3 072
3 783 min.
Ludzie kina
admin (47565 pkt)
944 dni temu
2022-04-22 21:41:31
Okazało się, że Marcin nie tylko związany jest ze światem filmu dzięki prowadzeniu ciekawej strony o nazwie Ponton Movie. Od lat wyświetla bowiem widzom zarówno klasyczne produkcje, jak i nowe dzieła kinematografii. Jest więc w pełni kompetentną osobą, która potrafi ostrożnie obchodzić się z taśmą celuloidową oraz wie, co i gdzie wcisnąć, aby rozpoczęła się projekcja cyfrowa. Koniecznie przeczytajcie, co miał ciekawego do powiedzenia na temat własnej pasji oraz codziennej pracy w warszawskim kinie studyjnym – Iluzjon.
Marcin Gontarski w trakcie pracy (fot. archiwum prywatne)
(Altao.pl) Cześć. Zanim przejdziemy do najważniejszych kwestii, najpierw strzelić trzeba do Ciebie innym, dość dziwnym pytaniem. Czy pokój kinooperatora to przyjemne i wygodne miejsce, czy raczej jest niczym ciemna jaskinia, w której zamiast piskliwych nietoperzy mieszkają głośne urządzenia, które nie każdemu „pozwalają się” dotknąć?
Marcin Gontarski: Powiem tak – będąc, ogromnym fanem Batmana, nietoperze nie mają przede mną żadnych tajemnic. Będąc kinooperatorem ze sporym stażem, który doświadczył różnych projektorów (zarówno analogowych, jak i cyfrowych) nigdy nie mogę być pewny, kiedy któryś z nich nie zrobi mi psikusa. I owszem – czasem natężenie dźwięku jest niesamowite, kiedyś np. miałem okazję pracować na kabinie, gdzie w jednym momencie pracowało siedem projektorów. Kwestia przyzwyczajenia i specyfikacji kabiny – bywa momentami ponuro, momentami bardzo jasno, ale jedno mogę stwierdzić na 100 procent – cicho nie jest nigdy, a kiedy w czasie projekcji nie muszę czegoś dotknąć, to znaczy, że wszystko jest okej.
(Altao.pl) Od jak dawna wykonujesz taki zawód i jak stałeś się człowiekiem, który poznał budynek kina od kuchni? Czy już jako mały chłopak marzyłeś o wyświetlaniu filmów na dużym ekranie?
Marcin Gontarski: Na ten temat mógłbym napisać opowiadanie na jakieś sto stron. Ja od pewnego momentu swojego życia „nie wierzę w życie pozafilmowe” i wiele sytuacji wyszła, tak bym powiedział „sPONTONicznie”. To była długa droga i nie wiem, jaki mamy limit znaków, ale mam nadzieję, że nie będzie potrzebne „skracanie” taśmy. Świadomie używam tego zwrotu, bo nawiązuje tutaj do mojego ukochanego filmu, jakim jest „Cinema Paradiso”. Przepiękny film o miłości do kina, taśmy 35 mm i idealnie opisujący marzenia młodego Pontona. Co prawda moja miłość do kinematografii nie zaczęła się od tego filmu – zaczęła się od Stevena Spielberga i „Parku Jurajskiego”, jednak to właśnie „Kino Paradiso” tchnęło we mnie myśl – jak fajnie, w sumie spoko mieć taką wiedzę i operować takim sprzętem. Magia kina pewnie nie do opisania. Nie myślałem wtedy, że mi się uda tego doświadczyć. Zawsze chciałem pracować w miejscu, które ma związek z kinem.
Bez opowiadania już historii życia (choć o karierze pracownika wypożyczalni DVD chętnie bym coś więcej opowiedział), udało mi się zacząć pracować jako kasjer w Cinema City w 2009 roku. Cóż – nieskromnie ogarniałem temat, byłem dosyć aktywny towarzysko i palenie papierosów na ewakuacji opłaciło się na tyle, że zostałem zauważony. Dostałem propozycje pracy na kabinie projekcyjnej i tak w 2010 roku zacząłem moją karierę. Czy miałem o tym jakikolwiek pojęcie? Oczywiście, ze nie, a jakimś specem techniki to też nie byłem. Trochę fart, trochę sponton i tak wszedłem do jaskini lwa. Uwierzcie – 7 projektorów na jednym poziomie, ten hałas i słowa starszych kinooperatorów, żebym wiedział na co się pisze, nie były zachęcające. (śmiech) Jednak niczego nie żałuje, bo kocham tę robotę! Niestety, cyfryzacja opanowała multipleksy, kiedy nastąpiły redukcje etatów, to szczerze poczułem okropny smutek. Czułem, że coś się skończyło. Jednak ma się trochę farta w życiu – niedługo po zwolnieniu pojawiła się oferta pracy w Kinie Iluzjon. Coś się kończy – coś się zaczyna. To była całkiem niezła zmiana w życiu. Jak to śpiewała Edith Piaf – „Niczego nie żałuje”.
Projektor w Kinie Iluzjon (fot. archiwum prywatne)
(Altao.pl) Ile czasu potrzeba, aby nauczyć się obsługi projektora? Wystarczy kilkumiesięczny kurs i tzw. smykałka do zadań technicznych, potocznie mówiąc, a może potrzebne jest coś jeszcze? Jak to wyglądało u Ciebie?
Marcin Gontarski: Drogę, jaką pokonałem z poziomu kas na kabinę projekcyjną, już znasz. Ile trwa szkolenie? Jest to jedne z trudniejszych pytań, jakie kiedykolwiek mi zadano. Mając 13-letnie doświadczenie kinooperatorskie, przyznam szczerze – nadal się uczę. Te analogowe cwaniaki potrafią zaskoczyć czasem człowieka. (śmiech) Teoretycznie – szkolenie, jeśli chodzi na pracę na aparatach analogowych, trwa mniej więcej od 40 do 70 godzin. Z tego co pamiętam, ja miałem chyba 56 godzin i powiem tak – założyć film, założyłem. Potem zdemontowałem i wszystko było git, ale pewności w moich ruchach nie miałem na wysokim poziomie. Pamiętam pierwsze tygodnie – w nocy śniły mi się kołowrotki z taśmą i nic więcej. Analogowa incepcja. Już tak kończąc, odpowiem na to pytanie – myślę, że tak de facto tak po roku czułem się pewny, że jestem w stanie przeprowadzić perfekcyjnie montaż reklam i filmu, projekcje, demontaż taśmy, wymienić pewne części projektora oraz zareagować na większość usterek. Jednak tak jak mówiłem – nigdy nie wiesz czy projektor nie postanowi ci zrobić plot twista. Czasem cała wiedza ogólna idzie w odstawkę, kiedy doświadczysz po sześciu latach nowego problemu. Potrzebne jest logiczne rozumowanie, szybkość podejmowania decyzji i całkiem spora odporność na stres. Skracając – zimna krew bardzo wskazana, np. w momencie, kiedy masz wizję odwołania premierowego seansu na łącznie 700 osób. A czasem rozwiązanie wydaje się proste, ale brak choć jednego czynnika może spowodować fiasko całej misji ratunkowej. Kolejne wszechstronny pytanie, na które nie da się jednoznacznie odpowiedzieć.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - "Sercem kina jest kabina". Marcin Gontarski o swojej pasji i tajnikach pracy kinooperatora!
Kinoman45
940 dni temu
Fajny wywiad. Pozytywny gość. Brawo. Pasja. Praca. Kino
Dodaj opinię do tego komentarza
Więcej artykułów od autora admin
Polecamy podobne artykuły
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.256