8 466
11 983 min.
Zdrowie i uroda
pj (15391 pkt)
1854 dni temu
2019-10-25 21:56:22
Tę świecę wkłada się do zapchanego ucha na głębokość około 1 cm. I czeka się aż wypali się do końca. Nie ulegnie się poparzeniu, bo dolna część świecy nie ulega spaleniu. Nadmiar wypalonej świecy usuwa się pęsetą i wrzuca do szklanki z wodą (odpowiednia linia na świecy pokazuje, kiedy przerwać zabieg). Po wyjęciu, sprawdza się, czy na powierzchni ucha nie pozostały zanieczyszczenia. Następnie rozwija się świecę i patrzy, ile zanieczyszczeń z ucha nagromadziło się w jej środku. W czasie zabiegu świecowania w kanale słuchowym tworzy się podciśnienie (efekt komina), które ma wyciągać woskowinę. Wtedy też dochodzi do regulacji ciśnienia w uchu środkowym, a dalej w zatokach. No i dostarcza się do ucha parę bogatą w substancje lecznicze, pochodzące z miodu czy olejków eterycznych…
Ale i tak się obawiałem tego eksperymentu bez konsultacji z laryngologiem. Po pierwsze – nie jest on wskazany, gdy możliwa jest jakaś infekcja w uchu. Po drugie – nie jest wskazany, gdy jest objaw pękniętej błony bębenkowej. A samo podciśnienie jest za słabe, by wyciągnąć woskowinę.
Uwaga! Istnieje także ryzyko, że po zabiegu resztki świecy osiądą w kanale słuchowym i będą go podrażnić. Konsekwencją będzie zapalenie ucha środkowego!
Cóż. Pozostaje jedynie wizyta u specjalisty – najlepiej laryngologa, który albo przepłucze ucho, albo użyje specjalnego haczyka (tego jeszcze nie doświadczyłem). Jednak kiedy czas nagli, warto udać się nawet do internisty. On też – mimo braku takich samych narzędzi, jakie ma laryngolog – może się poznać, czy to tylko nadmiar woskowiny, czy już stan zapalny.
Zapalenie ucha – to nie żarty
No to jesteśmy w temacie zapalenia uszu. To właśnie mnie ostatnio dopadło to paskudztwo. A dokładnie otitis externa – ucho pływaka. Dodatkowo urósł mi tam mały czyrak. O tym „stworze” za chwilę. Samo zapalenie jest zlokalizowane w obrębie przewodu słuchowego zewnętrznego, który rozpoczyna się otworem słuchowym, a kończy błoną bębenkową. Pojawia się wtedy, gdy woda przedostanie się do przewodu słuchowego i zalegnie tam z powodu nagromadzenia woskowiny. Dochodzi do rozwoju bakterii, a organizm reaguje na infekcję bólem, zaczerwienieniem i czasem też gorączką.
Jest jeszcze otitis media. I to dziadostwo jest jeszcze częstsze (szczególnie u dzieci) i gorsze, bo dotyczy ucha środkowego zaatakowanego przez wirusy. Stan zapalny w tym wypadku jest związany z alergią i jest bardziej bolesny. Towarzyszy mu wysoka gorączka, ucisk/pełność w uchu, problemy ze słuchem, wyciekająca ropa, a także… wymioty. Zapalenie ucha środkowego występuje w 4 możliwych wersjach, jako: ostre (bardzo zaczerwieniona błona bębenkowa), nawracające ostre, wysiękowe i przewlekłe wysiękowe. Podobno są sprawdzone, domowe metody, dzięki którym można złagodzić (nie w pełni wyleczyć – do tego służą odpowiednie medykamenty) stan zapalny ucha środkowego. Np. okład z cebuli. Nie będę się jednak zagłębiał dalej w tym temacie. Więcej poczytacie na profesjonalnych medycznych stronach.
A jak to było u mnie?
Może bym zapalenie ucha zewnętrznego – bo takie miałem, chyba w wyniku dostania się do kanaliku wody z prysznica i szamponu – pokonał szybciej za pomocą przepisanego antybiotyku i kropli z antybiotykiem, gdyby nie fakt, że dodatkowo urósł mi wspomniany czyrak. Brr…
Ten wrzód (u mnie na szczęście mały, nie w rozmiarze… piłeczki golfowej (!), bo i takie się zdarzają) powstaje wskutek drapania ucha, jego zanieczyszczenia przez kurz, woskowinę i z powodu rozwijających się bakterii, które najpierw infekują mieszki włosowe. Co prawda nie zaatakowała mnie wysoka temperatura, ale odczuwałem ból, miałem lekko powiększone węzły chłonne w okolicach szyi, swędziało mnie chore ucho, odczuwałem zmęczenie i przez kilka dni nie słyszałem nic, kompletnie nic. Niewielki czyrak powinien sam się wchłonąć i zniknąć, jednak dyskomfort i ból były na tyle nieznośne, że do antybiotyku dołączyła tabletka przeciwbólowa.
Bo samo ucho pływaka powstaje w wyniku stałego narażania zewnętrznego przewodu słuchowego na działanie wilgoci i wodę. Wilgoć stwarza dobre warunki do rozwoju infekcji na tle bakteryjnym czy grzybiczym. Objawem jest obrzęk i zaczerwienie w obrębie narządów, które składają się na ucho zewnętrzne. I owe objawy też się u mnie pojawiły.
Od teraz będę na pewno osłaniał ucho podczas mycia, by nie doszło do kontaktu z wodą oraz unikał na wszelki wypadek przeciągów. Na szczęście nie umiem pływać, więc nie nurkuje.
A jakie Wy macie „przygody” z uszami? Tylko woskowinowe korki czy może poważne stany zapalne?
*Artykuł częściowo inspirowany
źródła:
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Galeria zdjęć - Uczucie zapchanego ucha. Co robić?
Więcej artykułów od autora pj
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.567