3 627
4 106 min.
Autorzy/pisarze
bonopasiak (3879 pkt)
1561 dni temu
2020-08-13 16:58:39
BP: Ciekawe, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, kiedy toczy się spory spór o Ziemię.
IV: Tak, ale te wiersze powstawały przez kilka lat. Zawsze to czułam, ale dzisiaj jest to bardziej aktualne. Także wszystko się zgadza. Dlatego muszę się przyspieszyć i się odważyć.
BP: No to trzymam kciuki.
IV: Dziękuję.
BP: Jest Pani założycielką Międzynarodowego Festiwalu Intermezzo w Winnicy, którego zaniechano organizacji. Dlaczego zakończyliście tę inicjatywę?
IV: Ja bym tak nie powiedziała, że zaniechano. Po pierwsze, jak powstawał ten festiwal, to było pierwsze takie wydarzenie w tym mieście. Wymyśliłam ten festiwal, przebywając na stypendium w Warszawie i jak wróciłam, to postanowiłam, że koniecznie trzeba to zrobić. Wymyśliłam koncepcję i znalazłam ludzi na miejscu. Ja nie mam nic wspólnego z Winnicą i po prostu miałam taką intuicję, że taki festiwal trzeba tam stworzyć. I uważam za największe osiągnięcie, że przez organizację tego wydarzenia, udało się aktywować na miejscu muzeum Kociubyńskiego, gdzie nic się nie działo i rozbudzić publiczność, która nie reagowała na plakaty, zaproszenia. Uważali, że kultura nie jest dla nich. I to udało się zmienić. I oczywiście udało się zorganizować super wolontariuszy, czyli młodych ludzi, którzy mieszkają w Winnicy i stworzyć ekipę, z którą robiliśmy ten festiwal. Jak skończyła się pierwsza edycja, byłam zaskoczona uświadomieniem, że ta impreza była najważniejsza dla naszych wolontariuszy. Było ich dużo, około kilkadziesiąt osób. Ci ludzie po raz pierwszy poczuli, że zrobili coś ważnego i że są potrzebni. Pokazali, że nie trzeba wyjeżdżać do Kijowa czy zagranicę, aby mieć wysoki poziom życia kulturalnego. Zrobiłam tam dwie edycje, ale było to trudne ze względu na trudny dojazd i na to, że nie mieszkam w Winnicy. To była raczej prywatna inicjatywa. Powoli odeszłam od festiwalu, ale ta sama ekipa robi festiwal w Winnicy pt.„Wyspa Europa”, która najpierw była częścią Intermezzo. Ten festiwal nie przestał istnieć, dalej jest organizowaną wspaniałą imprezą – „Wyspą Europy”.
BP: A Winnica w jakiej części Ukrainy się znajduje?
IV: To jest Podole, ale to jest już Ukraina centralna.
BP: Patronem imprezy był Mychajło Kociubynski, który pochodził z Winnicy. Myślę, że jest to bardzo niedoceniona postać na polskich ziemiach. Niestety jeszcze nic jego nie czytałem. Więc zapytam jako laik od ukraińskiej literatury. Co z twórczości Kociubynskiego warto przeczytać?
IV: Ja uwielbiam Kociubynskiego jeszcze ze szkoły. Był to mój ulubiony ukraiński pisarz z klasyków. Jego teksty są uniwersalne. Nieważne na jaki język się je przetłumaczy albo w jakim czasie je się czyta. Odbiorca ma wrażenie, że wszystko jest aktualne. Te wydarzenia mogły się odbyć nie 115 lat temu, a teraz. Niekoniecznie w Polsce, a może w Polsce czy Niemczech. Dlatego uważam, że Kociubynski jest super. Jest bardzo odpowiednim pisarzem na przetłumaczenie na różne języki. Najbardziej polecam jego powieść „Cienie Zapomnianych Przodków”.
BP: Tak, wczoraj widziałem film.
IV: Dokładnie. Paradżanow stworzył film na podstawie książki, który jest znany w Polsce. Poleciłabym zacząć od filmu, ale również pamiętać, że jest książka. Sprawdzałam, czy są tłumaczenia Kociubynskiego na polski i znalazłam „Intermezzo” z lat 30. Polecam jego opowiadania, od których można zacząć. Dzięki temu, że i film i książka „Cienie zapomnianych przodków” są bardzo znane, to festiwal Intermezzo był imprezą literacką, ale na granicy ze sztuką filmową. Zapraszaliśmy młodych reżyserów filmowych, aby razem z autorami opowiadań stworzyli nowe historie.
BP: Góry Literatury również łączyło się z filmami. Były spotkania z Jagodą Szelc, Maciejem Musiałowskim...
IV: Były też pokazy filmowe i Karolina Korwin-Piotrowska prowadziła różne spotkania. Podstawą filmu zawsze będzie literatura. One świetnie się łączą. To widzimy na przykładzie filmu „Pokot”. Teraz oczekujemy, że będzie większe zainteresowanie ekranizacjami dzieł Olgi Tokarczuk.
BP: Pamiętam, że Agnieszka Holland w okresie noblowskim wspominała, że planuje coś jeszcze wyreżyserować z twórczości Pani Olgi. Są jakieś plany?
IV: To już trzeba Pani Holland pytać. (śmiech)
BP: Według badań przeprowadzonych przez Bibliotekę Narodową 39% Polaków zadeklarowało przeczytanie przynajmniej jednej książki w 2019 roku. Jest to wyższy wynik niż w 2018, ale i tak jest bardzo niski. Ze wzrostem związana jest Pani Olga Tokarczuk i przyznanie jej Nagrody Nobla. Co według Pani jest przyczyną tego, że wciąż ponad połowa Polaków nie czyta? Czy da się to zmienić?
IV: Podejrzewam, że to powszechne i może to jest podobnie jak w Winnicy. Zwykli obywatele nie zdają sobie sprawy, że kultura też jest dla nich. Książki to nie jest jakiś luksus w sensie finansowy czy pokazanie jakieś intelektualnej wyższości. One są dla wszystkich. Wydaje mi się, że czytaniu przeszkadza obecność telewizorów. Nie wiem, czy jest takie badanie. Ale nie mam wątpliwości, że jest zależność pomiędzy czytaniem książek a obecnością telewizora w domu. Telewizja nam mówi, co mamy myśleć, a książka trenuje mózg, abyśmy mogli sami myśleć. Nie mam nic przeciwko telewizji, ale nie oglądam jej od 2004 roku. Ja mam telewizor w mieszkaniu, ale ja nawet nie potrafię go włączyć. Nawet jakby mnie ktoś poprosił, to bym chyba nie dała rady (śmiech). Jakby pozbyć się telewizora z domu i tego ciągłego głosu. Jak jest przyzwyczajenie, że wracasz do domu i od razu włączasz telewizor i nie ma się możliwości, aby mieć własne myśli i odczucia. To jest problem.
BP: Ma Pani sporo racji, bo telewizja w pewien sposób ogłupia.
IV: Wszystko jest narzędziem i zależy od człowieka, jak je używać.
BP: Jak ktoś ogląda National Geographic, to w jakiś sposób pomoże. Nawet sama Pani Olga mówi o Wikipedii, że to jest wielki pomocnik i bardzo wierzyła w Internet, że to będzie wielki dostęp do wiedzy, a to poszło trochę w inną stronę w dużej części.
IV: Nie jest tak źle. Żyjemy w niewiarygodnie fascynujących czasach. Zawsze było marzenie, żeby ludzie mieli dostęp do wszelkiej wiedzy, a teraz to marzenie wygląda tak (pokazuje na smartfona) i jest w każdej kieszeni. Masz internet i wpisujesz w Google, i wszystko wiesz. Jednak wiedza to nie mądrość. Wiedza to nabór informacji, a mądrość to dobre posługiwanie się wiedzą.
BP: Bardzo dziękuję za wyczerpujące odpowiedzi.
IV: A ja dziękuję za dobrze przygotowane pytania!
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Galeria zdjęć - Wywiad z Iryną Vikyrchak – ukraińską poetką i asystentką Olgi Tokarczuk
Więcej artykułów od autora bonopasiak
Polecamy podobne artykuły
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.117