3 145
3 348 min.
Ludzie kina
pj (15391 pkt)
3753 dni temu
2014-08-13 14:01:40
Wiadomość o jego śmierci zszokowała całe Hollywood. Williams (wielu pomyliło go ze znanym brytyjskim piosenkarzem) zmarł 11 sierpnia z powodu niedotlenienia organizmu, konkretniej mówiąc popełnił samobójstwo (powiesił się na pasku w swoim mieszkaniu). Ciało odnalazła asystentka około siedmiu godzin później. Aktor miał także poranione nadgarstki.
Wszyscy wspominają go jako niezwykłego i ciepłego człowieka, aczkolwiek zdarzają się tacy, którzy zarzucają mu, że był zwyczajnym tchórzem. Tym ostatnim przypominam, że Robin cierpiał nie tylko na depresję, ale miał również problemy z alkoholem i narkotykami. W tym przypadku potwierdziła się pewna reguła: to, co na zewnątrz wygląda pięknie, wcale takim być nie musi. Wydawało się, że ten niezwykły komik, zdobywca Oscara za drugoplanową rolę w „Buntowniku z wyboru” (1997) był szczęśliwym i spełnionym ponad 60-letnim mężczyzną. Jednak to tylko pozory. Pamiętam obejrzane niedawno komedie: „Stare wygi” (2009) i „RV: Szalone wakacje na kółkach” (2006). Kto by pomyślał, że prywatnym życiu naprawdę cierpiał i daleki był od zabaw, jakich doświadczał w tych powyższych tytułach.
Robin Williams przyszedł na świat w lipcu (o ironio: latem się narodzi, latem zmarł) roku 1951 w Chicago. Miał szczęście. Dorastał w dość bogatej rodzinie. Niczego im nie brakowało. Ojciec Robina, Robert Fitzgerald Williams był menedżerem w firmie Ford Motor Company, a matka Laurie McLaurin robiła karierę modelki.
Młody Robin już w szkole średniej wykazywał talent do improwizowania i parodiowania. Jednak po jej ukończeniu w 1969 roku, początkowo zdecydował się na podjęcie studiów na kierunku nauki polityczne na uczelni w Claremont w Kaliforni. Nie został politykiem. Poszedł w stronę kabaretu estrady, wcześniej kończąc aktorstwo m.in. w Marin College w Nowym Jorku. Wkrótce trafił do telewizji, gdzie dał się poznać jako doskonały komik i stand-upper. Popularność przyniosła mu rola Marsjanina Morka w serialu komediowym „Mork i Mindy” (1978-1982), za którą otrzymał swojego pierwszego Złotego Globa. O kolejne filmowe propozycje nie musiał się zbytnio starać. Sypały się jak z rękawa.
Mało tego, ku zaskoczeniu widzów i krytyków, Robin sprawdził się w kreacjach dramatycznych. Zaczynając od „Good Morning Wietnam” (1987), po „Stowarzyszenie umarłych poetów” (1989), „Fisher King” (1991) oraz „Buntownika z wyboru” (1997). Za wszystkie był słusznie nominowany do Oscara, za ostatni nagrodzony statuetką. Szalony radiowiec, charyzmatyczny nauczyciel, bezdomny, żyjący w krainie umysłowej fantazji profesor czy wreszcie psychoanalityk. Warto też wspomnieć o dramacie „Przebudzenia” z 1990 roku, gdzie jako doktor partnerował równie znakomitemu Robertowi De Niro. Wielu (szczególnie młodych widzów) pokochało go jednak przede wszystkim za kreacje typowo komediowe. Wiarygodny był zarówno jako gosposia – „Pani Doubtfire” (1993), mieszkaniec innego wymiaru – dżungli w „Jumanji”, jak i podstarzały Piotruś Pan w „Hooku” (1991). Zagrał nawet robota („Człowiek przyszłości” z 1999) i nieźle radził sobie w rolach czarnych charakterów m.in. w „Bezsenności” (2002).
Wychowałem się na filmach z Tobą. Byłeś dla mnie (ówczesnego nastolatka) i kumplem („Jumanji”, „Hook”) i mentorem („Stowarzyszenie umarłych poetów”). Już na zawsze pozostaniesz w mojej pamięci, Robinie Wspaniały Williamsie – czarodzieju emocji. Gdzieś teraz jesteś w jednym tych, mam nadzieję, pięknych malowniczych miejsc, przez które odważnie kroczyłeś w filmie „Między piekłem a niebem”.
Pełna filmografia:
http://www.filmweb.pl/person/Robin.Williams
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - Żegnaj Robinie Williamsie Wspaniały
Więcej artykułów od autora pj
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.195