O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

Dziwny przypadek pani H. - Religia

W archiwach australijskich psychiatrów znajduje się bardzo nietypowy przypadek zmarłej w 1963 roku Polki, która krwawiła z oczu i cierpiała bóle Męki Pańskiej, którym towarzyszyły mistyczne wizje. Ta niemal nieznana w kraju sprawa - zdaniem ekspertów - mówi wiele o naturze stygmatów i roli, jaką w ich powstawaniu odgrywa psychika. Możliwe bowiem, że rany męki Chrystusa to nie cud, ale… rzadki efekt histerii.

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
admin (50273 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
170
Czas czytania:
185 min.
Kategoria:
Religia
Autor:
admin (50273 pkt)
Dodano:
119 dni temu

Data dodania:
2024-12-04 13:36:42

Co wiemy o pani H?

 

O pani H. – pacjentce psychiatrów z Brisbane w ojczyźnie nad Wisłą prawie nie słyszano. Kobieta twierdziła, że co piątek dla upamiętnienia cierpienia Jezusa przeżywała jego mękę, której towarzyszył potok krwawych łez. Przypadłość pojawiła się nagle jako jedno z następstw… ukąszenia przez pająka, a przypadek Polki miał duże znaczenie dla lekarzy, pokazując, że stygmaty mogą być nieznanym zjawiskiem o podłożu psychicznym.

 

Sprawa pani H. pochodzi z archiwum psychiatry J. V. Hynesa z Royal Brisbane Hospital, który się nią zajmował, opisując wnioski z obserwacji w magazynie „Psychological Medicine” (nr 8, 1978). Dokumentację przypadku uzyskał brytyjski pisarz Ian Wilson (ur. 1941), który wspomniał o nim w książce „Krwawiący umysł” (wyd. pol. 1995). Personalia kobiety nie zostały ujawnione. Wiadomo, że zmarła w 1963 r., czyli kilkanaście lat po wyjeździe z Polski.

 

Pani H. urodziła się w 1909 r. Była niekochana przez rodziców. Odtrącona, w wieku 16 lat zaszła w ciążę i wzięła ślub. Wkrótce okazało się jednak, że jej wybranek ma już żonę, a oskarżony o bigamię, popełnił samobójstwo. W 1941 r. kobieta została wywieziona na roboty przymusowe do Niemiec, z których wróciła w 1945 roku. Nie wiadomo, co stało się z jej dzieckiem. W 1949 r. wyemigrowała do Australii, zostając nauczycielką w szkółce niedzielnej. W 1958 r. wydarzyło się jednak coś, co odmieniło jej życie. Zaczęło się od… ukąszenia pająka, po którym kobieta straciła czucie w ramionach. Było to dość poważne, ale szybko wróciła do zdrowia.

 

W tym samym roku pani H. ponownie trafiła do szpitala, tyle że psychiatrycznego, wykazując szereg bardzo niezwykłych symptomów. Twierdziła m.in., że doświadczyła wizji Matki Bożej, która obwieściła kobiecie, że odtąd będzie ona cierpieć za grzechy ludzkości. Od tego czasu w każdy piątek wpadała ona w stan przypominający trans, z którego nie można było jej obudzić. Odczuwała wówczas silne bóle w kończynach („jakby ktoś je wykręcał”). Były to tzw. wewnętrzne stygmaty. Najdziwniejszym elementem były jednak krwawe łzy, które w tajemniczy sposób wypływały jej z oczu, co obserwował kilka razy jej domowy lekarz F. oraz jego żona.

 

„Po serii ruchów będących niczym wicie się, H. zapadała w trans i była niewrażliwa na zewnętrzne bodźce, łącznie z bólem. Twierdziła, że w tym czasie ma wizje Matki Boskiej, a także czasami św. Franciszka z Asyżu. Często w piątek o 16.45 krew pojawiała się poniżej jej zamkniętych powiek, tworząc brunatne strupy, które kobieta ścierała chusteczką po odzyskaniu przytomności. (…) Zarówno dr F. jak i jego żona byli przekonani, że krew nie wycieka ze spojówek, ale sączy się jakoś przez nietkniętą skórę dolnych powiek pani H.” – pisał Hynes, dodając, że w okolicach oczu Polki nie zauważono ran ani nie odnotowano, by dotykała ona rękoma powiek podczas transu.

 

O kobiecie wiadomo było również, że była silnie wierzącą osobą. Z zachowanych relacji wynika, że jej pokój przypominał kaplicę, a w jego środku znajdował się obraz chusty św. Weroniki (którą otarto twarz Jezusa idącego na Golgotę). Wiadomo również, że H. wygłosiła „proroctwo” na temat swojej śmierci, twierdząc, że umrze „w jakiś piątek w listopadzie” – pisał Wilson. Zmarła jednak w sobotę, 16 listopada 1963 r. po przedawkowaniu barbituranów.

 

Stygmaty – zjawisko psychiczne?

 

Od lat wśród parapsychologów i psychiatrów popularna jest hipoteza, że prawdziwe stygmaty (nie będące wynikiem samookaleczenia) mogą być efektem silnej sugestii lub histerii i występują u ludzi szczególnie religijnych lub przeżywających mękę Jezusa. Lekarz C. J. Simpson z londyńskiego Szpitala św. Jerzego w artykule z „British Medical Journal” (t. 289,1984), powołując się na przypadek pani H., stwierdził, że związek między procesami psychicznymi a powstawaniem ran na ciele jest niewykluczony, ale trudno go zidentyfikować (nie udało się to do dziś). Dodał on jednak, że istnieją rzadkie przypadłości mogące skutkować pojawianiem się ran przypominających stygmaty. Jedna z nich to syndrom Gardnera-Diamonda – schorzenie o podłożu psychicznym występujące najczęściej u europejskich kobiet. Objawia się ono powstawaniem purpurowych bolesnych wykwitów wskutek szoku lub traumy.

 

Wiele wskazuje jednak, że stygmaty mogą rozwinąć się u ludzi o szczególnym profilu psychicznym, a odpowiedzialne za to mechanizmy są dla nauki nieuchwytne. Ludzi, którzy jak pani H. uzyskali rany Męki Pańskiej w wyniku silnego szoku lub sugestii było bowiem znacznie więcej, a historie niektórych są wręcz niesamowite.

 

Przypadek Ethel Chapman (1921-80) z Liverpoolu był podobny do sprawy pani H. Wychowana bez ojca, wyszła za mąż za bigamistę. W późniejszym okresie podupadła na zdrowiu, po czym zdiagnozowano u niej stwardnienie rozsiane. W 1974 r. przebywała w szpitalu, wymagając stałej opieki. Przeczytała wówczas ilustrowane wydanie Pisma Świętego, po czym zaczęła odczuwać silny ból w dłoni – jak gdyby ktoś przebił ją gwoździem. Wkrótce w tym miejscu pojawiła się krwawa rana.

 

W równie nagły sposób, powiązany z lekturą, stygmaty pojawiły się u czarnoskórej Cloretty Robinson (ur. 1962) z Oakland w Kalifornii. W 1972 r. po przeczytaniu książki „Crossroads” Johna Webstera, która dotyczyła męki Jezusa, u dziewczynki podczas lekcji pojawił się stygmat na lewej ręce. W ciągu kilkunastu dni kolejne rany pojawiły się m.in. na jej czole, boku i stopach. Badający ją lekarze nie potrafili wyjaśnić przyczyn tego zjawiska.

 

Najwięcej kontrowersji wzbudziła jednak sprawa Elżbiety K. (1902-?) z Południowych Niemiec. Wcześnie osierocona, w dzieciństwie zapadła na niezidentyfikowaną chorobę objawiającą się m.in. drżeniem kończyn, paraliżem prawej strony ciała, niemożnością mówienia i przyjmowania jedzenia, a także zaburzeniami układu pokarmowego. Leczenie, w tym terapia psychiatryczna i elektrowstrząsy, przyniosły poprawę jej stanu. W 1929 r. jako służącą zatrudnił kobietę psychiatra Albert Lechler z Elberfeld, który zaobserwował u niej silną empatię, szczególnie ukierunkowaną na cierpienie innych. W Wielkanoc 1932 r., podczas oglądania obrazów dotyczących męki Jezusa, kobieta zaczęła uskarżać się na bóle w dłoniach i stopach.

 

Lechlerowi nasunęło to pomysł i w sierpniu przeprowadził on z Elżbietą eksperyment hipnotyczny, sugerując jej w transie, że jest przybijana do krzyża. „Po kilku godzinach nieustannej obserwacji, na wierzchu jej dłoni pojawił się znak wielkości monety pięciomarkowej – rodzaj niebieskawej opuchlizny, w której było kilka czerwonych plam wielkości groszku” - pisał w wynikach z obserwacji lekarz, dodając, że wybroczyny (obecne także na nogach) wkrótce pękły.

 

Nie były to jedyne dziwaczne przypadki związane ze stygmatami. Brytyjka Jane Hunt (ur. 1957) nabyła je po bardzo emocjonalnej rozmowie z ojcem, z którym miała napięte stosunki. Niemiec Artur Otto M. (1902-?) posiadł rany Chrystusa (w tym ślad po koronie cierniowej) w następstwie wypadku samochodowego.

 

Czy zatem powstawanie stygmatów może mieć związek z niepoznanymi dotąd procesami w ludzkim ciele, które inicjuje psychika? Tego zdania był Ian Wilson, który dodawał, że to właśnie emocja jest podstawowym czynnikiem wywołującym krwawe znamiona.

 

Cytaty za: Wilson I., Krwawiący umysł, Bydgoszcz 1995.

 

Ilustracja wygenerowana przez AI na stronie www.recraft.ai

 

Autor: Nick

 

Artykuł pojawił się wcześniej na Onecie i na zaprzyjaźnionej stronie: https://www.paranormalne.pl/topic/47888-dziwny-przypadek-pani-h/ i jest skopiowany za zgodą redaktora naczelnego.

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Galeria zdjęć - Dziwny przypadek pani H.

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

Więcej artykułów od autora admin

Polecamy podobne artykuły

autor:PaM(1166 pkt)

utworzony: 4667 dni temu

liczba odwiedzin: 35790

autor:pj(16041 pkt)

utworzony: 4467 dni temu

liczba odwiedzin: 15020

Teraz czytane artykuły

autor:admin(50273 pkt)

utworzony: 119 dni temu

liczba odwiedzin: 170

autor:aragorn136(24263 pkt)

utworzony: 4642 dni temu

liczba odwiedzin: 27498

autor:admin(50273 pkt)

utworzony: 1538 dni temu

liczba odwiedzin: 2042

autor:pj(16041 pkt)

utworzony: 4444 dni temu

liczba odwiedzin: 3923

autor:lukasz_kulak(2047 pkt)

utworzony: 3471 dni temu

liczba odwiedzin: 8383

autor:Rumelus(66 pkt)

utworzony: 590 dni temu

liczba odwiedzin: 803

autor:aragorn136(24263 pkt)

utworzony: 3839 dni temu

liczba odwiedzin: 7093

autor:aragorn136(24263 pkt)

utworzony: 2296 dni temu

liczba odwiedzin: 7441

autor:admin(50273 pkt)

utworzony: 3870 dni temu

liczba odwiedzin: 6069

Nowości

Artykuły z tej samej kategorii

autor:marmir83(937 pkt)

utworzony: 4455 dni temu

liczba odwiedzin: 11193

autor:matusiak(75 pkt)

utworzony: 4446 dni temu

liczba odwiedzin: 13637

autor:matusiak(75 pkt)

utworzony: 4393 dni temu

liczba odwiedzin: 12046

autor:lukasz_kulak(2047 pkt)

utworzony: 3863 dni temu

liczba odwiedzin: 14285

autor:lukasz_kulak(2047 pkt)

utworzony: 3262 dni temu

liczba odwiedzin: 8372

autor:matusiak(75 pkt)

utworzony: 4250 dni temu

liczba odwiedzin: 10997

autor:pj(16041 pkt)

utworzony: 3739 dni temu

liczba odwiedzin: 6893

autor:matusiak(75 pkt)

utworzony: 4448 dni temu

liczba odwiedzin: 9221

autor:lukasz_kulak(2047 pkt)

utworzony: 1483 dni temu

liczba odwiedzin: 4366

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2025 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.134

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję