O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

"Call The Distant" – Usłysz to, co ukryte w srebrnej kuli Kudelskiego - Recenzje płyt

Jakiś samotny mężczyzna idzie w kierunku skał. Ubrany na szaro. Lekko przygarbiony. Wydaje się, że ma dość życia i ludzi. Jednak po chwili siada i wyjmuje z kieszeni dziwną kulę. Człowiek ten sięga po coś jeszcze. Po „kociołek”, instrument muzyczny zwany tablą. Gdy zaczyna grać, mała srebrna kula mieni się błękitem. Wkrótce zewsząd dołączają też inne dźwięki. Melancholijne, czasem energiczne, ale w przeważającej mierze skupione na tym, aby wywołać w słuchaczu refleksję. Tak właśnie, z pomocą utalentowanych muzyków, artysta Tomasz Kudelski zaprasza do swojego świata. Czy przyjmiesz to zaproszenie?

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
admin (40723 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
619
Czas czytania:
739 min.
Kategoria:
Recenzje płyt
Autor:
admin (40723 pkt)
Dodano:
420 dni temu

Data dodania:
2023-02-03 18:09:44

O poszczególnych singlach mogliście już przeczytać. Były one zwiastunem tego, co nadejdzie dnia 3 lutego 2023 roku. I nareszcie autorski album „Call The Distant” pojawia się w pełnej krasie. Dedykowany rodzinie i rodzicom, jest dla Tomasza Kudelskiego (związanego z warszawskim zespołem Love De Vice) dojrzałym owocem wytężonej pracy. Nie wiem, jak bardzo różnią się wcześniejsze trzy albumy studyjne, w których Tomek spełniał się jako perkusista, ale mogę z dłonią na sercu wyznać prawdę – „Call the Distant” to dzieło warte poświęceniu mu cennego czasu. Przeznaczone przede wszystkim dla koneserów, poszukujących w muzyce czegoś więcej niż kilku akordów i puszczanych na wiatr, nieszczerych, prostych słów. Jeżeli więc jesteście miłośnikami komercyjnego popu, to wrota do tej krainy pozostaną dla Was zamknięte. Jeśli jednak czujecie bluesa, jazz i klasyka płynie w waszych żyłach, a rockowe, delikatne ballady otulają do snu, to wtedy płyta KUDELSKIEGO okaże się dobrym prezentem.

 

Album "Call The Distant" (fot. PJ)

 

Mimo czarnej okładki „Call The Distant” to nie tylko ponura, przytłaczająca podróż. Wszak to krążek kontrastów, o wyjątkowym, międzynarodowym rodowodzie. W trakcie jego odsłuchu odkryć można instrumenty trzymane przez artystów o korzeniach kubańskich, amerykańskich czy hiszpańskich. Mowa o Miquelu Brunecie przy fortepianie, Marcosie Monge – mistrzu saksofonu tenorowego i klarnetu basowego oraz Nailé S. Aragónie – człowieku odpowiedzialnego za perkusjonalia. Co ciekawe, główna część nagrań została zrealizowana na Majorce, gdzie udział wzięli symfonicy Palma de Mallorca. Domyślam się, że gdy drugi człowiek odpowiedzialny za powstanie projektu KUDELSKI, czyli kolega, producent, aranżer, kompozytor, i jednocześnie songwriter – niezależny muzyk Jacek Szabrański usłyszał ten gotowy materiał, uśmiechnął się szeroki i pokazał kciuk w górę. Udało się. Wszystko zapięte na ostatni guzik. Można podzielić się ośmioma utworami (zarówno instrumentalnymi, jak i wokalnymi). Są one metafizycznym doświadczeniem, bogatym we wspomnienia, tęsknotę, marzenia. Ta płyta to miejsce, gdzie wiatr uderza głośno w skały, ale nie ma co się lękać, bo ktoś szepcze do ucha kojące słowa. Woda wzburzona, woda spokojnie płynąca.

 

A propos lęków, to pierwszy utwór stanowi wyzwanie dla niedzielnego melomana. Trwa ponad 8 minut. Góruje zatem nad resztą kawałków. Budzi niepokój. Przypomina o demonach z przeszłości, od których niełatwo uciec. W „Academy of Fear” pozornie nie ma bezpiecznego schronienia przed prześladującymi koszmarami. Jest za to fortepian, przy którym siedzi Miquel Brunet. Pianista stara się zbudować niezwykły nastrój, w czym pomaga mu zmiksowanym głosem Jacek Szabrański (brzmiący jak „śpiewający” android). W tle unoszą się też smyczki, perkusja, a cały głęboki utwór zaskakuje zmianą tempa. Gwiazdy święcą jasno, więc strach będzie pokonany.

 

Album "Call The Distant" (fot. PJ)

 

Dlatego śmiało warto kontynuować podróż z Kudelskim. Zgoda, że tytuł kolejnej kompozycji nie napawa optymizmem, ale „Nobody Wins” pozostaje najlepszym doznaniem. Jego interpretacja była już przytoczona w osobnym artykule, dostępnym pod tym linkiem. Ja nadmienię tylko, że zakochałem się w charakterystycznym, niskim głosie, pochodzącej z Nowego Jorku, Sheeli Gathright. Dzięki niej, zarejestrowana na żywo w studiu Ona Editions w Bunyola piosenka przybiera znamiona soulu. Wokalistka śpiewa z taką pasją i uczuciem, że mamy do czynienia z czymś większym niż zwykłą balladą inspirowaną twórczością Nicka Cave’a. „Nobody Wins” jest opowieścią w formie spowiedzi. Kobieta zwierza się słuchaczom ze swojego zranionego życia. Nuci o bolesnej miłości, jaka ją spotkała. Chce zburzyć mury. Jej wrażliwa, kobieca dusza cierpi, ale mimo to wierzy w lepszy, niedzielny poranek. Zjawiskowa prostota fortepianu świetnie krzyżuje się z kwintetem smyczkowym Bunyola Strings Ensamble. Razem z wokalem daje to ogrom emocji. Przepiękny kawałek, do którego angielskie słowa napisali Szabrański oraz Rebecca Lindon, i który ma coś wspólnego z Jamesem Bondem (Tomasz Kudelski jest fanem tej postaci i zawsze marzył o nagraniu tematu przewodniego do jednego z filmów o słynnym agencie – styl „Nobody Wins” pasuje tu jak ulał).

 

Po takiej emocjonalnej bombie „Santa Calina” pozwoli się wyciszyć, odpocząć i nabrać nowej energii, w czym zasługa skrzypiec. W tym, rozpoczynającym się powoli, instrumentalnym dziele, najmniej niestety zapamiętywalnym, pianistka Agata Derlak udowadnia, jak spory talent posiada. „S.A.D” bardziej wchodzi do głowy. Jak sam tytuł może wskazywać, to najsmutniej brzmiący numer na płycie, ale bardzo magnetyczny, z mnogością instrumentów, gdzie należy zaczerpnąć powietrze płucami, gdzie czuć bicie serca, słychać szum morza (ach ten dominujący fortepian Bruneta) i finałowy saksofon tenorowy mistrza Monge. Kakofonia chaosu, subtelne tło. Melorecytacja Jacka w połączeniu z jego keyboardem znowu pozwala zakosztować melancholii, delikatnego mistycyzmu. A słowa: „Open your heart, Open your time, Open your life, Open your mind” faktycznie otwierają możliwość wieloznacznej metafory. Mimo smutku, pustka będzie zapełniona czymś na kształt szczęścia. To właśnie w tym utworze pada hasło: „Call the Distant”, stąd nazwa całej płyty.

 

"Call The Distant" (fot. materiały promocyjne); Tomasz Kudelski (fot. materiały promocyjne)

 

„The Night”, a raczej „The Night Out Of The Shadow” (dłuższy, sugestywniejszy tytuł) to natomiast instrumentalny, spokojny kawałek z jakże epickim zwieńczeniem. Brzmi on tak przyjemnie, nastrojowo, optymistycznie, ambientowo, folkowo, orientalnie i... rockowo. Ale stylistyczny rozrzut nie przeszkadza. Przeciwnie. Jest tutaj zbudowana spójna opowieść o budzącym się do życia świecie wyłaniającym się z otchłani nocy. Tomasz Kudelski jako autor muzyki, jest dumny z tego utworu. Grając chociażby na ukulele, cieszy się, że „osiągnął ciekawy kompromis pomiędzy prostotą środków wyrazu, a osobniczą tendencją do aranżacyjnego romantycznego przepychu”. „The Night” ma charakter zmysłowej suity o linearnej strukturze, zmierzającej do finałowej orkiestrowej kulminacji. Kiedy się go słucha, odzyskuje się sens życia w tej ciężkiej, atakującej informacjami na każdym kroku, rzeczywistości.

 

Największa niespodzianka to jednak następny numer. Wchodząc na „Road To Orient”, kierowani wschodnimi i południowymi wiatrami, docieramy gdzieś na pustynię, graniczącą z egzotyczną dzielnicą starodawnego miasteczka. Czuć zapach cynamonu i kadzidła. Słychać m.in. tradycyjny, indyjsko-perski instrument muzyczny – sitar (w rękach doświadczonego Tomasza „Ragaboya” Osieckiego), a także słynne ukulele Kudelskiego oraz dzwonki, czelestę, kubańskie bongosy (tutaj popisuje się Naile Sosa Aragon) i „typowy” fortepian Macieja Caputy. Pewnej tajemnicy, namacalności, wyobraźni dodaje w szczególności skrzypcowe solo wykonane przez Enrique „Kiko” Barrenengoa. Z kolei przedostatni numer – „Black Keys” czaruje subtelnością i harmonią dźwięków wydobywających się m.in. z instrumentów dętych. To klucze do umysłu słuchaczy, do ich wrażliwości i duszy. W połowie trwania kompozycji, uderzenia w klawisze przeobrażają ją w coś szalonego. Album zamyka repryza „Academy Of Fear”. Niewielkie muzyczne zmiany, ale na serduchu robi się wtedy cieplej. Znika mrok i samotność.

 

 

Podsumowując, „Call The Distant” to rzecz odległa, lecz jednocześnie warta nawoływania. Kiedy nadejdzie i zagra, to nie uśpi, a zahipnotyzuje, zadowoli dynamiką, finezją, zadziwi odrobiną psychodelii, egzotyki, jazzu, latynoskiego wyczucia rytmu oraz klasyczno-awangardowymi partiami fortepianu. Określenie „album koncepcyjny” niezbyt jest tu trafne, jednak ostatecznie wszystkie utwory powiązane są nićmi alegorii.

 

Niektóre osoby odkryją tutaj nawet motywy jak z muzyki filmowej (co mnie jako fana szczególnie cieszy), pozwalające jeszcze lepiej oddać się marzeniom o poszukiwaniu piękna w dzisiejszym, chorującym świecie.

 

Ocena: 7/10

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Galeria zdjęć - "Call The Distant" – Usłysz to, co ukryte w srebrnej kuli Kudelskiego

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

Więcej artykułów od autora admin

Magda Czuła głosem czule otula. Muzyczne niebo otwiera - Zespoły i Artyści

Nazywa się Magda Czuła. Jej najnowszy, anglojęzyczny utwór „Fly High” to efekt jej pasji i zaangażowania w tworzenie muzyki. Muzyki, która inspiruje i porusza. Niebanalny i ciekawy tekst w połączeniu z czułym wokalem zabierają słuchaczy w przestworza emocji.

XXIV Wystawa Stołów Wielkanocnych na Kujawach – gospodynie prezentują świąteczne jadło, lubiany chór wprowadza radosny klimat! - Degustacja

Ledwo co chwaliliśmy się fotorelacją z uroczystości związanej z wigilijną wieczerzą, gdzie zaśpiewała dziecięca Arka Noego, a już czas na kolejne święto. Ten dzień także zapamiętamy na długo – nie tylko przez zapachy potraw i ciast, ale również koncert Sound’n’Grace. Wystarczyło w niedzielę palmową, 24 marca 2024 roku, przekroczyć progi hali sportowej w Baruchowie. To właśnie tam została zorganizowana XXIV Powiatowa Wystawa Stołów Wielkanocnych na Kujawach.

DZIUK w hołdzie Wodeckiemu. Akustyczna wersja szlagieru "Lubię wracać tam gdzie byłem" - Muzyczne Style

Zbigniew Wodecki wielkim Artystą był. Pod tym stwierdzeniem podpisuje się również Tomasz Dziuk. Zakochany w jego muzyce, dokonał własnej interpretacji utworu “Lubię wracać tam gdzie byłem”. W ten sposób zaskoczył fanów i pokazał wrażliwą duszę.

Ponowne spotkanie "Z Kujawami Pomiędzy Słowami". Utalentowana młodzież na scenie "Wahadła"! - Fotorelacje

„Gdzie Kujawiak z Kujawianką się przechadza, tam kujawskie serce się odradza. Pomiędzy słowami tańczy kujawski duch, a życie zostaje wprawione w ruch”. Te wersy autorstwa Katarzyny Jaroszewskiej bardzo działają na wyobraźnię i wstrzykują sporą dawkę energii. Nic dziwnego, że stały się myślą przewodnią Wojewódzkiego Konkursu Literackiego pt. „Z Kujawami Pomiędzy Słowami”. Każdy kto uczestniczył w gali podsumowującej jego drugą edycję, ujrzał rzecz niesamowitą. Oto bowiem na scenie Brzeskiego Centrum Kultury i Historii powyższe rymy przybrały realną formę – radości, wzniosłości, literackich zdolności… Cieszymy się, że jako portal ludzi z pasją, objęliśmy to wydarzenie patronatem medialnym!

Jakub Hovitz i jego pełne wyobrażeń o pierwszym spotkaniu "VHS" - Zespoły i Artyści

Zanurzony w klimacie przebojów z lat 70., bogaty w analogowe dźwięki, z ciekawie opowiedzianą historią – taki jest najnowszy singiel Jakuba Hovitza zatytułowany „VHS”. Gościnnie zaśpiewał w nim Felix Piątek. Premierowego nagrania tej dwójki pozytywnych artystów z Wrocławia można posłuchać w serwisach streamingowych.

Polecamy podobne artykuły

Wywiad z Tomaszem Kudelskim. Na Majorce stworzył muzyczny klejnot! - Zespoły i Artyści

Plaża, morze, słońce. Tego na Majorce jest pod dostatkiem. Ale Tomasz Kudelski udał się na ową rajską wyspę w archipelagu Balearów nie po to, aby wypoczywać w tak pięknych okolicznościach przyrody, ale by nagrywać płytę. Szalone disco? Głośny pop? Nic z tych gatunków. „Call the Distant” to głównie instrumentalne dzieło, w którym dominują dźwięki fortepianu oraz ukulele. Intymne, spokojne, magiczne, melancholijne, refleksyjne, będące muzyczną opowieścią, m.in. o poszukiwaniu uczuć i pozytywnych wibracji w oddechu wyobcowanego świata (zgodnie z opisem samego autora). Jego pełną recenzję znajdziecie w kategorii związanej z muzyką, tymczasem zapraszamy do bliższego zapoznania się z Tomaszem Kudelskim – pomysłodawcą albumu.

Grali przed Pearl Jam. Teraz mają nowe piosenki! - Zespoły i Artyści

Mówią na nich GUTIEREZ, mimo że pochodzą z Mysłowic (hiszpańskie rytmy to nie ich styl). Po długim czasie schowali dyktafony do kieszeni i przepisali „na czysto” nowe teksty. Nagrali zatem bardzo ważną, osobistą i emocjonalną w wyrazie EPkę pt. „Mapa końca świata”. A pierwszym singlem jest tutaj „Olbrzym”, do którego powstał jednocześnie videoclip.

Impromptu Sessions – muzyczne spotkanie dwóch wirtuozów dźwięku! - Muzyczne Style

Z ogromną przyjemnością prezentujemy projekt muzyczny o nazwie IMPROMPTU SESSIONS, za którym stoją dwaj doświadczeni i uznani kompozytorzy: Piotr Krępeć i Kris Górski. Dlaczego jest on tak interesujący/intrygujący?

 -

Odwiedzin: 870

Autor: aragorn136Recenzje płyt

Komentarze: 1

"Onyks" – Życie i pasja zaklęte w muzyce - Recenzje płyt

Jest pewien minerał, który symbolizuje siłę i determinację. Nosząc go przy sobie, można stać się panią własnego losu, mimo licznych przeciwności spotykanych pod drodze. To onyks – kamień złożony z warstwy białej i czarnej. Nic dziwnego, że tak też nazywa się drugi album Karoliny Lizer. Ta artystka, o której nieraz już mogliście przeczytać i dowiedzieć się chociażby, że jej koncerty są niezwykłym doświadczeniem dla wrażliwych osób. Cieszę się, że portal Altao objął patronat nad „Onyksem”, bo to jeszcze lepszy krążek od poprzedniego!

KUDELSKI z drugim, nastrojowym singlem z nadchodzącego albumu "Call the Distant" - Muzyczne Style

Po premierze przyjętego z dużym zainteresowaniem pierwszego singla „The Night”, czas na kolejną odsłonę nadchodzącego albumu „Call the Distant”. Drugim zwiastunem jest wydany 16 grudnia utwór „S.A.D”, jakże długi, nastrojowy, pełen melancholii, delikatnie mistyczny… Wystarczy posłuchać, jak hipnotycznym, głębokim głosem Jacek Szabrański (jeden z pomysłodawców projektu KUDELSKI) nuci: „Open your heart, Open your time, Open your life, Open your mind”.

Świat się budzi z mroku w instrumentalnej kreacji KUDELSKIEGO! - Muzyczne Style

18 listopada 2022 roku w wielu miejscach w Polsce promienie słoneczne nie mogły przebić się przez warstwę szarych chmur. Pewien kompozytor – Tomasz Kudelski miał na szczęście na to radę. Przedstawił pierwszą odsłonę nowego autorskiego międzynarodowego projektu muzycznego o nazwie KUDELSKI, którego zwiastunem jest niezwykły, instrumentalny, długi utwór pt. „The Night (Out of the Shadows”) oraz zrealizowany do niego równie klimatyczny teledysk. Brzmi on tak przyjemnie, nastrojowo, optymistycznie, ambientowo, folkowo, orientalnie i rockowo, że z łatwością potrafi rozpędzić mrok dnia i nocy. Przynajmniej w wyobraźni.

Teraz czytane artykuły

"Call The Distant" – Usłysz to, co ukryte w srebrnej kuli Kudelskiego - Recenzje płyt

Jakiś samotny mężczyzna idzie w kierunku skał. Ubrany na szaro. Lekko przygarbiony. Wydaje się, że ma dość życia i ludzi. Jednak po chwili siada i wyjmuje z kieszeni dziwną kulę. Człowiek ten sięga po coś jeszcze. Po „kociołek”, instrument muzyczny zwany tablą. Gdy zaczyna grać, mała srebrna kula mieni się błękitem. Wkrótce zewsząd dołączają też inne dźwięki. Melancholijne, czasem energiczne, ale w przeważającej mierze skupione na tym, aby wywołać w słuchaczu refleksję. Tak właśnie, z pomocą utalentowanych muzyków, artysta Tomasz Kudelski zaprasza do swojego świata. Czy przyjmiesz to zaproszenie?

 -

Odwiedzin: 2556

Autor: adminLudzie kina

Komentarze: 1

Kaskader Jacek Jagódka – skaczący Tarzan, walczący wiking, hollywoodzki sukces! - Ludzie kina

Upadki z wysokości, przyjmowanie ciosów, nurkowanie, szybka jazda motocyklem… Można by jeszcze długo wymieniać czynności, którymi zajmują się kaskaderzy. Gdyby nie oni, serca widzów nie biłyby w szybkim tempie. Nie powstałyby szalone, trzymające za gardło, niebezpieczne sceny akcji. Nie zawsze przecież cuda z komputera zastąpią człowieka. Dlatego kaskader to zawód nadal bardzo potrzebny. W Polsce nie jest on aż tak wyniesiony na piedestał, ale w Hollywood jak najbardziej. To właśnie tam swoje marzenia spełnia pochodzący ze Stalowej Woli, a mieszkający w Londynie 38-letni Jacek Jagódka. Niech Was nie zmyli zabawne nazwisko. Ten facet wziął przecież udział w krwawym „Wikingu”! Zapracowany, w przerwie między kolejnymi projektami, zgodził się na wywiad dla portalu ludzi z pasją.

"Michale Kohlhaas" – Miecz sprawiedliwości - Recenzje filmów

Mający światową premierę pod koniec maja 2013 roku, francusko-niemiecki dramat historyczny pt. „Michael Kohlhaas” należy to tych filmów, które rzadko trafiają do szerokiej dystrybucji w Polsce. Zgoda, co prawda jest wyświetlany od 13 czerwca, ale w małej liczbie kopii. I jedynie, najszybciej można go odnaleźć w rozsianych po dużych miastach kinach studyjnych (lub zakamarkach Internetu (!)). Wpływają na to dwa czynniki: daleki od rozbuchanych produkcji made in Hollywood i niełatwy w odbiorze.

"Wendigo" – Pakt z leśnym demonem - Recenzje książek

Temat duchów i demonów jest ostatnio bardzo popularny. Przyczynił się do tego, oparty na faktach, film pt. „Obecność”. Pojawiająca się w tam para głównych bohaterów i ich badania zafascynowały wielu miłośników zjawisk paranormalnych. Tym bardziej, że nie są to postacie fikcyjne. By nadal pozostać w tajemniczej i strasznej atmosferze, tym razem opowiem o pewnym leśnym indiańskim demonie. Opowiem wam o Wendigo…

"Trippin’dog" – Psychodeliczne psy atakują. Słuchacze są w transie - Recenzje płyt

Muzyka może mieć różne oblicza, może być miksem wielu gatunków. I jak udowadniają Kacper, Jakub i Piotr, przekraczać granice. Łączy ich jeden zespół o nazwie Trippin’dog. Ten sam muzyczny gust. Ta sama „wrażliwość”. Podobne dźwiękowe „szaleństwo” w głowie. Podobny „węch”. Jedno miasto. No i jedna wydana niedawno, debiutancka EPka, a na niej trzy utwory. Słuchanie jej dla niektórych okaże się… niebezpieczne.

Nowości

Magda Czuła głosem czule otula. Muzyczne niebo otwiera - Zespoły i Artyści

Nazywa się Magda Czuła. Jej najnowszy, anglojęzyczny utwór „Fly High” to efekt jej pasji i zaangażowania w tworzenie muzyki. Muzyki, która inspiruje i porusza. Niebanalny i ciekawy tekst w połączeniu z czułym wokalem zabierają słuchaczy w przestworza emocji.

 -

Odwiedzin: 92

Autor: aragorn136Recenzje płyt

Komentarze: 1

Vito Bambino i jego "Pracownia" – Boli boli mnie… dusza, ale w rytm tej muzy się ruszam - Recenzje płyt

Za chwilę minie rok od premiery „Pracowni”, czyli drugiego longplaya od Vita Bambino. Ten fakt plus ostatni wpis artysty po tym, jak pobił rekord nominacji na 30. Fryderykach, a nie otrzymał żadnej z ośmiu statuetek, stał się motorem napędowym do napisania tej recenzji. Co jednak zaskakujące, motywacją było też moje… pierwsze spotkanie z twórczością pana Bambino (szczególnie z jego występem w trakcie Gali Muzyki Rozrywkowej i Jazzu). I już, bez owijania w bawełnę, mogę rzec: „Pracownia” jest jedną z najlepszych płyt, jakie słyszałem w przeciągu ostatniej dekady.

"Współczesny Romantyzm: 2024". Wysmakowane i delikatne muzyczne danie - Muzyczne Style

Dlaczego "Współczesny Romantyzm: 2024" to wyjątkowy, autorski minialbum? Bo wyróżnia się unikalnym stylem Sebastiana Krupy. A więc silną ekspresją muzyczną i liryczną. Energią i subtelnością. Niezwykłym kontrastem.

XXIV Wystawa Stołów Wielkanocnych na Kujawach – gospodynie prezentują świąteczne jadło, lubiany chór wprowadza radosny klimat! - Degustacja

Ledwo co chwaliliśmy się fotorelacją z uroczystości związanej z wigilijną wieczerzą, gdzie zaśpiewała dziecięca Arka Noego, a już czas na kolejne święto. Ten dzień także zapamiętamy na długo – nie tylko przez zapachy potraw i ciast, ale również koncert Sound’n’Grace. Wystarczyło w niedzielę palmową, 24 marca 2024 roku, przekroczyć progi hali sportowej w Baruchowie. To właśnie tam została zorganizowana XXIV Powiatowa Wystawa Stołów Wielkanocnych na Kujawach.

DZIUK w hołdzie Wodeckiemu. Akustyczna wersja szlagieru "Lubię wracać tam gdzie byłem" - Muzyczne Style

Zbigniew Wodecki wielkim Artystą był. Pod tym stwierdzeniem podpisuje się również Tomasz Dziuk. Zakochany w jego muzyce, dokonał własnej interpretacji utworu “Lubię wracać tam gdzie byłem”. W ten sposób zaskoczył fanów i pokazał wrażliwą duszę.

 -

Odwiedzin: 117

Autor: pjKultura

Jubileuszowe Fryderyki 2024: pięć statuetek dla Lecha Janerki! - Kultura

22 marca 2024 roku przechodzi do historii. Data to ważna dla rodzimej muzyki. W tym dniu przyznano bowiem Fryderyki. Po raz 30.! Jak zatem wyglądała jubileuszowa gala „polskich Grammy”? Na to pytanie odpowiedź pojawi się dopiero w kolejnej zwrotce (czyt. w środku artykułu). Ważniejszy jest sam „refren”. A wyśpiewał go sobie 70-letni Lech Janerka – artysta legendarny, kompozytor idealny, powracający na scenę po 18 latach! Na pięć nominacji otrzymał ostatecznie… pięć Fryderyków. Tym bardziej szkoda, że nie był obecny na uroczystości. Czy jego singiel pod jakże sugestywnym tytułem, którego podanie na wstępie mogłoby grozić banem w social mediach, faktycznie zasługuje na najlepszy utwór roku?

Artykuły z tej samej kategorii

"100N" – Jego refleksja i wrażliwość w całej tej muzyce! - Recenzje płyt

Słuchacze! Osoby poszukujące muzycznych nowości, które powstają w czterech ścianach domowego studia. Chłopaki i dziewczyny lubiący subtelność wokalu połączoną z dzikością dźwięku. Odkryłem coś dla Was. Coś, co zrobiło mi dobrze na serduchu i w głowie. Co uspokoiło rozbiegane myśli. Mowa o dostępnym na Spotify albumie pt. „100N”, nagranym przez Lucasa Flinta. Stali czytelnicy Altao.pl, zaglądający do kategorii Muzyka mieli już okazję się zapoznać z tym utalentowanym chłopakiem (prezentowane były dwa jego polskojęzyczne single: „Zostań” oraz „Wieczór Filmowy). „100N” jest w całości po angielsku, co nie znaczy, że nie będą go w stanie docenić ludzie na co dzień słuchający tylko w rodzimym języku.

 -

Odwiedzin: 7356

Autor: aragorn136Recenzje płyt

Komentarze: 7

"III" – Hanysy z Oberschlesien znowu dają ognia, ale z łagodnością anioła! - Recenzje płyt

Był rok 2012, kiedy zdobyli drugie miejsce w finale czwartej edycji „Must Be the Music. Tylko Muzyka”. Mowa o Hanysach tworzących zespół Oberschlesien. Panowie na czele z założycielem i perkusistą Marcelem Różanką oraz ówczesnym wokalistą Michałem Stawiński rozwalili polsatowską scenę. I udowodnili, że można w w nietuzinkowy sposób łączyć ciężkie brzmienia industrial metalu z rodzimym dziedzictwem gwary śląskiej. Niedawno, już w nowym składzie, wydali trzeci krążek. Czy „III” jest także godny postawienia na półce i odsłuchiwania go godzinami?

"Solum" – Samotny człowiek w krainie gitar - Recenzje płyt

„Non est bonum esse hominem solum” – głosi łacińska sentencja. Muzycy z pewnego alt-metalowego bandu wzięli sobie ją głęboko do serca. Tak bardzo, że na swojej, wydanej w maju, debiutanckiej płycie prezentują utwory, w których poza ostrymi dźwiękami gitar, wybrzmiewa krzyk. Wołanie zranionego. Zagubionego. Poszukującego lepszego miejsca. „Solum” to opowieść o tym, że nie jest dobrze człowiekowi być samemu, a jeszcze gorzej, gdy jego życiem kierują inni. Niewiele tu skomplikowanego i długiego tekstu, ale za to sporo symbolicznej treści.

 -

Odwiedzin: 92

Autor: aragorn136Recenzje płyt

Komentarze: 1

Vito Bambino i jego "Pracownia" – Boli boli mnie… dusza, ale w rytm tej muzy się ruszam - Recenzje płyt

Za chwilę minie rok od premiery „Pracowni”, czyli drugiego longplaya od Vita Bambino. Ten fakt plus ostatni wpis artysty po tym, jak pobił rekord nominacji na 30. Fryderykach, a nie otrzymał żadnej z ośmiu statuetek, stał się motorem napędowym do napisania tej recenzji. Co jednak zaskakujące, motywacją było też moje… pierwsze spotkanie z twórczością pana Bambino (szczególnie z jego występem w trakcie Gali Muzyki Rozrywkowej i Jazzu). I już, bez owijania w bawełnę, mogę rzec: „Pracownia” jest jedną z najlepszych płyt, jakie słyszałem w przeciągu ostatniej dekady.

Kwiat Jabłoni wykonuje "Niemożliwe", a świat staje się piękniejszy! - Recenzje płyt

„Niemożliwe nam się dostało. Nie ma powodów do łez. A każdy mówi, że mało. Musisz więcej niż chcesz” – śpiewa, w refrenie tytułowego, drugiego, singla debiutanckiego albumu, duet Kwiat Jabłoni. Faktycznie niemożliwe się im przydarzyło – mogą płakać, ale tylko ze szczęścia i osiągnęli to, co bardzo chcieli. Są młodym rodzeństwem. Zaczynali w marcu 2018 roku na YouTubie. I wtedy mało kto wiedział, że to dzieci pozytywnie pie*dolniętego, słynnego ojca – Kuby Sienkiewicza, lidera „Elektrycznych Gitar”. Dziś mają miliony wyświetleń, rzesze fanów, a na koncercie na PolAndRock Festival zaczarowali folkowo-popowym klimatem licznie zebraną publiczność, która mimo że na co dzień słucha ostrego rocka, wspólnie nuciła, że świat dziwny jest jak sen, a sen jak świat…

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.746

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję