7 719
9 143 min.
Ludzie kina
pj (13672 pkt)
3430 dni temu
2014-10-28 12:04:26
Wielu zarzucało mu, że jedynie ładnie zbudowane ciało i jeszcze ładniejsza buzia sprawiły, że otrzymał bilet do krainy, czy inaczej fabryki snów – Hollywood. Jednak przez wszystkie lata Brad utarł nosa zazdrośnikom i malkontentom. Pokazał, że i talentu u niego pod dostatkiem i zasługuje na tytuł gwiazdora.
William Brad Pitt przyszedł na świat w zimowy grudniowy dzień 1963 roku w stanie Oklahoma (środkowo-zachodnia część USA) jako pierworodny syn państwa Billa i Jane Pittów. Wkrótce, po kilku latach w rodzinie pojawił się kolejny syn Douglas oraz córka Julie. Co ciekawe, rodzice byli bardzo praktykującymi baptystami, w związku z czym sam Brat, dorastający i mieszkający z nimi w niewielkim miasteczku w Missouri, został zapisany do chóru kościelnego. Zresztą od dziecka wychowywany był w atmosferze religijności, nie sprawiał problemów, a w szkole radził sobie co najmniej nieźle (był nawet członkiem samorządu uczniowskiego).
Ale, jak to bywa z dojrzewającymi chłopakami, nastąpił okres młodzieńczego szaleństwa, bujania w obłokach i chęci wyrwania się z domu i wyruszenia dalej i jeszcze dalej, by zdobywać, to co niezdobyte, by spełnić marzenia. A Brad miał marzenia, wydaje się niemożliwe do spełniania, a jednak zaryzykował.
Już jako nastolatek zafascynowany był filmem, muzyką oraz sztuką. I chociaż rozpoczął studia na Uniwersytecie na kierunku dziennikarskim, to wówczas w głowie postawał misterny plan: tuż przed ich zakończeniem wyjechać do… Hollywood. Jak postanowił, tak w 1986 roku zrobił.
I wszyscy wiemy, że w jego przypadku ryzyko się opłaciło. Mimo iż początki nie były łatwe: pracował jako telemarketer, przebierał się za maskotkę-kurczaka w celu promocji meksykańskich restauracji, był nawet kierowcą ciężarówki, to osiągnął upragniony sukces. Pierwszym punktem kulminacyjnym był bez wątpienia epizodyczny, aczkolwiek ważny i wyrazisty epizod w filmie Ridleya Scotta „Thelma i Louise”. Później potoczyło się już z górki...
Gdzie Brad zaczynał przygodę z filmem? Oczywiście od gościnnych występów w telewizji, np. w operze mydlanej „Dallas” w latach 80. czy w sitcomie „Dzieciaki, kłopoty i my”. Ważny krok nastąpił w 1991 roku we wspomnianej „Thelmie i Louize”. Kolejno były już bardziej znaczące kreacje. Wystarczy wymienić m.in. takie obrazy jak: obyczajową „Rzekę życia” (1992) Redforda, thriller „Kalifornia” (1993), gdzie zagrał psychopatę oraz dramat „Wichry namiętności” (1994), w którym partnerował mu sam Anthony Hopkins. Za rolę narwanego Tristana zdobył pierwszą nominację do Złotego Globu.
Przyszły sława i uwielbienie, i wielkie pieniądze. Pitt nie ograniczał się tylko do grywania w czystej komercji, wybierał też scenariusze nieco poważniejsze, ambitne. A postaci, jakimi się stawał, były zaiste przeróżne: od krwiopijcy („Wywiad z wampirem”) po chorego psychicznie (świetna rola w filmie „12 małp”, za którą otrzymał Złotego Globa i nominację do Oscara), policjanta (mroczny „Siedem” Davida Finchera), alpinisty i nauczyciela-przyjaciela Dalajlamy (biograficzne „Siedem lat w Tybecie”) po… śmierć („Joe Black”). Widać, że praca z Fincherem układała się co najmniej dobrze, dzięki czemu reżyser zapragnął widzieć go swoim następnym obrazie. W 1999 roku panowie bawili się w „Podziemnym kręgu” (oryg. tytuł „Fight Club”). Produkcja, choć nie zyskała uznania Amerykańskiej Akademii Filmowej, to stanowi jeden z lepszych, zaskakujących, psychologicznych thrillerów w historii kina (według niezliczonej liczby widzów i niżej podpisanego).
Co dalej? Wraz z wiekiem, dojrzewał też warsztat aktorski. I najciekawsze, że pojawiał się i na pierwszym planie, i w epizodach. W 2000 roku jako cygański bokser szalał w komedii kryminalnej pt. „Przekręt”, a w serii „Ocean’s Eleven” należał do grupy nieprzeciętnych złodziei (wśród nich byli także m.in. George Clooney, Julia Roberts i Matt Damon) i przeistoczył się w samego herosa Achillesa w „Troi”.
W drugiej połowie pierwszej dekady nowego tysiąclecia pokazał się repertuarze dramatycznym, wręcz metafizycznym. Najpierw klimatyczny i niepokojący „Babel” (2006), później poetycki western „Zabójstwo Jess’ego Jamesa przez tchórzliwego Roberta Forda” (2007) oraz baśniowy, niezwykły „Przypadek Benjamina Buttona” (2008), gdzie był ucharakteryzowany nie do poznania (wyróżniono go nominacją do Oscara). W 2011 roku był kochającym, ale jednocześnie surowym ojcem w „Drzewie życia” – filmie traktującym o sensie życia, filmie, który mimo Złotej Palmy w Cannes, podzielił widzów i krytyków.
Niedawno (2013 rok) walczył z hordą zombie („World War Z”) i zagrał małe, jednakże totalnie wyraziste role w „Adwokacie” i „Zniewolonym” oraz drugi raz brał udział w II wojnie światowej, by bez wahania, eliminować nazistów. Zarówno jako porucznik Aldo Raine w „Bękartach wojny” (2009), jak i czołgista Wardaddy w „Furii” (2014) poraża charyzmą (nie dość, że do twarzy mu w mundurze, to jeszcze jest pierwszorzędnym, doświadczonym przywódcą).
Fakt, że mimo nominacji, nie otrzymał jeszcze Oscara (przyszłość rysuje się w jasnych barwach) nie umniejsza jego kunsztu, który jest niczym brzytwa Benjamina Buttona – z wiekiem coraz ostrzejszy i przejrzystszy. Na pocieszenie został doceniony w innej dziedzinie, za urodę i wygląd. Dwukrotnie magazyn People wybrał go „Najseksowniejszym żyjącym mężczyzną świata”.
Niegdyś mąż Jennifer Aniston (znanej z serialu „Przyjaciele”). Dziś z Angeliną Jolie tworzy szczęśliwą parę (poznali się w 2005 roku na planie „Pana i pani Smith”). Nazywani pieszczotliwie i z nutką zazdrości Brangelina, doczekali się własnych dzieci. Poza adoptowanymi Zaharą z Etiopii, Maddoxem z Kambodży i Paxem z Wietnamu mają parę bliźniąt i córkę Shiloh.
O poszczególnych rolach i filmach można napisać więcej, ale lepiej zobaczyć ten stworzony przez fana filmik, który jest doskonałym podsumowaniem dokonań Brad Pitta:
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - Brad Pitt – młody duchem, młody ciałem
Więcej artykułów od autora pj
Foodlosslla atakuje, bo jedzenie się marnuje! Spot od twórcy nowej "Godzilli" - Intrygujące
Jak zwrócić uwagę na problem związany z marnotrawstwem żywności? Jak ostrzec przed konsekwencjami takiego postępowania/zjawiska? Odpowiedź brzmi: zrobić sugestywny, krótkometrażowy klip, który jest jednocześnie reklamą o charakterze społecznym. I dalej: w centrum umieścić mszczącego się kaiju o wyglądzie przerośniętego ślimaka, zbudowanego z odpadów spożywczych. Taki właśnie materiał przygotował Takashi Yamazaki – reżyser filmu „Godzilla Minus One”!
Oscary 1983. Ten wieczór Zbigniew R. zapamiętał na zawsze – poszedł w "Tango"! - Ludzie kina
Nie od dzisiaj wiadomo, że nawet kieliszek mocniejszego trunku pomaga na stres i dodaje odwagi. I choć Yola Czaderska-Hayek, która jako tłumaczka towarzyszyła Zbigniewowi Rybczyńskiemu na scenie, twierdzi, że twórca oscarowego, krótkometrażowego „Tanga” absolutnie nie był pijany, to widząc jego zachowanie trudno w to uwierzyć. Czy to tylko przypływ szczęścia spowodował, że całkiem odwrotnie niż w jego animacji, otoczenie tak bardzo zwróciło na niego uwagę? Można by odpowiedzieć twierdząco, gdyby nie fakt, że bohater niniejszego tekstu, został dość szybko aresztowany…
"Oppenheimer" triumfatorem 96. gali rozdania Oscarów! - Kultura
Stało się, co się stać miało. Z 10 na 11 marca 2024 roku w hollywoodzkim Dolby Theatre wręczono Oscary. Najwięcej statuetek, bo aż 7 (na 13 nominacji) otrzymał biograficzny „Oppenheimer”. Wygrał w kategoriach: najlepszy film, najlepszy reżyser, najlepszy aktor pierwszo- i drugoplanowy oraz zdjęcia, montaż i muzyka. Porażkę poniósł natomiast „Czas krwawego księżyca”, który deptał po piętach wielkiemu zwycięzcy, ale ostatecznie nie zdobył nic. Było poważnie (przemówienie reżysera nagrodzonego dokumentu „20 dni w Mariupolu”), ale i zabawnie (goły John Cena), a już na pewno dość sprawiedliwie, jeżeli chodzi o większość wyborów amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej. A za co jeszcze zapamiętamy 96. galę oscarową?
Choroba "pięknych ludzi", czyli zespół Marfana - Zdrowie i uroda
Wiele kobiet marzy o wspaniałej sylwetce. O delikatnych rysach twarzy i długich nogach. Z kolei mężczyźni przeważnie pragną być bardzo wysocy lub nie mieć skłonności do tworzącego się piwnego brzuszka. Choć figura dzisiejszych modelek i modeli trafiła do obowiązującego kanonu piękna, mało kto wie, że niektórzy, obdarzeni nią genetycznie, płacą ogromną cenę za taki wygląd. Mają bowiem tzw. zespół Marfana – zwany także chorobą pięknych ludzi.
"Zielona granica", a nad nią i dla niej Orzeł! - Kultura
W poniedziałkowy wieczór karty zostały odkryte. Rozdano Orły, czyli Polskie Nagrody Filmowe. Mimo że „Kos” uzyskał aż 16 rekordowych nominacji, w tym za najlepszy film 2023 roku, to główna statuetka powędrowała na ręce twórców „Zielonej granicy”. Czy to była rzeczywiście najbardziej udana polska produkcja, czy jednak zadecydowały względy polityczne i atmosfera, jaka panowała w naszym kraju? Na te pytania niech odpowiedzą sami widzowie.
Teraz czytane artykuły
Brad Pitt – młody duchem, młody ciałem - Ludzie kina
Bożyszcze osób tej samej płci, symbol spełnionego amerykańskiego snu jest już po pięćdziesiątce. I nie wygląda ani na zmęczonego pracą, ani też na kogoś, po kim widać przeżyte ponad pół wieku. Mężczyzna wciąż pożądany, mający coś z buntownika, i dodatkowo człowiek, który związał się w silnym miłosnym uścisku z Angeliną „Królową seksapilu” Jolie. Czego pragnąć więcej?
"Star Wars The Force Unleashed" – Nowa nadzieja dla gier w uniwersum Star Wars - Recenzje gier
Zacznijmy od tego, że mająca swoją premierę w roku 2008 gra pt. „Star Wars The Force Unleashed” jest, jak już sam tytuł oryginalny wskazuje, obsadzona w kanonie „Gwiezdnych wojen”. Na podstawie owych filmów zostało stworzone mnóstwo gier, gorszych lub lepszych, jednak przedstawioną w tej recenzji na pewno można zaliczyć do jednej z najlepszych w tym uniwersum.
Witalna "Czysta woda" Karoliny Lizer w konkursie opolskich PREMIER! - Zespoły i Artyści
Zanim Karolina Lizer – utalentowana wokalistka, kompozytorka i autorka tekstów zagra 1 lipca w Węgorzewie (w woj. warmińsko-mazurskim) klimatyczny, duży koncert w folkowym stylu, nad którym mamy zaszczyt objąć patronat medialny, najpierw pokaże się od najlepszej strony na Festiwalu w Opolu. 18 czerwca będzie konkurować z dziewięcioma innymi artystami w konkursie PREMIER ze swoim pełnym radości i słowiańskiej energii utworem pt. „Czysta woda”!
The Game Awards 2019 – "Sekiro: Shadow of Twice" najlepszą grą roku! - Artykuły o grach
Z 12 na 13 grudnia odbyła się ceremonia The Game Awards 2019, podczas której przyznano nagrody najlepszym przedstawicielom przemysłu gier komputerowych. Najważniejsze wyróżnienie – za tytuł roku – powędrowało do przygodowej gry akcji: „Sekiro: Shadow of Twice” Hidetaki Miyazakiego. Trzeba przyznać, że już sam zwiastun wydanej na PC oraz konsole Xbox One i PS4 w marcu produkcji robi wrażenie, a co dopiero sam game play! Ach ten klimat Kraju Kwitnącej Wiśni i samurajów…
"Nebraska" – Wiara w ludzką szczerość - Recenzje filmów
Wielce ubolewam nad pewnym stanem faktycznym. Otóż są skromne filmy (nawet amerykańskie i nominowane do Oscara), które ze sporym opóźnieniem lub wcale nie są dopuszczane w Polsce do szerokiej dystrybucji. Dzieje się tak przez kwestię oglądalności (czyt. liczby widzów), a co za tym idzie znikomej szansy na zarobek. Jedyna możliwość zapoznania się z nimi (poza - nie zawsze legalnym - odszukaniem w sieci ) to kina studyjne, kluby filmowe i festiwale kina niezależnego. „Nebraska” to kolejny przykład takiej strategii naszych rodzimych dystrybutorów.
Nowości
"Dziki Kamieńczyk" – To nie jest moje pueblo! - Recenzje książek
Wyobraźcie sobie świat, w którym nie ma przestępstw, podziału na biednych i bogatych. Gdzie nikt nie chodzi smutny i jeździ elektrykami. Nikt nie pije alkoholu i nie uzależnia się od papierosów. Pisarz Marek Czestkowski przedstawia właśnie tego rodzaju „odgrodzone” miejsce w… Polsce. Ale już sam tytuł jego powieści: „Dziki Kamieńczyk” sugeruje, że ta utopijna wioska zachwieje się w posadach, przeobrażając się w strefę dla prawdziwych desperados. Czego świadkiem będzie, zahibernowany przez 100 lat, główny bohater. To znany niegdyś strażnik pogranicza wyznający jedną zasadę: w ściganiu złoli wszystkie chwyty dozwolone. Czytelnik jest jak ten Habanero. Popiera go i zderza się z idyllą, która wcale taka słodka nie jest. Oj nie!
Foodlosslla atakuje, bo jedzenie się marnuje! Spot od twórcy nowej "Godzilli" - Intrygujące
Jak zwrócić uwagę na problem związany z marnotrawstwem żywności? Jak ostrzec przed konsekwencjami takiego postępowania/zjawiska? Odpowiedź brzmi: zrobić sugestywny, krótkometrażowy klip, który jest jednocześnie reklamą o charakterze społecznym. I dalej: w centrum umieścić mszczącego się kaiju o wyglądzie przerośniętego ślimaka, zbudowanego z odpadów spożywczych. Taki właśnie materiał przygotował Takashi Yamazaki – reżyser filmu „Godzilla Minus One”!
Jakub Hovitz i jego pełne wyobrażeń o pierwszym spotkaniu "VHS" - Zespoły i Artyści
Zanurzony w klimacie przebojów z lat 70., bogaty w analogowe dźwięki, z ciekawie opowiedzianą historią – taki jest najnowszy singiel Jakuba Hovitza zatytułowany „VHS”. Gościnnie zaśpiewał w nim Felix Piątek. Premierowego nagrania tej dwójki pozytywnych artystów z Wrocławia można posłuchać w serwisach streamingowych.
"Bestiariusz Jeleniogórski Tom V" – Magia, strach i piękno. Chcę więcej! - Recenzje książek
Tomasz Szyrwiel od lat, jako pasjonat górskich wycieczek, rysownik, fotograf i pisarz, poszukuje karkonoskich bestii. Znalazł już ich tak wiele, że wyobraźnia nakazała mu stworzenie opisów na ich temat. W ten sposób narodziły się książki – połączenie jeleniogórskiej sagi fantasy z albumem kuszącym tak bardzo, że czarownica z bajki o „Jasiu i Małgosi” powinna się uczyć. W wersji kolekcjonerskiej, z kilku tomów złożone, wyglądające jak drogocenne i rzadkie księgi, jeszcze mocniej otulały magiczną mgłą. Ten ostatni – V miał być zakończeniem skrzyżowanych losów pewnej ludzkiej wojowniczki i miejscowej jelarskiej dziewczynki, i jednocześnie miał dostarczyć informacji o nowych, czających się w leśnych ostępach i wśród wysokich szczytów mamidłach. O ile jednak jego wydanie jest dziełem sztuki przez wielkie SZ, tak już historia powoduje niestety lekki niedosyt. Ale jest coś, co ciągle pozostaje identyczne – klimat tak niezwykły, że zapominam o realnym świecie.
Singiel "Anima Libera", czyli głośny powrót klubowej legendy! - Muzyczne Style
Ej, ludzie! Fani muzyki disco! Max Farenthide i Vamero (duet, którego brzmienia już słyszeliście w hicie „In My Bed”) wydali wspólny numer! „Anima Libera” to energetyczna propozycja z bardzo wyrazistym beatem. Utwór z pewnością ucieszy fanów Maxa! Artysta powraca bowiem na sceny klubowe po... 12 latach nieobecności!
Oscary 1983. Ten wieczór Zbigniew R. zapamiętał na zawsze – poszedł w "Tango"! - Ludzie kina
Nie od dzisiaj wiadomo, że nawet kieliszek mocniejszego trunku pomaga na stres i dodaje odwagi. I choć Yola Czaderska-Hayek, która jako tłumaczka towarzyszyła Zbigniewowi Rybczyńskiemu na scenie, twierdzi, że twórca oscarowego, krótkometrażowego „Tanga” absolutnie nie był pijany, to widząc jego zachowanie trudno w to uwierzyć. Czy to tylko przypływ szczęścia spowodował, że całkiem odwrotnie niż w jego animacji, otoczenie tak bardzo zwróciło na niego uwagę? Można by odpowiedzieć twierdząco, gdyby nie fakt, że bohater niniejszego tekstu, został dość szybko aresztowany…
Artykuły z tej samej kategorii
Oscary 1983. Ten wieczór Zbigniew R. zapamiętał na zawsze – poszedł w "Tango"! - Ludzie kina
Nie od dzisiaj wiadomo, że nawet kieliszek mocniejszego trunku pomaga na stres i dodaje odwagi. I choć Yola Czaderska-Hayek, która jako tłumaczka towarzyszyła Zbigniewowi Rybczyńskiemu na scenie, twierdzi, że twórca oscarowego, krótkometrażowego „Tanga” absolutnie nie był pijany, to widząc jego zachowanie trudno w to uwierzyć. Czy to tylko przypływ szczęścia spowodował, że całkiem odwrotnie niż w jego animacji, otoczenie tak bardzo zwróciło na niego uwagę? Można by odpowiedzieć twierdząco, gdyby nie fakt, że bohater niniejszego tekstu, został dość szybko aresztowany…
Wywiad: Bartosz Chajdecki – kompozytor filmowy, który swoimi utworami wywołuje emocje! - Ludzie kina
Wojciech Kilar, Krzysztof Komeda, Krzesimir Dębski, Michał Lorenc – dla wielu miłośników muzyki filmowej to mistrzowie. Kompozytorzy z takim dorobkiem i takimi dziełami, że mało kto może im dorównać. Wydaje się zatem, że dzisiaj nie ma wirtuozów o identycznej wrażliwości, potrafiących wywoływać w widzu gamę uczuć, których utwory (funkcjonujące też poza ekranem, budujące dramaturgię) przeżywa się całym sobą. A jednak są! Wystarczy przesłuchać kilka soundtracków autorstwa Bartosza Chajdeckiego, aby przekonać się, że ten kompozytor to właściwy człowiek na właściwym miejscu. Już jego muzyka do biograficznych „Bogów” czy historycznego „Czas honoru” była dowodem na słuszność tego stwierdzenia. Dodajmy jeszcze dokonania między innymi w filmach „Mistrz”, „Święto ognia” czy „Różyczka 2" (ścieżka dźwiękowa z tego filmu w grudniu ukazała się w serwisach streamingowych), a nie będzie żadnych wątpliwości. Chajdecki to także mistrz! Jak to możliwe, że odnajduje się w odmiennych gatunkach filmowych, niemal za każdym razem tworząc melodie zapadające w pamięć? Jak wygląda jego praca? Między innymi o to zapytaliśmy Bartosza Chajdeckiego.
Wywiad: Robert Gulaczyk – chłop jak malowany! - Ludzie kina
Kiedy na ekranie, nawet jako „animowany”, robi poważną minę, lepiej zejść mu z drogi. Ale, gdy prywatnie się uśmiecha, to od razu widać, że mamy do czynienia z niesamowicie otwartym, sympatycznym człowiekiem. To Robert Gulaczyk – chłopak z miasta Trzcianki, który trafił do barwnej wsi Lipce, aby kochać Jagnę na całego. Skąd się tam wziął? Jak to się stało i dlaczego? Przed Wami filmowy Antek Boryna z adaptacji „Chłopów” roku 2023!
Bruce Lee – sukces i klątwa mistrza kung-fu - Ludzie kina
Bruce Lee. Ikona i legenda, którą nikomu przedstawiać nie trzeba. Nie ma na świecie człowieka (chyba że mieszka w głębokim buszu), który o nim nie słyszał. Na początku lat 90. zekranizowano biografię aktora w udanym filmie pt. „Smok: historia Bruce’a Lee” z doskonałą rolą Jasona Scotta… Lee (zbieżność nazwisk przypadkowa). A w roku 2019 jego nieśmiertelny duch ponownie mocno daje o sobie znać. Najpierw za sprawą opisywanego już na łamach portalu Altao.pl serialu pt. „Wojownik” i dzięki Quentinowi Tarantino, który to wprowadził postać mistrza kung-fu do swojego filmu „Pewnego razu w… Hollywood”.
Anton Yelchin – dlaczego tak wcześnie, dlaczego tak pechowo? - Ludzie kina
Nie był gwiazdą światowego formatu, bożyszczem nastolatek ani artystą wybitnym, ale zagrał kilka charakterystycznych ról, którymi udowodnił swój talent. Świat filmu był mu pisany. Mógł jeszcze stworzyć wiele kreacji, ale jego młode życie zostało brutalnie przerwane, i to w sposób dziwny, i straszny. Pochodzący z Rosji 27-letni Anton Yelchin został bowiem zmiażdżony przez własne auto!
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.494