Dziś kojarzony głównie z pączkami, w tym dniu we wszystkich mediach i cukierniach można usłyszeć odmianę tego rzeczownika we wszystkich przypadkach. Jednak święto to ma bardzo ciekawe korzenie, a jego znaczenie wykracza poza zagadnienia czysto kulinarne...
Owa tradycja została zapoczątkowana ponad sześćset lat temu. Początkowo obchodzone było we wtorek poprzedzający Środę Popielcową i nazywane było combrem. Wówczas tak dziś uwielbiane pączki nie były ani tak uwielbiane, ani tak znane jak dziś. Mówiono natomiast, że tyle razy należy skosztować boczku, słoniny, obficie kraszonej kapusty i różnego rodzaju mięsiwa, „ile kot ogonem ruszy”. Zarówno na talerzu, jak i w kielichu miało być „na bogato”.
Dziś tłusty czwartek obchodzimy wszyscy, ale do końca XIX wieku święto to było przeznaczone tylko dla kobiet. Był to dzień hulanek i zabaw mężatek, czasem młodszych dziewcząt. Często nazywany był „babskim combrem”. Oprócz tańców, śpiewów i picia ogromnych ilości piwa, nie znające w tym dniu umiaru uczestniczki combrów zaczepiały na ulicy mężczyzn. Drwiły z nich, wyśmiewały, stroiły odważne żarty. Był to dzień szczególnie uciążliwy dla kawalerów, których w zależności od regionu, bądź to wyśmiewano, bądź, jak w małopolskich wsiach, posuwano się do wymierzenia im „kary” za wolny stan. Kara ta polegała na zmuszaniu chłopców do tak zwanego combrzenia, czyli ciągnięcia po wsi drewnianego kloca, do którego byli przykuci. Miała to być „subtelna” zachęta do szybkiego ożenku. Co bardziej opornych, Wielkopolanki, wyciągały nawet z powozów, tarmosiły, zmuszały do cudacznych tańców i błazeńskich popisów czynionych ku uciesze rozbawionej damskiej publiczności.
Warto zwrócić uwagę na obecny w combrowe czwartki motyw strachu mężczyzny przed kobietą, na jej przewagę w tym dniu. Był to strach o wiele bardziej dotkliwy niż ten, z którym większość doświadczonych mężatek, musiała mierzyć się na co dzień . Mężczyzna ma nad kobietą przewagę fizyczną, czego konsekwencje są oczywiste, a dotykają sfery cielesnej. Kobieta zaś, w ludowym postrzeganiu rzeczywistości, ma przewagę dotykającą spraw magicznych, a więc o wiele większą, bo jej użycie wiąże się z konsekwencjami, których najtęższy męski rozum nie był w stanie wyjaśnić. Kobieta jako ta, w której rodzi się życie, naznaczona sacrum krwi , której ciało funkcjonuje cyklicznie, podobnie jak księżyc i wszystko to, co naznaczone jest boskim (a więc zataczającym koło, nie mającym początku ani końca) perfekcjonizmem, jest dla mężczyzn zagadką. I w tym dniu, kiedy na ulice polskich miast wylewała się właśnie kobiecość - dzika, nieokiełznana, nie ograniczona ten jeden raz w roku przez morale i chrześcijańskie zakazy, mężczyźni po pierwsze nie myśleli nawet by swoje żony przywoływać do porządku, po drugie woleli schodzić paniom z drogi, by po szeregu niezbędnych obrzędów, świat znów mógł wrócić do starego porządku.
Już w XVIII wieku, to jak obchodzono tłusty czwartek zaczęło się powoli zmieniać. Odchodzono raczej od podawania tłustych, typowo staropolskich dań, na rzecz przybyłych z Wiednia delikatnych racuchów, placuszków a przede wszystkim pączków i faworków (zwanych w niektórych rejonach chrustem). Dziś tłusty czwartek stracił wiele ze swojego pierwotnego, magicznego znaczenia. Jest on jednak nadal świętem, czasem „przebierania miary”, wreszcie czasem , kiedy mamy społeczne przyzwolenie na łamanie tabu w postaci przepisów kościelnych! Jest to dzień, kiedy nieoficjalnie można tracić „umiarkowanie w jedzeniu i piciu”, bez narażania się na konsekwencje duchowe popełnienia takiego występku.
Dziś dzień ten stał się głównie świętem kulinarnym. Pączki i faworki jada się często od rana do wieczora. W części Polski przyjął się też zwyczaj obdarowywania się wzajemnie tymi łakociami. Miejscem, gdzie o dziwo, zwyczaj ten jest obchodzony szczególnie intensywnie są urzędy! Wiele osób właśnie wtedy wybiera się tam, by załatwić szczególnie trudne sprawy. Podobno zaaferowane wędrującymi między biurkami talerzami smakołyków, urzędniczki, niczym kwiat paproci w wigilię świętego Jana rozkwita, tak one, darzą petentów w ten jeden dzień w roku wyrozumiałością a nawet uśmiechem!
Tłusty czwartek pozostawia też swój ślad w sieci. W 2007 r. firma Google umieściła okazjonalne logo na swoich polskich stronach. Był to pierwszy taki przypadek modyfikacji ich znaku graficznego - zamiast dwóch „o” widoczne były pączki!
Każdy zwyczaj, każda tradycja warta jest kontynuowania. Nie trzeba mieć też wyrzutów z powodu tego, że czasem przystosowujemy je do zmieniającego się świata, jest to naturalna kolej rzeczy, choć faktem jest, że dziś cały proces przebiega znacznie szybciej. Nawet zmodyfikowane tradycje stają się wartościową częścią kultury.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Galeria zdjęć - Powiedział Bartek, że dziś tłusty czwartek...
Natasza
4306 dni temu
Dzisiaj też by się niektórym panom przydało takie ich upokorzenie i wysmiewanie he he. Kiedyś to mieli wesoło :)
Dodaj opinię do tego komentarza
Tłusty Czwartek
4305 dni temu
Dziś tłusty czwartek, nie zapomnijcie o pączkach, a czy oprócz pączka to coś na tłusto się jeszcze tego dnia je?
Dodaj opinię do tego komentarza
Aga
4305 dni temu
Był sobie pączek, co nie miał rączek
i okrąglutki był jak miesiączek.
Miał lukrowaną złocistą skórkę,
a w środku dziurkę na konfiturkę.
Wszyscy go lubią - starsi i dzieci.
Na jego widok, aż ślinka leci.
Lecz co naprawdę pączki są warte,
to przede wszystkim wie tłusty czwartek. :)
Dodaj opinię do tego komentarza
Więcej artykułów od autora matusiak
Polecamy podobne artykuły
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.192