(Altao.pl) A co z kolonizacją Marsa i bazami na Księżycu? Czy za naszego życia doczekamy się takich misji?

 

Karol Wójcicki: Jeżeli chodzi o loty na Marsa czy na Księżyc, jestem przekonany, że tak. Jeśli natomiast chodzi o bazy, byłbym dużo bardziej ostrożny, bo to wymaga przynajmniej kilku kolejnych misji, aby zdecydować o tym, aby osiąść np. na Marsie. Ale czego jestem prawie pewien, a przynajmniej, na co bardzo liczę to to, że nie Agencja Kosmiczna dostarczy ludzi ma Czerwoną Planetę jako pierwsza, a prywatna firma, jaką jest SpaceX. Jej nadrzędnym celem jest właśnie osiągnięcie takiego lądowania w ciągu najbliższych kilku lat. Więc tu szczególnie trzeba się przyglądać temu, co Musk kombinuje, bo wygląda na to, że on szybko nie odpuści i będzie parł na przód, aby to było zrealizowane.

 

(Altao.pl) Pozwól, że spytamy o obce cywilizacje. Czy jesteś przekonany, że na pewno istnieją? Jeżeli tak, to kiedy wreszcie dojdzie do bliskiego spotkania trzeciego stopnia z ich przedstawicielami?

 

Karol Wójcicki: Ja mogę tylko przypuszczać i wierzyć, że obce cywilizacje gdzieś istnieją, i że jest ich w kosmosie bardzo dużo, ale szczerze mówiąc, kompletnie nie wierzę to, że kiedykolwiek, jakakolwiek nas odwiedzała. I że kiedykolwiek dojdzie do kontaktu z kosmitami. W ogóle nie zakładam takiego scenariusza. Wszechświat jest olbrzymi, nie tylko w przestrzeni, ale też w czasie. Zakładając czas życia jakichś cywilizacji, to my się z nimi możemy zwyczajnie mijać. Niektóre z nich są tak daleko, że gdyby nawet próbowały dzisiaj nawiązać komunikację, to, gdy ich sygnał do ludzkości dotrze, nas może już tutaj dawno nie być. Nie tylko dlatego, że wymrzemy, ale dlatego że może opuścimy to miejsce. Bardzo trudno jest bawić się w taki kosmiczny, głuchy telefon, więc jestem przekonany, że nigdy tego kontaktu nie uda się nam nawiązać: tak wysyłając jakieś wiadomości, jak i nasłuchując kosmosu – przeszukując go w poszukiwaniu sygnałów komunikacyjnych. Natomiast jedno, czego jestem absolutnie pewien to to, że żadnego UFO na naszym niebie nie ma. Tutaj nienawidzą mnie wszyscy pasjonaci tych fantastycznych historii (śmiech), ale zbyt wiele niesamowitych rzeczy widziałem na niebie, żeby wierzyć w istnienie latających spodków. Mam wrażenie, że UFO jest współczesną mitologią i próbą wyjaśnienia przez ludzi o małym zasobie wiedzy, różnych rzeczy, których zrozumieć nie potrafią. Kiedyś tłumaczyło się te rzeczy działaniem czarownic, wróżek czy nadprzyrodzonych stworzeń. Dzisiaj poszukujemy tej fantastyki w kosmosie, a o istnieniu czarownic wszyscy już dawno zapomnieli.

 

Droga Mleczna (źródło: facebook.com/karolwojcickifanpage)

 

(Altao.pl) Czy Karol Wójcicki bardziej lubi bujać w obłokach, wypowiadając życzenie na widok spadającej gwiazdy, czy może jednak bywa też realistą twardo stąpającym po ziemi?

 

Karol Wójcicki: Trochę pomiędzy. Jasne, z naukowego punktu widzenia szalenie fajnie się obserwuje różne zjawiska na nocnym niebie, rozumiejąc, czym one w rzeczywistości są, ale ja zupełnie często o tym zapominam, ciesząc się po prostu przepięknym widokiem. Mam dużą frajdę z tego, co się dzieje na niebie, i nie zawsze muszę wszystko rozumieć. Zresztą każdego do tego zachęcam. Dobrze jest wiedzieć, co się obserwuje, ale to nie jest konieczne na początku do tego, aby obserwować. Niektórzy się tego zupełnie boją. Polecam więc każdemu zapatrzeć się w jakieś gwiazdy i wypatrywać tam różnych niesamowitości, nawet, jeśli nie będzie wiedzieć, czym one są – to daje mnóstwo frajdy. Jeśli ktoś chce oglądać niebo wyłącznie dlatego, żeby wypowiedzieć sobie życzenie podczas przelotu spadającej gwiazdy, niech to zrobi! Jeśli tylko to będzie dla niego argumentem wyciągającym sprzed telewizora pod rozgwieżdżone niebo, to bardzo proszę, nie mam nic przeciwko.

 

(Altao.pl) Skoro już wspomnieliśmy o życzeniu, to o czym Ty szczególnie marzysz? I dlaczego jest to związane z... wyprawą w kosmiczną przestrzeń?

 

Karol Wójcicki: Hmm, czy ja marzę o tym, żeby polecieć w kosmos. Myślę, że to jest jedna z fajnych opcji, która mogłaby się w przyszłości nadarzyć, ale marzy mi się dużo bardziej pewna, specyficzna wyprawa za kilka lat na zaćmienie Słońca na północną Syberię, gdzie szansa na pogodę będzie naprawdę nikła, ale będzie to warte zaryzykowania. Niezwykłym widokiem byłoby też całkowite zaćmienie występujące w czasie dnia polarnego w Arktyce przy jednoczesnej obserwacji zorzy polarnej – ekstremalnie trudne zadanie. Marzy mi się więc bardziej dobra pogoda w różnych miejscach na naszej planecie niż jej opuszczanie i oglądanie gwiazd z innej perspektywy.

 

(Altao.pl) Carl Sagan – zapewne twój idol – powiedział, że „kosmos jest tym wszystkim, co jest, kiedykolwiek było lub kiedykolwiek będzie”. A czym dla ciebie osobiście jest wszechświat, jak ty go postrzegasz?

 

Karol Wójcicki: Ja zawsze rozróżniałem dwie rzeczy. Jedną jest kosmos, drugim jest niebo. Oczywiście niebo jest pewnym rzutem kosmosu na taką dwuwymiarową płaszczyznę, którą obserwujemy. Wszechświat jest fascynującym miejscem, ale też dla niektórych trochę przerażającym – swoim ogromem i niezwykłymi obiektami, które mogą tam funkcjonować, jak chociażby czarne dziury. Zawsze dużo bardziej fascynowałem się jednak samym niebem – wielkim placem zabaw, w którym zawsze można znaleźć coś ciekawego i bawić się w… chowanego, wypatrując rożnych zjawisk, które skrywają się gdzieś przed nami. Kosmos był u mnie przyczyną do samych najlepszych historii, tak związanych z podróżowaniem, jak i też z życiem rodzinnym – swoją żoną poznałem, pracując w planetarium. Mnóstwo fantastycznych wspomnień mam z obserwacji astronomicznych i wypraw po całym świecie. Kosmos jest więc dla mnie tym wszystkim, co wywołuje w moim życiu najciekawsze rzeczy.

 

(Altao.pl) Dzięki za rozmowę i poświęcony czas.

 

Karol Wójcicki: Również bardzo dziękuję.

 

Oficjalny fanpage:

https://www.facebook.com/ZGlowaWGwiazdach/

 

Oficjalny kanał:

https://www.youtube.com/channel/UCJGmak23fsMxdthjE5i1UlA

 

Łowca zórz:

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

Starlink nad Polską:

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

Fotografie użyte, dzięki uprzejmości Karola Wójcickiego (źródło: facebook.com/karolwojcickifanpage)

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję