O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

"10 kroków do… śmierci" – opowiadanie inspirowane postacią Lusi Zarembianki - Autorzy/pisarze

"Z każdą sekundą coraz bardziej bezlitośnie docierało do niej, że to nie będzie zwykłe śledztwo. To, na co patrzyła, było obrzydliwe i chore" (Piotr Kuźniak -„Naprawiacz”).

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
HR (49 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
111
Czas czytania:
137 min.
Kategoria:
Autorzy/pisarze
Autor:
HR (49 pkt)
Dodano:
24 dni temu

Data dodania:
2024-06-10 13:19:08

Trzecie opowiadanie z serii pt. "Herstorie"

 

czwartek, 24 maja 1923

   Mamusia znowu wyjechała. Boję się, że znów zniknie na długo. Tak jak ostatnio. Tatuś chodzi smutny, z nikim nie rozmawia. Chyba myśli, że nic nie wiem. Nie jestem przecież malutkim dzieckiem jak Stasiulek. Widzę, co się dzieje w naszym domu. Słyszałam jak Kubisiowa szeptała kucharce, że mama zwariowała. Bo jak można targnąć się na swoje życie. Nie jestem pewna, co znaczy „targnąć się”, ale to chyba nic dobrego. Tata mówi, że mam być grzeczna i modlić się za mamusię. Tylko nie wiem jak. Ciocia Marysia przestała  przyjeżdżać. Jest mi tak smutno. Chyba znów będzie z nami nowa bona. Może ona mi powie, jak mam się modlić. Niech już mamusia wróci.

 

wtorek, 18 grudnia 1923

   Mamusi nadal nie ma. Tatuś mówi, że choruje i jest w szpitalu. Nie wiem, dlaczego nie możemy jej odwiedzić. No może Staś jest zbyt mały, ale ja? Tęsknię za nią. Co noc mi się śni. Taka smutna, zapłakana. Chciałabym ją przytulić. Nie pamiętam już jej uśmiechu.

   Wczoraj Tatuś zabrał mnie do swojej pracy. Jechaliśmy pociągiem. Padał śnieg i widziałam białe domki w Kleparowie. W biurze musiałam być cichutko, żeby mu nie przeszkadzać. Tatuś ma tam tyle rysunków i ważnych dokumentów. Jak będę duża, to też tak chcę. Narysowałam kwiatki dla mamusi. Tatuś obiecał, że po świętach znowu mnie zabierze.

 

środa, 13 lutego 1924

   Od wczoraj mamy nową bonę. Tatuś uznał, że potrzebuję nauczycielki. Bo wyrośnie ze mnie dzikus. Pani Rita jest taka piękna i elegancka. Prześlicznie się uśmiecha. Chciałabym kiedyś być taka pewna siebie jak ona. I niczego się nie bać.

   Bawiła się ładnie ze Stasiulkiem. I zaśpiewała mu kołysankę. Wcale jej się nie bał. A przy pani Helenie cały czas płakał.  Pani Rita wcale na niego nie krzyczała, nie to, co pani Magda.  Dobrze, że tatuś ją przywiózł. 

 

czwartek, 12 czerwca 1924

   Robiłyśmy dziś z boną rachunki. Chyba niezbyt je lubi. Przeoczyła kilka błędów w moich obliczeniach. Tatuś zauważył je natychmiast po zerknięciu wieczorem w mój kajecik. 

   Pani Rita opowiadała mi też o historii Polski. Jak ja mam zapamiętać tych wszystkich królów? Potem aż do przyjazdu tatusia czytałyśmy „Awanturę o Basię” pana Makuszyńskiego. 

 

piątek, 27 listopada 1925

   Nie rozumiem, dlaczego pani Rita tak okropnie nas traktuje. Daje nam strasznie mało jeść. Mówi, że dziewczynka nie powinna się tak opychać, bo musi być delikatna. Jak przyjdzie ciocia Maria, to zapytam, czy to prawda. A może lepiej nie, bo znów dostanę lanie od bony. Ale co ze  Stasiulkiem? On to nawet płacze, że często boli go brzuszek. Gdyby tylko była z nami mamusia…

   Ona na pewno nie pozwoliłaby mi w cieniutkiej sukience jechać wczoraj do biura tatusia. Było okropnie zimno, ale tak bardzo za nim tęskniłam, że musiałam go zobaczyć. Myślałam, że ta żółta sukieneczka jest dość dobra. Innej nie miałam. Nie chciałam wziąć tej pocerowanej, w której chodzę po domu. Pani Ewa, która z nim pracuje, okropnie się zmartwiła, że założyłam letnie ubranko. Szybko zabrała mnie na zakupy i kupiła mi piękną szarą kreację z kokardą w talii. I grube pończoszki. Nie chciałam, żeby zauważyła, że pod spodem nic nie mam, ale chyba się zorientowała, bo po chwili dorzuciła jeszcze komplet bielizny. To było bardzo krępujące. Myślałam, że ze wstydu zapadnę się pod ziemię.

 

poniedziałek, 30 stycznia 1928 

   W sobotę byliśmy z tatusiem w Teatrze Wielkim. Grali „Czupurka”. Historia kogucika była przezabawna. Nawet tatuś się śmiał głośno. Mało tego raz żartował, że ta puszka od sardynek, którą sroka włożyła na głowę Czupurka, pewnie zwabi wszystkie koty z okolicy. 

   Tak się cieszę, że tatuś mnie zabrał. Zawsze śmiał się, że dzieci nie wpuszczają do teatru. W końcu jednak go ubłagałam. Teatr jest przecudny. Tyle tam rzeźb i obrazów. Tatuś pokazał mi popiersia Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego, Zygmunta Krasińskiego oraz Jana Kochanowskiego. Widziałam też podobizny Wojciecha Bogusławskiego, Aleksandra Fredry, Juliana Niemcewicza, Franciszka Zabłockiego i jeszcze inne, ale nie zapamiętałam wszystkich. Żeby tylko tatuś mnie nie odpytywał, bo będzie smutny, że nie wiem, kto tam był. Najpiękniejsza była jednak kurtyna. Myślałam, że to będzie taka wielka kotara. Tatuś wytłumaczył mi, że to znany malarz specjalnie dla naszego teatru namalował scenę z postaciami mitologicznymi. Zdziwił się, że nie rozpoznałam Apollina ani Muz. Chyba muszę się tego wszystkiego dokładnie nauczyć, żeby następnym razem zaskoczyć tatusia. 

   To był taki cudowny wieczór. Po powrocie długo nie mogłam zasnąć z wrażenia. Szkoda tylko, że była z nami ta kobieta. 

 

czwartek, 26 lipca 1928

   Ta kobieta nadal nie odstępuje tatusia nawet na krok. Ostatnio słyszałam, że jak  przedstawiał ją gościom, to mówił „moja pani”. Co to ma w ogóle znaczyć! A co z mamusią? Służba szepce po kątach o jakiejś siostrze. Nie wiem, kim jest ta cała Romana i co ma z nami wszystkimi wspólnego.

 

niedziela, 23 marca 1930

   Nie wytrzymam dłużej tych awantur. Ta kobieta kłamie w żywe oczy. Trwoni nasz majątek na prawo i lewo. Przyjmuje jakieś podejrzane persony. Stale otrzymuje kwiaty, prezenty. Najpewniej ma jakiegoś kochanka. A zresztą, kto wie, czy tylko jednego… 

   Nie rozumiem, dlaczego tatuś to wszystko toleruje. Chyba rzuciła na niego jakiś urok. Na mnie łzy tej bezczelnej przybłędy nie robią wrażenia. W jego towarzystwie się jeszcze hamuje, ale gdy zostajemy sami, jest ordynarna, niemiła i wciąż karci Stasia lub mnie. Mści się za to, że tatuś uwierzył mi i przekazał domowe finanse pod moją opiekę. Czasem aż się jej boję. Wczoraj słyszałam, jak się kłóciła z żoną ogrodnika i groziła, że prędzej zastrzeli Zarembę, aniżeli opuści jego dom. Czyżby miała na myśli tatusia? Bo chyba nie Stasia…

 

środa, 23 grudnia 1931

   To najpiękniejszy prezent na święta! Tatuś powiedział, że to koniec. Oddali tę kobietę. Od stycznia zostaniemy tylko my: tatuś, Staś i ja. Bardzo się cieszę. Wreszcie wróci spokój. A może nawet wyzdrowieje mamusia. I znów nas odwiedzi. Pokażę jej grawerowaną wizytówkę z moim imieniem i nazwiskiem, która zawiśnie na drzwiach nowego mieszkania. 

   Szkoda mi jednak Romki. Trochę jednak będę za nią tęskniła. Tak słodko drepcze za mną i woła „Lusia, Lusia”. Staś już nie chce się ze mną bawić. Prawdziwy z niego kawaler się zrobił.

 

wtorek, 29 grudnia 1931

   Nie mam siły. Po prostu padam ze zmęczenia.  Codziennie jeżdżę do Lwowa porządkować nasze mieszkanie na Dembińskiego. Za 3 dni ta kobieta zostanie w Brzuchowicach. Zniknie z naszego życia jak zły sen. 

  Nie mogę uwierzyć, że to już koniec. Nareszcie!

 

*Inspirowane postacią Lusi (Elżbiety) Zarembianki zamordowanej w nocy z 30 na 31 grudnia 1931 r.

 

Ilustracja wygenerowana przez ideogram.ai

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Galeria zdjęć - "10 kroków do… śmierci" – opowiadanie inspirowane postacią Lusi Zarembianki

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

Więcej artykułów od autora HR

"Matecznik" – opowiadanie inspirowane legendą o Janie i Cecylii - Autorzy/pisarze

"Ten, który kocha, powinien dzielić los tego, kogo kocha" – Michaił Bułhakow. Przed Wami drugie opowiadanie z serii opowieści pt. "Herstorie", inspirowanych historiami kobiet obecnych w naszej kulturze i/lub historii.

"Poranek Tillie K." Opowiadanie o kobiecie, która miała dość! - Autorzy/pisarze

„Kiedy widzicie kobietę i mężczyznę w urzędzie stanu cywilnego, zastanówcie się, które z nich stanie się mordercą” – Éric-Emmanuel Schmitt ("Małe zbrodnie małżeńskie")

"Po drugiej stronie…" - Autorzy/pisarze

„Wolał patrzeć na drugą stronę Wisły, gdzie za wapiennym wzgórzem raz na raz pokazywało się coś wysokiego i czarnego”. – Bolesław Prus, "Antek".

"Kobieta (nie)wyzwolona" - Prywatne - Mój Blog

„Strażniczka domowego ogniska, kapłanka, kura domowa…” któż nie zna tych jakże poetyckich określeń kobiety zajmującej się domem. I choć wydawać by się mogło, że odeszły już do lamusa, to wciąż tkwią w podświadomości zbiorowej milionów Polek i Polaków niczym cierń.

 -

Odwiedzin: 156

Autor: HRCzłowiek

"Feniks na krawędzi" - Człowiek

„Człowiek ma dwa życia, to drugie zaczyna się, gdy uświadomi sobie, że ma jedno”. – Konfucjusz

Polecamy podobne artykuły

"Matecznik" – opowiadanie inspirowane legendą o Janie i Cecylii - Autorzy/pisarze

"Ten, który kocha, powinien dzielić los tego, kogo kocha" – Michaił Bułhakow. Przed Wami drugie opowiadanie z serii opowieści pt. "Herstorie", inspirowanych historiami kobiet obecnych w naszej kulturze i/lub historii.

"Poranek Tillie K." Opowiadanie o kobiecie, która miała dość! - Autorzy/pisarze

„Kiedy widzicie kobietę i mężczyznę w urzędzie stanu cywilnego, zastanówcie się, które z nich stanie się mordercą” – Éric-Emmanuel Schmitt ("Małe zbrodnie małżeńskie")

Teraz czytane artykuły

"10 kroków do… śmierci" – opowiadanie inspirowane postacią Lusi Zarembianki - Autorzy/pisarze

"Z każdą sekundą coraz bardziej bezlitośnie docierało do niej, że to nie będzie zwykłe śledztwo. To, na co patrzyła, było obrzydliwe i chore" (Piotr Kuźniak -„Naprawiacz”).

Teotihuacán – miasto stworzone przez „kosmitów”? - Niewiarygodne, niewyjaśnione

Kultury starożytnych ludów zamieszkujących dawniej naszą planetę od zawsze stanowią tajemnicę – w większym lub mniejszym stopniu. Jedną z największych zagadek świata stanowi miasto Teotihuacan. Bardzo prawdopodobnym jest, iż przy wznoszeniu tego ośrodka miejskiego ingerowali przybysze z kosmosu.

Jak wypada "AKOLITA", nowy serial Star Wars? - Recenzje filmów

Swoją premierę ma serial pt. "Gwiezdne Wojny: Akolita. Zapowiedzi wywołały raczej mieszane opinie, a sam projekt reklamowany był jako coś zupełnie nowego w ramach uniwersum. Czy zapowiedzi się sprawdziły, czy był to jedynie blef by zwabić widzów? Przekonajcie się. Zapraszam na moje wrażenia BEZ SPOILERÓW, po dwóch pierwszych odcinkach serialu!

Przestań tyrać, wejdź w PIAH i "Odpal grilla"! - Zespoły i Artyści

Już po raz szósty zespół z Olsztyna zaprasza każdego do udziału w jednej z napisanych przez siebie historii. Tym razem wkraczają w bardzo dobrze wszystkim znaną sferę przemęczenia i wypalenia zawodowego. Jak zwykle PIAH ma lekarstwo na wszystko.

Drzewo Ludojad! Wytwór wyobraźni czy prawdziwy wróg? - Niewiarygodne, niewyjaśnione

Zapewne wszyscy z Was słyszeli lub czytali o muchołówce, która nęci potencjalne ofiary (owady) kolorem i słodkim nektarem, by następnie trawić je przez kilka dni. Są nawet takie rośliny, które potrafią zjeść… mysz lub ptaka. A co powiecie na drzewa wysysające wszystkie soki z… ludzi, tak że pozostanie z nich tylko szkielet? Podobno takie właśnie rosły w dżunglach południowej Afryki i Ameryki, a zwane były „sidłami diabła”.

Nowości

"Ciche miejsce: Dzień pierwszy" – Ta ostatnia pizza w szklanym mieście - Recenzje filmów

Kiedy reżyser o polsko brzmiącym nazwisku „przekazuje” innemu reżyserowi o podobnym nazwisku opiekę nad wymyśloną przez siebie franczyzą, to nic tylko się cieszyć. Mimo że przecież mamy do czynienia nie z komedią, a horrorem o czułych na wszelkie dźwięki, najeźdźcach z kosmosu. Kliszowym. Fakt. Ale jednocześnie jakże kreatywnym na poziomie inscenizacyjnym i trzymającym ciągle za gardło. Czy „Ciche miejsce: Dzień pierwszy” od Michaela Sarnoskiego wstrzykuje w żyły widza równie potężną dawkę adrenaliny, wzbudzając strach przed odzywaniem się i chrupaniem w kinie? A może to bardziej dramat o jednostce wrzuconej w sytuację bez wyjścia, której wnętrze jest ważniejsze od apokalipsy?

Przepiękna wydmuszka, czyli szczerze o Pyrkonie 2024 - Fotorelacje

Któż o nie słyszał o sławnym i niezwykle modnym współcześnie Pyrkonie, odbywającym się w przepięknym mieście Poznań? Ten niech wstanie i podniesie rękę, a raczej napisze komentarz pod poniższą relacją. Niemniej dla osób, które nigdy nie słyszały o tym niezwykłym fenomenie, kilka słów wstępu. Pyrkon jest festiwalem dotyczącym szeroko pojętej fantastyki, który od pewnego momentu wyrósł na największe wydarzenie o wspomnianej tematyce w Polsce. Liczba uczestników konwentu nieprzerwanie wzrasta i aktualnie wynosi ponad 50000 osób, corocznie odwiedzających Międzynarodowe Tragi Poznańskie. Uzyskany wynik to naprawdę imponujące osiągnięcie. Niestety od czasów pandemii COVID-19 wydaje się, że renoma Pyrkonu jest coraz bardziej niezasłużona, a bicie kolejnych rekordów popularności to mocno pompowana i niestety myląca strategia organizatorów. Niemniej zacznijmy od początku.

Przestań tyrać, wejdź w PIAH i "Odpal grilla"! - Zespoły i Artyści

Już po raz szósty zespół z Olsztyna zaprasza każdego do udziału w jednej z napisanych przez siebie historii. Tym razem wkraczają w bardzo dobrze wszystkim znaną sferę przemęczenia i wypalenia zawodowego. Jak zwykle PIAH ma lekarstwo na wszystko.

Ach te "Garbusy" i "Ogórki" – niemijająca pasja do starych i kultowych aut! - Ciekawostki motoryzacyjne

Maluchy, Syrenki, Polonezy i inne samochody, dzisiaj pachnące oparami retro, dawniej – w latach 90. – królowie i książęta szos. Czy całkiem zniknęły? O nie! Nadal można je spotkać, ale nie tyle na ulicach miast i miasteczek, co raczej na różnych zlotach dla miłośników motoryzacji. Do tej grupy należą też jakże popularne, jeszcze starsze, zabytkowe Garbusy i Ogórki. Co takiego mają w sobie te pojazdy, że ciągle są tak uwielbiane? Za odpowiedź na to pytanie wystarczą poniższe zdjęcia, z których bije magia starych aut marki Volkswagen. Ich wyjątkowość kryje się nie tylko w samym kształcie. One integrują pasjonatów – i tych najmłodszych, i najstarszych. Mają bowiem „duszę” i są traktowane niczym członkowie rodziny. O tym wiedzą np. uczestnicy zlotu odbywającego się nad Jeziorem Lubiechowskim na Kujawach.

Kameralnie, z pięknymi wartościami, przeciwko hejtowi! Tak było na gali I Wojewódzkiego Konkursu Plastyczno-Multimedialnego w Smólniku - Fotorelacje

12 czerwca 2024 roku w małej miejscowości odbyła się uroczystość o wielkim znaczeniu – I Wojewódzki Konkurs Plastyczno-Multimedialny o nazwie „Cisza Nienawiści Nigdy hejt! Zawsze heart!”. Do Centrum Integracji Wiejskiej w Smólniku przybyła kujawska młodzież, która wie, jak ważna jest jakakolwiek walka z mową nienawiści. Wystarczy wyrazić swoje zdanie i emocje za pomocą plastycznej wyobraźni. A więc rysunki, szkice, obrazy czy krótkie formy multimedialne. Takie prace zaprezentowali młodzi uczniowie z różnych szkół i za nie zostali docenieni. Poniższe galeria stu zdjęć jest dobrym podsumowaniem całej gali.

"U nas kosa z Final Bossem". Takie akcje tylko w utworze "Drop"! - Muzyczne Style

Singiel „Drop” od sea saw zwiastuje spotkanie z final bossem. Klimat w symulacji jest coraz cięższy. Robi się gęsto, do walki z został tylko moment. Nie będzie odwrotu. Wchodzisz, staniesz do boju? Jeśli tak, to czeka Cię surf rock nad wzburzonym morzem.

Artykuły z tej samej kategorii

Pierwsze opowiadanie z serii "Tymek i Jurajska Kotlina" – "Wielka tajemnica taty" - Autorzy/pisarze

Marcin Kończewski to człowiek, który na popularnej stronie na Facebooku – Koń Movie prezentuje liczne recenzje, felietony i analizy filmowe. Ale jest coś jeszcze, co powoduje, że ten nauczyciel języka polskiego jest tak lubiany przez coraz szersze grono czytelników. Przeglądając jego posty, można bowiem często natrafić na słowa udowadniające, że to mężczyzna o wrażliwym serduchu. Nie tylko kochający partner dla swej żony, lecz także troskliwy tata kilkuletniego Tymka. To właśnie jemu zadedykował przygodową serię pt. „Tymek i Jurajska Kotlina”, gdzie zacieśnia więzi z synkiem, przekazując mu podobną pasję z dzieciństwa. Bardzo cieszymy się, że wyraził zgodę na to, by pierwsze z opowiadań – „Wielka tajemnica taty” pojawiło się również na łamach naszego portalu. Też bawiliście się dinusiami? W takim razie ta historia jest dla Was!

Wydawnictwo Altobook informuje: 26 marca zejdziecie do "SILOSU"! - Autorzy/pisarze

Uwaga miłośnicy klimatów postapo! W tym roku nakładem Wydawnictwa Altobook (jakże podobna nazwa do naszego portalu) ukaże się wyczekiwane wznowienie kultowej trylogii „SILOS” autorstwa Hugh Howeya, która w zeszłym roku doczekała się serialowej adaptacji (kolejny sezon w przygotowaniu). Tom pierwszy już 26 marca trafi do księgarń!

 -

Odwiedzin: 4850

Autor: Daniel DrozdekAutorzy/pisarze

Komentarze: 3

"O świecie, czyli o Tobie" - wiersz autorstwa Daniela Drozdka - Autorzy/pisarze

Daniel jest uczniem technikum i mieszkańcem Czechowic-Dziedzic. Jak wielu kolegów w jego wieku, interesuje się sportem, muzyką i ogólnie szeroko pojętą kulturą. Jednak jest wyjątkowy, bo poza sportem i rozrywką, ma w sobie artystyczną duszę i pasjonuje go też świat poezji oraz filozofii. Co więcej, sam od pewnego czasu pisze. Do tej pory na łamach portalu Altao.pl zaprezentował Wam kilka recenzji gier. Tym razem postanowił stworzyć drugi profil, aby podzielić się swoją twórczością ze wszystkimi miłośnikami poezji. Na pierwszy ogień przeczytacie dzieło pt. „O świecie, czyli o Tobie”.

Wywiad z Krzysztofem Jarząbkiem – twórcą kontrowersyjnych, zabawnych "Niebezpiecznych związków Mariana Klepki" - Autorzy/pisarze

27 września 2019 roku ukazała się na rodzimym rynku powieść, której treść jest szalenie aktualna i dość kontrowersyjna. Mowa o „Niebezpiecznych związkach Mariana Klepki” – zaangażowanej politycznie komedii i świetnej satyrze na polskie, współczesne, podzielone społeczeństwo. Od 20 października możecie przeczytać jej recenzję na naszym portalu. A jak już to zrobicie, to zapraszamy do poniższej – równie intrygującej i wciągającej jak sama książka – rozmowy, którą przeprowadzaliśmy z tajemniczym autorem „Niebezpiecznych związków Mariana Klepki”, czyli Krzysztofem Jarząbkiem.

 -

Odwiedzin: 4044

Autor: Daniel DrozdekAutorzy/pisarze

Komentarze: 1

Wiersz "Za mało gwiazd na niebie" - Autorzy/pisarze

Oto trzeci wiersz młodego poety Daniela Drozdka.

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.764

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję