razu widać, że mamy do czynienia z niesamowicie otwartym, sympatycznym człowiekiem. To Robert Gulaczyk – chłopak z miasta Trzcianki, który trafił do barwnej wsi Lipce, aby kochać Jagnę na całego. Skąd się tam wziął? Jak to się stało i dlaczego? Przed Wami filmowy Antek Boryna z adaptacji „Chłopów” roku 2023!
Bruce Lee – sukces i klątwa mistrza kung-fu - Ludzie kina
Bruce Lee. Ikona i legenda, którą nikomu przedstawiać nie trzeba. Nie ma na świecie człowieka (chyba że mieszka w głębokim buszu), który o nim nie słyszał. Na początku lat 90. zekranizowano biografię aktora w udanym filmie pt. „Smok: historia Bruce’a Lee” z doskonałą rolą Jasona Scotta… Lee (zbieżność nazwisk przypadkowa). A w roku 2019 jego nieśmiertelny duch ponownie mocno daje o sobie znać. Najpierw za sprawą opisywanego już na łamach portalu Altao.pl serialu pt. „Wojownik” i dzięki Quentinowi Tarantino, który to wprowadził postać mistrza kung-fu do swojego filmu „Pewnego razu w… Hollywood”.
Anton Yelchin – dlaczego tak wcześnie, dlaczego tak pechowo? - Ludzie kina
Nie był gwiazdą światowego formatu, bożyszczem nastolatek ani artystą wybitnym, ale zagrał kilka charakterystycznych ról, którymi udowodnił swój talent. Świat filmu był mu pisany. Mógł jeszcze stworzyć wiele kreacji, ale jego młode życie zostało brutalnie przerwane, i to w sposób dziwny, i straszny. Pochodzący z Rosji 27-letni Anton Yelchin został bowiem zmiażdżony przez własne auto!
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
1.161