809
936 min.
Recenzje płyt
admin (47565 pkt)
657 dni temu
2023-02-03 18:09:44
O poszczególnych singlach mogliście już przeczytać. Były one zwiastunem tego, co nadejdzie dnia 3 lutego 2023 roku. I nareszcie autorski album „Call The Distant” pojawia się w pełnej krasie. Dedykowany rodzinie i rodzicom, jest dla Tomasza Kudelskiego (związanego z warszawskim zespołem Love De Vice) dojrzałym owocem wytężonej pracy. Nie wiem, jak bardzo różnią się wcześniejsze trzy albumy studyjne, w których Tomek spełniał się jako perkusista, ale mogę z dłonią na sercu wyznać prawdę – „Call the Distant” to dzieło warte poświęceniu mu cennego czasu. Przeznaczone przede wszystkim dla koneserów, poszukujących w muzyce czegoś więcej niż kilku akordów i puszczanych na wiatr, nieszczerych, prostych słów. Jeżeli więc jesteście miłośnikami komercyjnego popu, to wrota do tej krainy pozostaną dla Was zamknięte. Jeśli jednak czujecie bluesa, jazz i klasyka płynie w waszych żyłach, a rockowe, delikatne ballady otulają do snu, to wtedy płyta KUDELSKIEGO okaże się dobrym prezentem.
Album "Call The Distant" (fot. PJ)
Mimo czarnej okładki „Call The Distant” to nie tylko ponura, przytłaczająca podróż. Wszak to krążek kontrastów, o wyjątkowym, międzynarodowym rodowodzie. W trakcie jego odsłuchu odkryć można instrumenty trzymane przez artystów o korzeniach kubańskich, amerykańskich czy hiszpańskich. Mowa o Miquelu Brunecie przy fortepianie, Marcosie Monge – mistrzu saksofonu tenorowego i klarnetu basowego oraz Nailé S. Aragónie – człowieku odpowiedzialnego za perkusjonalia. Co ciekawe, główna część nagrań została zrealizowana na Majorce, gdzie udział wzięli symfonicy Palma de Mallorca. Domyślam się, że gdy drugi człowiek odpowiedzialny za powstanie projektu KUDELSKI, czyli kolega, producent, aranżer, kompozytor, i jednocześnie songwriter – niezależny muzyk Jacek Szabrański usłyszał ten gotowy materiał, uśmiechnął się szeroki i pokazał kciuk w górę. Udało się. Wszystko zapięte na ostatni guzik. Można podzielić się ośmioma utworami (zarówno instrumentalnymi, jak i wokalnymi). Są one metafizycznym doświadczeniem, bogatym we wspomnienia, tęsknotę, marzenia. Ta płyta to miejsce, gdzie wiatr uderza głośno w skały, ale nie ma co się lękać, bo ktoś szepcze do ucha kojące słowa. Woda wzburzona, woda spokojnie płynąca.
A propos lęków, to pierwszy utwór stanowi wyzwanie dla niedzielnego melomana. Trwa ponad 8 minut. Góruje zatem nad resztą kawałków. Budzi niepokój. Przypomina o demonach z przeszłości, od których niełatwo uciec. W „Academy of Fear” pozornie nie ma bezpiecznego schronienia przed prześladującymi koszmarami. Jest za to fortepian, przy którym siedzi Miquel Brunet. Pianista stara się zbudować niezwykły nastrój, w czym pomaga mu zmiksowanym głosem Jacek Szabrański (brzmiący jak „śpiewający” android). W tle unoszą się też smyczki, perkusja, a cały głęboki utwór zaskakuje zmianą tempa. Gwiazdy święcą jasno, więc strach będzie pokonany.
Album "Call The Distant" (fot. PJ)
Dlatego śmiało warto kontynuować podróż z Kudelskim. Zgoda, że tytuł kolejnej kompozycji nie napawa optymizmem, ale „Nobody Wins” pozostaje najlepszym doznaniem. Jego interpretacja była już przytoczona w osobnym artykule, dostępnym pod tym linkiem. Ja nadmienię tylko, że zakochałem się w charakterystycznym, niskim głosie, pochodzącej z Nowego Jorku, Sheeli Gathright. Dzięki niej, zarejestrowana na żywo w studiu Ona Editions w Bunyola piosenka przybiera znamiona soulu. Wokalistka śpiewa z taką pasją i uczuciem, że mamy do czynienia z czymś większym niż zwykłą balladą inspirowaną twórczością Nicka Cave’a. „Nobody Wins” jest opowieścią w formie spowiedzi. Kobieta zwierza się słuchaczom ze swojego zranionego życia. Nuci o bolesnej miłości, jaka ją spotkała. Chce zburzyć mury. Jej wrażliwa, kobieca dusza cierpi, ale mimo to wierzy w lepszy, niedzielny poranek. Zjawiskowa prostota fortepianu świetnie krzyżuje się z kwintetem smyczkowym Bunyola Strings Ensamble. Razem z wokalem daje to ogrom emocji. Przepiękny kawałek, do którego angielskie słowa napisali Szabrański oraz Rebecca Lindon, i który ma coś wspólnego z Jamesem Bondem (Tomasz Kudelski jest fanem tej postaci i zawsze marzył o nagraniu tematu przewodniego do jednego z filmów o słynnym agencie – styl „Nobody Wins” pasuje tu jak ulał).
Po takiej emocjonalnej bombie „Santa Calina” pozwoli się wyciszyć, odpocząć i nabrać nowej energii, w czym zasługa skrzypiec. W tym, rozpoczynającym się powoli, instrumentalnym dziele, najmniej niestety zapamiętywalnym, pianistka Agata Derlak udowadnia, jak spory talent posiada. „S.A.D” bardziej wchodzi do głowy. Jak sam tytuł może wskazywać, to najsmutniej brzmiący numer na płycie, ale bardzo magnetyczny, z mnogością instrumentów, gdzie należy zaczerpnąć powietrze płucami, gdzie czuć bicie serca, słychać szum morza (ach ten dominujący fortepian Bruneta) i finałowy saksofon tenorowy mistrza Monge. Kakofonia chaosu, subtelne tło. Melorecytacja Jacka w połączeniu z jego keyboardem znowu pozwala zakosztować melancholii, delikatnego mistycyzmu. A słowa: „Open your heart, Open your time, Open your life, Open your mind” faktycznie otwierają możliwość wieloznacznej metafory. Mimo smutku, pustka będzie zapełniona czymś na kształt szczęścia. To właśnie w tym utworze pada hasło: „Call the Distant”, stąd nazwa całej płyty.
"Call The Distant" (fot. materiały promocyjne); Tomasz Kudelski (fot. materiały promocyjne)
„The Night”, a raczej „The Night Out Of The Shadow” (dłuższy, sugestywniejszy tytuł) to natomiast instrumentalny, spokojny kawałek z jakże epickim zwieńczeniem. Brzmi on tak przyjemnie, nastrojowo, optymistycznie, ambientowo, folkowo, orientalnie i... rockowo. Ale stylistyczny rozrzut nie przeszkadza. Przeciwnie. Jest tutaj zbudowana spójna opowieść o budzącym się do życia świecie wyłaniającym się z otchłani nocy. Tomasz Kudelski jako autor muzyki, jest dumny z tego utworu. Grając chociażby na ukulele, cieszy się, że „osiągnął ciekawy kompromis pomiędzy prostotą środków wyrazu, a osobniczą tendencją do aranżacyjnego romantycznego przepychu”. „The Night” ma charakter zmysłowej suity o linearnej strukturze, zmierzającej do finałowej orkiestrowej kulminacji. Kiedy się go słucha, odzyskuje się sens życia w tej ciężkiej, atakującej informacjami na każdym kroku, rzeczywistości.
Największa niespodzianka to jednak następny numer. Wchodząc na „Road To Orient”, kierowani wschodnimi i południowymi wiatrami, docieramy gdzieś na pustynię, graniczącą z egzotyczną dzielnicą starodawnego miasteczka. Czuć zapach cynamonu i kadzidła. Słychać m.in. tradycyjny, indyjsko-perski instrument muzyczny – sitar (w rękach doświadczonego Tomasza „Ragaboya” Osieckiego), a także słynne ukulele Kudelskiego oraz dzwonki, czelestę, kubańskie bongosy (tutaj popisuje się Naile Sosa Aragon) i „typowy” fortepian Macieja Caputy. Pewnej tajemnicy, namacalności, wyobraźni dodaje w szczególności skrzypcowe solo wykonane przez Enrique „Kiko” Barrenengoa. Z kolei przedostatni numer – „Black Keys” czaruje subtelnością i harmonią dźwięków wydobywających się m.in. z instrumentów dętych. To klucze do umysłu słuchaczy, do ich wrażliwości i duszy. W połowie trwania kompozycji, uderzenia w klawisze przeobrażają ją w coś szalonego. Album zamyka repryza „Academy Of Fear”. Niewielkie muzyczne zmiany, ale na serduchu robi się wtedy cieplej. Znika mrok i samotność.
Podsumowując, „Call The Distant” to rzecz odległa, lecz jednocześnie warta nawoływania. Kiedy nadejdzie i zagra, to nie uśpi, a zahipnotyzuje, zadowoli dynamiką, finezją, zadziwi odrobiną psychodelii, egzotyki, jazzu, latynoskiego wyczucia rytmu oraz klasyczno-awangardowymi partiami fortepianu. Określenie „album koncepcyjny” niezbyt jest tu trafne, jednak ostatecznie wszystkie utwory powiązane są nićmi alegorii.
Niektóre osoby odkryją tutaj nawet motywy jak z muzyki filmowej (co mnie jako fana szczególnie cieszy), pozwalające jeszcze lepiej oddać się marzeniom o poszukiwaniu piękna w dzisiejszym, chorującym świecie.
Ocena: 7/10
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Galeria zdjęć - "Call The Distant" – Usłysz to, co ukryte w srebrnej kuli Kudelskiego
Więcej artykułów od autora admin
Polecamy podobne artykuły
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.301