---

A oto najbardziej oczekiwane filmy 2016 (w nawiasie informacja o dacie polskiej premiery):

 

1. „Wołyń” (7 października)

 

Można obstawić w ciemno, że optymistycznie nie będzie. Film Wojtka Smarzowskiego, na który wyglądamy z niepokojem. Nie z powodu artystycznych (na tym polu będzie zapewne doskonale), ale z powodu dyskusji i lawiny sporów, jakie może wywołać. Czeka nas mroczne, brutalne i dramatyczne kino.

 

Na planie filmu "Wołyń" (źródło: youtube.com)

 

2. „Rogue One: A Star Wars Story” (23 grudnia)

 

Kolejna wizyta w świecie „Gwiezdnych wojen”. Tym razem będzie to spin-off i prequel jednocześnie, opowieść o rebeliantach próbujących wykraść plany Gwiazdy Śmierci. Dobra obsada, m.in. znana z „Teorii wszystkiego” nominowana do Oscar Felicity Jones i Mads „Hannibal” Mikkelsen plus uzdolniony reżyser Gareth Edwards („Godzilla”) może dać wynik pozytywny. Awanturnicze, utrzymane w klimacie kina wojennego heist movie – to musi się udać!

 

Plakat do filmu "Rogue One" (źródło: youtube.com)

 

3. „Batman v Superman: Świt Sprawiedliwości” (1 kwietnia)

 

Oby to nie był żart (patrz data premiery) i film nie okazał się gorszy do średnio przyjętego, ale ogólnie lubianego „Człowieka ze stali”. Pierwszy raz na ekranie pojawią się skonfliktowani ze sobą dwaj herosi: Batman i Superman. Czy Ben Affleck będzie charyzmatycznym i godnym następcą Christiana Bale’a? Miejmy nadzieję, że zarówno on, jak i reżyser Zack Snyderze nie będą mieć powodów do wstydu.

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

 

4. „Creed. Narodziny legendy” (8 stycznia)

 

To potężny nokaut! Najlepszy film o boksie od czasów pierwszego „Rocky’ego” i najlepszy film z całej serii – tak sądzi większość recenzentów. Losy syna Apollo Creeda, któremu pomaga sam Rocky Balboa. Sylwester Stallone otrzymał za kreację w tym obrazie nominację do Złotego Globu! Więcej w recenzji na naszym portalu (pod koniec roku miał miejsca pokaz prasowy).

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

5. „Warcraft: Początek” (10 czerwca)

 

Gratka dla fanów gatunku fantasy. Akcja dzieje się w fikcyjnych światach Azeroth i Draenor, gdzie dochodzi do wojny między ich mieszkańcami: ludźmi a orkami. To adaptacja słynnej gry wideo firmy Blizzard Entertainment. Co prawda, ze zwiastuna wyłazi zbyt dużo cukierkowego CGI, ale jeśli klimat gry zostanie zachowany, a reżyser Duncan Jones („Moon”) umiejętnie ukaże magię, to „Warcraft” może być ciekawszy od trylogii o „Hobbicie”.

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

6. „Zjawa” (29 stycznia)

 

Amerykańscy krytycy już widzieli. Nie wszyscy są zachwyceni. Ale i tak warto czekać. Na, oby wreszcie oscarową rolę, DiCaprio; doskonałe, piękne zdjęcia Lubezkiego („Grawitacja”) i atmosferę zagrożenia i osaczenia. Rok 1822. Samotny podróżnik kontra dzika przyroda! W przeżyciu pomaga mu chęć zemsty. Konieczne do obejrzenia na dużym ekranie (mimo że jest już dostępny w nie najgorszej jakości w Internecie).

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

7. „The Witch” (?)

 

Zwiastun powala na kolana klimatem, a pierwsze recenzje mówią sam za siebie. Oto horror, który straszy, jak żaden inny! Zamiast flaków, las, mgła i mroczna tajemnica rozgrywająca się w purytańskiej Nowej Anglii. Film miał premierę na festiwalu Sundance, a amerykańscy krytycy mówią o najlepszym kinie grozy od lat.

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

8. „Nienawistna Ósemka” (15 stycznia)

​

Quentin Tarantino powraca z westernem, ale tym razem w nieco innym klimacie niż „Django”. Znakomita obsada: od Kurta Russella po Tima Rotha i Samuela L. Jacksona, jedno miejsce akcji, 70-milimetrowa taśma filmowa i zimowa pora roku. Czego chcieć więcej?

 

PS Film miał się pojawić jeszcze w roku 2015, ale przesunięto premierę.

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

9. „Deadpool” (12 lutego)

 

Komiks Marvela na dużym ekranie, ale tym razem na ostro, bez lukru. Sporo czarnego humoru, brutalności i krwi. W roli głównej oszpecony Ryan Reynolds („Green Lantern”), który tę samą postać zagrał już w filmie „X-men Geneza: Wolverine”. Wade Wilson to były agent służb specjalnych, obecnie najemnik poddany nielegalnemu eksperymentowi, dzięki któremu zdobędzie niezwykłe moce i zdolności (np. regeneracyjne). Od tej pory jego celem będzie zemsta.

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

10. „Milczenie Boga” (?)

 

Gdy Martin Scorsese bierze się za taki materiał, to może oznaczać jedno: arcydzieło! Ale lepiej dmuchać na zimne i ostudzić emocje. Nawet największym może się noga powinąć. Tym bardziej że w filmie miał grać Daniel Day Lewis, ale został zastąpiony przez Liama Neesona, który ostatnio ugrzązł w średniej jakości akcyjniakach. Ekranizacja powieści Shusaku Endo to historia rozgrywająca się XVII wieku. Do ogarniętej prześladowaniami i przemocą Japonii przybywają dwaj jezuiccy księża, którzy chcą odnaleźć dawnego mentora oraz głosić Słowo Boże. 

 

*Aktualizacja listopad 2016: Film nosić będzie tytuł „Milczenie”, a jego polska premiera niestety jest przesunięta na zimę roku 2017.

 

Kadr z filmu "Milczenie Boga" (źródło: www.screenrant.com)

 

Oczywiście niełatwo było ułożyć tę listę. W roku 2016 będzie wiele godnych uwagi filmów, m.in. kolejny „Kapitan Ameryka”, nowi „Pogromcy duchów” (panów zastąpią panie) i sequel „Dnia niepodległości” (akurat tu są największe obawy, iż to będzie mega gniot, a nie hit).

 

Być może Wy ułożylibyście powyższe top nieco inaczej, wszak różne są gusta i oczekiwania. Jeśli tak, to śmiało piszcie w komentarzach, czego szczególnie nie możecie się doczekać w nowym roku i co Wam się podobało najbardziej w poprzednim w polskich kinach. 

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję