
Miłość jest rzeczą niezwykle ulotną. W jednej chwili kochają się misie, żeby w następnej nienawidzić się srodze. Co wydaje się czymś trwałym, znika szybciej niż kometa na ciemnym niebie. Nie chodzi o to, że by zrozumieć istotę miłości, ale żeby przetrwać z nią lub bez niej. Miłość jest tęsknotą, bólem i wielką niewiadomą. Jest chwilą radości i ukradkowym, szybkim spojrzeniem. Więcej jednak w tym bólu niż radości. Jeśli jest szczęśliwa, to tylko dlatego, że wymaga ogromu ciężkiej pracy, która nie zawsze się opłaca.
Osobiście jestem pewna co do jednego związku, który jest szczęśliwy i to napawa mnie optymizmem. Nie jest to książkowa miłość o jej i jego problemach, z którymi mimo wszystko na końcu wygrywają. Są to codzienne rozmowy i ciężka praca, by jakoś wszystko grało.
Więc w ten walentynkowy dzień życzę nam wszystkim właśnie takiej miłości; spełnionej i niezwykle dojrzałej, która wymaga pracy nad związkiem mimo tych trudnych czasów. Nie dajcie się przy tym omamić słowami, ani czynami. Podobno serce wie najlepiej, komu zaufać (na pewno nie temu panu, co chce dać różę na poniższym obrazku).
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję