1 307
1 622 min.
Autorzy/pisarze
admin (47749 pkt)
761 dni temu
2022-11-04 16:50:37
(Altao.pl) Zaiste pięknie łączysz różne znane baśniowe motywy i wprowadzasz archetypiczne postaci, ukazując je w nieco krzywym zwierciadle. Który zatem motyw i przygodę lubisz najbardziej? Nad którym opowiadaniem pracowało Ci się najprzyjemniej?
ŁK: Ogólnie lubię pisanie, a jeszcze bardziej czytanie retellingów, czyli opowieści przedstawiających na nowo historie znane z klasycznych baśni i legend. Chyba najbardziej lubię dwa pierwsze opowiadania, czyli Stypendia i Olbrzymy oraz Cilgeran i czterdziestu plagiatorów – one najbardziej zbliżone są formą do retellingu, pierwsze nawiązuje do bajki o Jasiu i magicznej fasoli, drugie do historii o Alibabie i czterdziestu rozbójnikach, jak również do bajki o magicznej lampie. Dość szybko też udało mi się wykreować linię fabularną obu tych tekstów.
(Altao.pl) Poważny Tolkien, kontrowersyjny Martin, czy może jednak zabawny Pratchett? Wydaje się, że tego trzeciego pisarza cenisz na pierwszym miejscu, gdyż jest Ci on najbliższy z racji podobieństw w budowaniu szalonych historii. Czy mój tok rozumowania jest słuszny, czy jednak mylę się, a Twoim mistrzem pióra jest Martin, Tolkien lub kryjący się w krzakach Sapkowski?
ŁK: To bardzo złożone pytanie, ciężko mi jednoznacznie odpowiedzieć. Żeby za bardzo nie przynudzać odpowiem może tak: bez Tolkiena nie byłoby dwóch pozostałych. Autor Władcy Pierścieni ogólnie jest punktem odniesienia dla całej powstałej później literatury fantastycznej. Martin w swym cyklu przełamuje utrwalony dzięki Tolkienowi etos rycerski. Zaś Pratchett obnaża staromodność klasycznych stereotypów fabularnych fantastyki. Szczegółowo pisze o tym Tomasz Majkowski w swojej monografii pt. W cieniu Białego Drzewa. Powieść fantasy w XX wieku. Nie ukrywam, że najbliższy jest mi właśnie autor cyklu o Świecie Dysku – to od niego uczę się parodii, ironicznego dystansu i swobody narracyjnej. Oczywiście lekcje wciąż trwają.
Łukasz Kucharczyk i jego "Granty i Smoki" (fot. archiwum prywatne/FB)
(Altao.pl) Nazywasz się Kucharczyk. Czy to oznacza, że tak jak niziołek Rorty lubisz i potrafisz kucharzyć? I stąd także pojawił się w „Grantach i Smokach” sparodiowany, słynny polski specjalista sztuki kulinarnej?
ŁK: Zawsze przeczuwałem, że moje drzewo genealogiczne musiało otrzeć się w którymś momencie o szlachectwo – zapewne jakiś przodek obierał ziemniaki w królewskiej kuchni, być może stąd to nazwisko. Nie mam jakiś szczególnych umiejętności, dość dobrze wychodzi mi herbata i jajecznica. Ta parodia naszego „Nadkuchty” w Stypendiach i Olbrzymach wynikała z kulinarnej tematyki, którą w naborze wymagały wspomniane już Fantazmaty. Poza tym wydaje mi się, że tego typu parodie też w pewnym stopniu wpisują tą moją prozę w, powiedzmy, refleksje o najnowszych trendach kultury polskiej.
(Altao.pl) Czytając Twoją książkę, ma się faktycznie wrażenie, że baśniowy Uniwersytet Wielkobohaterski i jego Wydział Nauk Barbarzyńskich ma wiele wspólnego z codziennością polskich Uniwersytetów. Azaliż prawda to? Czy sporo jest ambitnych doktorantów Cilgeranów?
ŁK: Wiesz, od kiedy ja skończyłem studia, sporo się zmieniło. Z tego, co wiem dziś nie ma już „wyścigu stypendialnego”, tylko jest ono przyznawane dzięki samemu faktowi dostania się na studia doktoranckie. To na pewno pomaga bardziej skupić się na pisaniu rozprawy. Ja od zawsze miałem skłonności do ubierania w absurd otaczającej mnie rzeczywistości i nie inaczej jest z miejscem w którym spędziłem wszystkie lata po skończeniu liceum. Przy czym ja raczej nikogo swoją groteską nie krzywdzę, wydaje mi się ona dość serdeczna.
Dzięki za krótką rozmowę. Pędź szybko dalej przed siebie ku stolicy, nie patrz w górę i nie oglądaj się na boki. Kto wie, jakie jednak tam w chmurach i jamach czają się smoki!
Dzięki! E… patataj, patataj?
Zaczekaj mistrzu. Ostatnia ważna kwestia. Kiedy nowa powieść, o czym ona będzie i czy czytelnik znajdzie ją wszędzie?
ŁK: Żaden ze mnie mistrz, co najwyżej czeladnik. (śmiech) Tak, pracuję już nad pełnoprawną powieścią w świecie „Grantów i smoków” – będzie ona dotyczyła samej obrony doktorskiej, jeśli chodzi o więcej szczegółów – wolę jeszcze nie zapeszyć!
Profil autorski Łukasza (zaglądajcie, obserwujcie, komentujcie, tylko jadem nie plujcie!):
https://www.facebook.com/profile.php?id=100077411270894
spisano dnia 04.10. 2022 roku pańskiego przez Przemka „Jankesa” Jankowskiego
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Galeria zdjęć - Oto Łukasz Kucharczyk – ten, który podarował ludziom "Granty i Smoki"
Więcej artykułów od autora admin
Polecamy podobne artykuły
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.151