karban (183 pkt)Strona WWW AutoraJako mężczyźni jesteśmy uważani za jednozadaniowców i tak jest w istocie. Uczymy się szybko, choć w wąskim zakresie… Podróż pozwala odciąć się od masy informacji, bieżących zadań i również, szczerze mówiąc, od wielu osób, które spotykamy na co dzień. W takim okrojonym ze znanych sobie spraw otoczeniu, mogę skupić się na tym wybranym kierunku w którym zdążam. Od razu widzę też swoje błędy i mogę je korygować.
W opartym na prawdziwej historii filmie „Prosta historia” (1999) 80-letni Amerykanin wybiera się w szaloną, pięćsetkilometrową podróż ogrodowym traktorkiem przez prerie stanu Iowa, żeby odwiedzić swojego chorego brata. To jest wyzwanie! W trakcie podróży porządkuje swoje życie, dzieląc się nieraz swoimi doświadczeniami ze spotkanymi ludźmi. Głód podróżowania nie maleje z wiekiem.
Kontakt z nieznanym miejscem, naturą, w tej czy innej formie, pomaga mi również odbudować moje siły. W końcu Adam, nasz praojciec, został wzięty z prochu ziemi i, póki co, Ziemia jest miejscem, które chcemy poznawać i odkrywać, nawet jeśli białych plam już nie znajdziemy na mapie. Będąc sam na sam z naturą wracam w pewien sposób do początków człowieczeństwa, do czasu kiedy nie było jeszcze Ewy…
Zapytano kiedyś Georg’a Mallory’ego, angielskiego himalaistę, dlaczego uparcie próbuje wejść na, wtedy jeszcze niezdobyty, Mount Everest. „Bo tam jest” - padła lakoniczna odpowiedź. Podróżując nie zdobywamy tylko kolejnej góry, ale odkrywamy siebie.
Podróż niesie ze sobą niebezpieczeństwo. Po co ruszać się z bezpiecznej strefy komfortu i narażać się na ryzyko? Męska podróż w nieznane to tęsknota za polowaniem na grubego zwierza, którego zaniechaliśmy już tysiące lat temu, stając się rolnikami i pasterzami, szukającymi zieleńszych pastwisk dla naszych trzód. Nasze kły przytępiały lecz w głębi serca tli się nadal iskra poskramiacza lwów...
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
