
467
584 min.
Recenzje płyt
admin (34858 pkt)
235 dni temu
2023-02-03 18:09:44
O poszczególnych singlach mogliście już przeczytać. Były one zwiastunem tego, co nadejdzie dnia 3 lutego 2023 roku. I nareszcie autorski album „Call The Distant” pojawia się w pełnej krasie. Dedykowany rodzinie i rodzicom, jest dla Tomasza Kudelskiego (związanego z warszawskim zespołem Love De Vice) dojrzałym owocem wytężonej pracy. Nie wiem, jak bardzo różnią się wcześniejsze trzy albumy studyjne, w których Tomek spełniał się jako perkusista, ale mogę z dłonią na sercu wyznać prawdę – „Call the Distant” to dzieło warte poświęceniu mu cennego czasu. Przeznaczone przede wszystkim dla koneserów, poszukujących w muzyce czegoś więcej niż kilku akordów i puszczanych na wiatr, nieszczerych, prostych słów. Jeżeli więc jesteście miłośnikami komercyjnego popu, to wrota do tej krainy pozostaną dla Was zamknięte. Jeśli jednak czujecie bluesa, jazz i klasyka płynie w waszych żyłach, a rockowe, delikatne ballady otulają do snu, to wtedy płyta KUDELSKIEGO okaże się dobrym prezentem.
Album "Call The Distant" (fot. PJ)
Mimo czarnej okładki „Call The Distant” to nie tylko ponura, przytłaczająca podróż. Wszak to krążek kontrastów, o wyjątkowym, międzynarodowym rodowodzie. W trakcie jego odsłuchu odkryć można instrumenty trzymane przez artystów o korzeniach kubańskich, amerykańskich czy hiszpańskich. Mowa o Miquelu Brunecie przy fortepianie, Marcosie Monge – mistrzu saksofonu tenorowego i klarnetu basowego oraz Nailé S. Aragónie – człowieku odpowiedzialnego za perkusjonalia. Co ciekawe, główna część nagrań została zrealizowana na Majorce, gdzie udział wzięli symfonicy Palma de Mallorca. Domyślam się, że gdy drugi człowiek odpowiedzialny za powstanie projektu KUDELSKI, czyli kolega, producent, aranżer, kompozytor, i jednocześnie songwriter – niezależny muzyk Jacek Szabrański usłyszał ten gotowy materiał, uśmiechnął się szeroki i pokazał kciuk w górę. Udało się. Wszystko zapięte na ostatni guzik. Można podzielić się ośmioma utworami (zarówno instrumentalnymi, jak i wokalnymi). Są one metafizycznym doświadczeniem, bogatym we wspomnienia, tęsknotę, marzenia. Ta płyta to miejsce, gdzie wiatr uderza głośno w skały, ale nie ma co się lękać, bo ktoś szepcze do ucha kojące słowa. Woda wzburzona, woda spokojnie płynąca.
A propos lęków, to pierwszy utwór stanowi wyzwanie dla niedzielnego melomana. Trwa ponad 8 minut. Góruje zatem nad resztą kawałków. Budzi niepokój. Przypomina o demonach z przeszłości, od których niełatwo uciec. W „Academy of Fear” pozornie nie ma bezpiecznego schronienia przed prześladującymi koszmarami. Jest za to fortepian, przy którym siedzi Miquel Brunet. Pianista stara się zbudować niezwykły nastrój, w czym pomaga mu zmiksowanym głosem Jacek Szabrański (brzmiący jak „śpiewający” android). W tle unoszą się też smyczki, perkusja, a cały głęboki utwór zaskakuje zmianą tempa. Gwiazdy święcą jasno, więc strach będzie pokonany.
Album "Call The Distant" (fot. PJ)
Dlatego śmiało warto kontynuować podróż z Kudelskim. Zgoda, że tytuł kolejnej kompozycji nie napawa optymizmem, ale „Nobody Wins” pozostaje najlepszym doznaniem. Jego interpretacja była już przytoczona w osobnym artykule, dostępnym pod tym linkiem. Ja nadmienię tylko, że zakochałem się w charakterystycznym, niskim głosie, pochodzącej z Nowego Jorku, Sheeli Gathright. Dzięki niej, zarejestrowana na żywo w studiu Ona Editions w Bunyola piosenka przybiera znamiona soulu. Wokalistka śpiewa z taką pasją i uczuciem, że mamy do czynienia z czymś większym niż zwykłą balladą inspirowaną twórczością Nicka Cave’a. „Nobody Wins” jest opowieścią w formie spowiedzi. Kobieta zwierza się słuchaczom ze swojego zranionego życia. Nuci o bolesnej miłości, jaka ją spotkała. Chce zburzyć mury. Jej wrażliwa, kobieca dusza cierpi, ale mimo to wierzy w lepszy, niedzielny poranek. Zjawiskowa prostota fortepianu świetnie krzyżuje się z kwintetem smyczkowym Bunyola Strings Ensamble. Razem z wokalem daje to ogrom emocji. Przepiękny kawałek, do którego angielskie słowa napisali Szabrański oraz Rebecca Lindon, i który ma coś wspólnego z Jamesem Bondem (Tomasz Kudelski jest fanem tej postaci i zawsze marzył o nagraniu tematu przewodniego do jednego z filmów o słynnym agencie – styl „Nobody Wins” pasuje tu jak ulał).
Po takiej emocjonalnej bombie „Santa Calina” pozwoli się wyciszyć, odpocząć i nabrać nowej energii, w czym zasługa skrzypiec. W tym, rozpoczynającym się powoli, instrumentalnym dziele, najmniej niestety zapamiętywalnym, pianistka Agata Derlak udowadnia, jak spory talent posiada. „S.A.D” bardziej wchodzi do głowy. Jak sam tytuł może wskazywać, to najsmutniej brzmiący numer na płycie, ale bardzo magnetyczny, z mnogością instrumentów, gdzie należy zaczerpnąć powietrze płucami, gdzie czuć bicie serca, słychać szum morza (ach ten dominujący fortepian Bruneta) i finałowy saksofon tenorowy mistrza Monge. Kakofonia chaosu, subtelne tło. Melorecytacja Jacka w połączeniu z jego keyboardem znowu pozwala zakosztować melancholii, delikatnego mistycyzmu. A słowa: „Open your heart, Open your time, Open your life, Open your mind” faktycznie otwierają możliwość wieloznacznej metafory. Mimo smutku, pustka będzie zapełniona czymś na kształt szczęścia. To właśnie w tym utworze pada hasło: „Call the Distant”, stąd nazwa całej płyty.
"Call The Distant" (fot. materiały promocyjne); Tomasz Kudelski (fot. materiały promocyjne)
„The Night”, a raczej „The Night Out Of The Shadow” (dłuższy, sugestywniejszy tytuł) to natomiast instrumentalny, spokojny kawałek z jakże epickim zwieńczeniem. Brzmi on tak przyjemnie, nastrojowo, optymistycznie, ambientowo, folkowo, orientalnie i... rockowo. Ale stylistyczny rozrzut nie przeszkadza. Przeciwnie. Jest tutaj zbudowana spójna opowieść o budzącym się do życia świecie wyłaniającym się z otchłani nocy. Tomasz Kudelski jako autor muzyki, jest dumny z tego utworu. Grając chociażby na ukulele, cieszy się, że „osiągnął ciekawy kompromis pomiędzy prostotą środków wyrazu, a osobniczą tendencją do aranżacyjnego romantycznego przepychu”. „The Night” ma charakter zmysłowej suity o linearnej strukturze, zmierzającej do finałowej orkiestrowej kulminacji. Kiedy się go słucha, odzyskuje się sens życia w tej ciężkiej, atakującej informacjami na każdym kroku, rzeczywistości.
Największa niespodzianka to jednak następny numer. Wchodząc na „Road To Orient”, kierowani wschodnimi i południowymi wiatrami, docieramy gdzieś na pustynię, graniczącą z egzotyczną dzielnicą starodawnego miasteczka. Czuć zapach cynamonu i kadzidła. Słychać m.in. tradycyjny, indyjsko-perski instrument muzyczny – sitar (w rękach doświadczonego Tomasza „Ragaboya” Osieckiego), a także słynne ukulele Kudelskiego oraz dzwonki, czelestę, kubańskie bongosy (tutaj popisuje się Naile Sosa Aragon) i „typowy” fortepian Macieja Caputy. Pewnej tajemnicy, namacalności, wyobraźni dodaje w szczególności skrzypcowe solo wykonane przez Enrique „Kiko” Barrenengoa. Z kolei przedostatni numer – „Black Keys” czaruje subtelnością i harmonią dźwięków wydobywających się m.in. z instrumentów dętych. To klucze do umysłu słuchaczy, do ich wrażliwości i duszy. W połowie trwania kompozycji, uderzenia w klawisze przeobrażają ją w coś szalonego. Album zamyka repryza „Academy Of Fear”. Niewielkie muzyczne zmiany, ale na serduchu robi się wtedy cieplej. Znika mrok i samotność.
Podsumowując, „Call The Distant” to rzecz odległa, lecz jednocześnie warta nawoływania. Kiedy nadejdzie i zagra, to nie uśpi, a zahipnotyzuje, zadowoli dynamiką, finezją, zadziwi odrobiną psychodelii, egzotyki, jazzu, latynoskiego wyczucia rytmu oraz klasyczno-awangardowymi partiami fortepianu. Określenie „album koncepcyjny” niezbyt jest tu trafne, jednak ostatecznie wszystkie utwory powiązane są nićmi alegorii.
Niektóre osoby odkryją tutaj nawet motywy jak z muzyki filmowej (co mnie jako fana szczególnie cieszy), pozwalające jeszcze lepiej oddać się marzeniom o poszukiwaniu piękna w dzisiejszym, chorującym świecie.
Ocena: 7/10
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Galeria zdjęć - "Call The Distant" – Usłysz to, co ukryte w srebrnej kuli Kudelskiego
Więcej artykułów od autora admin

"Lucky You" – Andy Dust z gorącą i energetyczną nowością tej jesieni! - Muzyczne Style
Tegoroczna jesień zaczęła się tak, jak lato. Cały wrzesień 2023 jest przecież najgorętszy w historii pomiarów. A mimo to pewien DJ postanowił rozgrzać słuchaczy. To Andy Dust, który z pomocą Mouglety i Cyrila M. nagrał utwór o jakże pozytywnym tytule. Przewidujemy, że premierowy „Lucky You” będzie dostarczał dobrej energii i ciepełka nawet zimą, a także porwie do tańca w sylwestrową noc! Będziecie lucky!

Dildo Baggins częstuje "Kabaczkami" z gorzką nostalgią, słodkim romantyzmem, kwaśnym niepokojem i dodatkiem Swiernalisa! - Muzyczne Style
Dildo Baggins i jego gość Swiernalis to oryginalni artyści. Śpiewają, że nie rozumieją nas z całego serca. Co mają do takich słów tytułowe kabaczki, które „podano” 12 września (dzień urodzin Swiernalisa) do muzycznego stołu? Jak „urosły”? Skąd pomysł na taki tytuł singla?

Stowarzyszenie "Broda i Tatuaż" – wielkie mięśnie, wielkie serca! - Organizacje
W głowach części Polaków panuje przekonanie, że mężczyzna z tatuażem to zły człowiek jest. A gdy jeszcze potężnie zbudowany i ma brodę, to lepiej uciekać przed nim jak najdalej. Bo przecież tak groźny wygląd nie oznacza nic pozytywnego. Panowie ze Stowarzyszenia „Broda i Tatuaż – Bard Clan” sprawiają, że taki wizerunek bardzo mija się z prawdą. Bije od nich szczera radość i co ważne – pasja i zaangażowanie do niesienia pomocy słabszym z hasłem na ustach: „Różni Ale Równi”!

Pierwszy DJENT-FEST w Warszawie. Będzie metalowo i progresywnie! - Festiwale muzyczne
Warszawski Potok to lokal, w którym orzeźwiające napoje leją się strumieniami. Ale jest coś jeszcze, co przyciąga ludzi w jego progi. To bowiem klub nazywany Domem Ludźmi Rocka. A skoro tak, to należy spodziewać się w nim licznych koncertów, rockotek i innych muzycznych eventów w jakże przyjaznej atmosferze. Jednym z takich wydarzeń będzie DJENT-FEST, a więc pierwsza edycja festiwalu skupionego na nowoczesnych progowo-metalowych brzmieniach. 30 września o godzinie 20.00 na scenę będą po kolei wchodzić trzy kapele grające nisko i spod znaku zakazanego słowa na „D”!

A teraz cisza, bo Czuux nawija! Energiczny raper w wywiadzie dla Altao.pl! - Zespoły i Artyści
Mierzył się z hejtem. Przeżywał gorsze chwile. Jego muzyka nie od razu spotkała się z dużym entuzjazmem, a pierwsze płyty nie sprzedawały się dobrze. Ale dziś CzuuX (Piotr Czupryn), także YouTuber, to „złoty” chłopak zadowolony ze swojej twórczości. Jego single: „Lizak” i „Troja” oraz wcześniejsze „O co ci chodzi” mają miliony wyświetleń. A niedawny „Fałsz” to kawałek, w którym dzieli się ze słuchaczami osobistymi sprawami i rozlicza z demonami przeszłości. Fajnie, że zabiegany w szalonym i barwnym, ale często mrocznym świecie, znalazł dla nas trochę czasu na rozmowę.
Polecamy podobne artykuły

Wywiad z Tomaszem Kudelskim. Na Majorce stworzył muzyczny klejnot! - Zespoły i Artyści
Plaża, morze, słońce. Tego na Majorce jest pod dostatkiem. Ale Tomasz Kudelski udał się na ową rajską wyspę w archipelagu Balearów nie po to, aby wypoczywać w tak pięknych okolicznościach przyrody, ale by nagrywać płytę. Szalone disco? Głośny pop? Nic z tych gatunków. „Call the Distant” to głównie instrumentalne dzieło, w którym dominują dźwięki fortepianu oraz ukulele. Intymne, spokojne, magiczne, melancholijne, refleksyjne, będące muzyczną opowieścią, m.in. o poszukiwaniu uczuć i pozytywnych wibracji w oddechu wyobcowanego świata (zgodnie z opisem samego autora). Jego pełną recenzję znajdziecie w kategorii związanej z muzyką, tymczasem zapraszamy do bliższego zapoznania się z Tomaszem Kudelskim – pomysłodawcą albumu.

"Onyks" – Życie i pasja zaklęte w muzyce - Recenzje płyt
Jest pewien minerał, który symbolizuje siłę i determinację. Nosząc go przy sobie, można stać się panią własnego losu, mimo licznych przeciwności spotykanych pod drodze. To onyks – kamień złożony z warstwy białej i czarnej. Nic dziwnego, że tak też nazywa się drugi album Karoliny Lizer. Ta artystka, o której nieraz już mogliście przeczytać i dowiedzieć się chociażby, że jej koncerty są niezwykłym doświadczeniem dla wrażliwych osób. Cieszę się, że portal Altao objął patronat nad „Onyksem”, bo to jeszcze lepszy krążek od poprzedniego!

KUDELSKI z drugim, nastrojowym singlem z nadchodzącego albumu "Call the Distant" - Muzyczne Style
Po premierze przyjętego z dużym zainteresowaniem pierwszego singla „The Night”, czas na kolejną odsłonę nadchodzącego albumu „Call the Distant”. Drugim zwiastunem jest wydany 16 grudnia utwór „S.A.D”, jakże długi, nastrojowy, pełen melancholii, delikatnie mistyczny… Wystarczy posłuchać, jak hipnotycznym, głębokim głosem Jacek Szabrański (jeden z pomysłodawców projektu KUDELSKI) nuci: „Open your heart, Open your time, Open your life, Open your mind”.

Świat się budzi z mroku w instrumentalnej kreacji KUDELSKIEGO! - Muzyczne Style
18 listopada 2022 roku w wielu miejscach w Polsce promienie słoneczne nie mogły przebić się przez warstwę szarych chmur. Pewien kompozytor – Tomasz Kudelski miał na szczęście na to radę. Przedstawił pierwszą odsłonę nowego autorskiego międzynarodowego projektu muzycznego o nazwie KUDELSKI, którego zwiastunem jest niezwykły, instrumentalny, długi utwór pt. „The Night (Out of the Shadows”) oraz zrealizowany do niego równie klimatyczny teledysk. Brzmi on tak przyjemnie, nastrojowo, optymistycznie, ambientowo, folkowo, orientalnie i rockowo, że z łatwością potrafi rozpędzić mrok dnia i nocy. Przynajmniej w wyobraźni.
Teraz czytane artykuły

"Call The Distant" – Usłysz to, co ukryte w srebrnej kuli Kudelskiego - Recenzje płyt
Jakiś samotny mężczyzna idzie w kierunku skał. Ubrany na szaro. Lekko przygarbiony. Wydaje się, że ma dość życia i ludzi. Jednak po chwili siada i wyjmuje z kieszeni dziwną kulę. Człowiek ten sięga po coś jeszcze. Po „kociołek”, instrument muzyczny zwany tablą. Gdy zaczyna grać, mała srebrna kula mieni się błękitem. Wkrótce zewsząd dołączają też inne dźwięki. Melancholijne, czasem energiczne, ale w przeważającej mierze skupione na tym, aby wywołać w słuchaczu refleksję. Tak właśnie, z pomocą utalentowanych muzyków, artysta Tomasz Kudelski zaprasza do swojego świata. Czy przyjmiesz to zaproszenie?

Dzień Boba Marleya – bujajmy się w rytm reggae! - Festiwale muzyczne
6 grudnia przychodzi Święty Mikołaj. A na kogo czeka wielu ludzi 6 lutego? Okazuje się, że na „ducha” legendarnego człowieka, który potrafi obdarować pięknymi, muzycznymi prezentami. Wtedy bowiem obchodzony jest na Jamajce Dzień Boba Marleya. W Polsce jego styl reggae jest ponownie na topie dzięki takim artystom, jak Mesajah czy Kamil Bednarek. Z tego powodu w niniejszym tekście przedstawimy w pigułce postać Marleya, opiszemy kilka słów o samym święcie oraz zaprosimy do przesłuchania jednego z najsłynniejszych utworów w karierze barwnego muzyka (koncert został zarejestrowany w 1977 roku).

"Mogło być nic" – Niemożliwe! - Recenzje płyt
Polska grupa Kwiat Jabłoni zadebiutowała kilka lat temu z albumem „Niemożliwe”. Jednak moja przygoda z grupą rozpoczęła się stosunkowo niedawno, bo w 2020 roku. Wtedy to właśnie bliżej zapoznałem się z ich twórczością. Utwory pokroju „Dziś późno pójdę spać”, „Wodymidaj” czy „Wzięli Zamknęli Mi Klub” to istne perełki, do których bardzo często wracam. Dlatego bardzo czekałem na nowy materiał od warszawskiego rodzeństwa Sienkiewiczów.

Volkswagen Arteon Shooting Brake w wersji ELEGANCE – test luksusowego auta - Nowinki motoryzacyjne
Ostatnio odkurzałem z pamięci komputera samochody, którymi miałem okazję przejechać się już jakiś czas temu. Tym razem pora na całkiem świeżą porcję wspomnień. Na przysłowiową tapetę biorę zatem samochód, który sam bardzo chętnie objąłbym w posiadanie na dłużej, czyli Volkswagena Arteona w nadwoziu kombi, zwanym przez ten niemiecki koncern samochodowy dla niepoznaki „Shooting Brake”. Nie elektryk, nie diesel, ale „stara”, dobra benzyna, z dwulitrowym silnikiem TSI. Zapraszam do recenzji!

"List z nieba" - Autorzy/pisarze
Ile jest sytuacji w życiu, gdy śmierć przerywa plany i nadzieje? Utwór„List z nieba" opisuje jedną z takich historii, w której bohater żałuje, że za życia źle traktował ukochaną. Teraz pozostało mu zrobienie swoistego rachunku sumienia.
Nowości

"Lucky You" – Andy Dust z gorącą i energetyczną nowością tej jesieni! - Muzyczne Style
Tegoroczna jesień zaczęła się tak, jak lato. Cały wrzesień 2023 jest przecież najgorętszy w historii pomiarów. A mimo to pewien DJ postanowił rozgrzać słuchaczy. To Andy Dust, który z pomocą Mouglety i Cyrila M. nagrał utwór o jakże pozytywnym tytule. Przewidujemy, że premierowy „Lucky You” będzie dostarczał dobrej energii i ciepełka nawet zimą, a także porwie do tańca w sylwestrową noc! Będziecie lucky!
48. Festiwal Filmowy w Gdyni – Kos "kosi" konkurencję i zgarnia Złote Lwy! - Kultura
Wiosna 1794 roku, w Polsce wrze. Jesień 2023 roku, w Polsce… rozdano ważne nagrody. Nie politykom, lecz filmowcom rzecz jasna. W mieście Gdynia, które od dawien dawna kojarzone jest z pięknym, prestiżowym festiwalem. O dziwo, tym razem Złote Lwy „pogłaskała” nie artystyczna produkcja, a dzieło zgoła inne. Oto bowiem jak rycerz na białym koniu wjechał, choć najpierw przypłynął z wiernym czarnoskórym towarzyszem, „Kos”, czyli western kościuszkowski. Opowieść o generale Tadeuszu Kościuszce nie należy do patetycznych, pełnych martyrologii, historycznych eposów. To zdecydowanie kino gatunkowe, ale takie, którego nie powstydziłby się sam mistrz Tarantino! Zachwyciło się nim większość krytyków, nie ganiąc go za zapożyczenia. Podobnie jury 48. FPFF pod przewodnictwem Filipa Bajona. Stąd główna nagroda do „Kosa” zawędrowała! Lecz nie zapominajmy o reszcie laureatów.

Dildo Baggins częstuje "Kabaczkami" z gorzką nostalgią, słodkim romantyzmem, kwaśnym niepokojem i dodatkiem Swiernalisa! - Muzyczne Style
Dildo Baggins i jego gość Swiernalis to oryginalni artyści. Śpiewają, że nie rozumieją nas z całego serca. Co mają do takich słów tytułowe kabaczki, które „podano” 12 września (dzień urodzin Swiernalisa) do muzycznego stołu? Jak „urosły”? Skąd pomysł na taki tytuł singla?

Młoda IGA burzy wielkie ściany... społecznej presji! - Muzyczne Style
Nowy singiel Igi to prawdziwa manifestacja odwagi i wolności w świecie, który często narzuca nam standardy i ramy. Młoda Artystka w swojej twórczości odważnie wypowiada się na temat presji bycia kimś, kim nie jesteśmy, i przekonuje nas w stylu pop, że prawdziwe szczęście tkwi w byciu sobą! Od 22 września śpiewa zatem "Mogłabym być"...

Stowarzyszenie "Broda i Tatuaż" – wielkie mięśnie, wielkie serca! - Organizacje
W głowach części Polaków panuje przekonanie, że mężczyzna z tatuażem to zły człowiek jest. A gdy jeszcze potężnie zbudowany i ma brodę, to lepiej uciekać przed nim jak najdalej. Bo przecież tak groźny wygląd nie oznacza nic pozytywnego. Panowie ze Stowarzyszenia „Broda i Tatuaż – Bard Clan” sprawiają, że taki wizerunek bardzo mija się z prawdą. Bije od nich szczera radość i co ważne – pasja i zaangażowanie do niesienia pomocy słabszym z hasłem na ustach: „Różni Ale Równi”!

Test rumuńskiego "dżipa" na polskich wybojach. DACIA DUSTER ECO-G 100 w wersji Extreme! - Nowinki motoryzacyjne
Przed Wami recenzja poświęcona modelowi samochodu, który na przestrzeni lat niewątpliwie odniósł spory sukces i to nie tylko na polskim rynku. Jestem poniekąd fanem marki Dacia, ale jeśli chodzi o Dustera – bo o nim będzie mowa – to można powiedzieć, że jestem już wręcz zdecydowanie jego wielbicielem! Oczywiście, jest wiele lepszych czy ładniejszych aut, ale w kategorii cena – jakość, albo jak to mawia mój znajomy z Warszawy: „price performance”, naprawdę trudno znaleźć coś lepszego. Zwłaszcza w kategorii cenowej do ok. 100 000 zł.
Artykuły z tej samej kategorii

Jaki jest najlepszy album Coldplay i dlaczego jest to "X and Y"? - Recenzje płyt
Okej, zdaję sobie sprawę, że tytuł jest trochę kontrowersyjny i manipulacyjny. Ja to wszystko wiem. Jednak wszystko wyjaśnię. Spokojnie. Dziś zamienię się w osobistego adwokata tej płyty wydanej przez zespół Coldplay, który chyba nie trzeba nikomu przedstawiać.

"Supernova" – Koniec jest początkiem! - Recenzje płyt
Okładka i nazwa nie są przypadkowe. Debiutancka płyta nowego poznańskiego bandu Hellproof to bowiem dzieło z ważnym, potężnym przekazem o kosmicznych rozmiarach. Takie, które powinno być zrozumiałe przez niemal każdego na Ziemi. Nagrane w całości (poza jednym, bonusowym kawałkiem) w języku angielskim, powstałe z pomocą przyjaciół, rodziny i internautów (crowdfunders), mające premierę 27 stycznia 2023 roku, wraz z kolejnym utworem rośnie wewnątrz człowieka jak Xenomorph ze słynnej serii, aby na Koniec „rozerwać go na strzępy” mocnymi zębiskami metalu. Choć jest to bardziej doświadczenie jak eksplozja gwiazdy, po której następuje mrok, ale i szansa na odrodzenie.

"III" – Hanysy z Oberschlesien znowu dają ognia, ale z łagodnością anioła! - Recenzje płyt
Był rok 2012, kiedy zdobyli drugie miejsce w finale czwartej edycji „Must Be the Music. Tylko Muzyka”. Mowa o Hanysach tworzących zespół Oberschlesien. Panowie na czele z założycielem i perkusistą Marcelem Różanką oraz ówczesnym wokalistą Michałem Stawiński rozwalili polsatowską scenę. I udowodnili, że można w w nietuzinkowy sposób łączyć ciężkie brzmienia industrial metalu z rodzimym dziedzictwem gwary śląskiej. Niedawno, już w nowym składzie, wydali trzeci krążek. Czy „III” jest także godny postawienia na półce i odsłuchiwania go godzinami?

"Solum" – Samotny człowiek w krainie gitar - Recenzje płyt
„Non est bonum esse hominem solum” – głosi łacińska sentencja. Muzycy z pewnego alt-metalowego bandu wzięli sobie ją głęboko do serca. Tak bardzo, że na swojej, wydanej w maju, debiutanckiej płycie prezentują utwory, w których poza ostrymi dźwiękami gitar, wybrzmiewa krzyk. Wołanie zranionego. Zagubionego. Poszukującego lepszego miejsca. „Solum” to opowieść o tym, że nie jest dobrze człowiekowi być samemu, a jeszcze gorzej, gdy jego życiem kierują inni. Niewiele tu skomplikowanego i długiego tekstu, ale za to sporo symbolicznej treści.

Kwiat Jabłoni wykonuje "Niemożliwe", a świat staje się piękniejszy! - Recenzje płyt
„Niemożliwe nam się dostało. Nie ma powodów do łez. A każdy mówi, że mało. Musisz więcej niż chcesz” – śpiewa, w refrenie tytułowego, drugiego, singla debiutanckiego albumu, duet Kwiat Jabłoni. Faktycznie niemożliwe się im przydarzyło – mogą płakać, ale tylko ze szczęścia i osiągnęli to, co bardzo chcieli. Są młodym rodzeństwem. Zaczynali w marcu 2018 roku na YouTubie. I wtedy mało kto wiedział, że to dzieci pozytywnie pie*dolniętego, słynnego ojca – Kuby Sienkiewicza, lidera „Elektrycznych Gitar”. Dziś mają miliony wyświetleń, rzesze fanów, a na koncercie na PolAndRock Festival zaczarowali folkowo-popowym klimatem licznie zebraną publiczność, która mimo że na co dzień słucha ostrego rocka, wspólnie nuciła, że świat dziwny jest jak sen, a sen jak świat…
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2023 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.653