311
375 min.
Zespoły i Artyści
admin (47565 pkt)
54 dni temu
2024-09-28 19:15:36
(Altao.pl) Kiedy pojawiła się myśl, abyście jako para artystów, założyli taką Filharmonię? I co pomogło w jej powołaniu do życia? Fantazja, odwaga, chęć tworzenia autorskich widowisk? A może wszystkie te elementy razem? Jaką zasadą się kierowaliście?
MB: Fantazja z pewnością. Odwaga? Raczej brawura (śmiech). I chyba pewnego rodzaju beztroska.
SL: Ja uważam, że jednak przede wszystkim dyscyplina i konsekwencja. I maksymalne oddanie projektom, które realizujemy. Mam na myśli to, że w pewnym sensie żyjemy tą pracą. Ale w dobrym znaczeniu. Ona nas napędza i daje satysfakcję.
(Altao.pl) Specjalizujecie się w przygotowywaniu niesamowitych widowisk multimedialnych. Kto już w nich uczestniczył, ten zapewne nie może się nadziwić. Ekrany diodowe i harfa laserowa, którą tak chętnie używa m.in. przez Jean Michel Jarre; a nawet wizualizacje 3D, to narzędzia, które stosujecie w takich oryginalnych koncertach, jak: ELECTROPOP ORCHESTRA czy wspomniane BEETHOVEN ELECTRIC. Jak od strony logistycznej wygląda produkcja tego rodzaju widowiska?
MB: Kiedy zaczynaliśmy musieliśmy się wielu rzeczy nauczyć. Pomijając kwestie techniczne czy nawet artystyczne bardzo ważnym, jeśli nie najważniejszym aspektem takich realizacji, są ludzie. I nie mam na myśli jedynie artystów. Zatrudniamy sztab współpracowników. Minęło sporo czasu, zanim mogliśmy stwierdzić, że mamy zgraną ekipę. To nasz kapitał. Kreowanie widowisk to fantastyczna praca, bardzo twórcza i dająca poczucie wolności, ale pod jednym warunkiem. Musisz mieć przy sobie osoby, którym możesz w stu procentach zaufać. Musisz mieć pewność że na każdym etapie masz wokół siebie ludzi, którzy cię nie zawiodą.
SL: Zabrzmiało bardzo poważnie... ale to prawda. Wszystko opiera się na zaufaniu. Zaczynając od nas. Staramy się tworzyć dobrą atmosferę. Większość osób, z którym pracujemy to już w dużym stopniu przyjaciele.
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
(Altao.pl) Dzięki Wam zrodziła się SYMPHONICA, czyli Najlepszy Rock'owy Show w Polsce! Udowodniliście i pokazaliście, że muzyka rockowa idealnie brzmi w salach filharmonicznych, a symfoniczne, orkiestrowe aranżacje nadają jej większej siły i energii. Skąd bierze się taka harmonia między ostrym brzmieniami a łagodnością instrumentów smyczkowych?
MB: Dzisiaj to już nikogo nie dziwi. Podobnych projektów jest bardzo dużo. Zazwyczaj w nazwie mają słowo klucz: „symfonicznie”. 10 lat temu było inaczej. Byliśmy pierwsi w Polsce, którzy zdecydowali się grać mocne brzmienia z towarzyszeniem orkiestry. Nie chcieliśmy jednak używać tego zwrotu, gdyż czuliśmy, że za chwilę pojawi się takich projektów bardzo dużo. Dlatego powstała „Symphonica”, czyli w pewnym sensie zespół, posiadający własną nazwę, grający szeroki repertuar, który na dodatek wciąż się zmienia. Ostatnio do programu wszedł Rammstein i Rage Against The Machine. Ale równolegle włączyliśmy polski szlagier międzywojenny „To ostatnia niedziela” w ciężkiej, rockowej aranżacji. To zupełna nowość. Nagranie można znaleźć na naszym kanale YT.
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
SL: Na tym polega siła „Symphonici”. Wciąż się rozwija. Pojawiają się nowi goście specjalni, z których każdy ma jakąś propozycję repertuarową. Dodatkowo włączamy do programu muzykę polską. Podczas jubileuszowej trasy zagra z nami Mateusz Ziółko, z którym zaczynaliśmy i po raz pierwszy Grzegorz Skawiński.
(Altao.pl) Współpracowaliście z wybitnymi postaciami polskiej sceny. Między innymi ze zmarłym w 2017 roku Zbigniewem Wodeckim, a także z Małgorzatą Walewską, Mietkiem Szcześniakiem, Urszulą Dudziak, Michałem Szpakiem, Piotrem Cugowskim i Mateuszem Ziółko. Z którym/którą z tych artystów/artystek najbardziej rezonuje Wasza muzyczna wrażliwość?
MB: Nasza wrażliwość najbardziej rezonuje między nami (śmiech).
SL: Brzmi trochę banalnie, ale to prawda. Nie byłoby tego wszystkiego, gdyby nie jakaś niezwykła więź, która nas połączyła. Do tego stopnia, że dziś jesteśmy małżeństwem… A co do artystów, każdy jest inny. Każdy jest na swój sposób ciekawy, inspirujący.
MB: Każdy porusza się po swojej orbicie. I to trzeba uszanować. Są jednak tacy, przy których przebywanie było czymś niezwykłym. Z jednej strony masz świadomość, że pracujesz z najwyższej klasy artystą, z drugiej wydaje ci się, że to twój przyjaciel. Taką aurę roztaczał wokół siebie Zbyszek Wodecki.
(Altao.pl) Dziękujemy za rozmowę!
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - Wywiad: Mikołaj Blajda i Sylwia Lorens o swoim "muzycznym dziecku". Jak powstała pierwsza, niezależna Filharmonia?
Więcej artykułów od autora admin
Polecamy podobne artykuły
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
2.821