
List z nieba
autor: Tomasz Miężał
Zdjęcie ilustracyjne (źródło: www.pinterest.com)
Wszystko jest ok. Moje zmartwienia gdzieś już sobie poszły. Ból stał się wspomnieniem. Tam na ziemi, moje serce było pełne udręki. Upadałem wiele razy, lecz dobry los sprawił, że pomogłaś mi wstać. Dałaś nadzieję. Szansę na szczęście. Niestety, przegrałem. Nie miałem żadnego wpływu na taki przebieg zdarzeń. Życie postanowiło ode mnie uciec. A ja bardzo cię kochałem. Teraz spytasz co dalej? Chcę Tobie przekazać, że cię nie opuszczę, zawsze będąc obok. Bo moja miłość w każdej z chwil, gdy mogłem jeszcze patrzeć ci w oczy, była prawdziwa. Więc stwórz sobie nową przystań. Zakochaj się. I nie zapomnij o mnie. Byłaś najdroższą mi istotą. Moim skarbem. Ukochaną. Cudem. I jeżeli w którymś momencie roniłaś przeze mnie łzy, to przepraszam. Byłem głupcem, skoro do tego doszło. Teraz wybacz mi. Proszę.
Ten, jak i inne moje krótkie utwory przeczytacie także na moim facebookowym fanpage'u:
www.facebook.com/Mezczyznapiszesercem
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję