O nasChronologiaArtykułyWspółautorzyPocztaZałóż bloga
 -

"W każdym (polskim) domu" – Czuj się jak KRÓL - Recenzje płyt

Jeżeli Błażej Król prosi, by siadać i słuchać, to człowiek jest jak w transie. Minutowe preludium do jego osobistej, wydanej na początku lutego płyty pt. „W każdym (polskim) domu” sprawia, że chce się odłożyć na bok obowiązki i zanurzyć w historii, co smutki osładza, ale i zatruwa piękno codzienności. Opowiadaj zatem Królu drogi. Niech słuchacze zapętlają 13 utworów. Niech oddadzą się zadumie i melancholii, mimo że to Twój – jak wspomniałeś w jednym z wywiadów – najbardziej mainstreamowy, melodyjny projekt.

Wstęp
Treść artykułu
Galeria zdjęć
Opinie
Polecane artykuły
aragorn136 (21252 pkt)Strona WWW Autora
Ilość odwiedzin:
862
Czas czytania:
994 min.
Kategoria:
Recenzje płyt
Autor:
aragorn136 (21252 pkt)
Dodano:
434 dni temu

Data dodania:
2023-02-17 14:17:27

Błażej Król wreszcie prezentuje album solowy, który może podbić komercyjne stacje radiowe, aczkolwiek nadal tkwi w nim spory pierwiastek autorskiej wrażliwości i dźwięku, który rzadko jest kluczem do przebojowego sukcesu. Co ciekawe, jeszcze kilka lat temu nie znałem tegoż artysty – gdzieś mi umknął w gąszczu utalentowanych muzycznie osób. Z czasem jednak zacząłem odkrywać twórczość w formie pojedynczych utworów publikowanych w serwisie YouTube. Ale nie była to miłość od pierwszego słyszenia. Ta narodziła się dopiero przy wysłuchaniu i obejrzeniu wykonu „Płoną góry, płoną lasy”. To, co robią z coverem Czerwonych Gitar Król, Daria Zawiałow oraz Igo, jest bliskie zbiorowej hipnozie. Niesamowity aranż, doskonale pasujące do siebie, charakterystyczne wokale plus przedziwne ruchy sceniczne Błażeja spowodowały, że do dzisiaj ten zarejestrowany w trakcie Męskiego Grania występ zajmuje wysokie miejsce na mej playliście. Wtedy właśnie coś zaiskrzyło. Facet ten, mający groźną minę, silne ramiona i potężne głosisko tak potrafi interpretować na nowo tekst, i tak wczuć się w atmosferę piosenki, że aż boję się o jego zdrowie fizyczne i psychiczne. Jednak to profesjonalista, twardo stąpający po ziemi. Wie więc, gdzie są granice, wrota do przedawkowania samoświadomości, wewnętrznego Ja.

 

„Wołanie” z albumu „Pieśni Współczesne” zacieśniło więzi między mną a Błażejem. Ile w tym utworze narastających z każdym brzmieniem emocji, odwagi wokalnej… Więcej o wrażeniach dotyczących tej pieśni przeczytacie w recenzji płyty Miuosha. A teraz pora sprawdzić, jak to jest „W każdym (polskim) domu” zdaniem KRÓLA (nie, nie chodzi o żadne najgorsze patologie). Sama okładka może sugerować, że artysta za pomocą piosenek będzie próbował mozolnie zakopywać topór wojenny z ojcem. Jednak taka myśl okazuje się błędna, czego dowodem jest finałowy numer pt. „Za tatusia i mamusię”. Jego skoczny charakter i słowa skupiają się na dziecinnych wspomnieniach. Jest on hołdem dla wszystkich rodziców, opiekunów do samego końca, aż „kurtyna opadnie”. Szeroko zatem otwórzcie buzię, bo „muzyczne jedzonko” w formie kolejnych piosenek będzie smaczne.

 

Oto bowiem Błażej Król udowadnia, jak bardzo kocha swoją żonę Iwonę. Singiel „10 lat” to najlepszy kawałek na całej płycie. Muzycznie ambientowy, intymny i mocny zarazem. I okolicznościowy. Powstał przecież z wyjątkowej okazji – 10. rocznicy ślubu. Wspólnie spędzona dekada minęła niczym jeden dzień, ale chciałoby się, aby owa chwila trwała wiecznie. W tym czasie Iwona Król przeszła ciekawą drogę. Najpierw była tylko słuchaczem, następnie recenzentem, aż wreszcie mąż zaprosił ją do pracy nad własną muzyką. Obecnie żona, która znalazła pierścionek zaręczynowy w paczce po chipsach, udziela się także wokalnie. Towarzyszy jako melorecytator albo ubogaca tematyczne tło. Bez niej ów singiel nie byłby tak zmysłowy. Nie musicie słuchać 10 razy. Wystarczy jeden raz, aby dać się „porwać” pięknu namiętności dwojga zakochanych w sobie ludzi, z podobną duszą, trzymających się za rękę i serce. To nie może być sen…

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

Jednak to nie jest jedyny duet, jaki czaruje w tym królestwie. Artur Rojek na pewno nie żałuje, że przyjął zaproszenie Błażeja Króla (mimo tytułu piosenki). Jedzie z nim dalej. Razem nic zamieniają w coś. Niski głos przechodzi w wysoki, a chwytliwy refren spełnia marzenia. W „Miałem już nie tańczyć” artystę wspomaga swoim specyficznym aranżem gitarzysta Michał Kush. W energicznym „A teraz tylko…” zgadza się wszystko. Prosty tekst refrenu z asystującym wokalem Piotra Roguckiego i połączonymi instrumentami wzmacnia przekaz i zdejmuje zaklęcie. Jest także „romans” z rapem. „Przyszedłem tu…” to historia o niełatwym życiu w mieście, gdy obok stoją stalinowskie bloki, gdzie jeden nieostrożny krok może zaprowadzić do „piekła”. Ambicja motywująca do tworzenia muzyki wiążę się nieustannie z kroplami potu i łez. Błażej śpiewa cicho, pesymistycznie, ale, gdy Quebonafide rapuje, wierzę, że ta gra jest warta świeczki.

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

Oczywiście, to nie jest tak, iż tylko utwory zrealizowane z czyimś udziałem są godne pochwał. Na pierwszy ogień dostajemy przecież „Nic nowego”, najbardziej melodyjne dzieło na krążku. Murowany hit, ej, ej! „Jedni wciąż kochają mnie, drudzy od dawna nie lubią” – śpiewam z Błażejem, robię swoje i rozumiem, że wiele zależy do własnej perspektywy. Tak, to ten najbliższy komercji utwór na poziomie masteringu dźwięków i rozpisania kompozycji, lecz jakże szczery i „fajny”. Bo jesteśmy, jacy jesteśmy i kropka, a raczej dwukropek. „Nieco głębiej” zaglądam w umysł KRÓLA, kiedy ten nuci, by się nie martwić, bo niczego nie tracisz. Iwona trochę nie dowierza, pyta: ale o co chodzi? Daj spokój Błażej i mów konkretnie. Okej, lecz jeszcze nie dziś. Najważniejsze, że uczucie kwitnie jak „Pewne kwiaty” i dobrze nam. Bo uśmiech na jej twarzy to skarb, szczególnie na tle ciężkiego od łez nieba. Była dzielna, skakała na głębinę. Wy też będziecie mieć tak samo – krzykniecie „przytul mnie”.

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

Na koniec zostawiłem piosenkę, która idealnie podsumowuje album. Spokojna „Prawda” jest bardzo refleksyjna. Przypominająca o tym, że kłamstwo jest złe. Lepiej poznać prawdę, choćby tę gorzką, co zatruwa dni. Wówczas da się odetchnąć całą piersią, żyjąc w zgodzie z samym sobą i najbliższymi, a również ze słuchaczami, którzy szybko mogą w danej twórczości odkryć cień fałszu. „W każdym (polskim) domu” tak samo, jak wcześniejsze dokonania KRÓLA to dzieło wysokiej jakości, szczere, narodzone z pasji i potrzeby serca. Artysta snuje tutaj opowieść ze wzlotami i upadkami, rozdział o sukcesach i codziennych trudnościach. Podziękujmy mu za jego troskę i bliskość. I również za to, że jako muzyczny twórca, nie pozwala się uwięzić ciasnymi, ramami gatunkowymi.

 

Mam nadzieję, że od dzisiaj nie będzie już na uboczu. Że jego szeroka, unikalna skala głosu zachwyci jeszcze większą liczbę słuchaczy w różnym wieku. Płyta, którą dla Was recenzuję, nie jest jakąś rewolucją na rynku, ale dzięki wrażliwości i głosowym możliwościom wokalisty, tekściarza, kompozytora, stanowi wyrazisty, solidny pomost między alternatywą a power popem. Nie ma w niej słabego ogniwa. Każdy numer w mniejszym lub większym stopniu wpada w ucho.

 

źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)

 

Błażej Król sprezentował sobie ten krążek na 39. urodziny. Na takie podarunki warto czekać.

 

Ocena: 8/10

 

Cały album do przesłuchania między innymi na Spotify: 

https://open.spotify.com/album/4nvICw13di1Bz9ict52fXz

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję

Galeria zdjęć - "W każdym (polskim) domu" – Czuj się jak KRÓL

Temat / Nick / URL:

Treść komentarza:

5 (5)

Muzykoholik
434 dni temu

Niesamowite, że facet jak gada, to ma głos, który raczej nie nadaje się do śpiewu. A gdy śpiewa, to aż nie chce się wierzyć, że to potrafi i to aż tak dobrze! Coś jak Muniek.
Dodaj opinię do tego komentarza

Więcej artykułów od autora aragorn136

 -

Odwiedzin: 65

Autor: aragorn136Seriale

Komentarze: 1

"Szōgun" – Toranaga sama, co skrywasz w swoich oczach? - Seriale

Bezlistna gałąź na wietrze. Niezbadane ścieżki przede mną. Ostrze śmierci tak blisko. Takimi oto słowami, a raczej haiku można by określić „przygodę”, jaką jest seans nowej adaptacji „Szoguna” Jamesa Clavella. Bo to serial „otulający” barwami i zapachami kwitnącej wiśni, a jednocześnie przerażający dla zachodniego widza ze względu na brutalne obyczaje i rytuały. Gdzie bardziej od widowiskowości liczy się to, co siedzi w głowach lordów. Japonia przełomu XVI i XVII wieku chyba nigdy nie była tak ukazana na małym ekranie, choć przecież jeden „Szogun” już do nas zawitał dekady temu. Ale czy nowsza wersja faktycznie wygrywa, będąc dziełem wybitnym na każdym poziomie?

 -

Odwiedzin: 184

Autor: aragorn136Recenzje filmów

Komentarze: 1

"Civil War" – Dziewczynka z aparatem - Recenzje filmów

Długo zastanawiałem się nad tym, jak zatytułować recenzję najnowszego i podobno ostatniego filmu Alexa Garlanda (choć nie wierzę, że całkiem zrezygnuje z pisania scenariuszy). Tutaj pasują dziesiątki krótszych i dłuższych określeń, haseł, ostrzeżeń… No bo wiecie – „Civil War” to zarówno kino wojenne, przedstawiciel kina drogi, jak i opowieść inicjacyjna oraz niepokojąca dystopia. A zatem: „Apokalipsa teraz, zdjęcia na wieki”, „Wyprawa do jądra ciemności”, „Dziennikarze w ogniu”, „STOP WAR”… Ale ja podczas seansu czułem, że główną bohaterką jest młodziutka Jessie Cullen, a nie dojrzała Lee Smith. To za nią podążamy, to jej kibicujemy, to o nią się martwimy. „Dziewczynka z aparatem” wydaje się w tym kontekście idealne. Jednak czy sam film jest idealny?

Ukradłaś "Dziennik Śmierci", witaj w moim koszmarze! - Recenzje książek

Z polecenia koleżanki przeczytałem thriller autorstwa Chrisa Cartera (nie tego od „X Files”). Zachwalała, że ów pisarz ma pióro na tyle sprawne i klimat potrafi wykreować taki, że ciary na plecach murowane. Faktycznie – „Dziennik Śmierci” nie tylko samym tytułem budzi ciekawość i strach. To książka, którą wertuje się szybko, a w głowie zostaje masa szczegółów. Czy jednak jest to dzieło tej klasy, co „Milczenie owiec” Thomasa Harrisa?

"Problem trzech ciał" – Twarde Saj, miękkie faj, średnie wow - Seriale

Co to jest? Krótkie, ale długie. Zbite, choć rozciągliwe. Obce i prawdziwe. Fascynujące, lecz usypiające. Odpowiedź kryje się w jednym tytule. To „Problem trzech ciał”. Tak można podsumować ów serial na podstawie powieściowego bestselleru, cyklu „Wspomnienia o przeszłości Ziemi”. I w tym miejscu można by już przestać pisać, ale produkcja jest na tyle ciekawa, mimo stosu wad, że warto kontynuować tenże wykład…

"Silos" – Pogrzebani, ale żywi. Bez słońca, ale ze światłem w sercu - Recenzje książek

„Gdy Holston wspinał się ku swojej śmierci, dzieci bawiły się w najlepsze”. Wystarczy to pierwsze zdanie, aby uderzył w czytelnika potężny kontrast. Bo w „Silosie”, jak to w powieści dystopijnej, utrzymanej w klimacie postapo, nowa rzeczywistość ponura jest, choć ludzie starają się wieść „normalne” życie. Pod warunkiem, że będą przestrzegać ustalonych setki lat wcześniej nakazów i zakazów. W innym przypadku zostaną wysłani na zewnątrz, pod karą „czyszczenia”. Taki porządek rzeczy jednak nie może trwać wiecznie… Bunt wisi w powietrzu jak gęste toksyny, a kłamstwo musi wyjść z mroku. Czy jednak projektant tej przyszłości – Hugh Howey, potrafi na tyle przykuć naszą uwagę, abyśmy zechcieli odkrywać prawdy ukryte w zakamarkach podziemi?

Polecamy podobne artykuły

 -

Odwiedzin: 259

Autor: aragorn136Recenzje płyt

Komentarze: 1

Vito Bambino i jego "Pracownia" – Boli boli mnie… dusza, ale w rytm tej muzy się ruszam - Recenzje płyt

Za chwilę minie rok od premiery „Pracowni”, czyli drugiego longplaya od Vita Bambino. Ten fakt plus ostatni wpis artysty po tym, jak pobił rekord nominacji na 30. Fryderykach, a nie otrzymał żadnej z ośmiu statuetek, stał się motorem napędowym do napisania tej recenzji. Co jednak zaskakujące, motywacją było też moje… pierwsze spotkanie z twórczością pana Bambino (szczególnie z jego występem w trakcie Gali Muzyki Rozrywkowej i Jazzu). I już, bez owijania w bawełnę, mogę rzec: „Pracownia” jest jedną z najlepszych płyt, jakie słyszałem w przeciągu ostatniej dekady.

"Pieśni współczesne" – Album jeden na milion - Recenzje płyt

Jakiś czas temu w Dzień Dobry TVN miałem okazję obejrzeć fragment wywiadu z pochodzącym z Katowic Miłoszem Boryckim. Nie słucham na co dzień hip hopu, jednak Miuosh (pseudonim artystyczny od imienia, oryginalnie napisany) na pierwszy rzut oka wydawał się całkowitym zaprzeczeniem stereotypowego rapera. Ale to nie wysoka inteligencja i empatyczne usposobienie przyciągnęły moją uwagę, tylko pewien utwór wykonywany przez Zespół Pieśni i Tańca „Śląsk”. Co ma wspólnego katowicki specjalista od melorecytacji z ludową tradycją, zapytacie? Otóż nawiązał ze „Śląskiem” współpracę i razem nagrali magiczną płytę pt. „Pieśni współczesne”, zapraszając gościnnie lubianych i utalentowanych artystów polskiej, bardziej niszowej, alternatywnej sceny muzycznej.

Edyta Bartosiewicz świętuje 30-lecie płyty "LOVE" i zaprasza na koncerty "solo act"! - Zespoły i Artyści

Edyta Bartosiewicz – ikona polskiej muzyki – świętuje okrągłą rocznicę solowego debiutu i z tej okazji organizuje wyjątkową trasę koncertową. Cieszymy się, że możemy się z państwem podzielić taką wspaniałą informacją!

Teraz czytane artykuły

 -

Odwiedzin: 862

Autor: aragorn136Recenzje płyt

Komentarze: 1

"W każdym (polskim) domu" – Czuj się jak KRÓL - Recenzje płyt

Jeżeli Błażej Król prosi, by siadać i słuchać, to człowiek jest jak w transie. Minutowe preludium do jego osobistej, wydanej na początku lutego płyty pt. „W każdym (polskim) domu” sprawia, że chce się odłożyć na bok obowiązki i zanurzyć w historii, co smutki osładza, ale i zatruwa piękno codzienności. Opowiadaj zatem Królu drogi. Niech słuchacze zapętlają 13 utworów. Niech oddadzą się zadumie i melancholii, mimo że to Twój – jak wspomniałeś w jednym z wywiadów – najbardziej mainstreamowy, melodyjny projekt.

"Paradoks" – To My: Chorobliwi Perfekcjoniści - Recenzje książek

Po lekturze, dziejącego się na Suwalszczyźnie, „Inkuba”, zostałem fanem Artura Urbanowicza. To pisarz, który zna zasady gatunku. Wie, jak zmrozić czytelnikowi krew w żyłach. Jak stworzyć gęstą atmosferę (też pogodową aurę), którą można kroić siekierą. Wykreować postaci, którym się po prostu kibicuje. I najważniejsze – ułożyć fabułę w taki sposób, aby intrygowała od pierwszej do ostatniej strony. Zamiast jednak nadrobić wcześniejsze powieści Urbanowicza, postanowiłem najpierw sięgnąć po jego najnowszą, wydaną przez Vesper, książkę pt. „Paradoks”.

 -

Odwiedzin: 3353

Autor: sebastiandziudaMuzyczne Style

Komentarze: 1

Król przybywa – historia koncertu Michaela Jacksona w Polsce! - Muzyczne Style

Lata 90. XX wieku były w Polsce szalonym okresem niebywale intensywnego rozwoju muzyki rozrywkowej. Jedną z najważniejszych dat w koncertowym kalendarzu jest ta z 20 września 1996 roku, która trwale przeszła do historii występów najpopularniejszych zagranicznych artystów w naszym kraju. Tego dnia na warszawskim lotnisku Bemowo swój koncert dała największa gwiazda w dziejach muzyki rozrywkowej – Michael Jackson!

Wiersz pt. "Nocą wiosenną mnie odwiedzasz" - Autorzy/pisarze

Przedstawiam Wam mój kolejny wiersz. W utworze tym pt. "Nocą wiosenną mnie odwiedzasz" przedstawiam, czym jest pragnienie bliskości i pożądania. Wskazuje także na to, czym w istocie jest miłość.

Odejdź od konsoli, bo dziś Międzynarodowy Dzień Puzzli! - Wolny czas, przygoda

Kalendarz świąt nietypowych obfituje w takie nazwy, że czasem człowiek łapie się za głowę. Jest jednak pewien dzień, który wydaje się bardzo potrzebny. Szczególnie we współczesnej rzeczywistości, opanowanej przez gry komputerowe, aplikacje na smartfonach czy konsolowe cuda. Uzależnione od takich rozrywek dzieciaki często zapominają lub nie chcą nawet wiedzieć, że są jeszcze inne gry – bez przemocy, bez ryzyka uszkodzenia wzroku, za to pomagające rozwinąć zdolności umysłowe (koncentrację, zapamiętywanie itp.). Mowa tutaj konkretnie o puzzlach! 29 stycznia jest dniem, kiedy warto rozstać się z konsolą i ułożyć tysiące różnokształtnych elementów w jedną całość. To zabawa dla cierpliwych, ale jakże wciągająca!

Nowości

Gdy Groniec, Mozil i Rynkiewicz łączą siły z Szymonem Siwierskim, to jest "Do góry nogami"! - Zespoły i Artyści

Szymon Siwierski przedstawia singiel „Do góry nogami”, zwiastujący jego drugi album studyjny zatytułowany „pictures”. W premierowym nagraniu poznańskiego pianisty i kompozytora pojawiają się wyjątkowi muzyczni goście: laureaci nagrody Fryderyk 2024, Katarzyna Groniec i Czesław Mozil, a także ceniony trębacz jazzowy, Patryk Rynkiewicz. Taka zacna grupa powoduje, że piosenka jest jak piękny, spokojny, ale pełen skrajnych emocji, sen. Otula wokalem i dźwiękami. A tekst zachęca do refleksji.

 -

Odwiedzin: 115

Autor: marmir83Erotyka, towarzyskie

Komentarze: 2

Krótka historia związków... - Erotyka, towarzyskie

Ostatnio wytknięto mi, że moje wpisy są poniekąd stronnicze i monotematyczne, więc dziś o czymś zupełnie innym. Związki, bo one są dziś na tapecie, są rzeczą niezwykle trudną nie tylko do utrzymania, ale i do opisania. Dlaczego on i ona mają te same cele, jednak im się nie udaje?

 -

Odwiedzin: 65

Autor: aragorn136Seriale

Komentarze: 1

"Szōgun" – Toranaga sama, co skrywasz w swoich oczach? - Seriale

Bezlistna gałąź na wietrze. Niezbadane ścieżki przede mną. Ostrze śmierci tak blisko. Takimi oto słowami, a raczej haiku można by określić „przygodę”, jaką jest seans nowej adaptacji „Szoguna” Jamesa Clavella. Bo to serial „otulający” barwami i zapachami kwitnącej wiśni, a jednocześnie przerażający dla zachodniego widza ze względu na brutalne obyczaje i rytuały. Gdzie bardziej od widowiskowości liczy się to, co siedzi w głowach lordów. Japonia przełomu XVI i XVII wieku chyba nigdy nie była tak ukazana na małym ekranie, choć przecież jeden „Szogun” już do nas zawitał dekady temu. Ale czy nowsza wersja faktycznie wygrywa, będąc dziełem wybitnym na każdym poziomie?

Camera Action: Młodzieżowa grupa inspiruje Włocławek - Ludzie kina

W Liceum im. Ziemi Kujawskiej we Włocławku działa grupa projektowa o nazwie "Camera Action", która choć nie tworzy własnych filmów, to z pasją i zaangażowaniem edukuje społeczność na temat kinematografii. Ich głównym celem jest nie tylko rozpowszechnianie wiedzy o świecie filmu, ale także inspiracja innych do zgłębienia tej fascynującej dziedziny.

 -

Odwiedzin: 202

Autor: pjIntrygujące

Synteza, czyli Internetowe Radio prowadzone przez… AI! - Intrygujące

Uwaga! Uwaga! Drodzy czytelnicy, a raczej słuchacze. Właśnie wystartowało w Polsce nowe radio. Rozgłośnia ta jest jednak nietypowa. Nie chodzi o transmisję na żywo – taka opcja to żadna rewelacja. Radio Synteza różni się natomiast puszczanymi kawałkami oraz komentatorami/prezenterami. Całość to bowiem wytwór Sztucznej Inteligencji! Ciekawy eksperyment, ale i pewna obawa, że przyszłość dla prawdziwych piosenek, lektorów, spikerów nie brzmi za wesoło.

Małgorzata Beczek: "Gdybym tylko wiedziała, jakie to fajne uczucie w końcu się na kogoś porządnie wku*wić" - Muzyczne Style

Do sieci trafił nowy singiel Małgorzaty Beczek, czerwonowłosej wokalistki i songwriterki, która po elektronicznym „Za daleko” idzie w kierunku popowo-gitarowych brzmień. „Karma” jest drugim singlem promującym nowy album artystki, którego premiera zaplanowana jest na drugą połowę 2024 roku. To bardzo osobista piosenka, dzięki której może nareszcie wyrzucić z siebie negatywne emocje!

Artykuły z tej samej kategorii

Jaki jest najlepszy album Coldplay i dlaczego jest to "X and Y"? - Recenzje płyt

Okej, zdaję sobie sprawę, że tytuł jest trochę kontrowersyjny i manipulacyjny. Ja to wszystko wiem. Jednak wszystko wyjaśnię. Spokojnie. Dziś zamienię się w osobistego adwokata tej płyty wydanej przez zespół Coldplay, który chyba nie trzeba nikomu przedstawiać.

 -

Odwiedzin: 7382

Autor: aragorn136Recenzje płyt

Komentarze: 7

"III" – Hanysy z Oberschlesien znowu dają ognia, ale z łagodnością anioła! - Recenzje płyt

Był rok 2012, kiedy zdobyli drugie miejsce w finale czwartej edycji „Must Be the Music. Tylko Muzyka”. Mowa o Hanysach tworzących zespół Oberschlesien. Panowie na czele z założycielem i perkusistą Marcelem Różanką oraz ówczesnym wokalistą Michałem Stawiński rozwalili polsatowską scenę. I udowodnili, że można w w nietuzinkowy sposób łączyć ciężkie brzmienia industrial metalu z rodzimym dziedzictwem gwary śląskiej. Niedawno, już w nowym składzie, wydali trzeci krążek. Czy „III” jest także godny postawienia na półce i odsłuchiwania go godzinami?

"Solum" – Samotny człowiek w krainie gitar - Recenzje płyt

„Non est bonum esse hominem solum” – głosi łacińska sentencja. Muzycy z pewnego alt-metalowego bandu wzięli sobie ją głęboko do serca. Tak bardzo, że na swojej, wydanej w maju, debiutanckiej płycie prezentują utwory, w których poza ostrymi dźwiękami gitar, wybrzmiewa krzyk. Wołanie zranionego. Zagubionego. Poszukującego lepszego miejsca. „Solum” to opowieść o tym, że nie jest dobrze człowiekowi być samemu, a jeszcze gorzej, gdy jego życiem kierują inni. Niewiele tu skomplikowanego i długiego tekstu, ale za to sporo symbolicznej treści.

Kwiat Jabłoni wykonuje "Niemożliwe", a świat staje się piękniejszy! - Recenzje płyt

„Niemożliwe nam się dostało. Nie ma powodów do łez. A każdy mówi, że mało. Musisz więcej niż chcesz” – śpiewa, w refrenie tytułowego, drugiego, singla debiutanckiego albumu, duet Kwiat Jabłoni. Faktycznie niemożliwe się im przydarzyło – mogą płakać, ale tylko ze szczęścia i osiągnęli to, co bardzo chcieli. Są młodym rodzeństwem. Zaczynali w marcu 2018 roku na YouTubie. I wtedy mało kto wiedział, że to dzieci pozytywnie pie*dolniętego, słynnego ojca – Kuby Sienkiewicza, lidera „Elektrycznych Gitar”. Dziś mają miliony wyświetleń, rzesze fanów, a na koncercie na PolAndRock Festival zaczarowali folkowo-popowym klimatem licznie zebraną publiczność, która mimo że na co dzień słucha ostrego rocka, wspólnie nuciła, że świat dziwny jest jak sen, a sen jak świat…

"Pieśni współczesne" – Album jeden na milion - Recenzje płyt

Jakiś czas temu w Dzień Dobry TVN miałem okazję obejrzeć fragment wywiadu z pochodzącym z Katowic Miłoszem Boryckim. Nie słucham na co dzień hip hopu, jednak Miuosh (pseudonim artystyczny od imienia, oryginalnie napisany) na pierwszy rzut oka wydawał się całkowitym zaprzeczeniem stereotypowego rapera. Ale to nie wysoka inteligencja i empatyczne usposobienie przyciągnęły moją uwagę, tylko pewien utwór wykonywany przez Zespół Pieśni i Tańca „Śląsk”. Co ma wspólnego katowicki specjalista od melorecytacji z ludową tradycją, zapytacie? Otóż nawiązał ze „Śląskiem” współpracę i razem nagrali magiczną płytę pt. „Pieśni współczesne”, zapraszając gościnnie lubianych i utalentowanych artystów polskiej, bardziej niszowej, alternatywnej sceny muzycznej.

Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.

© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.643

Akceptuję pliki cookies
W ramach naszego portalu stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym momencie zmiany ustawień dotyczących cookies. Jednocześnie informujemy, iż warunkiem koniecznym do prawidłowej pracy portalu Altao.pl jest włączenie obsługi plików cookies.

Rozumiem i akceptuję