4 773
5 975 min.
Ludzie kina
admin (47565 pkt)
1441 dni temu
2020-12-11 15:32:20
(Altao.pl) Kilka lat temu rolą w „Baby Bump” Kuby Czekaja udowodniłeś, że nie boisz się udziału w autorskich i kontrowersyjnych projektach, które „nie biorą zakładników”. Przekonująco przedstawiłeś tam udręki dojrzewającego nastolatka przypominające psychodeliczny sen na jawie. Jak reagowałeś na komentarze widzów, zarówno pozytywne, jak i te wyrażające oburzenia na obecne na ekranie sceny?
KO: Pozytywny odbiór był bardzo budujący. Nie spotkałem się chyba z żadnymi słowami krytyki skierowanymi w moją stronę, bo zarzuty odnośnie obecnych na ekranie scen to raczej problem reżysera. Nie rozumiałem ich, bo osobiście nie widzę w tym filmie nic gorszącego albo kontrowersyjnego na tyle, żeby wychodzić z kina. Ja bardzo lubię ten film, jest wyjątkowy i wciąż uważam go za najważniejszy projekt, w jakim wziąłem udział.
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
(Altao.pl) Odwiedzając Twój facebookowy profil, można dowiedzieć się, że wybrałeś „Filmoznawstwo” na Uniwersytet Łódzkim. Dlaczego zdecydowałeś się na ten kierunek, zamiast aktorstwa w Łódzkiej Filmówce? Czy należy przez to rozumieć, że w przyszłości będziemy Cię częściej oglądać w roli krytyka?
KO: Zdecydowałem się na filmoznawstwo, ponieważ było moim planem awaryjnym w razie niedostania się do filmówki. Teraz pozostało tylko je ukończyć i zalać falą krytyki wszystkie możliwe produkcje, szczególnie znęcając się nad debiutującymi twórcami jako niespełniony, zgorzkniały artysta… A tak na poważnie to nie wiem jeszcze, jaką drogę obiorę. Wszystko zależy od tego, gdzie się dostanę, dlatego pójście na filmówkę to nie tylko kwestia wyboru. Chciałbym spełniać się twórczo i widzę siebie w różnych rolach. Obecnie przygotowuję się do egzaminów do szkoły aktorskiej na warsztatach i widzę, jak wiele muszę jeszcze nad sobą pracować, jak wiele mi brakuje, jak wielu wspaniałych ludzi też próbuje dostać się na te kierunki. Dlatego nie widzę w tym żadnej niesprawiedliwości, wręcz cieszę się, że się nie dostałem. Potrzebuję nabrać pewnego rodzaju dojrzałości i filmoznawstwo to kierunek, który niewątpliwie mi w tym pomaga, a przy tym uczę się o czymś, co mnie interesuje. Mam tylko nadzieję, że nie znienawidzę oglądania filmów. (śmiech)
(Altao.pl) Debiutowałeś w obyczajowym serialu „Pierwsza miłość”. Później pojawiłeś się na planie komediowego „O mnie się nie martw”, a także występowałeś gościnnie m.in. w kryminalnym „Prokuratorze”. Czym różniła się praca na planie tamtych produkcji od wysokobudżetowego „Króla”?
KO: Tak, występowałem w tych serialach, tyle, że w odwrotnej kolejności, „Pierwsza miłość” była dla mnie ostatnia… choć jakby to powiedział ks. Jan Twardowski „nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą”. (śmiech) Najoczywistsza różnica to budżet, który przekłada się na jakość produkcji – scenografię, kostiumy, prędkość kręcenia scen. Przy zamkniętym i ambitnym projekcie jakim jest „Król” oczywiście wszyscy podchodzą też z innym zaangażowaniem. Przede wszystkim jest czas przygotowań przed zdjęciami, próby, rozmowy na temat scen – każdy aktor, dzieląc się swoimi przemyśleniami i pomysłami mógł wpłynąć na ostateczny kształt scenariusza.
(Altao.pl) W 2017 roku w „Gwiazdach” wcieliłeś się w przyszłego piłkarza Jana Banasia w scenach jego młodości. Czy sam jesteś fanem futbolu, a może masz całkiem inne pozafilmowe pasje?
KO: Nie interesuję się piłką nożną, wolę w nią grać żonglując sobie na podwórku piłką i próbując nią trafić do kosza. Mam taki typowy instynkt, że jak widzę gdzieś piłkę, to muszę ją sobie kopnąć. Pamiętam, jak ucieszyło mnie, kiedy na castingu do „Gwiazd” rzucili w moją stronę piłkę, żeby sprawdzić moje umiejętności, a ja ją zacząłem odbijać. Poczułem wtedy, że przydała mi się z pozoru niepotrzebna umiejętność. Z pozafilmowych rzeczy to najbardziej pasjonuję się grami, a konkretnie „League of Legends – gram, śledzę wszystko związane z tą grą i aktywnie udzielam się w jej community. To zabawne, jak ktoś znający mnie od strony gracza nagle dowiaduje się, że zagrałem w jakimś serialu.
(Altao.pl) Twoja kariera obejmuje nie tylko nasze rodzime kino. Dostałeś np. rolę w wojennym dramacie pt. „Sobibór”. Tomasz Blatt, to prawdziwa postać, więzień obozu zagłady i autor licznych wspomnień z czasów Holocaustu. Podobnie jak Mosze, także był Żydem. Która z tych kreacji okazała się dla Ciebie bardziej złożoną i wymagającą?
KO: Bardziej złożona była rola Moszego, ze względu na nieoczywistości, o których mówiłem. Miałem też dużo więcej scen w porównaniu z „Sobiborem”. Jako więzień obozu miałem prostsze motywacje, jeśli można tak to ująć.
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
(Altao.pl) W „Sobiborze” zagrał słynny aktor – Christopher Lambert (znany z serii „Nieśmiertelny”). Dodajmy, że bardzo paskudną personą. Można pozazdrościć, że go poznałeś. Jakim jest człowiekiem prywatnie i jak się z nim współpracowało na planie?
KO: Tak naprawdę go nie poznałem. Miałem z nim zalewie jedną scenę i to był chyba jedyny raz, kiedy znajdowałem się w obecności aktora. Nie pamiętam, czy o czymś rozmawialiśmy, w każdym razie nie weszliśmy z sobą w żadną relację, zwyczajnie nie sprzyjały ku temu okoliczności. Z poznanych na tamtym planie aktorów najbardziej zapadł mi w pamięć Philippe Reinhardt – aktor ze Szwajcarii, który grał jednego z niemieckich oficerów. Był niesamowicie zaangażowany i poświęcił mi bardzo dużo uwagi, utrzymywaliśmy ze sobą kontakt nawet po zakończeniu zdjęć. Wspaniały człowiek.
(Altao.pl) Zbliżając się do końca naszej rozmowy, należy zadać jeszcze pytanie o Twoją kolejną rolę w filmie „Brigitte Bardot Cudowna” Lecha Majewskiego. Już sam tytuł jest elektryzujący. Czy możesz zatem zdradzić, o czym jest ten obraz i kim jest Twój bohater?
KO: Mogę tylko powiedzieć, że niezgodnie z tytułem film nie jest o Brigitte Bardot, ale mam nadzieję, że za to będzie cudowny. Obraz jest tak przesycony artystycznymi wizjami, że aż strach powiedzieć, o czym to będzie, żeby nie palnąć czegoś głupiego.
(Altao.pl) Dzięki za poświęcony czas. Mamy nadzieję, że niedługo zobaczymy Cię z jakąś filmową nagrodą trzymaną w ręku!
Kacper Olszewski jako Mosze Bernsztajn (źródło: materiały prasowe/CANAL+/fot. Łukasz Bąk)
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - Wywiad z Kacprem Olszewskim – młodym i utalentowanym aktorem z serialu "Król"!
Więcej artykułów od autora admin
Polecamy podobne artykuły
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
1.153