O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

Tilda Swinton - aktorskie nieustraszone zwierzę - Ludzie kina

Nie ma delikatnej, dziewczęcej urody. Nie jest piękna jak Angelina Jolie czy Liv Tyler. Za to jednego jej nie brakuje - inteligencji i talentu aktorskiego. W tym co robi na ekranie i deskach teatru jest zawsze perfekcyjna. Można o niej napisać, że jest ikoną ideologii gender (charakterystyczny image przypominający hermafrodytę). Mało tego, to muza dwuznaczności, przyjaciółka osób homoseksualnych.

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
pj (13672 pkt)
Ilość odwiedzin:
6 681
Czas czytania:
7 673 min.
Kategoria:
Ludzie kina
Autor:
pj (13672 pkt)
Dodano:
3626 dni temu

Data dodania:
2014-04-15 14:59:45

W każdej roli jest wiarygodna. Zarówno jako czarownica - władczyni lodu i śniegu, jak i eteryczna wampirzyca czy archanioł Gabriel (w filmie "Constantine" z 2005 roku). Mężczyzna, kobieta, postać negatywna, pozytywna - proszę bardzo, to dla Tildy nic trudnego. Warto prześledzić jej drogę do sławy.

 

Aktorstwo mi przeznaczone

 

Londyn, rok 1960. Oczy maleńkiej Katheriny Matlidy Swinton ujrzały świat piątego, zimnego dnia listopada. Wychowywała się w „dobrej rodzinie szlacheckiej” i dorastała w zamku w Berwickshire (jej drzewo genealogiczne sięga początków ósmego wieku). Ojciec Tildy, generał major sir John Swinton (kawaler Orderu Imperium Brytyjskiego i komandor Królewskiego Orderu Wiktorii) był dowódcą przybocznej straży królowej brytyjskiej. Matka Judith Balfour Killen urodziła się i mieszkała Australii. Nie dziwi zatem fakt, że rodzice zapewnili jej staranne wykształcenie. Była wzorową uczennicą żeńskiej szkoły w Kent, uczęszczała następnie do przez dwa lata do Fettes College w Edynburgu. Pracowała też z dziećmi jako wolontariuszka w południowej Afryce. Po powrocie, w 1983 roku ukończyła prestiżowy Uniwersytet w Cambridge, zdobywając tytuł magistra nauk społecznych i politycznych oraz literatury angielskiej. Ale bardziej ciągnęło ją w stronę aktorstwa. Wysoka (179 cm!) przyciągała wzrok. Właściwie już podczas studiów aktywnie działała w uczelnianym kółku teatralnym. W kolejnych latach pojawiała się też na deskach teatru w Edynburgu i  wreszcie w Royal Shakespeare Company w Londynie.

 

Natomiast karierę aktorki filmowej rozpoczęła od kina bardzo niszowego, niezależnego, u takich twórców jak: Derek Jarman („Caravaggio”; 1986) czy Sally Potter („Orlando”; 1992).

 

Dzisiaj ma na swoim koncie jedne z najważniejszych nagród przemysłu filmowego - Oscara oraz BAFTę  za drugoplanową kreację bezwzględnej prawniczki w obrazie pt. „Michale Clayton” (2007) u boku George’a Clooneya.

To wspomniany Derek Jarman (artysta na swój sposób oryginalny, zdeklarowany gej), oczarowany talentem Tildy, zaszczepił w niej bakcyla i przekonał, by nie rezygnowała nigdy z rozwijania kunsztu aktorskiego. Także wewnętrzny głos podpowiadał jej co noc jak mantrę: kuj żelazo póki gorące i nie idź w stronę dziennikarstwa (taki miała bowiem zamiar, koło zapasowe, gdyby się okazało, że jednak granie w filmach nie dla niej przeznaczone). W sumie zagrała aż w siedmiu jego filmach.

 

Ich owocna współpraca została przerwana w roku 1994. Reżyser zmarł wówczas na AIDS, a Tilda na dwa lata wycofała się z życia artystycznego. Derek był dla niej kimś więcej niż mentorem. Zaprzyjaźnili się, a po jego odejściu, musiała walczyć z pustką, próbując ją w jakoś wypełnić.

 

Tilda Swinton powiedziała kiedyś w jednym z wywiadów ważne słowa: „Zawsze gra się samego siebie. Wszystko co robisz, ma związek z twoją biografią. Twoje życie jest soczewką, przez które przepuszczasz wszystko. Chodzi o to by być wiarygodnym i zrelaksowanym. Bo przecież ostatnią rzeczą na świecie, której chciałby aktor jest to, by było widać, że gra”.

W roku 2000 postanowiła spróbować sił w kinie mniej lub bardziej komercyjnym, tym samym rezygnując na jakiś czas z produkcji stricte artystycznych. Takim pierwszym „wysokobudżetowym” filmem była „Niebiańska plaża”, gdzie wystąpiła wspólnie z Leonardem DiCaprio (trzeba przyznać, że swoją charyzmą przykryła utalentowanego kolegę z planu). Później pojawiła się m.in. w thrillerze  „Vanilla Sky” (2001) z Tomem Cruisem i Penelopą Cruz. Partnerowała Brada Pitta w filmie „Ciekawy przypadek Benjamina Buttona” (2008).

 

Jednak  ani te powyższe, ani inne role sprawiły, że stała się popularna i rozpoznawalna na całym świecie.  W roku 2005 przyjęła główną rolę Białej Czarownicy w adaptacji powieści fantasy C.S. Lewisa pt. „Opowieści z Narnii: Lew, czarownica i stara szafa”. Jej wzrok przeszywał na wskroś, jej głos zamrażał niedowiarków. Była magnetyczna, autentycznie przerażająca, zahipnotyzowała wszystkich.

 

źródło: www.movieweb.com

 

Aby zerwać nieco z wizerunkiem nieobliczalnej królowej śniegu, zagrała w surowym dramacie „Musimy porozmawiać o Kevinie” (2011), matkę zmagającą się ze świadomością, że wychowała mordercę. Z kolei we włoskim melodramacie „Jestem miłością” (2009) wcieliła się w kobietę, która w imię miłości musi wyrzec się własnej rodziny. A w komediowych „Kochankach z Księżyca” (2012) Wesa Andersona była pracownicą opieki socjalnej.


Role w filmach przeznaczonych dla szerokiej publiczności pozwoliły jej na niezależność finansową i pozwoliły realizować różne artystyczne projekty (np. wędrowny festiwal filmowy w Szkocji The Ballerina Ballroom Cinema of Dreas).

Ostatnio możemy ją podziwiać m.in. w filmie science-fiction pt „Snowpiercer: Arka przyszłości”  oraz w klimatycznych horrorze „Tylko kochankowie przeżyją” Jarmuscha. Czy rzeczywiście jest - jak ktoś zauważył - kobiecym wcieleniem Johnny’ego Deppa? Czas pokaże.

 

Szukać spełnienia poza światem kina

 

Filmowe role to dla Tildy za mało. W marcu 2013 roku otworzyła wystawę w V&A (Victoria and Albert Museum) w Londynie pt. „300 Bowie-related artefackts”. Zgromadzono na niej liczne przedmioty i kostiumy związane z artystyczną drogą jej przyjaciela - muzyka Davida Bowiego. On sam był wtedy nieobecny, ale aktorka wygłosiła w jego imieniu mowę. Zaskoczyła zgromadzonych ludzi, gdy stwierdziła, że z Davidem łączy ją zarówno fizyczne, jak i duchowe podobieństwo. Dla niej bycie dziwakiem jest niezwykle ważne, ponieważ tylko  dziwacy, mają prawdziwą artystyczną duszę. Swinton wystąpiła w wideoklipie piosenki „The Stars (Are Out Tonight)”, która promowała po latach milczenia nowy album Davida Bowiego.

 

Aktorka brała również aktywny udział w intrygujących wideoinstalacjach i sztukach performance. Chociażby projekt pt. „The Maybe” (premiera w Londynie w roku 1995). W 2013 roku w wybrane dni w muzeum MOMA (muzeum sztuki nowoczesnej) w Nowym Jorku leżała zamknięta w szklanym łożu. W tej zamkniętej instalacji artystka miała do dyspozycji poduszki i dzbanek z wodą. Szklane łoże za każdym razem znajdowało się w zupełnie innym miejscu.

 

źródło: www.people.com

 

Cóż jeszcze rzec o Tildzie Swinton. Szczerze to jej zazdroszczę. Nie tylko wachlarzu aktorskich umiejętności i bycia z dala od hollywoodzkiego blichtru, ale także oddychania pełną piersią - bycia szczęśliwym, oddając się totalnie od a do z swoim pasjom. Ta unikatowość i specyficzny styl ubierania (np. garnitury) sprawia, że Tilda zdecydowanie jest jedną z najciekawszych postaci w świecie kina.

 

Artystka mieszka z ukochanym (tak, jest heteroseksualna), Sandro Koppem oraz dziećmi w zamku, w miejscowości Nairn w północnej Szkocji. Z poprzednim partnerem, Johnem Byrnem, ojcem bliźniaków Honora i Xaviera (ur. w 1997), Swinton rozstała się w 2003 roku.

 

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:




Galeria zdjęć - Tilda Swinton - aktorskie nieustraszone zwierzę

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

Więcej artykułów od autora pj

 -

Foodlosslla atakuje, bo jedzenie się marnuje! Spot od twórcy nowej "Godzilli" - Intrygujące

Jak zwrócić uwagę na problem związany z marnotrawstwem żywności? Jak ostrzec przed konsekwencjami takiego postępowania/zjawiska? Odpowiedź brzmi: zrobić sugestywny, krótkometrażowy klip, który jest jednocześnie reklamą o charakterze społecznym. I dalej: w centrum umieścić mszczącego się kaiju o wyglądzie przerośniętego ślimaka, zbudowanego z odpadów spożywczych. Taki właśnie materiał przygotował Takashi Yamazaki – reżyser filmu „Godzilla Minus One”!

 -

Odwiedzin: 193

Autor: pjLudzie kina

Komentarze: 1

Oscary 1983. Ten wieczór Zbigniew R. zapamiętał na zawsze – poszedł w "Tango"! - Ludzie kina

Nie od dzisiaj wiadomo, że nawet kieliszek mocniejszego trunku pomaga na stres i dodaje odwagi. I choć Yola Czaderska-Hayek, która jako tłumaczka towarzyszyła Zbigniewowi Rybczyńskiemu na scenie, twierdzi, że twórca oscarowego, krótkometrażowego „Tanga” absolutnie nie był pijany, to widząc jego zachowanie trudno w to uwierzyć. Czy to tylko przypływ szczęścia spowodował, że całkiem odwrotnie niż w jego animacji, otoczenie tak bardzo zwróciło na niego uwagę? Można by odpowiedzieć twierdząco, gdyby nie fakt, że bohater niniejszego tekstu, został dość szybko aresztowany…

 -

Odwiedzin: 127

Autor: pjKultura

Komentarze: 2

"Oppenheimer" triumfatorem 96. gali rozdania Oscarów! - Kultura

Stało się, co się stać miało. Z 10 na 11 marca 2024 roku w hollywoodzkim Dolby Theatre wręczono Oscary. Najwięcej statuetek, bo aż 7 (na 13 nominacji) otrzymał biograficzny „Oppenheimer”. Wygrał w kategoriach: najlepszy film, najlepszy reżyser, najlepszy aktor pierwszo- i drugoplanowy oraz zdjęcia, montaż i muzyka. Porażkę poniósł natomiast „Czas krwawego księżyca”, który deptał po piętach wielkiemu zwycięzcy, ale ostatecznie nie zdobył nic. Było poważnie (przemówienie reżysera nagrodzonego dokumentu „20 dni w Mariupolu”), ale i zabawnie (goły John Cena), a już na pewno dość sprawiedliwie, jeżeli chodzi o większość wyborów amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej. A za co jeszcze zapamiętamy 96. galę oscarową?

 -

Odwiedzin: 104

Autor: pjZdrowie i uroda

Komentarze: 1

Choroba "pięknych ludzi", czyli zespół Marfana - Zdrowie i uroda

Wiele kobiet marzy o wspaniałej sylwetce. O delikatnych rysach twarzy i długich nogach. Z kolei mężczyźni przeważnie pragną być bardzo wysocy lub nie mieć skłonności do tworzącego się piwnego brzuszka. Choć figura dzisiejszych modelek i modeli trafiła do obowiązującego kanonu piękna, mało kto wie, że niektórzy, obdarzeni nią genetycznie, płacą ogromną cenę za taki wygląd. Mają bowiem tzw. zespół Marfana – zwany także chorobą pięknych ludzi.

 -

Odwiedzin: 96

Autor: pjKultura

Komentarze: 1

"Zielona granica", a nad nią i dla niej Orzeł! - Kultura

W poniedziałkowy wieczór karty zostały odkryte. Rozdano Orły, czyli Polskie Nagrody Filmowe. Mimo że „Kos” uzyskał aż 16 rekordowych nominacji, w tym za najlepszy film 2023 roku, to główna statuetka powędrowała na ręce twórców „Zielonej granicy”. Czy to była rzeczywiście najbardziej udana polska produkcja, czy jednak zadecydowały względy polityczne i atmosfera, jaka panowała w naszym kraju? Na te pytania niech odpowiedzą sami widzowie.

Teraz czytane artykuły

 -

Odwiedzin: 6681

Autor: pjLudzie kina

Tilda Swinton - aktorskie nieustraszone zwierzę - Ludzie kina

Nie ma delikatnej, dziewczęcej urody. Nie jest piękna jak Angelina Jolie czy Liv Tyler. Za to jednego jej nie brakuje - inteligencji i talentu aktorskiego. W tym co robi na ekranie i deskach teatru jest zawsze perfekcyjna. Można o niej napisać, że jest ikoną ideologii gender (charakterystyczny image przypominający hermafrodytę). Mało tego, to muza dwuznaczności, przyjaciółka osób homoseksualnych.

"Kot w Butach: Ostatnie życzenie" – Emerytura? O nie! - Recenzje filmów

Ponad dekada – tyle czasu minęło od ostatniej misji pewnego Latynosa. Łamacza damskich serc. Doskonałego szermierza. Bohatera wielbionego przez tłumy. Ryzykanta. Banity. Znanego jako… Puszek Okruszek. Wszak to nie człowiek, a kot. Nie jakiś tam mruczek futrem okryty. Bo w butach na miarę szytych, w kapeluszu wytwornym, z językiem do chłeptania mleka i układania refrenów. Kumplował się z zielonym ogrem, szukał gęsi znoszącej złotej jaja z pomocą gadającego… Jaja. Choć starszy, nadal żądny jest szalonych przygód i uwagi fanów. Ale przychodzi wreszcie pora, aby zwinąć interes i uśpić widza kocim narzekaniem…

"Niewiele więcej", ale tak wiele refleksji w premierowym singlu od Knedlove! - Zespoły i Artyści

Nazywają się Knedlove i są parą muzyków z Krakowa. Po debiutanckiej płycie nagranej w duecie, postanowili pójść o krok dalej i rozbudować instrumentarium, by nowe piosenki wybrzmiały z pełną mocą. I tak powstało „Niewiele więcej”, pierwszy singiel zapowiadający płytę konceptualną pod jakże sugestywnym tytułem „Triumf sztuki nad rozumem”, nad którą pracują blisko rok!

"Trippin’dog" – Psychodeliczne psy atakują. Słuchacze są w transie - Recenzje płyt

Muzyka może mieć różne oblicza, może być miksem wielu gatunków. I jak udowadniają Kacper, Jakub i Piotr, przekraczać granice. Łączy ich jeden zespół o nazwie Trippin’dog. Ten sam muzyczny gust. Ta sama „wrażliwość”. Podobne dźwiękowe „szaleństwo” w głowie. Podobny „węch”. Jedno miasto. No i jedna wydana niedawno, debiutancka EPka, a na niej trzy utwory. Słuchanie jej dla niektórych okaże się… niebezpieczne.

Homoseksualizm u… wikingów - Erotyka, towarzyskie

Homoseksualizm to we współczesnym świecie temat budzący ogromne kontrowersje, ale jak na ironię problemu z nim nie mieli starożytni ani ludy niechrześcijańskie. Czy zastanawialiście się kiedyś, jak osoby homoseksualne postrzegali maskulinistyczni wikingowie – kultura dzielnych wojaków z mroźnej Północy, którzy na kilkaset lat przed Kolumbem dotarli do Ameryki?

Nowości

"Dziki Kamieńczyk" – To nie jest moje pueblo! - Recenzje książek

Wyobraźcie sobie świat, w którym nie ma przestępstw, podziału na biednych i bogatych. Gdzie nikt nie chodzi smutny i jeździ elektrykami. Nikt nie pije alkoholu i nie uzależnia się od papierosów. Pisarz Marek Czestkowski przedstawia właśnie tego rodzaju „odgrodzone” miejsce w… Polsce. Ale już sam tytuł jego powieści: „Dziki Kamieńczyk” sugeruje, że ta utopijna wioska zachwieje się w posadach, przeobrażając się w strefę dla prawdziwych desperados. Czego świadkiem będzie, zahibernowany przez 100 lat, główny bohater. To znany niegdyś strażnik pogranicza wyznający jedną zasadę: w ściganiu złoli wszystkie chwyty dozwolone. Czytelnik jest jak ten Habanero. Popiera go i zderza się z idyllą, która wcale taka słodka nie jest. Oj nie!

 -

Foodlosslla atakuje, bo jedzenie się marnuje! Spot od twórcy nowej "Godzilli" - Intrygujące

Jak zwrócić uwagę na problem związany z marnotrawstwem żywności? Jak ostrzec przed konsekwencjami takiego postępowania/zjawiska? Odpowiedź brzmi: zrobić sugestywny, krótkometrażowy klip, który jest jednocześnie reklamą o charakterze społecznym. I dalej: w centrum umieścić mszczącego się kaiju o wyglądzie przerośniętego ślimaka, zbudowanego z odpadów spożywczych. Taki właśnie materiał przygotował Takashi Yamazaki – reżyser filmu „Godzilla Minus One”!

Jakub Hovitz i jego pełne wyobrażeń o pierwszym spotkaniu "VHS" - Zespoły i Artyści

Zanurzony w klimacie przebojów z lat 70., bogaty w analogowe dźwięki, z ciekawie opowiedzianą historią – taki jest najnowszy singiel Jakuba Hovitza zatytułowany „VHS”. Gościnnie zaśpiewał w nim Felix Piątek. Premierowego nagrania tej dwójki pozytywnych artystów z Wrocławia można posłuchać w serwisach streamingowych.

"Bestiariusz Jeleniogórski Tom V" – Magia, strach i piękno. Chcę więcej! - Recenzje książek

Tomasz Szyrwiel od lat, jako pasjonat górskich wycieczek, rysownik, fotograf i pisarz, poszukuje karkonoskich bestii. Znalazł już ich tak wiele, że wyobraźnia nakazała mu stworzenie opisów na ich temat. W ten sposób narodziły się książki – połączenie jeleniogórskiej sagi fantasy z albumem kuszącym tak bardzo, że czarownica z bajki o „Jasiu i Małgosi” powinna się uczyć. W wersji kolekcjonerskiej, z kilku tomów złożone, wyglądające jak drogocenne i rzadkie księgi, jeszcze mocniej otulały magiczną mgłą. Ten ostatni – V miał być zakończeniem skrzyżowanych losów pewnej ludzkiej wojowniczki i miejscowej jelarskiej dziewczynki, i jednocześnie miał dostarczyć informacji o nowych, czających się w leśnych ostępach i wśród wysokich szczytów mamidłach. O ile jednak jego wydanie jest dziełem sztuki przez wielkie SZ, tak już historia powoduje niestety lekki niedosyt. Ale jest coś, co ciągle pozostaje identyczne – klimat tak niezwykły, że zapominam o realnym świecie.

Singiel "Anima Libera", czyli głośny powrót klubowej legendy! - Muzyczne Style

Ej, ludzie! Fani muzyki disco! Max Farenthide i Vamero (duet, którego brzmienia już słyszeliście w hicie „In My Bed”) wydali wspólny numer! „Anima Libera” to energetyczna propozycja z bardzo wyrazistym beatem. Utwór z pewnością ucieszy fanów Maxa! Artysta powraca bowiem na sceny klubowe po... 12 latach nieobecności!

 -

Odwiedzin: 193

Autor: pjLudzie kina

Komentarze: 1

Oscary 1983. Ten wieczór Zbigniew R. zapamiętał na zawsze – poszedł w "Tango"! - Ludzie kina

Nie od dzisiaj wiadomo, że nawet kieliszek mocniejszego trunku pomaga na stres i dodaje odwagi. I choć Yola Czaderska-Hayek, która jako tłumaczka towarzyszyła Zbigniewowi Rybczyńskiemu na scenie, twierdzi, że twórca oscarowego, krótkometrażowego „Tanga” absolutnie nie był pijany, to widząc jego zachowanie trudno w to uwierzyć. Czy to tylko przypływ szczęścia spowodował, że całkiem odwrotnie niż w jego animacji, otoczenie tak bardzo zwróciło na niego uwagę? Można by odpowiedzieć twierdząco, gdyby nie fakt, że bohater niniejszego tekstu, został dość szybko aresztowany…

Artykuły z tej samej kategorii

 -

Odwiedzin: 5318

Autor: pjLudzie kina

Anton Yelchin – dlaczego tak wcześnie, dlaczego tak pechowo? - Ludzie kina

Nie był gwiazdą światowego formatu, bożyszczem nastolatek ani artystą wybitnym, ale zagrał kilka charakterystycznych ról, którymi udowodnił swój talent. Świat filmu był mu pisany. Mógł jeszcze stworzyć wiele kreacji, ale jego młode życie zostało brutalnie przerwane, i to w sposób dziwny, i straszny. Pochodzący z Rosji 27-letni Anton Yelchin został bowiem zmiażdżony przez własne auto!

Wywiad: Bartosz Chajdecki – kompozytor filmowy, który swoimi utworami wywołuje emocje! - Ludzie kina

Wojciech Kilar, Krzysztof Komeda, Krzesimir Dębski, Michał Lorenc – dla wielu miłośników muzyki filmowej to mistrzowie. Kompozytorzy z takim dorobkiem i takimi dziełami, że mało kto może im dorównać. Wydaje się zatem, że dzisiaj nie ma wirtuozów o identycznej wrażliwości, potrafiących wywoływać w widzu gamę uczuć, których utwory (funkcjonujące też poza ekranem, budujące dramaturgię) przeżywa się całym sobą. A jednak są! Wystarczy przesłuchać kilka soundtracków autorstwa Bartosza Chajdeckiego, aby przekonać się, że ten kompozytor to właściwy człowiek na właściwym miejscu. Już jego muzyka do biograficznych „Bogów” czy historycznego „Czas honoru” była dowodem na słuszność tego stwierdzenia. Dodajmy jeszcze dokonania między innymi w filmach „Mistrz”, „Święto ognia” czy „Różyczka 2" (ścieżka dźwiękowa z tego filmu w grudniu ukazała się w serwisach streamingowych), a nie będzie żadnych wątpliwości. Chajdecki to także mistrz! Jak to możliwe, że odnajduje się w odmiennych gatunkach filmowych, niemal za każdym razem tworząc melodie zapadające w pamięć? Jak wygląda jego praca? Między innymi o to zapytaliśmy Bartosza Chajdeckiego.

 -

Odwiedzin: 6681

Autor: pjLudzie kina

Robert Downey Jr. – Upadki i zwycięstwa - Ludzie kina

Buntownik na ekranie, buntownik w życiu prywatnym. To stwierdzenie najlepiej opisuje tego hollywoodzkiego gwiazdora. Robert Downey Jr. niegdyś był na samym dnie. Dziś ciągle na topie zyskuje coraz więcej fanów. Obecny sukces zawdzięcza bez wątpienia dwóm filmowym rolom. To Iron Man i Sherlock Holmes – postaci, w które chyba nikt inny nie wcieliłby się lepiej niż on.

 -

Odwiedzin: 193

Autor: pjLudzie kina

Komentarze: 1

Oscary 1983. Ten wieczór Zbigniew R. zapamiętał na zawsze – poszedł w "Tango"! - Ludzie kina

Nie od dzisiaj wiadomo, że nawet kieliszek mocniejszego trunku pomaga na stres i dodaje odwagi. I choć Yola Czaderska-Hayek, która jako tłumaczka towarzyszyła Zbigniewowi Rybczyńskiemu na scenie, twierdzi, że twórca oscarowego, krótkometrażowego „Tanga” absolutnie nie był pijany, to widząc jego zachowanie trudno w to uwierzyć. Czy to tylko przypływ szczęścia spowodował, że całkiem odwrotnie niż w jego animacji, otoczenie tak bardzo zwróciło na niego uwagę? Można by odpowiedzieć twierdząco, gdyby nie fakt, że bohater niniejszego tekstu, został dość szybko aresztowany…

 -

Odwiedzin: 8233

Autor: pjLudzie kina

Komentarze: 2

Bruce Lee – sukces i klątwa mistrza kung-fu - Ludzie kina

Bruce Lee. Ikona i legenda, którą nikomu przedstawiać nie trzeba. Nie ma na świecie człowieka (chyba że mieszka w głębokim buszu), który o nim nie słyszał. Na początku lat 90. zekranizowano biografię aktora w udanym filmie pt. „Smok: historia Bruce’a Lee” z doskonałą rolą Jasona Scotta… Lee (zbieżność nazwisk przypadkowa). A w roku 2019 jego nieśmiertelny duch ponownie mocno daje o sobie znać. Najpierw za sprawą opisywanego już na łamach portalu Altao.pl serialu pt. „Wojownik” i dzięki Quentinowi Tarantino, który to wprowadził postać mistrza kung-fu do swojego filmu „Pewnego razu w… Hollywood”.

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.463

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję