Słoneczny żar – przestrzegaj zasad, bo twoje zdrowie może być zagrożone! - Zdrowie i uroda

W roku 2019 tropikalne upały dały o sobie znać dość szybko, bo już na początku czerwca. W związku z tym Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał pomarańczowy alert dla większości województw, informując jednocześnie o groźnej pogodzie – przy takiej gorączce potężne burze i gradobicie to nie żadna anomalia (sam, jak miliony innych mieszkańców Polski, otrzymałem SMS-a z ostrzeżeniem). W szkołach skrócono lekcje, w zakładach pracy można było brać urlop na żądanie. Niestety, mimo licznych przestróg, nie wszyscy przejmują się, że na ich termometrach słupki rtęci wychodzą już niemal poza skalę. Leżą plackiem, ciesząc się brązowym kolorem i zapominając o ryzyku udaru czy zwykłych poparzeniach – olejki nie zawsze pomagają. A o takich problemach, jak przyspieszone starzenie się skóry i rozwój niektórych nowotworów to już zupełnie. Mało tego, zamykają w rozgrzanych autach zwierzęta, a nawet – co gorsze – własne dzieci i wnuki – o czym niedawno znów było głośno.

 

Wysoka temperatura atakuje – co robić, aby być bezpiecznym?

 

Tropikalny upał może doprowadzić nasze ciało do udaru słonecznego, odwodnienia lub szoku termicznego. Każda z tych dolegliwości jest bardzo groźna. W tej części artykułu dowiecie się, jakich zasad należy przestrzegać, by nie stać się ofiarą bezlitosnego letniego słońca.

 

Udar słoneczny/cieplny

 

Z udarem mamy do czynienia, kiedy długo przebywamy na słońcu. Przez bezpośrednie działania promieni słonecznych dochodzi do przegrzania głowy, a w następstwie do zaburzenia mechanizmów regulujących temperaturę w organizmie! Początkowymi objawami są: odczucie znużenia, ból i zawroty głowy, nudności oraz poczucie niepokoju. Po nich pojawi się wysoka gorączka, przyspieszanie tętna i częstotliwości oddechów. A na koniec utrata przytomności…

 

Aby pomóc człowiekowi, którego dopadł udar, trzeba przede wszystkim zabrać go w zacienione miejsce. A następnie stopniowo schładzać wszelkimi dostępnymi sposobami – np. owijać wilgotnymi tkaninami, podawać schłodzone napoje z odrobiną soli. W przypadku, gdy temperatura ciała przekroczy 38 stopni należy jednak przerwać chłodzenie i wezwać lekarze – szczególnie wtedy, gdy może dojść do zaburzeń krążenia i zawału serca.

 

Wysiłek fizyczny nie jest wskazany. Warto więc często odpoczywać w klimatyzowanych pomieszczeniach i brać chłodną kąpiel. Co więcej, okna powinny być zasłonięte i zamknięte, aż do nadejścia zmroku. Niewskazane jest wychodzenie na dwór między godziną 10.00 a 15.00. Tyczy się to głównie małych dzieci, jak i osób starszych oraz cierpiących na choroby, m.in. cukrzycę i nadciśnienie. Jeszcze bardziej nie jest wskazane wsiadanie do rozgrzanego pojazdu, w którym temperatura może nawet przekroczyć 60 (!) stopni Celsjusza.

 

Odwodnienie

 

Do odwodnienia dochodzi, gdy bardzo długo przebywamy w wysokiej temperaturze. Wówczas nasz organizm nagrzewa się i próbuje schłodzić – w związku z czym zaczynamy się okropnie pocić. Dochodzi do znacznych ubytków elektrolitów i wody. Pierwszym objawem jest wielkie pragnienie, a kolejnym pobudzenie, zaniepokojenie i lęk.

 

By ustrzec się odwodnieniu, pijmy często, jednak z umiarem – nie w dużych ilościach naraz (w ciągu godziny poczujemy się lepiej). Jeśli tego nie zrobimy, pojawią się skurcze kończyn, wymioty i utrata świadomości. Uwaga! Po jednorazowym wypiciu np. pól litra wody nie będziemy w stanie nawadniać się z odpowiednią częstotliwością. Dziennie powinniśmy wypić minimum trzy litry płynów, np. wodę mineralną gazowaną lub płyny izotoniczne (tylko nie działającą moczopędnie kawę i alkohol).

 

Czasem, w cięższych przypadkach, jest potrzebna pomoc medyczna – kroplówka lub zastrzyki.

 

Szok termiczny

 

Szok termiczny jest przyczyną wielu utonięć. Dochodzi do niego, kiedy nasz rozgrzany promieniami słonecznymi organizm w zetknięciu z zimną wodą w jednej chwili gwałtownie zmienia temperaturę zewnętrzną. Pierwszym symptomem jest nagła i nerwowa próba złapania powietrza, która prowadzi do hiperwentylacji. To niekontrolowane, szybkie i głębokie oddychanie. Organizm wówczas nadmiernie usuwa dwutlenek węgla i pojawia się tzw. zasadowica oddechowa. Przed oczami mamy mroczki, w głowie się kręci, a dłonie i twarz drętwieją. Panikujemy, tracimy orientację, nasze naczynia krwionośne ulegają gwałtownemu skurczeniu...

 

Nie zanurzajmy się cali w morzu/jeziorze zaraz po intensywnym opalaniu. Róbmy to powoli, zaczynając od kostek. Nie skaczmy z pomostu do zimnej wody. Bo nasze bardzo rozgrzane ciało źle zareaguje na próbę błyskawicznego schłodzenia (woda – niekoniecznie lodowata – wyziębia nasz organizm niemal 20 razy szybciej niż powietrze). Miejmy na sobie kamizelkę ratunkową, gdy płyniemy rowerkiem wodnym i tzw. piankę neoprenową, gdy płyniemy na desce. Rozwaga najważniejsza!

 

Aby zwalczyć szok termiczny, trzeba ustabilizować temperaturę ciała. Przenosimy taką osobę w suche i bezwietrzne miejsce. Stopniowo podnosimy temperaturę – przykrywamy kocem ratunkowym lub zwykłym, plażowym. Gorzej, kiedy nastąpiło przerwanie akcji serca. Wtedy rozpoczynamy resuscytację krążeniowo-oddechową – 5 wstępnych wdechów oraz na zmianę 30 uciśnięć klatki piersiowej i dwa wdechy.

 

Zasady, zasady…!

 

Taką pierwszą najważniejszą zasadą, jakiej należy przestrzegać, to picie i jeszcze raz picie. W dużych ilościach! Instytut Żywności i Żywienia ustalił, że mężczyzna powinien przyjmować na dobę 3700 ml płynów, kobiet zaś około 2700 ml. W trakcie silnych upałów to zapotrzebowanie zwiększa się o niemal 500 ml!

 

 

Najlepsza jest lekko schłodzona woda. Jeśli nią gasimy pragnienie, to jednak ważne jest, by była ona dobra. To znaczy, aby dostarczała organizmowi trochę składników mineralnych – sprawdzajmy więc zawartość składników mineralnych na etykiecie butelki i wybierajmy tę o mineralizacji powyżej 500 ml. Przypomnę, że należy pić małymi łykami, bez pośpiechu i około 3 litrów dziennie. Np. jeśli zamiast wody wybierzemy zimne piwo, to musimy liczyć się z tym, że ugasimy nasze pragnienie, ale jednocześnie w krótkim czasie doprowadzimy do odwodnienia organizmu. Pijmy więc tylko wodę lub odpowiednie soki. 

 

Kolejna zasada to wspomniane już unikanie przebywania na słońcu w godzinach najwyższych temperatur – od 10.00 do 15.00, szczególnie, gdy jesteśmy starsi i schorowani. Ale nawet My osoby zdrowe i silne fizycznie powinniśmy uważać i zapomnieć o wykonywaniu męczących prac w ogrodzie – obcinajmy trawę wieczorami.

 

Jeśli już musimy wyjść na powietrze, to miejmy nakrycie głowy – najlepiej jasne, wykonane z lnu czy bawełny. Chrońmy też oczy i skórę. Stosujmy mocne kremy z filtrem, optymalnie dobrane do karnacji. Uwaga! Wybierajmy okulary przeciwsłoneczne także z odpowiednim filtrem. Złej jakości okulary mogą bowiem wyrządzić oczom więcej krzywdy, niż nie noszenie ich w ogóle. Wakacje 2019 jeszcze się nie rozpoczęły, a już od początku czerwca utonęło ponad 40 ludzi. Zachowujmy więc rozsądek – zero alkoholu w trakcie pływania, stopniowe chłodzenie się w wodzie!

 

Uważajmy na siebie. Słońce to z jednej strony życiodajna energia, ale z drugiej cichy zabójca!

 

*Artykuł inspirowany

 

Źródło: www.medonet.pl

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję