
Pierwszy typ – A nóż się uda
Pierwszy typ faceta to facet miły, uprzejmy, nawet komplement powie. A dlaczego? A dlatego, żeby coś ugrać. Nie posądzajmy ich o wyższe pobudki, jak na przykład kasa (aczkolwiek i to się czasem zdarza). Zazwyczaj chodzi o seks. On Ci powie wszystko, byle byś majtki sama zdjęła. On złote góry Ci obieca, żeby tylko zaspokoić swoje żądze. A jak nie wyjdzie? Trudno. Uda się z inną!
Drugi typ – Czujesz się wyjątkowa
To skomplikowany typ, po którym nie wiadomo, czego się spodziewać. On traktuje Cię z szacunkiem, prawi mądre (o dziwo!) komplementy, unosi nad wyżyny tego, co sama o sobie myślisz. A dlaczego? Bo taki jest! Bo taki ma styl bycia. Tak rozmawia i tak traktuje każdą kobietę. A my biedne nabieramy się na to, myśląc, że on tak naprawdę myśli. On nigdy nie widzi w tym nic złego, bo przecież to „tylko żarty”, „ja tak traktuję każdą kobietę”. Nawet jak takiemu tłumaczysz, jak krowie na pastwisku po co trawa, to on i tak tego nie zrozumie. Nie warto tracić energii na taki egzemplarz. Tylko współczuć takiej, którą wybierze, bo ani do niej, ani do żadnej innej nie będzie odnosił się z należytym szacunkiem.
Trzeci typ – Zmiany, zmiany, ciągłe zmiany
To dopiero unikat. Na szczęście mało jest takich facetów. A jak na niego trafisz to szybko uciekaj, gdzie pieprz rośnie. Pomijając słodkie początki, on później się rozkręca jak bączek (taka zabawka dla dzieci). Raz jest szczęśliwy, a innym razem wściekły. Potrafi zbesztać cię z błotem, bo mu do łazienki weszłaś, a on chciał skorzystać (Twoja wina, bo powinnaś zgadnąć, co on chowa w tej swojej dziwnej głowie). A Ty latasz jak głupia i próbujesz dopasować się do jego dobowego rytmu zmiany nastroju. Nie warto, naprawdę!
Czwarty typ – Ideał
On nie oszukuje, on nie flirtuje z innymi, nie pije i nie zdradza. To istny ideał! A jak nie ma wad, to znaczy, że już zajęty (a to już może być wada dla większości z Nas). On nawet obcej pomoże za zgodą swojej połowicy, ale wszystko w granicach zdrowego rozsądku.
Typów jest wiele, a co jeden to gorszy. Eseju nie zamieszczę, więc ograniczyłam się tylko do tych, których znam osobiście. Szanuję was, ale nie jesteście dobrym materiałem. Więcej grzechów nie pamiętam...
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję