Wstęp

 

„Poznałem małe kina kiedyś w Paryżu, takie na kilkanaście foteli, gdzie na szwedzkim filmie było 8 osób, super atmosfera, z radością widzę taką inicjatywę w kraju nad Wisłą” – napisał na Facebooku miłośnik kultury wysokiej. No i się doczekał, bo w Polsce otwierane są Kina za Rogiem. Nie bierzcie jednak tej nazwy dosłownie – często bowiem można na nie trafić w centrum miast i miasteczek. Przedsięwzięcie tego rodzaju nie mogłoby się jednak udać, gdyby nie Stowarzyszenie powiązania kooperacyjnego „Mazowiecki Klaster Małych Kin Społecznościowych” oraz Unia Europejska i jej środki przeznaczone do Europejskiego Funduszu Regionalnego, plus budżet samorządowy.

 

Kino za Rogiem w Kowalu (fot. PJ)

 

Prze dekadę zbudowano ponad 50 sal kinowych, zaskakujących cyfrową jakością obrazu Full HD. Ale to nie koniec. Projekt trwa nadal. Warunek to m.in. posiadanie odpowiedniego miejsca, które da się przerobić na przestrzenną salę, o maksymalnie osiemdziesięciu metrach kwadratowych. Nie wiem, ile dokładnie liczy powierzchnia tej w szkole w Kowalu (na Kujawach, w okolicach Włocławka), ale ważniejsze jest to, co poczułem, gdy do niej wszedłem…

 

Kino za Rogiem w Kowalu - wrota do świątyni filmu (fot. PJ)

 

Nie jakąś miażdżącą narządy wzroku i uszu potęgę, tylko coś delikatnie łechcącego moje kinofilskie, bijące serducho – nie, nie chodzi jedynie o klimatyzację. Podobnie musieli się poczuć ludzie, którzy przybyli na otwarcie tego oraz innych Kin za Rogiem. Trafili przecież do magiczno-kameralnej krainy, gdzie można zacieśnić więzi zresztą pasjonatów filmu, gdzie w małym gronie i wygodnie, bez irytujących reklam (w Kowalu jest ponad 20 czerwonych foteli – miejsc siedzących) można podyskutować, pośmiać się, powzruszać i drżeć ze strachu. W repertuarze nie brakuje bowiem zarówno artystycznej klasyki z polskiego podwórka, animacji dla dzieci, romansów dla dorosłych widzów, koncertów (np. Andre Rieu „Niech znów nastaną szczęśliwe dni”), jak i sensacji oraz horrorów (ich maraton, jaki odbył się niedawno, to prawdziwa gratka dla fanów gatunku – przy filmie „Hereditary” nawet nie zaszeleścił jeden papierek, mimo że to przecież częściowo opowieść psychologiczna; za to fruwające robaki było słychać wyraźnie!).

 

Kino za Rogiem w Kowalu - widok na całą salę (fot. PJ)

 

Atrakcyjne są też ceny wstępu – od 5 do 8 zł, w zależności, czy mowa o bilecie normalnym, czy ulgowym. Ciekawą ofertą jest też wynajęcie sali na prywatny seans (przy dopłacie) czy udział w niezapomnianych wydarzeniach, eventach. W Kinie w Kowalu było kilka takich dni, chociażby Dzień Strażaka; uroczystość z okazji nadania kinu imienia Jana Nowickiego (aktor za życia uczestniczył w jego otwarciu wraz z m.in. reżyserem Krzysztofem Zanussim – wtedy wyświetlono ich „Spiralę”) czy spotkanie autorskie Marcina Okoniewskiego z mieszkańcami (to coraz bardziej popularny Youtuber, który kręci filmy o pisarzach i recenzuje książki pod ksywą Okoń w sieci).

 

Kolejne plusy Kina za Rogiem

 

W innych kinach zapewne organizowane są równie fascynujące wydarzenia. Tutaj każdy – najmłodsi, zakochane pary, starsi ludzie – odkryją swobodę i rodzinny, romantyczny klimat. Nic dziwnego, że Kina za Rogiem (nad morzem – Stegna, w górach – Szklarska Poręba, Mazowsze – Płock i nie tylko), w tym to w Kowalu cieszą się sporą popularnością, mimo że spora część „narodziła się” w miasteczkach liczących garstkę mieszkańców. Dlaczego zamiast oglądania filmów na dużym telewizorze, lokalna społeczność woli sprawdzić, że „za Rogiem” nie dostanie w zęby? To już wiecie. Radość z kina trwa w najlepsze. Cieszę się Ja! Cieszy burmistrz Kowala (po prawie 40 latach kowalacy znowu mają kino) i inni włodarze. Ale chyba najbardziej zadowolony jest Grzegorz Molewski. Ten twórca Telewizji Kino Polska oraz nowatorskiego projektu KinoRP, w ramach którego dokonuje się cyfrowej rekonstrukcji filmów należących do kanonu polskiego kina, wierzy w pewną ideę. Mowa o „stworzeniu nowej filozofii kina odwołującego się do tęsknoty za kameralną wspólnotą, do pomysłu na kino dla przyjaciół”.

 

Kino za Rogiem w Kowalu - zachwycona młodzież (fot. PJ)

 

Wydawało się, że w dobie obecnej mody na serwisy streamingowe i przy ogromnej konkurencji w postaci kin sieciowych, powyższy pomysł kompletnie nie zda egzaminu. A tu niespodzianka! Chyba za mała wiara w niektórych, że magia kina może zdziałać cuda. Kino za Rogiem w Kowalu i wielu miejscowościach udowadnia, że zaspokajanie potrzeb kulturowych i towarzyskich to znacznie lepsza alternatywa do wielkomiejskiej rozrywki z kubłem popcornu, nastawionej na zysk. Oczywiście, ktoś może pokręcić nosem, że w repertuarze Kina za Rogiem nie ma i nie będzie tzw. zagranicznych blockbusterów czy nowości polskich, które aktualnie wyświetla każde największe kino w Polsce, ale przecież da się zauważyć zaletę. Mianowicie to często widzowie (a nie sam animator kina) decydują, co będzie zaprezentowane na ekranie z dostępnej bazy tytułów (biblioteka ta jest ciągle poszerzana). A więc Kino za Rogiem dobrze wypełnia lukę między wielkomiejskimi multipleksami, a światem filmowym oglądanym w domowym zaciszu. Jest tańsze w obsłudze oraz utrzymaniu, a sama sala multimedialna zaadaptowana do funkcji małego kina (stworzona w ramach istniejącej infrastruktury publicznej i prywatnej w domach kultury, bibliotekach, szkołach, ośrodkach edukacyjnych i sportowych, remizach strażackich, sanatoriach, klubach czy kawiarniach) jest przytulna i czarująca swoją, wspomnianą już atmosferą.

 

Kino za Rogiem w Kowalu - ekran z logiem (fot. PJ)

 

Oto więc wrota do małej świątyni filmu, z dala od trosk szarej codzienności. Warto przez nie przejść, nawet jeśli obejrzy się smutną historię albo zna się już dany obraz z wcześniejszego „seansu” na laptopie. Tym bardziej że Kina za Rogiem dysponują ekranem 384x216 cm (w formacie16x9, np. sala kinowa w Płocku), projektorem o rozdzielczości Full HD 1920 x 1080 pikseli (o jasności od 1500 do 3500 ANSI lumenów) i systemem nagłośnienia w postaci amplitunera wielokanałowego dźwięku 7.1 z minimalną mocą 80 Wat wraz z głośnikami dedykowanymi dla systemów 7.1, z aktywnym głośnikiem superbasowym (subwooferem).

 

Jeżeli chodzi o Kino w Kowalu, to zamontowano w nim ekran ADEO FrameLess VisionAcoustic 440x254, projektor JVC DLA-RS540, amplituner Maranz SR5025, wzmacniacze mocy Crown i głośniki JBL (oczywiście w systemie 7.1).

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

Jak uruchomić Kina za Rogiem? Jak wygląda cały oferowany repertuar? W jakich miastach i miasteczkach znajdują się wszystkie kina? Postanowiłem nie udzielać bezpośrednich odpowiedzi na te pytania, aby zachęcić Was na samodzielne ich odkrycie. Wystarczy, że klikniecie w poniższe linki:

 

http://www.kinozarogiem.pl/chce-zalozyc-kino-start

http://www.kinozarogiem.pl/filmy

http://www.kinozarogiem.pl/nasze-kina

https://www.facebook.com/kinozarogiem

https://www.facebook.com/profile.php?id=100076642441338

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję