Chińscy naukowcy mówią "stop" starzeniu! Lekiem jest wodór! - Genetyka i Biologia

Niemożliwe! Możliwe?

 

Rok 2023 – grudzień. Nagłówek w „South China Morning Post” szokuje świat. „Odwróciliśmy procesy starzenia” – takie zdanie nie może przecież pozostać bez echa. Czy faktycznie mamy do czynienia z rewolucją? Czy Chińczycy, którzy najpierw nie potrafili kontrolować nowego wirusa z koroną w nazwie (zabijającego najczęściej osoby w sędziwym wieku), pragną się jakoś zrehabilitować, czy może to tylko takie biologiczne science fiction?

 

Oto bowiem coraz bliżej jest dostępny „eliksir młodości”. Nie do picia, a do wstrzykiwania. Taki, który nie dość, że powstrzyma starzenie, to jeszcze okaże się remedium na Alzheimera. Wieczna młodość? Brzmi mało przekonująca, prawda? A jednak chińscy naukowcy są pewni swego. Stworzyli innowacyjną terapię wodorem, za pomocą której da się zastopować upływające lata.

 

Mowa o grupie badaczy Nature Communications, na której czele stoi He Qianjun z Uniwersytetu Jiao Tong w Szanghaju. Jako główny autor artykułu na ten temat, twierdzi, że rozwiązał zagadkę nieśmiertelności (ale nie w taki sposób, jak bohater pewnego filmu o wampirach)! Choroby geriatryczne, zmiany w starzejącym się organizmie – to wszystko ma zniknąć albo chociaż zostać spowolnione. Ma to umożliwić opracowana terapia.

 

Wodorem w nie, wodorem!

 

Wystarczy zastosować wodór – najprostszy i jednocześnie najlżejszy pierwiastek. Dlaczego akurat on? Odpowiedź jest zaskakująca – dzięki swoim właściwościom potrafi cofać zegar biologiczny (!). Ale musi być go dużo, bardzo dużo. I musi być bezpiecznie „transportowany” do ludzkiego organizmu przez dłuższy okres czasu. Konkretnie chodzi o jego cząsteczki mające wysokie stężenie. Wtedy nastąpi wręcz efekt terapeutyczny.

 

Wspomniani Chińczycy już to zrobili, ale pacjentami były myszy. Wszczepili im chip, którego zadaniem było powolne i równomierne dostarczenie wodoru. Taka metoda, wdrożona dzięki nanotechnologii, okazała się najlepsza (aż 40 tysięcy razy skuteczniejsza od innych). Kości u starszych gryzoni zostały podobno naprawione. A gdy to samo uczynić 70-letnim Chińczykom? Jest tylko jedno ale – rozwiązanie to nie zadziała idealnie na dłuższą metę, jeżeli nie uda się wydłużyć czasu trwania uwalniania wodoru (z tygodnia do miesiąca). I tu leży pies pogrzebany… Od wiedzy do praktyki droga trudna, wyboista i daleka.

 

Oczywiście, nie tylko badacze z Chin pragną rzucić wyzwanie starzeniu. Są naukowcy, którzy uważają, ze każdy przechowuje kopię zapasową „młodości”. Są też tacy, którzy z dumą ogłosili, że przywrócą zdolność komórek do odczytania swojego pierwotnego DNA. Z kolei inni, w amerykańskim laboratorium w Bostonie, pomogli starym i ślepym myszom odzyskać wzrok oraz poprawić stan nerek (młode niestety ucierpiały, bo szybko się… postarzały). Aa, i jeszcze badacze z badacze z Centrum Genetyki Morskiej Gloucester. Ci panowie bardziej „ufają” homarom niż zdrowotnej funkcji wyjątkowo lekkiego pierwiastka. Okazuje się, że te skorupiaki nie mają genów odpowiedzialnych za śmierć komórek. Prace, rozpoczęte w 2015 roku trwają, ale kiedy odtworzenie pełnego genomu homara i „przekazanie” go seniorom będzie możliwe?

 

Podsumowanie

 

Jak pokazują historie wybranych osób, chyba tylko optymizm, szczęście i brak ryzyka związanego z dziedziczeniem nowotworów, może zapewnić długowieczność – zwiększyć ją o nawet 20%. Pesymiści rzadko dociągają do 90-tki.

 

Przypuśćmy jednak, że wodór, niegdyś tak chętnie przyjmowany z wodą pitną albo wdychany, charakteryzujący się właściwościami przeciwzapalnymi oraz rewitalizacyjnymi, osiągnie lepszy sukces, wydostając się „zamkniętego” implantu i atakując toksyny. Kto wówczas tak naprawdę otrzyma możliwość skorzystania z owej metody?

 

Bogaci tej planety! Ich komórki i tkanki będą się regenerować. A biedota będzie się starzeć w normalnym tempie. Wszak „wieczna młodość” stanowi stawkę wysoką, pożądaną na szeroką skalę. Przedsiębiorstwa produkujące leki i firmy z dziedzin rozwoju genetyki będą ścigać się o pierwszeństwo na tym polu, a ich wartość rynkowa szybko osiągnie setki milionów dolarów. A to oznacza, że koszt samej terapii będzie tak ogromny, że jedynie miliarderzy pozwolą sobie na „nieśmiertelność”.

 

Artykuł inspirowany, napisany na podstawie informacji znalezionych na:

https://www.money.pl/

https://www.planeta.pl

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję