
Zanim przedstawię Wam owo, konkretne drzewo, najpierw garść informacji, czym jest dąb szypułkowy. To potężne drzewo z rodziny bukowatych, które rośnie w Azji Zachodniej, na Kaukazie i w niemal w całej Europie – jedynie w Skandynawii go nie spotkacie. Jego maksymalna wysokość to 50 metrów, a obwód pnia 10 m! Wyróżnia się szeroką, nisko osadzoną koroną oraz bezogonkowymi, skórzastymi liśćmi o jajowatym kształcie z nieregularnie zaokrąglonymi brzegami. I te żołędzie – zielone, z podłużnymi prążkami, zwisające na tzw. szypułkach (stąd nazwa).
A co z bohaterem niniejszego tekstu? Ano żyje sobie od 300 lat na terenie Gostynińsko-Włocławskiego Parku Krajobrazowego. Kiedy się go ujrzy, to aż dech zapiera, a gdy się go dotknie, to czuć dziwną wibrację, jakby czary jakieś. I jeszcze jedno… Cóż takiego? Odpowiedzią niechaj będzie poniższy wierszyk:
Dziupla domem ci będzie,
drogę wskażą żołędzie.
Wchodząc w jego progi,
patrz blisko podłogi.
Dąb szypułkowy na Kujawach (fot. PJ)
Dąb szypułkowy na Kujawach (fot. PJ)
Tak. Ten Dąb Szypułkowy znajdujący się obok dawnej gajówki o poetycko-obrazowej nazwie Krzywy Las zaprasza w swoje progi, gdyż ma pustą komorę wewnątrz, zachęcająca do medytacji. Na tyle przestronną, że zmieści się do niej dwóch dorosłych ludzi (!). Wszak obwód drzewa w pierśnicy wynosi ponad 6 metrów. Wysokość prawie 25 metrów też imponuje! Są źródła, które szacują wiek dębu w Telążnej Leśnej na 400 lat! Ale przypuśćmy, że 300 to ta prawidłowa liczba – ona nadal robi wrażenie.
Dlaczego więc „smutny”?
Bo nie ma imienia. I już nie jest tym „dumnym” pomnikiem przyrody (jednym z tysiąca w całej Polsce), którym był do 1981 roku.
Dąb szypułkowy na Kujawach (fot. PJ)
Wcześniej o dąb dbało Włocławskie Nadleśnictwo, ale gdy ziemię, na której stoi, zakupiła prywatna osoba, coś zaczęło się psuć. Owa osoba gdzieś się ulotniła, wkrótce pojawili się wandale. Od kilku lat brakuje tablicy opisującej (musiałem się natrudzić, aby odszukać ważne fakty) i znaku prowadzącego na polanę. Niewielki płot wokół jest w części rozwalony, podobnie jak pobliska drewniana chałupa. Ktoś podłożył ogień… Na szczęście drzewo przetrwało. Podobno przeżyło łącznie trzy pożary, wszak zbudowane jest z twardego i wytrzymałego drewna, ma pień rozdzielający się w grube konary i bardzo ugałęzioną koronę (choć wiele gałęzi już ma odciętych).
Dąb dziś również prezentuje się iście królewsko. Zapewne „widział” wiele. Być może tam odpoczywały różne wojska, choć pamiątkowych zdjęć żołnierze, a już szczególnie rycerze, sobie w wygodnej kryjówce nie robili (dawniej dziupla była mniejsza). Czy dożyje do 700 lat, jak inne dęby szypułkowe? Tego już się nie dowiem…
Dąb szypułkowy na Kujawach (fot. PJ)
Ale wiem, że miejsce to ciągle zachwyca swoim klimatem, jakbym przeniósł się do mrocznej bajki albo do świata Wiedźmina. A ten magiczny olbrzym pośrodku przypomina, że człowiek to mała istota, która szybko przeminie. Kilka pokoleń narodzi się i umrze, a On – mam nadzieję – będzie tam stał jako okaz przyrody, kujawski władca i strażnik lasu, długowieczny ent.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję