123
221 min.
Degustacja
admin (48651 pkt)
1 dni temu
2025-01-09 16:26:07
(Altao.pl) Jeden chłopak i dwie dziewczyny w finale. Gdy zapadł już werdykt, to co wtedy czułeś?
JK: Bitwa finałowa była ciężka, w końcu gotowaliśmy w dwugwiazdkowej restauracji i musieliśmy otworzyć danie właśnie z tej restauracji. Są ludzie którzy myślą, że dostajemy jakieś szkolenia, że nie jesteśmy amatorami, że wszystko wiemy przed konkurencją, ale to nie jest prawda. Wszystko jest na żywo, nie mamy żadnych szkoleń przed programem, i nic nie wiemy, dopóki nie zacznie się konkurencja. Trzeba mieć głowę na karku i dużą kreatywność, by umieć się odnaleźć w tej sytuacji.
Finał był trudny i każde z nas dało z siebie 200 %, i koniec końców zdecydowały niuanse, kto z nas wchodzi do finału. Po werdykcie poczułem ogromną satysfakcję ze swojej walki, jak i też ogromną ulgę, że wracam do domu. Jestem z siebie mega dumny, że doszedłem tak daleko i że miałem możliwość gotować z takimi wspaniałymi kucharzami. Ponadto wielkie brawa dla dziewczyn, które później zmierzyły się w ostatnim starciu. Cieszy mnie również wygraną Julki, bo podczas programu zaprzyjaźniliśmy się i nasza znajomość trwa dalej. Nasza stylistyka gotowania jest bardzo podobna i pewnie to nas połączyło.
(Altao.pl) Turbot marynowany w roztworze z mastyki, wody i mięty oraz tatar m. in. z grillowanego fenkuła (kopra włoskiego) i marynowanych wiśni. To danie, które nie dość, że musiałeś przyrządzić, to jeszcze dokładnie odtworzyć na podstawie przepisu szefa znanej greckiej restauracji. Co było najtrudniejsze w tym zadaniu? Która jego część?
JK: Myślę, że przy takim daniu każdy element był trudny, ale chyba najtrudniejsze było wycięcie idealnych płatków słonecznika z pora. Poza tym pamiętajmy, że jednak jesteśmy amatorami, i takie zadanie byłoby trudne dla zawodowego kucharza, a co dopiero dla nas. Niemniej jednak udało nam się, wydaliśmy swoje dania. Z pewnością mogłyby one być bardziej dopracowane, piękniejsze etc., bo na tym etapie wszystko się liczy – nawet jeden źle wycięty płatek może zaważyć na szali zwycięstwa.
(Altao.pl) Przypomnisz naszym czytelnikom, którzy być może nie oglądali finału trzynastego MasterChefa, jak wykonaną przez Ciebie powyższą potrawę, ocenili członkowie jury?
JK: A tutaj nic nie będę zdradzać i jedynie powiem, że jeśli nie oglądaliście, to zapraszam Was na Player lub platformę Max, gdzie możecie obejrzeć cały sezon w tym odcinek finałowy, by zobaczyć moje zmagania lub przeżyć to jeszcze raz ze mną na dużym ekranie z dobrą paczką popcornu. Poza tym obserwujcie TVN, bo powtórki też się zdarzają. Poza tym zawsze możecie wpaść na mojego Insta lub social media polskiej edycji Masterchef.
(Altao.pl) A czy mógłbyś jeszcze zdradzić, jak wygląda gotowanie na planie takiego show? Faktycznie jest ciągły pośpiech i adrenalina rośnie z minuty na minutę niczym temperatura w gotującej się wodzie?
JK: Gotowanie w kuchni MasterChef to wieczna niespodzianka. Nigdy nie wiesz, co cię czeka. Dlatego trzeba być gotowym na każdą sytuację. Tutaj bardzo przydało mi się doświadczenie z laboratoriów chemicznych, gdzie zawsze trzeba mieć plan B, a nawet C, jeśli coś nie idzie po naszej myśli z eksperymentem.
Jakub Kurzep stworzył jakiś płyn (źródło. Warner Bros Discovery - TVN)
(Altao.pl) Jak Jakub Kurzep spędził święta? Tradycyjne 12 polskich potraw czy bardziej wyrafinowane posiłki?
JK: W tym roku spędziłem święta w Bułgarii na zaproszenie moich dobrych przyjaciół i zostałem tam aż do nowego roku. Zatem byłem bardziej gościem niż kucharzem. Ale tuż po wigilii gospodarze dali mi wolną rękę i przygotowałem dla nich obłędnego piernika z marmoladą ze suszonych śliwek oraz likieru pomarańczowego, pyszną konfitowaną kaczkę z wędzoną śliwką i sosem pomarańczowym. I oczywiście nie mogło zabraknąć pierogów ruskich, ale zamiast ziemniaków, użyłem pieczonego topinamburu, który ma orzechowy smak.
(Altao.pl) Jesteś człowiekiem wielu talentów. Grałeś jako aktor w Teatrze Ludzi Upartych i muzyk w Orkiestrze Dętej. Ponadto śpiewałeś w chórach, spełniałeś się jako wolontariusz, a nawet zasiadałeś w Młodzieżowej Radzie Miasta. Czy to jednak świat kulinariów jest Ci najbliższy spośród tych wymienionych?
JK: Myślę, że każdy z tych światów jest mi bliski. By móc gotować/karmić ludzi, należy wiedzieć na czym polega gościnność, trzeba być empatycznym, ale również trzeba umieć być dyplomatą. Odrobina aktorstwa też się przyda, by rozegrać spektakl na 3- albo 9-daniowych aktów. Ponadto bez wrażliwości na otaczający nas świat trudno by było gotować. Dalego moje kulinarne inspiracje często biorą się z muzyki, sztuki lub otaczającej mnie przestrzeni.
Myślę, że chcę pokazać innym, że każde nasze doświadczenie nas buduje, w tym porażki. Muzyka nauczyła mnie cierpliwości oraz rytmu, a wolontariat pozwolił odkryć, że każdy zasługuje na zrozumienie. Młodzieżowa rada miasta pokazała natomiast, że rozmowa to klucz do rozwiązania konfliktów, pomimo różnicy zdań. Śpiew w chórze Canto tudzież chórze ZSCh dały mi ogromne zasoby empatii ludzi połączonych jedną pasją, którą jest dawanie emocji przez śpiew. W końcu gra aktorska pod czujnym okiem Dyrektora Teatru, śp. Jana Polaka pozwoliła, bym nauczył się dostosowywać do sytuacji niczym kameleon lub ośmiornica. Ponadto praca nad programami europejskimi oraz wolontariat europejski utwierdziły mnie w przekonaniu, że ‘niemożliwe nie istnieje’. Wszystko to wykorzystałem w swoim życiu i dzięki temu jestem tu gdzie jestem.
Jakub Kurzep - chemik i kucharz (źródło. Warner Bros Discovery - TVN)
(Altao.pl) Czy planujesz kiedyś w przyszłości otworzyć własną restaurację? Jakie masz marzenia?
JK: Czas pokaże. Myślę, że byłbym genialnym restauratorem, z wielką empatią i ciekawością do człowieka. Nie jest to skromne, ale jestem przekonany, że tak by było. W swojej restauracji chciałbym podawać dania, które miałyby moc przywracania utraconych wspomnień. Chciałbym, by w mojej restauracji panowała magiczna atmosfera, która będzie przygodą. W mojej restauracji wszyscy będą czuli się zaproszeni do wspólnego stołu. Jeśli chodzi o gotowanie, to mam dwa marzenia. Pierwsze to takie, żeby przygotować danie, które wzruszy do łez jedzącego, przypominając mu właśnie utracone wspomnienie z dzieciństwa. A drugie to takie, by napisać własną książkę, w której poza niesztampowymi przepisami, znajdziemy rożne ciekawostki jedzeniowe w aspekcie naukowym. Wierze, że oba marzenia uda mi się kiedyś spełnić!
Dzięki za rozmowę!
*Wywiad przeprowadził Przemek „Jankes” Jankowski
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Galeria zdjęć - Prawdziwy MasterChef! Jakub Kurzep opowiada o swojej kulinarnej pasji!
Więcej artykułów od autora admin
Polecamy podobne artykuły
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2025 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
1.182