
4 708
5 841 min.
Ludzie kina
admin (36950 pkt)
1306 dni temu
2020-05-06 11:59:22
Ksawerego Szlenkiera niektórzy kojarzą m.in. z seriali: „Krew z krwi”, „Wiadomości z drugiej ręki” czy „Czas honoru”, a uważni kinomani, z takich produkcji jak: „Wichry Kołymy”, „Jack Strong”, „Ambassady” i „Ukrytej gry”. W pierwszym sezonie „Into the Night” (oryg. tytuł) Ksawery gra pierwsze skrzypce z kilkoma aktorami i aktorkami, a jego postaci kibicuje się na równi z innymi. Obsada jest tu iście międzynarodowa i, co ciekawe, mało opatrzona. Nie ma w tym serialu głośnych, bardzo znanych nazwisk, ale jest szansa, że inspirowany prozą Jacka Dukaja „Kierunek: Noc” stanie się hitem i spowoduje, że pracujący na planie artyści, w tym Ksawery, będą rozpoznawalni nawet na drugim końcu świata. Wszak trafią do domów wielu milionów widzów w różnych krajach.
(Altao.pl) W 2005 roku ukończyłeś studia na wydziale aktorskim PWSFTviT w Łodzi. Od zawsze wiedziałeś, że chcesz zostać aktorem? Czy miałeś też inny plan awaryjny na przyszłe zawodowe życie?
Ksawery Szlenkier: Jako nastolatek byłem pochłonięty przeżywaniem swojego buntu. Zajmowałem się dj-ką, graniem w „zośkę”, grałem w kosza. Nie planowałem aktorstwa, ale lubiłem się wygłupiać. Zagrałem w jakiejś reklamie, trochę pracowałem w „Rowerze Błażeja” w TVP. Pod koniec liceum uczyłem się już tylko języków. Zdałem na AWF w Warszawie, na rekreację i turystykę, i tam poznałem kolegę, który namówił mnie na zdawanie do Łodzi na aktorstwo. Zdałem, ale jeszcze przez dwa lata byłem formalnie studentem AWF. Zawsze lubiłem narty, żagle i nie wiedziałem, jak to wszystko się potoczy.
(Altao.pl) Jaka była Twoja reakcja, kiedy dowiedziałeś się, że otrzymałeś rolę w serialu „Kierunek: Noc”?
Ksawery Szlenkier: Moja droga aktorska była zawsze wyboista. Przeżyłem sporo rozczarowań. Dlatego po pierwszej chwili radości zaciągnąłem hamulec ręczny. Spokojnie, nie ma co się podpalać, cierpliwie czekajmy na rozwój wydarzeń. Dopiero, gdy produkcja zarezerwowała dla mnie bilety lotnicze na próby czytane w Brukseli, powiedziałem sobie: OK, to się wydarza.
(Altao.pl) Opowiedz o samych krokach, które doprowadziły Cię na plan tej produkcji Netflixa. Czy wystarczyło, że pokazałeś się showrunnerowi (Jason George, przyp. red.) i wypowiedziałeś przed kamerą zadaną kwestię, i on już wiedział, że ma wymarzonego Jakuba, czy może jednak miałeś silną konkurencję do tej roli?
Ksawery Szlenkier: Wiem, że produkcja robiła szerokie poszukiwania, ale to jest normalne. Dla mnie to wszystko odbyło się dość prosto. Na podstawie moich materiałów, zdjęć i demo, gdzie mam kilka fragmentów z jęz. francuskim, podjęli decyzję, że chcą mnie bliżej poznać. Moja agencja umówiła mnie na rozmowę przez Skype z Jasonem. Po rozmowie dostałem maila, że proszą mnie o nagranie jednej sceny po francusku i angielsku. Nagrałem, wysłałem i po kilku czy kilkunastu dniach dostałem telefon z agencji, że zostałem wybrany do tej roli.
(Altao.pl) Znałeś twórczość Jacka Dukaja, zanim rozpocząłeś pracę na planie serialu, szczególnie „Starość aksolotla”, czyli powieść, której fragment stał się inspiracją dla twórców „Kierunku: Noc”? Jeśli tak, to czy uważasz, że dobrze uchwycono niezwykły klimat, który potrafi wykreować ten pisarz?
Ksawery Szlenkier: Nie znałem wcześniej twórczości Jacka i nie sięgnąłem po „Starość aksolotla” przed zdjęciami. Postanowiłem iść wprost za scenariuszem. Nie wiedziałem i na tamtym etapie nie interesowało mnie, na ile dokładnie scenariusz pokrywa się z powieścią. Za to kupiłem powieść Jacka pt. „Lód”, bo chciałem, żeby w trakcie zdjęć towarzyszył mi świat wyobraźni tego niezwykłego pisarza. „Starość aksolotla” otworzyłem już po zdjęciach. Książka opowiada o trwaniu ludzkości po apokalipsie, my w serialu skupiamy się na samym momencie zagłady. Wspólne jest to, że i tu i tu mowa jest o człowieczeństwie, czym ono jest w obliczu końca świata. Ale klimat jest inny. U Dukaja – dużo nostalgii za utraconym światem, u nas – ucieczka, napięcie, tempo.
Ksawery Szlenkier jako Jakub w serialu "Kierunek: Noc" (źródło: Netflix/screenshot)
(Altao.pl) „Kierunek: Noc” opowiada o początkach katastrofalnej apokalipsy, gdzie największym wrogiem ludzkości jest Słońce. Grasz jednego z pasażerów nocnego lotu z Brukseli, i aby przeżyć, wspólnie z innymi szukasz schronienia w mroku. Co byś zrobił na miejscu swego bohatera, jakbyś się zachował, gdyby spotkała cię podobna sytuacja? Czy tak, jak Jakub masz zdolności mechanika, jesteś opanowany i dobrze współpracujesz w grupie ludzi?
Ksawery Szlenkier: Wiem na pewno, że podobnie jak Jakub chciałbym być blisko rodziny, ludzi, których kocham. Ale mój bohater nie jest ze spiżu. On się boi, podobnie jak inni nerwy ma napięte do granicy bólu. Człowiek. Myślę, że tak jak jemu, w głowie kotłowałyby mi się różne myśli. Że podobnie odczuwałbym rozpacz, chwilę później beznadzieję, a potem może zrywałbym się do działania. Nie potrafię odgadnąć, jakbym się zachowywał. Wiem tylko, że nie jestem oazą spokoju.
(Altao.pl) Historia ukazana w serialu nieoczekiwanie splotła się z obecną epidemią, która dotknęła miliony mieszkańców planety Ziemia. Muszą się z nią mierzyć wszyscy: młodzi i starsi, mówiący różnymi językami, pochodzący z różnych środowisk. I wszystkich, tak samo, jak bohaterów serialu, łączy wola przetrwania. Czy myślisz, że serial spowoduje, że ludzie wpadną w jeszcze większą depresję, czy może odwrotnie: sprawi, że w sercach zagości nadzieja na lepsze jutro?
Ksawery Szlenkier: W związku z tym, że „Kierunek: Noc” nie mówi o zagładzie, tylko o ludziach wobec zagłady, myślę, że paradoksalnie może być pokrzepiający dla ludzi przybitych medialnymi doniesieniami o długofalowych konsekwencjach wirusa itp. To opowieść o tym, że człowiek umie współpracować, umie się bronić, potrafi wykrzesać w sobie empatię. Być człowiekiem, to być również dla drugiego człowieka, nie tylko dla siebie. Nasza historia mówi „zobacz, damy sobie radę, każdy ma coś, co innym może się przydać, razem sobie poradzimy”. A poza tym nasz serial to po prostu czysta rozrywka, soczysty thriller. Jeśli ktoś szuka odskoczni od korona-rzeczywistości, to bardzo dobrze trafił.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Galeria zdjęć - Ksawery Szlenkier obrał "Kierunek: Noc" i zawitał do milionów Ziemian!
Więcej artykułów od autora admin

Poznajcie OBYWATELI DT i zatęsknijcie za Krakowem... - Zespoły i Artyści
Pewien kwartet i jego pewna piosenka sprawiają, że każdy zauroczy się w stolicy Małopolski, choć miłość to będzie niełatwa. Bo „Kraków” ma swoje wady i zalety. Wszak jak pięknie i szczerze śpiewa Norbert Giza: „To miasto turystów, żebraków. Miejskiej inteligencji, studentów i cwaniaków. Kraków kocham, lubię, nienawidzę. Zawsze tęsknię... gdy długo nie widzę”. Jakże prawdziwe słowa, szczególnie dla kogoś, kto – tak jak wspomniany wokalista – żyje tam od 10 lat. Zatem nie ma co się zastanawiać – pakujcie walizki, czas ruszyć do krainy Smoka Wawelskiego, jednak najpierw warto odwiedzić Dąbrowę Tarnowską. Dlaczego? W tym mieście narodzili się bowiem Obywatele DT.

Olbrychski, Komorowska i Zanussi o Janku Nowickim, czyli piękny wieczór wspomnień! - Fotorelacje
Giganci kina – tak o nich mówi burmistrz Eugeniusz Gołembiewski (trudno się z nim nie zgodzić). I jest niezwykle dumny i szczęśliwy, że tych troje wspaniałych ludzi odwiedziło Kowal na Kujawach. Wszak Daniel Olbrychski, Maja Komorowska i Krzysztof Zanussi to faktycznie legendarne osobistości polskiej kultury. To właśnie tych troje spotkało się w dużej sali OSP z mieszkańcami miasteczka i jego okolic, aby w ramach festiwalu „Białe walce” powspominać, zmarłego w grudniu 2022 roku, Jana Nowickiego. Poniedziałkowy wieczór 27 listopada przejdzie do historii jako pełna anegdot z życia i twórczości Mistrza podróż w czasie.

Igor Jaszczuk powraca po 24 latach! Prawdziwe "Dzikie zwierzę"! - Zespoły i Artyści
24 listopada 2023 roku stała się rzecz niesłychana! Igor Jaszczuk przypomniał się światu i wypuścił na wolność „Dzikie zwierzę”. Bez obaw, on tylko zaprezentował solowy utwór pod takim tytułem. Jako autor tekstu, jako kompozytor, który chce być po prostu sobą!

Recenzja przenośnej konsoli Lenovo Legion Go! - Sprzęt
Ostatnio trafiło w moje ręce urządzenie, służące do grania przenośnego, od firmy Lenovo, a dokładnie Lenovo Legion Go. Jest ono konkurentem dla mobilnego Steam Decka, które przetarło szlaki w zakresie konsol przeznaczonych dla tego typu rozrywki. Czy, mimo wysokiej ceny (blisko 4 tys. złotych!), sprzęt ten wart jest zakupu i użytkowania? Jakimi elementami się wyróżnia?

Niezwykłe Wydarzenie: Wielka Gala Operetkowo-Musicalowa w Krakowie! - Kultura
Panie i Panowie, miłośnicy muzyki operetkowo-musicalowej, tegoż koncertu nie możecie przegapić! Fundacja Pomocy Artystom Polskim Czardasz ma bowiem ogromną przyjemność zaprosić Was na Wielką Galę Operetkowo-Musicalową już 2 grudnia o 18:00 w Klubie STUDIO w Krakowie. Wydarzenie to sprawi, że poczujecie mocniejsze bicie serca i radość duszy.
Polecamy podobne artykuły

Wrażliwy mężczyzna i zdolny aktor. Oto Piotr Witkowski! - Ludzie kina
Zabłysnął jako raper Chada w filmie „Proceder”. Dziś jest zapracowanym i cenionym aktorem, czego dowodem jest kilka, mających premierę w 2021 roku, produkcji z jego udziałem, m.in.: „Klangor” i „Mistrz”. Co prawda, nie brylował w nich na pierwszym planie, ale jego postacie były na tyle wiarygodne, ciekawe i trudne do jednoznacznej oceny, że pozostały w pamięci na długie godziny. Piotr Witkowski, bo o nim mowa, zgodził się udzielić wywiadu portalowi Altao.pl. Co miał do powiedzenia m.in. o swoich ostatnich rolach? Jaki ma stosunek do mediów społecznościowych? Koniecznie sprawdźcie!

Wywiad: Robert Gulaczyk – chłop jak malowany! - Ludzie kina
Kiedy na ekranie, nawet jako „animowany”, robi poważną minę, lepiej zejść mu z drogi. Ale, gdy prywatnie się uśmiecha, to od razu widać, że mamy do czynienia z niesamowicie otwartym, sympatycznym człowiekiem. To Robert Gulaczyk – chłopak z miasta Trzcianki, który trafił do barwnej wsi Lipce, aby kochać Jagnę na całego. Skąd się tam wziął? Jak to się stało i dlaczego? Przed Wami filmowy Antek Boryna z adaptacji „Chłopów” roku 2023!

"Kierunek: Noc" – Ucieczka przed Słońcem - Seriale
Lubię polską fantastykę, ale przyznam, że twórczość Jacka Dukaja jest mi obca. Teraz zapewne miłośnicy pisarza rzucą we mnie gromy za taką szczerość. Cóż. Po drodze było tyle do przeczytania, że nie starczyło czasu dla Dukaja. To jednak nie znaczy, że nie czekałem na serialową ekranizację słynnej powieści „Starość aksolotla”, bo tak właśnie początkowo reklamowano produkcję Netflixa. Co zaskakujące, okazuje się, że„Kierunek: Noc” nie jest (jeszcze?) przeniesieniem jeden do jednego odważnej i szalonej wizji nieuchronnej apokalipsy. Twórcy inspirują się tu tylko pewnym fragmentem książki.
Teraz czytane artykuły

Ksawery Szlenkier obrał "Kierunek: Noc" i zawitał do milionów Ziemian! - Ludzie kina
Jakiś czas temu w internecie pojawiła się informacja, że Joanna Kulig zagra jedną z głównych ról w serialu Netflixa pt. „Eddy”. Mieliśmy więc powód do dumy. Ale to nie jedyny przykład, kiedy polscy artyści dostrzegani są przez zagranicznych twórców. 1 maja 2020 roku na wspomnianej platformie pojawił się trzymający w napięciu sześcioodcinkowy thriller wyprodukowany przez Belgów, czyli „Kierunek: Noc”, a w nim nasz rodak – Ksawery Szlenkier. Mieliśmy okazję przeprowadzić wywiad z tym utalentowanym aktorem.

"Home Sweet Home" – Śmiertelna zabawa w chowanego - Recenzje gier
„Home Sweet Home” to pierwszoosobowa gra z gatunku horror, łącząca ze sobą elementy walking simulatora, skradanki i przygodówki. Na tle licznej konkurencji produkcja wyróżnia się osadzeniem akcji w realiach tajskiej kultury i mitologii. Gra została pierwotnie wydana w 2017 roku jako tradycyjny FPS, jednak z czasem twórcy dodali tryb VR, co pozwala w nią grać także przy pomocy hełmu wirtualnej rzeczywistości!
Placuszki Piwoszki - Przepisy
Nie macie pomysłu na coś smacznego? Jesteście miłośnikami piwa? Przygotujcie placuszki piwoszki. To nic trudnego, zaskoczcie znajomych.

Magdalena Wieczorek, Jacek Beler i robot, czyli premiera filmu "W nich cała nadzieja"! - Fotorelacje
Nagrodzona na festiwalach filmowych w Gdyni i Trieście polska produkcja sci-fi „W nich cała nadzieja” trafia do kin 24 listopada 2023 roku. Ale dwa dni wcześniej, w środę, w warszawskim Kinie Atlantic, odbyła się uroczysta premiera tego niezwykłego filmu. Wzięli w niej udział m.in. odtwórcy głównych ról Magdalena Wieczorek i Jacek Beler oraz Karolina Chapko, Agnieszka Wielgosz, Kasia Adamik, Joanna Majstrak, Aria Martelle, Magda Świder, Dominika Gawęda i Paweł Rurak z Blue Cafe, Rafał Mohr, Mikołaj Komar, Robert Koszucki, Antek Smykiewicz, Rafał Brzozowski, Aleksandar Milićević. Znane nazwiska, prawda? Zatem zobaczcie fotorelację z tego wydarzenia!

"Logan: Wolverine" – Stary człowiek, a może - Recenzje filmów
Chociaż Wolverine to bez wątpienia najbardziej kojarzona postać z filmowego uniwersum „X-Men”, jak dotąd nie miał on szczęścia do solowych filmów. Fatalną „Genezę” większość widzów wolała wyprzeć z pamięci, a „Wolverine” okazał się być produkcją na wskroś przeciętną. Na całe szczęście, pożegnanie Hugh Jackmana z tą kultową rolą okazało się przedsięwzięciem jak najbardziej udanym. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że „Logan: Wolverine” to jak dotąd jeden z najlepszych filmów zrealizowanych na podstawie komiksów i bez wątpienia najlepszy film z serii „X-Men”, w moim odczuciu przebijający nawet świetnego „Deadpoola”.
Nowości

"Niebieskooki samuraj" – Zemsta rysowana mieczem - Seriale
Słyszycie Netflix, myślicie „kolejny serial bez ikry, średniak, jakich wiele, z poprawnością polityczną wylewającą się z ekranu niczym woda po pęknięciu tamy na rzece”. Z produkcjami aktorskimi faktycznie tak się często mają sprawy, ale w przypadku animacji jest zgoła inaczej. Był już dowód w postaci „Arcane” (historii dziejącej się w świecie gier z serii „League of Legends”) i „Cyberpunk: Edgerunners” (opowieść z uniwersum „Cyberpunka 2077”). W 2023 roku dołączą do tych tytułów „Niebieskooki samuraj”. I jest najlepszy! Ma taki klimat XVII-wiecznej Japonii (ach ta muzyka!), tak brutalne walki i taką głębię psychologiczną głównego bohatera, że nic, tylko bić pokłony!

Poznajcie OBYWATELI DT i zatęsknijcie za Krakowem... - Zespoły i Artyści
Pewien kwartet i jego pewna piosenka sprawiają, że każdy zauroczy się w stolicy Małopolski, choć miłość to będzie niełatwa. Bo „Kraków” ma swoje wady i zalety. Wszak jak pięknie i szczerze śpiewa Norbert Giza: „To miasto turystów, żebraków. Miejskiej inteligencji, studentów i cwaniaków. Kraków kocham, lubię, nienawidzę. Zawsze tęsknię... gdy długo nie widzę”. Jakże prawdziwe słowa, szczególnie dla kogoś, kto – tak jak wspomniany wokalista – żyje tam od 10 lat. Zatem nie ma co się zastanawiać – pakujcie walizki, czas ruszyć do krainy Smoka Wawelskiego, jednak najpierw warto odwiedzić Dąbrowę Tarnowską. Dlaczego? W tym mieście narodzili się bowiem Obywatele DT.

"Na mały palec": najnowszy singiel IGI robi furorę w sieci - Zespoły i Artyści
Poznajcie najnowszą muzyczną propozycję od IGI. "Na mały palec" to poetycka opowieść o niedokończonych historiach, które trwają w naszych sercach!

Olbrychski, Komorowska i Zanussi o Janku Nowickim, czyli piękny wieczór wspomnień! - Fotorelacje
Giganci kina – tak o nich mówi burmistrz Eugeniusz Gołembiewski (trudno się z nim nie zgodzić). I jest niezwykle dumny i szczęśliwy, że tych troje wspaniałych ludzi odwiedziło Kowal na Kujawach. Wszak Daniel Olbrychski, Maja Komorowska i Krzysztof Zanussi to faktycznie legendarne osobistości polskiej kultury. To właśnie tych troje spotkało się w dużej sali OSP z mieszkańcami miasteczka i jego okolic, aby w ramach festiwalu „Białe walce” powspominać, zmarłego w grudniu 2022 roku, Jana Nowickiego. Poniedziałkowy wieczór 27 listopada przejdzie do historii jako pełna anegdot z życia i twórczości Mistrza podróż w czasie.

Igor Jaszczuk powraca po 24 latach! Prawdziwe "Dzikie zwierzę"! - Zespoły i Artyści
24 listopada 2023 roku stała się rzecz niesłychana! Igor Jaszczuk przypomniał się światu i wypuścił na wolność „Dzikie zwierzę”. Bez obaw, on tylko zaprezentował solowy utwór pod takim tytułem. Jako autor tekstu, jako kompozytor, który chce być po prostu sobą!

Comedy Wildlife Awards 2023: "Polskie" kłótliwe dzwońce i kangur z "gitarą" - Fotografia/Malarstwo
Zwierzęta są jak ludzie. Nie wierzycie? Wystarczy spojrzeć na nagrodzone zdjęcia w konkursie Comedy Wildlife Photography Awards. Na jednym z nich, tym głównym, pewien kangur zachowuje się tak, jakby grał na niewidzialnej gitarze. Na drugim, też zwycięskim, ale w kategorii Junior Award, młody dzwoniec (mały ptak z rodziny łuszczakowatych) „strzela focha”, bo chyba jedzonko dostarczone przez rodziców nie było smaczne. A więc „ludzkie zachowania”, przez co też tak prawdziwe, emocjonalne, ale i bardzo zabawne! W tym drugim przypadku mowa nawet o ptakach sfotografowanych przez Polaka – Jacka Stankiewicza!
Artykuły z tej samej kategorii

Anton Yelchin – dlaczego tak wcześnie, dlaczego tak pechowo? - Ludzie kina
Nie był gwiazdą światowego formatu, bożyszczem nastolatek ani artystą wybitnym, ale zagrał kilka charakterystycznych ról, którymi udowodnił swój talent. Świat filmu był mu pisany. Mógł jeszcze stworzyć wiele kreacji, ale jego młode życie zostało brutalnie przerwane, i to w sposób dziwny, i straszny. Pochodzący z Rosji 27-letni Anton Yelchin został bowiem zmiażdżony przez własne auto!

Robert Downey Jr. – Upadki i zwycięstwa - Ludzie kina
Buntownik na ekranie, buntownik w życiu prywatnym. To stwierdzenie najlepiej opisuje tego hollywoodzkiego gwiazdora. Robert Downey Jr. niegdyś był na samym dnie. Dziś ciągle na topie zyskuje coraz więcej fanów. Obecny sukces zawdzięcza bez wątpienia dwóm filmowym rolom. To Iron Man i Sherlock Holmes – postaci, w które chyba nikt inny nie wcieliłby się lepiej niż on.

Bruce Lee – sukces i klątwa mistrza kung-fu - Ludzie kina
Bruce Lee. Ikona i legenda, którą nikomu przedstawiać nie trzeba. Nie ma na świecie człowieka (chyba że mieszka w głębokim buszu), który o nim nie słyszał. Na początku lat 90. zekranizowano biografię aktora w udanym filmie pt. „Smok: historia Bruce’a Lee” z doskonałą rolą Jasona Scotta… Lee (zbieżność nazwisk przypadkowa). A w roku 2019 jego nieśmiertelny duch ponownie mocno daje o sobie znać. Najpierw za sprawą opisywanego już na łamach portalu Altao.pl serialu pt. „Wojownik” i dzięki Quentinowi Tarantino, który to wprowadził postać mistrza kung-fu do swojego filmu „Pewnego razu w… Hollywood”.

Wywiad: Robert Gulaczyk – chłop jak malowany! - Ludzie kina
Kiedy na ekranie, nawet jako „animowany”, robi poważną minę, lepiej zejść mu z drogi. Ale, gdy prywatnie się uśmiecha, to od razu widać, że mamy do czynienia z niesamowicie otwartym, sympatycznym człowiekiem. To Robert Gulaczyk – chłopak z miasta Trzcianki, który trafił do barwnej wsi Lipce, aby kochać Jagnę na całego. Skąd się tam wziął? Jak to się stało i dlaczego? Przed Wami filmowy Antek Boryna z adaptacji „Chłopów” roku 2023!

Dwayne "The Rock" Johnson – Uśmiechnięty twardziel - Ludzie kina
Najsympatyczniejszy mięśniak Hollywood. Filmy z jego udziałem to swoiste guilty pleasure – wiesz, że są średniej jakości fabularnej, ale i tak z miłą chęcią obejrzysz, bo gra tam właśnie On. Niedawno biegał po dżungli w nowej wersji „Jumanji”, a zapewne na kinowych ekranach będzie gościł jeszcze często i gęsto. Co ma w sobie takiego ten były zawodnik wrestlingu, że jego kariera tak bardzo poszybowała w górę, deklasując niegdyś popularnego Hulka Hogana?
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2023 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
1.485