
4 368
4 933 min.
Ludzie kina
aragorn136 (19559 pkt)
3942 dni temu
2013-02-16 14:38:32
Daniel urodził się w 1957 roku. Wychowywał się wraz ze starszą siostrą w inteligenckim londyńskim domu, w którym półki uginały się od przeróżnych książek. Jego ojciec, Cecil Day-Lewis był cenionym brytyjskim poetą i socjalistą. Chciał, by jego syn utrzymywał kontakty również z ludźmi niższego szczebla. Matka Jill Balcon, aktorka pochodząca z żydowskiej rodziny, też podzielała to zdanie.
"Mimo że pochodzę z klasy średniej, zawsze identyfikowałem się z klasą robotniczą, z chłopakami, których ojcowie pracowali w stoczni albo byli sklepikarzami. Nie byłem częścią ich świata, ale intrygowali mnie. Podobały mi się też sztuki i filmy o robotnikach" - mówi Daniel Day-Lewis.
Pierwsze role
Aktorstwo było jego powołaniem. Doskonale widać to na dużym ekranie jak i w na deskach teatru. Mając czternaście lat zadebiutował rolą w dramacie Johna Schlesingera „Ta przeklęta niedziela” (1971). Po ukończeniu szkoły średniej studiował aktorstwo w Old Vic Theatre School w Bristolu.
Wkrótce po gościnnym występie w serialu BBC „Mały nakład” (1980), znalazł się w obsadzie biograficznego dramatu Richarda Attenborough „Gandhi” (1982) z Benem Kingsleyem i Candice Bergen. Następnie pojawił się w przygodowym „Bunt na Bounty” (1984) u boku Anthony"ego Hopkinsa. Ważnymi tytułami były też melodramat „Moja piękna pralnia” (1985) oraz „Pokój z widokiem” z tego samego roku.
Ale największe sukcesy miały dopiero nadejść.
Perfekcjonista
To prawdziwy kameleon. Obojętnie czy wciela się w świetną rolę pół-Indianina Sokole Oko w obrazie „Ostatni Mohikanin” (1991) czy chorego na porażenie mózgowe malarza w „Mojej lewej stopie” (1989), robi to idealnie, a krytycy i widzowie pieją z zachwytu.
Dzięki temu, że chodził w młodości na mecze klubu piłkarskiego Millwall, podczas których napatrzył się na bijatyki chuliganów, potrafił bezbłędnie wykreować postać Billa "Rzeźnika" w "Gangach Nowego Jorku" (2002). Nosił też stroje z epoki, także poza planem.
Przed „Bokserem” (1997) przeszedł kilkumiesięczny trening bokserski. Zanim nakręcono scenę przesłuchania Gerry"ego Conlona w filmie „W imię ojca” (1993), spędził w zamkniętej celi więziennej trzy doby - bez snu, gdyż strażnicy co dziesięć minut uderzali o kraty blaszanymi kubkami.
Gdy natomiast w filmie "Moja lewa stopa" (1989) grał chorego na porażenie mózgowe, nie rozstawał się z wózkiem inwalidzkim i kazał siebie karmić. Opłaciło się - za swoją kreację otrzymał Oscara.
Po przyjęciu od Spielberga roli Abrahama Lincolna, dał sobie aż 12 miesięcy, by przeanalizować zachowanie i sposób mówienia byłego prezydenta USA.
Przy tym podejściu w ciągu dziesięciu lat zagrał tylko w pięciu filmach. Ale za to jak zagrał!
Kobiety
"Zakochałam się w nim, bo nosił piękny, duży irlandzki sweter i na pierwszym spotkaniu wręczył mi kilka dziwnych poetyckich prezentów" - wspomina jedna z miłości jego życia, aktorka Isabelle Adjani, która poznała Daniela, gdy promowała w Londynie swój film. Ich sześcioletni związek był bardzo burzliwy. Chwile namiętności przeplatały się z awanturami. Day-Lewis nie potrafił dotrzymać jej wierności. Gdy Isabelle była w siódmym miesiącu ciąży, rozstał się z nią na dobre.
Niecały rok po rozpadzie ich związku Adjani dowiedziała się, że Daniel żeni się ze scenarzystką Rebeccą Miller, córką słynnego dramaturga Arthura Millera. Aktorka była zdruzgotana. Nowa partnerka Day-Lewisa urodziła mu dwóch synów. Gwiazdor stał się przy niej przykładnym ojcem i mężem i wiedzie ze swoją rodziną spokojne życie w Nowym Jorku.
"Kiedy na świat przyszli nasi synowie, ustaliliśmy z Rebeccą, że zawsze będziemy trzymać się razem, bez względu na zawodowe zobowiązanie, moje czy jej" - mówi aktor. Wyjątek uczynił przy kręceniu "Lincolna", bo nie chciał, by chłopcy mieli dłuższą przerwę od zajęć szkolnych.
Daniel Day-Lewis jest zdobywcą trzech Oscarów za najlepsze role pierwszoplanowe: wymagającą fizycznie w "Mojej lewej stopie" (1989), magnetyczną (trzymającą film na barkach) w "Aż poleje się krew" (2007) oraz tytułowego charyzmatycznego prezydenta w "Lincolnie" (2012) Spielberga. Podczas gali Złotych Globów otrzymał również nagrodę dla najlepszego aktora za tę ostatnią kreację.
W wolnym czasie aktor wpada do pubu, chętnie rozmawia z innymi gośćmi. Oddaje się też swoim pasjom - stolarce i motocyklom. Bywa, że te czynności pochłaniają go tak bardzo, że robi sobie długie przerwy od grania w filmach.
Aktualizacja (2017-06-21):
*Pod koniec czerwca 2017 aktor niestety pożegnał się z karierą. Powody nie są znane. Jego ostatnim filmem jest obraz pt. "Phantom Thread" w reżyserii Paula Thomasa Andersona (premiera pod koniec 2017; akcja rozgrywa się w świecie mody, w Londynie lat 50. minionego wieku). Lewis gra tam krawca pracującego dla elit i rodziny królewskiej.
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - Daniel Day-Lewis – Aktor jeden na milion …
Więcej artykułów od autora aragorn136

"Niebieskooki samuraj" – Zemsta rysowana mieczem - Seriale
Słyszycie Netflix, myślicie „kolejny serial bez ikry, średniak, jakich wiele, z poprawnością polityczną wylewającą się z ekranu niczym woda po pęknięciu tamy na rzece”. Z produkcjami aktorskimi faktycznie tak się często mają sprawy, ale w przypadku animacji jest zgoła inaczej. Był już dowód w postaci „Arcane” (historii dziejącej się w świecie gier z serii „League of Legends”) i „Cyberpunk: Edgerunners” (opowieść z uniwersum „Cyberpunka 2077”). W 2023 roku dołączą do tych tytułów „Niebieskooki samuraj”. I jest najlepszy! Ma taki klimat XVII-wiecznej Japonii (ach ta muzyka!), tak brutalne walki i taką głębię psychologiczną głównego bohatera, że nic, tylko bić pokłony!

RIKA "888" – poczuj siłę anielskiej liczby w singlu debiutującej 17-latki! - Zespoły i Artyści
Pochodząca z Kozienic 17-letnia RIKA debiutuje singlem „888”. Młodziutka wokalistka sama skomponowała utwór i sama napisała do niego tekst. Aranżacją utworu zajęli się natomiast znani radomscy artyści – Tytuz i Aurelia.

"Brnąc przez Kosodrzewinę" – Złooo! - Recenzje książek
Zimne wieczory. Mgliste poranki. A ja siedzę i myślę, co by tu wrzucić na czytelniczy ruszt. Co przekartkować, aby dostać gęsiej skórki, aby się kunsztem pisarskim delektować. A może coś z polskiego podwórka, wszak dobrze jest polecać znane już nazwiska, choć jeszcze lepiej promować tych początkujących. I wiecie co? Z pomocą przybył Facebook. Jak ten wybawiciel na biał… czarnym rumaku. Oto bowiem nagle wyskoczyła mi przed oczami okładka przerażająca, a na niej postać niczym z najgorszych sennych koszmarów. Pół drzewo, pół kościotrup, a w tle majaczące góry skąpane w kolorze krwi. I ten tytuł dużą białą czcionką – „Brnąc przez kosodrzewinę”. Odważyłem się, skusiłem i zabrnąłem. Arturze Grzelaku, cóżeś mi uczynił… Po lekturze tych 16 opowiadań niełatwo będzie uwierzyć, że jeszcze jakieś dobro się tli w człowieku, że jego dusza złem nieskażona.

"Freak Fighter" – To gruby szmal, nie pytaj o honor i "walcz" - Recenzje książek
Powiedzieć, że dzisiaj najważniejsze są wielkie pieniądze, to jak nie powiedzieć nic. A jak można je zarobić? Ano wszelkimi dostępnymi sposobami. Grubalski ksywa „Gruby” do super inteligentnych nie należy, ale ziomek wie, jak zbić niezłą fortunę. Jest znanym Youtuberem i już na jego konto w trakcie live’ów wlatują wysokie donaty, ale jemu mało i mało. Postanawia zatem, że zorganizuje freak fighty. R. K. Jaworowski w swojej kolejnej książce obserwuje z bliska właśnie to szalone show – część moralnej zgnilizny w internetowym światku. 180 stron wystarczy, aby odkryć, jak szybko, goniąc za kasą, można zepsuć dobre imię, a nawet życie. Autor celnie punktuje schemat działania organizacji (u nas to np. Fame MMA), a czytelnik trzyma kciuki, by ostatecznie doszło do nokautu, a całe to szambo zostało zalane betonem.

"Zaduszki" – Czas płynie, a grabarz bluesa nam gra - Recenzje płyt
Kamil Bieńczak to człowiek, który kroczy w ciemności, ale gitarą akustyczną w dłoniach rozświetla tę drogę. Poznaliśmy go, kiedy powołał do życia Hrabiego, aby w albumie o nazwie „Post Mortem” oddawać hołd istotom z horrorów, budząc ich ze snu w punkowym stylu. Jego nowy Projekt Klepsydra ma inny skład, przynależność gatunkową oraz inny klimat. Bardziej przyziemny, ludzki, refleksyjny. Bo płyta „Zaduszki”, jak tytuł wskazuje, to coś spokojniejszego, do zadumy. Tutaj blues leży w jednej trumnie z country, a folk przytula szanty. Portal Altao.pl objął patronat medialny nad tym niezwykłym wydawnictwem, serce zatem w trakcie odsłuchu bije jeszcze mocniej...
Teraz czytane artykuły

Daniel Day-Lewis – Aktor jeden na milion … - Ludzie kina
Daniel Day-Lewis to przedziwny aktor. Typ ekscentryka i perfekcjonisty. Nie występuje często. Między poszczególnymi filmami potrafi zniknąć na kilka lat. Swoim rolom oddaje się bez reszty. Niewielu w świecie kina może z nim konkurować.

"Stefania" najlepsza, czyli przewidywalny finał Eurowizji 2022 - Festiwale muzyczne
14 maja późnym wieczorem zakończył się 66. Konkurs Piosenki Eurowizji w Turynie. Najwięcej, bo aż 631 punktów zdobyła Ukraina. Grupa Kalush Orchestra, która miesza folk z rapem, zdeklasowała zatem wszystkich rywali. Utwór pt. „Stefania” napisany dla matki jednego z członków, stał się alternatywnym hymnem ich ojczyzny, dedykowanym każdej matce. Gdyby decydowało samo jury, to pierwsze miejsce zająłby reprezentant Wielkiej Brytanii – Sam Ryder, ale widzowie oraz internauci zdecydowali inaczej. Piosenka nie jest kiepska, można nawet stwierdzić, że wpada w ucho (szczególnie część folkowa, gorzej z hip-hopowymi wstawkami), ale nie da się ukryć, że jak zawsze znaczenie miała polityka, sympatie, a tutaj dodatkowo wsparcie dla kraju ogarniętego wojną. Da się to zrozumieć. Jednak z tym, że ukraińskie jury nie przyznało Krystianowi Ochmanowi żadnego punktu, mimo że nasi eksperci sprezentowali „Stefanii” maksymalną notę, trudno się pogodzić. Polak, wnuk słynnego tenora, zajął dopiero 12. pozycję na liście, a jego kawałek pt. „River” zdobył tylko (albo aż) 151 punktów. A tak się chłopak starał, tak posługiwał się operowym głosem, walczył z rzecznymi demonami, lecz porwał go nurt. Znana tancerka – Ida Nowakowska uśmiechnięta w trakcie przekazywania wyników, powiedziała, że „kochamy Eurowizję, bo pokazuje siłę muzyki”. W przypadku 66. edycji tego konkursu bardziej chodziło jednak o siłę ludzkich serc.

Trzy kubki – magiczny efekt czy narzędzie oszustów? - Intrygujące
Zdaniem jednego z najsłynniejszych iluzjonistów Harrego Houdiniego osoba, która nie opanowała triku z trzema kubkami, nie może uważać się za iluzjonistę. Iluzja oparta na kubkach i kulkach towarzyszy ludzkości od tysięcy lat. Nikt chyba nie jest w stanie odpowiedzieć na pytania: kto i kiedy wymyślił jej pierwszą wersję i czy rozpowszechniła się ona wraz z migracją ludzkości, czy niezależnie na przestrzeni wieków i w różnych częściach świata po prostu zostały wymyślone podobnie wyglądające triki magiczne?

100. rocznica "Cudu nad Wisłą" we Włocławku. Miasteczko historyczne - Fotorelacje
15 sierpnia 2020 roku w całym kraju miały miejsce uroczystości związane z 100. Rocznicą „Cudu nad Wisłą”. Włocławek był gospodarzem obchodów wojewódzkich. I właśnie tam zawitaliśmy, aby przygotować dla Was naszą fotorelację. Ujrzycie m.in. przemarsz wojska, wystawy, musztrę oddziału konnego i występy Orkiestry Wojskowej z Torunia (łącznie – nieprzypadkowo – 100 zdjęć).

Relacja z imprezy Dni Włocławka - Fotorelacje
Drugiego dnia tj. 16 czerwca 2013 roku osobiście mogliśmy przekonać się czy wszystkie zespoły łącznie z gwiazdą wieczoru Moniką Brodką dały z siebie wszystko. Po zakończeniu większość zgromadzonych wracała z uśmiechem na twarzy – co oznacza, że imprezę można ocenić pozytywnie.
Nowości

"Niebieskooki samuraj" – Zemsta rysowana mieczem - Seriale
Słyszycie Netflix, myślicie „kolejny serial bez ikry, średniak, jakich wiele, z poprawnością polityczną wylewającą się z ekranu niczym woda po pęknięciu tamy na rzece”. Z produkcjami aktorskimi faktycznie tak się często mają sprawy, ale w przypadku animacji jest zgoła inaczej. Był już dowód w postaci „Arcane” (historii dziejącej się w świecie gier z serii „League of Legends”) i „Cyberpunk: Edgerunners” (opowieść z uniwersum „Cyberpunka 2077”). W 2023 roku dołączą do tych tytułów „Niebieskooki samuraj”. I jest najlepszy! Ma taki klimat XVII-wiecznej Japonii (ach ta muzyka!), tak brutalne walki i taką głębię psychologiczną głównego bohatera, że nic, tylko bić pokłony!

Poznajcie OBYWATELI DT i zatęsknijcie za Krakowem... - Zespoły i Artyści
Pewien kwartet i jego pewna piosenka sprawiają, że każdy zauroczy się w stolicy Małopolski, choć miłość to będzie niełatwa. Bo „Kraków” ma swoje wady i zalety. Wszak jak pięknie i szczerze śpiewa Norbert Giza: „To miasto turystów, żebraków. Miejskiej inteligencji, studentów i cwaniaków. Kraków kocham, lubię, nienawidzę. Zawsze tęsknię... gdy długo nie widzę”. Jakże prawdziwe słowa, szczególnie dla kogoś, kto – tak jak wspomniany wokalista – żyje tam od 10 lat. Zatem nie ma co się zastanawiać – pakujcie walizki, czas ruszyć do krainy Smoka Wawelskiego, jednak najpierw warto odwiedzić Dąbrowę Tarnowską. Dlaczego? W tym mieście narodzili się bowiem Obywatele DT.

"Na mały palec": najnowszy singiel IGI robi furorę w sieci - Zespoły i Artyści
Poznajcie najnowszą muzyczną propozycję od IGI. "Na mały palec" to poetycka opowieść o niedokończonych historiach, które trwają w naszych sercach!

Olbrychski, Komorowska i Zanussi o Janku Nowickim, czyli piękny wieczór wspomnień! - Fotorelacje
Giganci kina – tak o nich mówi burmistrz Eugeniusz Gołembiewski (trudno się z nim nie zgodzić). I jest niezwykle dumny i szczęśliwy, że tych troje wspaniałych ludzi odwiedziło Kowal na Kujawach. Wszak Daniel Olbrychski, Maja Komorowska i Krzysztof Zanussi to faktycznie legendarne osobistości polskiej kultury. To właśnie tych troje spotkało się w dużej sali OSP z mieszkańcami miasteczka i jego okolic, aby w ramach festiwalu „Białe walce” powspominać, zmarłego w grudniu 2022 roku, Jana Nowickiego. Poniedziałkowy wieczór 27 listopada przejdzie do historii jako pełna anegdot z życia i twórczości Mistrza podróż w czasie.

Igor Jaszczuk powraca po 24 latach! Prawdziwe "Dzikie zwierzę"! - Zespoły i Artyści
24 listopada 2023 roku stała się rzecz niesłychana! Igor Jaszczuk przypomniał się światu i wypuścił na wolność „Dzikie zwierzę”. Bez obaw, on tylko zaprezentował solowy utwór pod takim tytułem. Jako autor tekstu, jako kompozytor, który chce być po prostu sobą!

Comedy Wildlife Awards 2023: "Polskie" kłótliwe dzwońce i kangur z "gitarą" - Fotografia/Malarstwo
Zwierzęta są jak ludzie. Nie wierzycie? Wystarczy spojrzeć na nagrodzone zdjęcia w konkursie Comedy Wildlife Photography Awards. Na jednym z nich, tym głównym, pewien kangur zachowuje się tak, jakby grał na niewidzialnej gitarze. Na drugim, też zwycięskim, ale w kategorii Junior Award, młody dzwoniec (mały ptak z rodziny łuszczakowatych) „strzela focha”, bo chyba jedzonko dostarczone przez rodziców nie było smaczne. A więc „ludzkie zachowania”, przez co też tak prawdziwe, emocjonalne, ale i bardzo zabawne! W tym drugim przypadku mowa nawet o ptakach sfotografowanych przez Polaka – Jacka Stankiewicza!
Artykuły z tej samej kategorii

Anton Yelchin – dlaczego tak wcześnie, dlaczego tak pechowo? - Ludzie kina
Nie był gwiazdą światowego formatu, bożyszczem nastolatek ani artystą wybitnym, ale zagrał kilka charakterystycznych ról, którymi udowodnił swój talent. Świat filmu był mu pisany. Mógł jeszcze stworzyć wiele kreacji, ale jego młode życie zostało brutalnie przerwane, i to w sposób dziwny, i straszny. Pochodzący z Rosji 27-letni Anton Yelchin został bowiem zmiażdżony przez własne auto!

Robert Downey Jr. – Upadki i zwycięstwa - Ludzie kina
Buntownik na ekranie, buntownik w życiu prywatnym. To stwierdzenie najlepiej opisuje tego hollywoodzkiego gwiazdora. Robert Downey Jr. niegdyś był na samym dnie. Dziś ciągle na topie zyskuje coraz więcej fanów. Obecny sukces zawdzięcza bez wątpienia dwóm filmowym rolom. To Iron Man i Sherlock Holmes – postaci, w które chyba nikt inny nie wcieliłby się lepiej niż on.

Bruce Lee – sukces i klątwa mistrza kung-fu - Ludzie kina
Bruce Lee. Ikona i legenda, którą nikomu przedstawiać nie trzeba. Nie ma na świecie człowieka (chyba że mieszka w głębokim buszu), który o nim nie słyszał. Na początku lat 90. zekranizowano biografię aktora w udanym filmie pt. „Smok: historia Bruce’a Lee” z doskonałą rolą Jasona Scotta… Lee (zbieżność nazwisk przypadkowa). A w roku 2019 jego nieśmiertelny duch ponownie mocno daje o sobie znać. Najpierw za sprawą opisywanego już na łamach portalu Altao.pl serialu pt. „Wojownik” i dzięki Quentinowi Tarantino, który to wprowadził postać mistrza kung-fu do swojego filmu „Pewnego razu w… Hollywood”.

Wywiad: Robert Gulaczyk – chłop jak malowany! - Ludzie kina
Kiedy na ekranie, nawet jako „animowany”, robi poważną minę, lepiej zejść mu z drogi. Ale, gdy prywatnie się uśmiecha, to od razu widać, że mamy do czynienia z niesamowicie otwartym, sympatycznym człowiekiem. To Robert Gulaczyk – chłopak z miasta Trzcianki, który trafił do barwnej wsi Lipce, aby kochać Jagnę na całego. Skąd się tam wziął? Jak to się stało i dlaczego? Przed Wami filmowy Antek Boryna z adaptacji „Chłopów” roku 2023!

Dwayne "The Rock" Johnson – Uśmiechnięty twardziel - Ludzie kina
Najsympatyczniejszy mięśniak Hollywood. Filmy z jego udziałem to swoiste guilty pleasure – wiesz, że są średniej jakości fabularnej, ale i tak z miłą chęcią obejrzysz, bo gra tam właśnie On. Niedawno biegał po dżungli w nowej wersji „Jumanji”, a zapewne na kinowych ekranach będzie gościł jeszcze często i gęsto. Co ma w sobie takiego ten były zawodnik wrestlingu, że jego kariera tak bardzo poszybowała w górę, deklasując niegdyś popularnego Hulka Hogana?
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2023 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.466