
3 073
3 622 min.
Piloci/Akrobacje
admin (36950 pkt)
2175 dni temu
2017-12-20 11:39:05
Dariusz Kulik to człowiek, który żadnej pracy się nie boi. Pracował w wielu miejscach, wykonując różne zawody. Od dziecka pasjonował się lataniem. Adrenalina, wolność, oglądanie świata z poziomu chmur… W końcu lotnictwo to zajęcie dla prawdziwych twardzieli. Jako nastolatek zrezygnował z aplikowania do szkoły lotniczej w Dęblinie. Niestety, wykluczyła go choroba. Przez niedoleczone zapalenie zatok musiał nieco zmienić swoje życiowe plany. A raczej odłożyć je na później.
Skończył elektroenergetykę, ale zajął się informatyką i obsługą foto-video wesel. Właśnie na jednym z takich przyjęć poznał mężczyznę, który grał w zespole, ale też latał paraglajtami (spadochrony przypominające skrzydło). Marzenia z dzieciństwa odżyły w panu Dariuszu na nowo. Nie czekając długo udał się na lotnisko w Opolu, gdzie amatorsko zaczął latać szybowcami. Nieco później przeniósł się do Rybnika. Raz miał bliżej, dwa i to najważniejsze był to wówczas jedyny aeroklub w Polsce, który umożliwiał latanie akrobatyczne szybowcami.
Praca zrodzona z chłopięcych pasji
Powietrzne akrobacje tak wciągnęły pana Dariusza, że zrobił kurs instruktora i swoją pasją dzielił się z młodszymi zapaleńcami tego sportu. Ale to wciąż było mało. Pan Dariusz miał apetyt na więcej, na latanie po świecie z pasażerami na pokładzie. W wieku 37-lat zrobił licencję pilota samolotów pasażerskich. Nie był to łatwy egzamin, ale wedle powiedzenia „chcieć, to móc” spełnił swoje największe marzenie. Co po dziś dzień daje mu stałe utrzymanie, komfortowe życie, ale też możliwość poznania pięknych zakątków globu.
Obecnie mija 10 lat od kiedy Dariusz Kulik po raz pierwszy usiadł za sterem samolotu z pasażerami na pokładzie. – Doświadczenie w nowym zawodzie zdobywałem latając na mniejszych samolotach turbośmigłowych po Polsce. Pół roku później przeniosłem się do innej firmy i rozpocząłem latanie na Boeingach 737. Niestety, przyszedł kryzys i firmę zamknięto – mówi Dariusz Kulik, pilot samolotu pasażerskiego z Raciborza.
Przez 1,5 roku pan Dariusz był bezrobotnym pilotem, musiał zatem powrócić do swoich poprzednich zajęć. W międzyczasie odświeżył jednak swoje licencje. - Uprawnienia pilotów nie są wieczne, trzeba je regularnie odnawiać, co więcej, na każdy typ samolotu trzeba mieć oddzielne uprawnienia – opowiada Dariusz Kulik, najprawdopodobniej jedyny mieszkaniec Raciborza pracujący w takim zawodzie.
Praca znalazła człowieka
Wreszcie trafiła się bardzo ciekawa oferta z Rygi. Niestety, po półtora roku przez problemy firmy zmuszony był do szukania następnego pracodawcy. Chęć powrotu do Polski sprawiła, że wybór padł na szybko rozwijającą się polską firmę operującą Airbusami 320. Szkolenie na nowy typ samolotu odbył na Malcie.
Rynek lotniczy jest bardzo dynamiczny, więc pan Dariusz pracodawcę zmieniał jeszcze kilkakrotnie. Pracował w litewskich, czeskich czy greckich liniach lotniczych. W większości były to czarterowe linie, oferujące swoje usługi w różnych zakątkach świata.
Dzięki swojej wyjątkowej pracy, poznał wiele interesujących miejsc i ludzi. Miał okazję na dłużej pobyć, m.in.: na Wyspach Kanaryjskich, Cyprze czy w mniej egzotycznych miejscach jak Paryż lub Budapeszt. – Przez 1,5 sezonu letniego mieszkałem w Grecji na Krecie. Sezon zimowy spędziłem w Atenach. Bardzo spodobała mi się Kreta, mógłbym tam żyć. Zadomowiłem się tam do tego stopnia, że w Atenach kupiłem samochód od Polaka, jakich wielu mieszka i pracuje w Grecji; dzięki temu oszczędziłem na kosztach wynajmu. Pozwoliło mi to na tanie zwiedzanie okolicy i dojazdy do pracy. Poznałem zwyczaje Greków, ich świat „od kuchni”. Zobaczyłem i poznałem wszystko to, czego jako turyści nie zauważymy. Mimo panującego tam bałaganu, charakterystycznego dla krajów Południa otwartość ludzi i stabilna pogoda rekompensują wszystko – podkreśla raciborzanin. Niestety, przygoda ze słoneczną Grecją, skończyła się w momencie, kiedy oczywistym stało się, że obcokrajowcy nie mogą zostać w firmie awansowani na pozycję Kapitana. Dariusz Kulik wrócił do litewskich linii, gdzie już jako Kapitan latał z turystami po Europie.
Następny sezon zimowy firma operowała w Arabii Saudyjskiej i Indiach. - To, co zobaczyłem w Indiach, zdecydowanie różniło się od obiegowych opinii. Słyszałem bardzo złe oceny o ludziach, o warunkach, ale jak już je poznałem, miałem możliwość wyrobienia sobie zupełnie odmiennego zdania. Na co dzień mieszkałem w bardzo ekskluzywnym hotelu w Bombaju, z którego był widok na tzw. slamsy. Muszę przyznać, że mają się nijak do tego, co pokazuje telewizja. To normalne miejskie dzielnice z bankami, sklepami czy restauracjami. Ludzie są mili, wyglądają na zadbanych. Przejechałem się też ich typowymi pociągami z otwartymi drzwiami, które nie zatrzymują się na wszystkich stacjach, a jedynie zwalniają pozwalając na „zajęcie miejsca”. Ogromny tłok, wychodząc, a raczej wyskakując z pociągu porwałem koszulę i nabawiłem się siniaków, ale to ich środek lokomocji i warto było to przeżyć – opowiada pilot. - Pod względem lotniczym Indie, również są interesującym miejscem, gdzie trzeba mieć „oczy dokoła głowy”- dodaje.
Obecnie pan Dariusz przebywa w stolicy Chile, latając po Ameryce Południowej. - „Wspinanie” się samolotem w celu przekroczenia Andów, często obok ich najwyższego szczytu, robi niesamowite wrażenie – komentuje krótko D. Kulik.
Wcześniej, przez kilka miesięcy z przerwami pracował na Islandii. – Miejsce piękne, niezwykle zróżnicowane krajobrazowo. Zdecydowanie warte zwiedzenia, pod warunkiem, że mamy szczęście do pogody, ale potwornie drogie. Dla przykładu pokój hotelowy z łazienką na korytarzu, w sezonie potrafi kosztować nawet 80 euro za dobę. Zwykły hamburger w barze szybkiej obsługi 15 euro. Co jeszcze mnie tam zdziwiło? To pracująca w weekendy i okres wakacji w hipermarketach młodzież, a w zasadzie dzieci, na oko ok. 14 lat – podaje przykłady D. Kulik.
Wszędzie dobrze, ale...w Raciborzu najlepiej
Jedynym minusem, pracy pana Dariusza, to dość długa rozłąka z rodziną. Pan Dariusz jest szczęśliwym mężem oraz ojcem dorastającej córki. Obie panie bardzo mocno wspierają go w tym co robi, mimo że więcej czasu widzą go poprzez komunikatory, niż na żywo.
Charakter jego pracy pozwolił mu mieszkać w wielu ciekawych miejscach na świecie. Jednak z tych wszystkich miejsc na ziemi, wybrał właśnie Racibórz. To tu wybudował swój dom i chce osiąść na stałe. – Śmiejemy się, z żoną, że na 800-lecie sprowadziliśmy się do Raciborza. A tak na poważnie, to jest to miejsce, które wspólnie wybraliśmy do życia – kończy zdecydowanym tonem Dariusz Kulik.
Autor: Justyna Korzeniak/ Adventure Media
Zdjęcia: Archiwum Dariusz Kulik
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Galeria zdjęć - Raciborzanin, który wykonuje 300 lotów w ciągu roku
Więcej artykułów od autora admin

MILENA przechodzi na "Drugi brzeg", a tam pop, rap i nowa miłość! - Muzyczne Style
Ukazał się najnowszy singiel Mileny pt „Drugi brzeg”. Milena to ukraińska wokalistka mieszkająca od wielu lat w Polsce. Jej pasją jest śpiew i taniec. Szuka nowoczesnych brzmień, a jej charakterystyczny głos zapada w pamięć. „Drugi brzeg” to popowy utwór, w którym autor tekstu – Karol Januszkiewicz – rapuje razem z artystką. Kompozytorem jest Piotr Ostrowski.

Poznajcie OBYWATELI DT i zatęsknijcie za Krakowem... - Zespoły i Artyści
Pewien kwartet i jego pewna piosenka sprawiają, że każdy zauroczy się w stolicy Małopolski, choć miłość to będzie niełatwa. Bo „Kraków” ma swoje wady i zalety. Wszak jak pięknie i szczerze śpiewa Norbert Giza: „To miasto turystów, żebraków. Miejskiej inteligencji, studentów i cwaniaków. Kraków kocham, lubię, nienawidzę. Zawsze tęsknię... gdy długo nie widzę”. Jakże prawdziwe słowa, szczególnie dla kogoś, kto – tak jak wspomniany wokalista – żyje tam od 10 lat. Zatem nie ma co się zastanawiać – pakujcie walizki, czas ruszyć do krainy Smoka Wawelskiego, jednak najpierw warto odwiedzić Dąbrowę Tarnowską. Dlaczego? W tym mieście narodzili się bowiem Obywatele DT.

Olbrychski, Komorowska i Zanussi o Janku Nowickim, czyli piękny wieczór wspomnień! - Fotorelacje
Giganci kina – tak o nich mówi burmistrz Eugeniusz Gołembiewski (trudno się z nim nie zgodzić). I jest niezwykle dumny i szczęśliwy, że tych troje wspaniałych ludzi odwiedziło Kowal na Kujawach. Wszak Daniel Olbrychski, Maja Komorowska i Krzysztof Zanussi to faktycznie legendarne osobistości polskiej kultury. To właśnie tych troje spotkało się w dużej sali OSP z mieszkańcami miasteczka i jego okolic, aby w ramach festiwalu „Białe walce” powspominać, zmarłego w grudniu 2022 roku, Jana Nowickiego. Poniedziałkowy wieczór 27 listopada przejdzie do historii jako pełna anegdot z życia i twórczości Mistrza podróż w czasie.

Igor Jaszczuk powraca po 24 latach! Prawdziwe "Dzikie zwierzę"! - Zespoły i Artyści
24 listopada 2023 roku stała się rzecz niesłychana! Igor Jaszczuk przypomniał się światu i wypuścił na wolność „Dzikie zwierzę”. Bez obaw, on tylko zaprezentował solowy utwór pod takim tytułem. Jako autor tekstu, jako kompozytor, który chce być po prostu sobą!

Recenzja przenośnej konsoli Lenovo Legion Go! - Sprzęt
Ostatnio trafiło w moje ręce urządzenie, służące do grania przenośnego, od firmy Lenovo, a dokładnie Lenovo Legion Go. Jest ono konkurentem dla mobilnego Steam Decka, które przetarło szlaki w zakresie konsol przeznaczonych dla tego typu rozrywki. Czy, mimo wysokiej ceny (blisko 4 tys. złotych!), sprzęt ten wart jest zakupu i użytkowania? Jakimi elementami się wyróżnia?
Polecamy podobne artykuły

Franky Zapata alias Latający Człowiek wystartował, ale nie osiągnął celu - Piloci/Akrobacje
25 lipca 2019, godzina 9.00 – ta data miała przejść do historii „lotnictwa”. 110 lat temu Louis Bleriot jako pierwszy człowiek na świecie przeleciał samolotem nad kanałem La Manche. W rocznicę tego wydarzenia 40-letni Franky Zapata, były mistrz świata w pływaniu na skuterach wodnych, też podjął próbę przelotu, ale na napędzanej silnikami odrzutowymi, wynalezionej przez siebie, sterowanej za pomocą pojedynczego pilota, „latającej desce” (flyboardzie), na wysokości 15-20 metrów, ze średnią prędkością 140 km/h. Dzięki urządzeniu umieszczonemu w kasku (który spełniał też funkcję nawigacyjną), miał ciągły kontakt z ekipą. Trzymaliśmy kciuki, bo sam start wyglądał świetnie. Niestety, nie udał się w pełni ten kolejny krok w kierunku uwolnienia od ograniczeń, które powoduje grawitacja. Zapata spadł do morza w połowie drogi przy próbie zatankowania nafty lotniczej na przygotowanej platformie. Jak donosiły media, fale morskie zachwiały pokładem, co doprowadziło do problemów z lądowaniem. Na szczęście Francuz nie odniósł obrażeń. Przed startem ćwiczył trzy razy dziennie, a swoje szanse oceniał na około 70 procent. Tym bardziej szkoda, że nie osiągnął 36 km. Ale nie jest to dla niego porażka, tylko nieudana pierwsza próba. I dalej będzie spełniał swoje marzenie. Prezentujemy film z uwiecznionym startem przez Guardian News.

"Top Gun: Maverick" – Pasja, bijące serce, żołądek w gardle! - Recenzje filmów
Niechaj biją się w pierś ci, którzy nie wierzyli, że po 35 latach podchodzący pod sześćdziesiątkę Tom Cruise da radę. Że pokaże klasę. I da widzom taki prezent, że nic, tylko kłaniać się w pas albo zadzierać dumnie i wysoko głowę, patrząc się w niebo. Bo „Top Gun: Maverick” to film, w którym ego gwiazdora rozsadza ekran. Ale to dobrze. Inaczej nie trzymałbym się krawędzi fotela i nie miałbym łzy w oku, mimo że – co zaskakujące – nie jestem fanem oryginału z 1986 roku!

Wylądował na wieżowcu w Dubaju i opowiedział o podniebnej pasji. Oto pilot Łukasz "Luke" Czepiela! - Piloci/Akrobacje
14 marca 2023 roku, około godziny 7.00 rano lokalnego czasu – ta data już zapisała się do historii. Wystarczył jeden niesamowity wyczyn, zarejestrowany kilkoma kamerami, aby słynny slogan „Red Bull dodaje skrzydeł” i powiedzenie „Polak potrafi” nabrały nowego znaczenia. Na filmie widać, jak nasz rodak jako pierwszy w historii ląduje na... szczycie liczącego aż 56 pięter dubajskiego hotelu Burj Al Arab. Takimi umiejętnościami i odwagą popisał się pochodzący z Rzeszowa, zafascynowany samolotami od 6 roku życia, pilot – Łukasz „Luke” Czepiela. Niełatwo go było „złapać”, bo jest ciągle gdzieś w podróży lub unosi się przestworzach, ale wreszcie się udało. Luke udzielił szybkiego wywiadu, z którego m.in. dowiecie się, jakie cechy powinien mieć pilot i jak ogólnie wyglądały przygotowania do wyjątkowo trudnego zadania – posadzenia samolotu na helipadzie zawieszonym ponad 200 metrów nad ziemią.

60-letnia rocznica pewnej katastrofy, czyli o ostatnim locie Zygmunta Gruszczyka - Piloci/Akrobacje
Skrzynki – mała wioska na Kujawach. W jej centrum stoi pobudowana w 1958 roku świątynia , a niedaleko położone jest jezioro – popularne do dzisiaj miejsce wypoczynkowe. Ale ten artykuł nie będzie poświęcony tymże obiektom, a zdarzeniu z dnia 23 października 1963. Wtedy bowiem doszło do katastrofy lotniczej, o której swoim dzieciom opowiadali rodzice, a wnuczkom dziadkowie. Zginął w niej 28-letni por. pil. Zygmunt Gruszczyk. Rozbił się w bagnach niedaleko wspomnianego kościoła św. Piotr i Pawła, w swoim samolocie Lim-2R o numerze bocznym 709. Jego szczątki znajdują się tam do dzisiaj…

Moja pasja: Lotnictwo – pokaz akrobacyjny śmigłowcem MI-2 - Piloci/Akrobacje
Zapraszam wszystkich na pokaz możliwości śmigłowca starej rosyjskiej konstrukcji MI-2 oraz wspaniałego węgierskiego pilota Lajosa Imreh.
Teraz czytane artykuły

Raciborzanin, który wykonuje 300 lotów w ciągu roku - Piloci/Akrobacje
Z zawodu elektroenergetyk, z zamiłowania fotograf-operator kamery. Przez wiele lat zapełniał karty pamięci najpiękniejszymi chwilami nowożeńców. W wieku 37-lat spełnił swoje największe marzenie – został pilotem samolotu pasażerskiego. Teraz Dariusz Kulik, od niedawna raciborzanin, pokonuje nad chmurami tysiące kilometrów. Poznaje życie w Indiach, Grecji, Islandii czy Chile. Ale najbardziej lubi wracać do Raciborza.

"Liga Sprawiedliwości" – Jestem wielkim fanem sprawiedliwości! - Recenzje filmów
Z całym moim szacunkiem do wybitnych krytyków filmowych, którzy po prostu nie zostawili suchej nitki na nowym dziele Warner Bros. Pictures, będącym kolejną próbą stworzenia udanego, rozrywkowego obrazu akcji opartego na bohaterach z kart komiksów wydawnictwa DC Comics, śmiem twierdzić, iż „Ligę Sprawiedliwości” zwyczajnie potraktowano zbyt surowo.

"Po tamtej stronie drzwi" – Odgrzewane danie po raz n-ty - Recenzje filmów
W potopie obrazów grozy nieustannie zalewającym od pewnego czasu srebrne ekrany zdarzają się prawdziwe perły, do których można zaliczyć m.in.: „Sinister”, „Obecność”, „Coś za mną chodzi”, „Babadook” czy nawet „Dom w głębi lasu”. Wszystkie wymienione produkcje charakteryzują się kilkoma wspólnymi cechami. Są nimi: perfekcyjne wykonanie, atmosfera ciągłego niepokoju, doskonała scenografia i przemyślany scenariusz.

"Pierwszy człowiek" – Tu Baza Spokoju. "Orzeł" wylądował - Recenzje filmów
„Zdecydowaliśmy się w ciągu nadchodzących dziesięciu lat polecieć na Księżyc i dokonać innych rzeczy nie dlatego, że są łatwe, ale właśnie dlatego, że są trudne, a przez to zmuszą nas do lepszej organizacji i wykorzystania wszystkich naszych umiejętności” – przekonywał obywateli na początku lat 60. John F. Kennedy. I miał rację. Amerykanie dotarli na księżyc 20 lipca 1969 roku, a wydarzenie to śledziło kilkaset milionów Ziemian, na zawsze zapamiętując słowa Neila Armstronga: „To jest mały krok dla człowieka, ale wielki skok dla ludzkości”.

"Grawitacja" – Kosmiczny survival - Recenzje filmów
„Grawitacja” to film niezwykły. Przez około 90 minut wraz z dwójką astronautów walczymy o przetrwanie w środowisku o jakże ambiwalentnym charakterze. Z jednej strony przepięknym, z drugiej diabelnie niebezpiecznym.
Nowości

MILENA przechodzi na "Drugi brzeg", a tam pop, rap i nowa miłość! - Muzyczne Style
Ukazał się najnowszy singiel Mileny pt „Drugi brzeg”. Milena to ukraińska wokalistka mieszkająca od wielu lat w Polsce. Jej pasją jest śpiew i taniec. Szuka nowoczesnych brzmień, a jej charakterystyczny głos zapada w pamięć. „Drugi brzeg” to popowy utwór, w którym autor tekstu – Karol Januszkiewicz – rapuje razem z artystką. Kompozytorem jest Piotr Ostrowski.

"Niebieskooki samuraj" – Zemsta rysowana mieczem - Seriale
Słyszycie Netflix, myślicie „kolejny serial bez ikry, średniak, jakich wiele, z poprawnością polityczną wylewającą się z ekranu niczym woda po pęknięciu tamy na rzece”. Z produkcjami aktorskimi faktycznie tak się często mają sprawy, ale w przypadku animacji jest zgoła inaczej. Był już dowód w postaci „Arcane” (historii dziejącej się w świecie gier z serii „League of Legends”) i „Cyberpunk: Edgerunners” (opowieść z uniwersum „Cyberpunka 2077”). W 2023 roku dołączą do tych tytułów „Niebieskooki samuraj”. I jest najlepszy! Ma taki klimat XVII-wiecznej Japonii (ach ta muzyka!), tak brutalne walki i taką głębię psychologiczną głównego bohatera, że nic, tylko bić pokłony!

Poznajcie OBYWATELI DT i zatęsknijcie za Krakowem... - Zespoły i Artyści
Pewien kwartet i jego pewna piosenka sprawiają, że każdy zauroczy się w stolicy Małopolski, choć miłość to będzie niełatwa. Bo „Kraków” ma swoje wady i zalety. Wszak jak pięknie i szczerze śpiewa Norbert Giza: „To miasto turystów, żebraków. Miejskiej inteligencji, studentów i cwaniaków. Kraków kocham, lubię, nienawidzę. Zawsze tęsknię... gdy długo nie widzę”. Jakże prawdziwe słowa, szczególnie dla kogoś, kto – tak jak wspomniany wokalista – żyje tam od 10 lat. Zatem nie ma co się zastanawiać – pakujcie walizki, czas ruszyć do krainy Smoka Wawelskiego, jednak najpierw warto odwiedzić Dąbrowę Tarnowską. Dlaczego? W tym mieście narodzili się bowiem Obywatele DT.

"Na mały palec": najnowszy singiel IGI robi furorę w sieci - Zespoły i Artyści
Poznajcie najnowszą muzyczną propozycję od IGI. "Na mały palec" to poetycka opowieść o niedokończonych historiach, które trwają w naszych sercach!

Olbrychski, Komorowska i Zanussi o Janku Nowickim, czyli piękny wieczór wspomnień! - Fotorelacje
Giganci kina – tak o nich mówi burmistrz Eugeniusz Gołembiewski (trudno się z nim nie zgodzić). I jest niezwykle dumny i szczęśliwy, że tych troje wspaniałych ludzi odwiedziło Kowal na Kujawach. Wszak Daniel Olbrychski, Maja Komorowska i Krzysztof Zanussi to faktycznie legendarne osobistości polskiej kultury. To właśnie tych troje spotkało się w dużej sali OSP z mieszkańcami miasteczka i jego okolic, aby w ramach festiwalu „Białe walce” powspominać, zmarłego w grudniu 2022 roku, Jana Nowickiego. Poniedziałkowy wieczór 27 listopada przejdzie do historii jako pełna anegdot z życia i twórczości Mistrza podróż w czasie.

Igor Jaszczuk powraca po 24 latach! Prawdziwe "Dzikie zwierzę"! - Zespoły i Artyści
24 listopada 2023 roku stała się rzecz niesłychana! Igor Jaszczuk przypomniał się światu i wypuścił na wolność „Dzikie zwierzę”. Bez obaw, on tylko zaprezentował solowy utwór pod takim tytułem. Jako autor tekstu, jako kompozytor, który chce być po prostu sobą!
Artykuły z tej samej kategorii

Wylądował na wieżowcu w Dubaju i opowiedział o podniebnej pasji. Oto pilot Łukasz "Luke" Czepiela! - Piloci/Akrobacje
14 marca 2023 roku, około godziny 7.00 rano lokalnego czasu – ta data już zapisała się do historii. Wystarczył jeden niesamowity wyczyn, zarejestrowany kilkoma kamerami, aby słynny slogan „Red Bull dodaje skrzydeł” i powiedzenie „Polak potrafi” nabrały nowego znaczenia. Na filmie widać, jak nasz rodak jako pierwszy w historii ląduje na... szczycie liczącego aż 56 pięter dubajskiego hotelu Burj Al Arab. Takimi umiejętnościami i odwagą popisał się pochodzący z Rzeszowa, zafascynowany samolotami od 6 roku życia, pilot – Łukasz „Luke” Czepiela. Niełatwo go było „złapać”, bo jest ciągle gdzieś w podróży lub unosi się przestworzach, ale wreszcie się udało. Luke udzielił szybkiego wywiadu, z którego m.in. dowiecie się, jakie cechy powinien mieć pilot i jak ogólnie wyglądały przygotowania do wyjątkowo trudnego zadania – posadzenia samolotu na helipadzie zawieszonym ponad 200 metrów nad ziemią.

60-letnia rocznica pewnej katastrofy, czyli o ostatnim locie Zygmunta Gruszczyka - Piloci/Akrobacje
Skrzynki – mała wioska na Kujawach. W jej centrum stoi pobudowana w 1958 roku świątynia , a niedaleko położone jest jezioro – popularne do dzisiaj miejsce wypoczynkowe. Ale ten artykuł nie będzie poświęcony tymże obiektom, a zdarzeniu z dnia 23 października 1963. Wtedy bowiem doszło do katastrofy lotniczej, o której swoim dzieciom opowiadali rodzice, a wnuczkom dziadkowie. Zginął w niej 28-letni por. pil. Zygmunt Gruszczyk. Rozbił się w bagnach niedaleko wspomnianego kościoła św. Piotr i Pawła, w swoim samolocie Lim-2R o numerze bocznym 709. Jego szczątki znajdują się tam do dzisiaj…

Gdańszczanie widzicie to? Northrop B-2 Spirit "się zbliża"! - Piloci/Akrobacje
W 1959 roku nad Bałtykiem w okolicach Gdyni rozbiło się UFO. W 2022 roku w Gdańsku wylądował najdroższy samolot na świecie – amerykański bombowiec Northrop B-2 Spirit. Która z tych informacji to fake news? Wydaje się, że pierwsza. Tym bardziej, że nikt nie miał w tamtych latach sprzętu nagrywającego i łatwiej można było oszukać opinię publiczną. Tymczasem okazuje się, że w naszej „nowoczesnej” rzeczywistości zwykłe nagranie kamerką czy smarftonem nie jest wystarczającym dowodem nawet na pojawienie się słynnego potężnego bombowca.

Moja pasja: Lotnictwo – pokaz akrobacyjny śmigłowcem MI-2 - Piloci/Akrobacje
Zapraszam wszystkich na pokaz możliwości śmigłowca starej rosyjskiej konstrukcji MI-2 oraz wspaniałego węgierskiego pilota Lajosa Imreh.

Franky Zapata alias Latający Człowiek wystartował, ale nie osiągnął celu - Piloci/Akrobacje
25 lipca 2019, godzina 9.00 – ta data miała przejść do historii „lotnictwa”. 110 lat temu Louis Bleriot jako pierwszy człowiek na świecie przeleciał samolotem nad kanałem La Manche. W rocznicę tego wydarzenia 40-letni Franky Zapata, były mistrz świata w pływaniu na skuterach wodnych, też podjął próbę przelotu, ale na napędzanej silnikami odrzutowymi, wynalezionej przez siebie, sterowanej za pomocą pojedynczego pilota, „latającej desce” (flyboardzie), na wysokości 15-20 metrów, ze średnią prędkością 140 km/h. Dzięki urządzeniu umieszczonemu w kasku (który spełniał też funkcję nawigacyjną), miał ciągły kontakt z ekipą. Trzymaliśmy kciuki, bo sam start wyglądał świetnie. Niestety, nie udał się w pełni ten kolejny krok w kierunku uwolnienia od ograniczeń, które powoduje grawitacja. Zapata spadł do morza w połowie drogi przy próbie zatankowania nafty lotniczej na przygotowanej platformie. Jak donosiły media, fale morskie zachwiały pokładem, co doprowadziło do problemów z lądowaniem. Na szczęście Francuz nie odniósł obrażeń. Przed startem ćwiczył trzy razy dziennie, a swoje szanse oceniał na około 70 procent. Tym bardziej szkoda, że nie osiągnął 36 km. Ale nie jest to dla niego porażka, tylko nieudana pierwsza próba. I dalej będzie spełniał swoje marzenie. Prezentujemy film z uwiecznionym startem przez Guardian News.
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2023 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.697