O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

Jason Statham – jednoosobowa armia - Ludzie kina

Jason „Adrenalina” Statham ma wszystko, co muszą mieć współcześni herosi kina akcji. Jest wysoki (niemal 180 cm), silny i męski, a wrogów sprowadza do parteru wszystkimi kończynami, łącznie z głową. Każda niewiasta może przy takim macho czuć się bezpieczna, a każdy mężczyzna z zazdrością i podziwem będzie przyglądał się jego realistycznym kaskaderskim popisom. Jak zaczęła się przygoda łysego Anglika z kinem?

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
pj (13894 pkt)
Ilość odwiedzin:
6 831
Czas czytania:
8 074 min.
Kategoria:
Ludzie kina
Autor:
pj (13894 pkt)
Dodano:
2788 dni temu

Data dodania:
2016-08-29 17:45:55

Jason pociąga i przyciąga. Niewielu aktorów jest tak wyćwiczonych i umięśnionych jak on. Ale też niewielu było w latach młodości zawodowymi sportowcami. Tak, drodzy internauci, Statham ma tę przewagę, że niegdyś, zanim na stałe związał się z przemysłem filmowym, był pływakiem i nurkiem. Co więcej, reprezentował Wielką Brytanię na igrzyskach olimpijskich w Seulu i Barcelonie. Sporo czasu poświęcał też na sztuki walki (tajski boks, kung-fu), a także zwykły boks, a nawet brazylijską capoeirę. Miał talent i mógł w tym sporcie też zajść daleko. Wybrał jednak kino (lub kino wybrało jego).

 

Powiedzieć o nim wybitnie wszechstronny to nadużycie, ale napisać, że jest, jak na dość zaszufladkowanego aktora kina akcji, co najmniej utalentowany, jest jak najbardziej na miejscu. Choć od lat grywa głównie w filmach sensacyjnych, przy których należy wyłączyć myślenie, aby napompować adrenalinę, to Jason ma to coś – może jest to urok osobisty (czyt. łysina, zarost i hipnotyzujące spojrzenie plus cyniczny humor?), a może coś więcej, co pozwala mu równie przekonująco wykreować postać w nieco ambitniejszych produkcjach. Jedno jest pewne. Nie da się tego faceta nie lubić.

 

Jason Statham urodził się w stolicy Wielkiej Brytanii, w roku 1967 (inne źródła podają datę 1972!). Aparycja oraz osiągnięcia w sporcie pomogły mu najpierw w zawodzie modela, a później, dzięki występom w reklamach (marki French Connection) został zauważony przez reżysera Guya Ritchiego. Guy miał nosa, proponując rolę Jasonowi w swoich „Porachunkach”. Ta komedia kryminalna z 1998 okazała się sporym sukcesem, a Statham zagrał tak lekko i sugestywnie, że niełatwo było o nim zapomnieć. „Porachunki” to opowieść o czwórce znajomych, którzy muszą spłacić karciany dług u lokalnego gangusa. Żonglerka formą, kilka wątków, czarny humor, szybki montaż, świeżość – dzięki tym elementom film stał się przebojem. Statham, choć nie w pierwszoplanowej roli, jako cwaniak był chyba najbardziej zapamiętywalny.

 

Tak rozpoczął się jego dumny pochód przez kino sensacyjne. I trwa nadal, a nasz lubiany macho nie bierze jeńców… Trylogia „Transporter” (od 2002 roku), gdzie zagrał Franka Martina – sprytnego i bitnego kuriera od brudnej roboty, wzniosła go na wyżyny popularności (kierując się własnym kodeksem jego bohater musiał wyplątać się z nie lada kłopotów), a dziś jako dobry kumpel Stallone’a jest już „Niezniszczalny”! Rzadko korzysta z dublerów. Sam wykonuje ryzykowne sceny – strzela, nurkuje, walczy i ściga się wszelkimi pojazdami. Jednak nie wszyscy wiedzą, że Jason nie jest bez skazy. I na tym diamencie znajdzie się rysa – w przeszłości miał on bowiem zatargi z prawem (o czym wspomnę w dalszej części artykułu).

 

Jego matka Ellen była tancerką, ojciec Barry wokalistą w nocnych klubach oraz ulicznym sprzedawcą. Statham dorastał razem z bratem w londyńskiej dzielnicy Sydenham. Ich dzieciństwo nie było usłane różami. W domu się raczej nie przelewało, więc bracia radzili sobie na różne sposoby (handel nielegalnymi przedmiotami itp.). Jak już pisałem, Jason był znakomitym pływakiem. Przez 12 lat intensywnie trenował, by być jak najlepszym (na mistrzostwach świata w nurkowaniu w 1992 roku zajął 12. miejsce). Następnie dostał się do reklam, gdzie pracował jako model.

 

Mimo niezłych zysków Jason w międzyczasie nadal handlował towarami (perfumy, biżuteria itp.) pochodzącymi z… kradzieży (jak w we wczesnej młodości). I ta właśnie „umiejętność” (ryzyko zapisane we krwi), pomogła mu pokonać rywali w castingu do filmu „Porachunki”, gdzie wcielił się w… ulicznego handlarza. Kolejne występy można różnie ocenić. W przeważającej większości Jason nadal był wiarygodny, ale scenariusze niektórych filmów, były „wątpliwej jakości” (np. przygodowe fantasy pt. „W imię króla”).

 

Po sukcesie „Porachunków” pojawił się w kolejnej części, czyli „Przekręcie” (2000); i ponownie czuł się na planie jak ryba w wodzie. Tu jako bokserski promotor otrzymał więcej ekranowego czasu. I też z miejsca widz go „kupił”; za ostre jak brzytwa monologi, autentyzm itp. W kontynuacji wystąpiły gwiazdy, w tym Brad Pitt i Benicio Del Toro. Dzięki roli w „Przekręcie” zaczęły dzwonić telefony z samego Hollywood. Niestety pierwsze typowe akcyjniaki z domieszką fantastyki jak „Tylko jeden” i „Duchy Marsa” (oba z 2001 roku) były co tu dużo mówić, kiepskie. Na szczęście najpierw kultowy „Transporter” (o tym wyżej), a później efektowna, ostra „Adrenalina” spowodowały, że Statham ugruntował swoją pozycję i dzielnie zawalczył o sympatię widza, nie tylko tego męskiego. Sława rosła, rosły również gaże, sięgające milionów dolarów.

 

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:




Galeria zdjęć - Jason Statham – jednoosobowa armia

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

Więcej artykułów od autora pj

Czterdziestolatek bez brzucha, czyli jak utrzymać formę w średnim wieku - Zdrowie i uroda

Łysienie czy siwienie może powodować kompleksy, ale jest tak naturalne w procesie starzenia, że nie warto się takimi zmianami bardzo przejmować. Gorsze jest tycie i tzw. „piwny brzuch” już po trzydziestce. Jeśli nic z tym nie zrobimy, to po zbliżeniu się do wieku średniego, staniemy się mniej atrakcyjni dla kobiet (tudzież mężczyzn, gdy mowa o innej orientacji). Czy jest jednak szansa, aby zmienić ten stan rzeczy i poprawić wygląd swojego ciała? Oczywiście, ale musimy uzbroić się w cierpliwość, motywację do działania i pozytywne myślenie.

 -

Odwiedzin: 126

Autor: pjIntrygujące

Synteza, czyli Internetowe Radio prowadzone przez… AI! - Intrygujące

Uwaga! Uwaga! Drodzy czytelnicy, a raczej słuchacze. Właśnie wystartowało w Polsce nowe radio. Rozgłośnia ta jest jednak nietypowa. Nie chodzi o transmisję na żywo – taka opcja to żadna rewelacja. Radio Synteza różni się natomiast puszczanymi kawałkami oraz komentatorami/prezenterami. Całość to bowiem wytwór Sztucznej Inteligencji! Ciekawy eksperyment, ale i pewna obawa, że przyszłość dla prawdziwych piosenek, lektorów, spikerów nie brzmi za wesoło.

 -

Odwiedzin: 157

Autor: pjKultura

Jubileuszowe Fryderyki 2024: pięć statuetek dla Lecha Janerki! - Kultura

22 marca 2024 roku przechodzi do historii. Data to ważna dla rodzimej muzyki. W tym dniu przyznano bowiem Fryderyki. Po raz 30.! Jak zatem wyglądała jubileuszowa gala „polskich Grammy”? Na to pytanie odpowiedź pojawi się dopiero w kolejnej zwrotce (czyt. w środku artykułu). Ważniejszy jest sam „refren”. A wyśpiewał go sobie 70-letni Lech Janerka – artysta legendarny, kompozytor idealny, powracający na scenę po 18 latach! Na pięć nominacji otrzymał ostatecznie… pięć Fryderyków. Tym bardziej szkoda, że nie był obecny na uroczystości. Czy jego singiel pod jakże sugestywnym tytułem, którego podanie na wstępie mogłoby grozić banem w social mediach, faktycznie zasługuje na najlepszy utwór roku?

 -

Odwiedzin: 129

Autor: pjIntrygujące

Foodlosslla atakuje, bo jedzenie się marnuje! Spot od twórcy nowej "Godzilli" - Intrygujące

Jak zwrócić uwagę na problem związany z marnotrawstwem żywności? Jak ostrzec przed konsekwencjami takiego postępowania/zjawiska? Odpowiedź brzmi: zrobić sugestywny, krótkometrażowy klip, który jest jednocześnie reklamą o charakterze społecznym. I dalej: w centrum umieścić mszczącego się kaiju o wyglądzie przerośniętego ślimaka, zbudowanego z odpadów spożywczych. Taki właśnie materiał przygotował Takashi Yamazaki – reżyser filmu „Godzilla Minus One”!

 -

Odwiedzin: 508

Autor: pjLudzie kina

Komentarze: 1

Oscary 1983. Ten wieczór Zbigniew R. zapamiętał na zawsze – poszedł w "Tango"! - Ludzie kina

Nie od dzisiaj wiadomo, że nawet kieliszek mocniejszego trunku pomaga na stres i dodaje odwagi. I choć Yola Czaderska-Hayek, która jako tłumaczka towarzyszyła Zbigniewowi Rybczyńskiemu na scenie, twierdzi, że twórca oscarowego, krótkometrażowego „Tanga” absolutnie nie był pijany, to widząc jego zachowanie trudno w to uwierzyć. Czy to tylko przypływ szczęścia spowodował, że całkiem odwrotnie niż w jego animacji, otoczenie tak bardzo zwróciło na niego uwagę? Można by odpowiedzieć twierdząco, gdyby nie fakt, że bohater niniejszego tekstu, został dość szybko aresztowany…

Teraz czytane artykuły

 -

Odwiedzin: 6831

Autor: pjLudzie kina

Jason Statham – jednoosobowa armia - Ludzie kina

Jason „Adrenalina” Statham ma wszystko, co muszą mieć współcześni herosi kina akcji. Jest wysoki (niemal 180 cm), silny i męski, a wrogów sprowadza do parteru wszystkimi kończynami, łącznie z głową. Każda niewiasta może przy takim macho czuć się bezpieczna, a każdy mężczyzna z zazdrością i podziwem będzie przyglądał się jego realistycznym kaskaderskim popisom. Jak zaczęła się przygoda łysego Anglika z kinem?

"John Wick 3" – Ekskomunikowany za 3, 2, 1... - Recenzje filmów

Mr. John Wick stresujące życie prowadzi. Nie ma czasu na spanie, nie ma nawet czasu, aby spokojnie zjeść obiad. Jest sławny, ale czy szczęśliwy? Nie dość, że prześladują go wspomnienia o zmarłej żonie i dawnym czworonożnym przyjacielu, to na dodatek stanie się głównym celem wszystkich zabójców w Nowym Jorku. Telefony w dłoń panie i panowie asasyni. Już za moment odczytacie SMS-a, już za moment ruszycie na łowy. Kilkanaście milionów dolarów za głowę słynnego Baby Jagi to kusząca propozycja!

"Toy Story 4" – Dusza zabawki - Recenzje filmów

Niegdyś animacje kojarzyły się wyłącznie z rysunkowymi kreskówkami od Walta Disneya. W swoim czasie były to na pewno dzieła kultowe. Lecz wraz z kolejnymi latami świat poszedł do przodu, podobnie jak filmy, w których technologia zaczęła odgrywać coraz większą rolę. Dlatego te piękne bajki potrzebowały czegoś, co by mogło zapoczątkować coś zupełnie nowego. A tą zmianą okazało się pewne studio, zaistniałe dzięki dwóm wizjonerom. Powstało z części wytwórni Lucasfilm (od twórcy „Gwiezdnych Wojen” George’a Lucasa) i zostało kupione przez Steve’a Jobsa, a nazwano je Pixar. I to właśnie ten Pixar rozpoczął niedługo potem współpracę z Disneyem, a ich pierwszym wspólnym pełnometrażowymi projektem był „Toy Story” – pierwszy film stworzony przy użyciu techniki komputerowej.

"Zombie express" – Najczęściej wyszukiwane hasło: zombie - Recenzje filmów

Południowokoreańscy twórcy filmowi względnie późno wyczuli perspektywę naprawdę niezłego zarobku, jaką oferuje podgatunek kina grozy „zombie movies”, w Stanach Zjednoczonych i Europie namiętnie eksploatowany od czasów „Nocy żywych trupów” George'a A. Romero. Zaczęło się od lekkiego komediodramatu „The Neighbor Zombie” (2009) oraz od składającej się z czterech segmentów antologii „Horror Stories” (2012), gdzie znalazło się miejsce na krótką apokaliptyczną opowieść z morderczymi zwłokami w roli głównej. Później premierę miało „Zombie School” (2014), czyli niezbyt ambitny „teen horror”, który nie bez powodu przeszedł bez echa zarówno w kraju, jak i za granicą.

Nowy Singiel Karoliny Szczurowskiej "Odwiedzać Cię": Emocjonalna podróż w głąb artystycznej duszy - Muzyczne Style

Karolina Szczurowska to 20-letnia artystka młodego pokolenia, która zadebiutowała w 2018 roku w programie „The Voice Kids” w drużynie Dawida Kwiatkowskiego, dwa lata później wydała swój debiutancki album pt. „KARO” na której znalazło się 10 utworów z czego, aż 5 utworów była singlami m.in. utwór pt. „Poranna” z Antkiem Smykiewiczem. Album zdobył bardzo dobre recenzje od dziennikarzy oraz słuchaczy. Do dnia dzisiejszego utwory grane są w wielu stacjach regionalnych. W 2021 roku Artystka wzięła udział w dorosłej edycji programu „The Voice of Poland” trafiając do drużyny Marka Piekarczyka. Po rocznej przerwie spowodowanej rozpoczęciem studiów medycznych powróciła z nowym materiałem, wydała wtedy singiel „Kwiatki” oraz „Jest ok”. W 2023 roku powraca ze szczególnym singlem „Odwiedzać Cię”.

Nowości

Czterdziestolatek bez brzucha, czyli jak utrzymać formę w średnim wieku - Zdrowie i uroda

Łysienie czy siwienie może powodować kompleksy, ale jest tak naturalne w procesie starzenia, że nie warto się takimi zmianami bardzo przejmować. Gorsze jest tycie i tzw. „piwny brzuch” już po trzydziestce. Jeśli nic z tym nie zrobimy, to po zbliżeniu się do wieku średniego, staniemy się mniej atrakcyjni dla kobiet (tudzież mężczyzn, gdy mowa o innej orientacji). Czy jest jednak szansa, aby zmienić ten stan rzeczy i poprawić wygląd swojego ciała? Oczywiście, ale musimy uzbroić się w cierpliwość, motywację do działania i pozytywne myślenie.

Dokąd zmierza EleeS? Do lasu! Do świata cudów i przemyśleń... - Zespoły i Artyści

W singlu pt. „Idę do lasu” zabiera słuchaczy na przechadzkę na łono natury. Dosłownie i w przenośni promuje powrót do korzeni. Zaprasza do zdystansowania się od rzeczywistości. Zachęca do zwolnienia tempa i zatracenia się na łonie natury, do radosnego zagubienia się wśród konarów drzew. Zaplątana w gąszczu leśnych pajęczyn i metafor EleeS, pokazuje, że z dala od zgiełku miasta można poczuć się jak poza czasem, w odrealnieniu, w cudownej próżni, w której wreszcie jest czas na przemyślenia i podróż w głąb siebie.

Ukradłaś "Dziennik Śmierci", witaj w moim koszmarze! - Recenzje książek

Z polecenia koleżanki przeczytałem thriller autorstwa Chrisa Cartera (nie tego od „X Files”). Zachwalała, że ów pisarz ma pióro na tyle sprawne i klimat potrafi wykreować taki, że ciary na plecach murowane. Faktycznie – „Dziennik Śmierci” nie tylko samym tytułem budzi ciekawość i strach. To książka, którą wertuje się szybko, a w głowie zostaje masa szczegółów. Czy jednak jest to dzieło tej klasy, co „Milczenie owiec” Thomasa Harrisa?

 -

Odwiedzin: 205

Autor: eliartKultura

BEASTAR – Twoja droga do gwiazd! - Kultura

Z przyjemnością ogłaszamy wyjątkowe wydarzenie muzyczne, skierowane do artystów pragnących spróbować swoich sił w show biznesie. Konkurs BEASTAR 2024 to nie tylko platforma dla wokalistek i wokalistów, ale także szansa na zdobycie nieocenionego wsparcia w rozwoju swojej kariery. Zgłoś swój udział i wydaj singla wraz z teledyskiem!

KOBIETY NIE PŁACZĄ - Prywatne - Mój Blog

„Kobieto, puchu marny. Ty wietrzna istoto!” – powiedział kiedyś A. Mickiewicz. Biedni mężczyźni nauczyli się tego na pamięć, a kobiety… no cóż. Muszę stwierdzić, że kiedyś pewnie takie byłyśmy. Nie wymagałyśmy opieki, ale nadzoru, żeby nie wstać za szybko, albo zbytnio nie narobić się podczas haftowania. Teraz to haftowanie wygląda nieco inaczej, co?

"Na Chwilę", czyli wiosenna nowość od Michała Sieńkowskiego! - Zespoły i Artyści

Na ten utwór słuchacze Michała Sieńkowskiego musieli długo czekać. Po kilkumiesięcznej przerwie wydawniczej wokalista i aktor wraca z premierowym singlem zatytułowanym „Na Chwilę”. Od teraz fani artysty będą mieć więcej okazji do poznawania jego nowych piosenek! W tym roku Michał planuje dzielić się nimi zdecydowanie częściej niż dotychczas.

Artykuły z tej samej kategorii

 -

Odwiedzin: 5351

Autor: pjLudzie kina

Anton Yelchin – dlaczego tak wcześnie, dlaczego tak pechowo? - Ludzie kina

Nie był gwiazdą światowego formatu, bożyszczem nastolatek ani artystą wybitnym, ale zagrał kilka charakterystycznych ról, którymi udowodnił swój talent. Świat filmu był mu pisany. Mógł jeszcze stworzyć wiele kreacji, ale jego młode życie zostało brutalnie przerwane, i to w sposób dziwny, i straszny. Pochodzący z Rosji 27-letni Anton Yelchin został bowiem zmiażdżony przez własne auto!

Wywiad: Bartosz Chajdecki – kompozytor filmowy, który swoimi utworami wywołuje emocje! - Ludzie kina

Wojciech Kilar, Krzysztof Komeda, Krzesimir Dębski, Michał Lorenc – dla wielu miłośników muzyki filmowej to mistrzowie. Kompozytorzy z takim dorobkiem i takimi dziełami, że mało kto może im dorównać. Wydaje się zatem, że dzisiaj nie ma wirtuozów o identycznej wrażliwości, potrafiących wywoływać w widzu gamę uczuć, których utwory (funkcjonujące też poza ekranem, budujące dramaturgię) przeżywa się całym sobą. A jednak są! Wystarczy przesłuchać kilka soundtracków autorstwa Bartosza Chajdeckiego, aby przekonać się, że ten kompozytor to właściwy człowiek na właściwym miejscu. Już jego muzyka do biograficznych „Bogów” czy historycznego „Czas honoru” była dowodem na słuszność tego stwierdzenia. Dodajmy jeszcze dokonania między innymi w filmach „Mistrz”, „Święto ognia” czy „Różyczka 2" (ścieżka dźwiękowa z tego filmu w grudniu ukazała się w serwisach streamingowych), a nie będzie żadnych wątpliwości. Chajdecki to także mistrz! Jak to możliwe, że odnajduje się w odmiennych gatunkach filmowych, niemal za każdym razem tworząc melodie zapadające w pamięć? Jak wygląda jego praca? Między innymi o to zapytaliśmy Bartosza Chajdeckiego.

 -

Odwiedzin: 6704

Autor: pjLudzie kina

Robert Downey Jr. – Upadki i zwycięstwa - Ludzie kina

Buntownik na ekranie, buntownik w życiu prywatnym. To stwierdzenie najlepiej opisuje tego hollywoodzkiego gwiazdora. Robert Downey Jr. niegdyś był na samym dnie. Dziś ciągle na topie zyskuje coraz więcej fanów. Obecny sukces zawdzięcza bez wątpienia dwóm filmowym rolom. To Iron Man i Sherlock Holmes – postaci, w które chyba nikt inny nie wcieliłby się lepiej niż on.

 -

Odwiedzin: 8291

Autor: pjLudzie kina

Komentarze: 2

Bruce Lee – sukces i klątwa mistrza kung-fu - Ludzie kina

Bruce Lee. Ikona i legenda, którą nikomu przedstawiać nie trzeba. Nie ma na świecie człowieka (chyba że mieszka w głębokim buszu), który o nim nie słyszał. Na początku lat 90. zekranizowano biografię aktora w udanym filmie pt. „Smok: historia Bruce’a Lee” z doskonałą rolą Jasona Scotta… Lee (zbieżność nazwisk przypadkowa). A w roku 2019 jego nieśmiertelny duch ponownie mocno daje o sobie znać. Najpierw za sprawą opisywanego już na łamach portalu Altao.pl serialu pt. „Wojownik” i dzięki Quentinowi Tarantino, który to wprowadził postać mistrza kung-fu do swojego filmu „Pewnego razu w… Hollywood”.

 -

Odwiedzin: 2271

Autor: adminLudzie kina

Komentarze: 1

Wywiad: Robert Gulaczyk – chłop jak malowany! - Ludzie kina

Kiedy na ekranie, nawet jako „animowany”, robi poważną minę, lepiej zejść mu z drogi. Ale, gdy prywatnie się uśmiecha, to od razu widać, że mamy do czynienia z niesamowicie otwartym, sympatycznym człowiekiem. To Robert Gulaczyk – chłopak z miasta Trzcianki, który trafił do barwnej wsi Lipce, aby kochać Jagnę na całego. Skąd się tam wziął? Jak to się stało i dlaczego? Przed Wami filmowy Antek Boryna z adaptacji „Chłopów” roku 2023!

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.561

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję