Bardzo cieszę się na tę trójmiejską współpracę FPFF i Octopusa, jednego z najstarszych festiwali w kraju z prężnie rozwijającym się i bardzo ciekawą stosunkowo nową imprezą. Z pozoru nasze festiwale dzieli wszystko, ale paradoksalnie w najważniejszym elemencie patrzymy w tę samą stronę: chodzi o miłość do kina i prawdziwie kinofilskie podejście. W tym roku dla widzów i widzek Octopusa przygotowałem prawdziwą filmową jazdę bez trzymanki po historii polskiego kina grozy. W moim wyborze skoncentrowałem się na horrorach z lat 80-tych - bodajże najbardziej płodnej dekady dla rodzimego kina grozy. Delektując się zagranicznymi "filmami kultowymi" oglądając brytyjskie produkcje Hammera czy amerykańskie Tromy często zapominamy, że u nas też powstawały na prawdę szalone rzeczy. Mamy tutaj i kino wampiryczne i polskie Monster Movie, pełne i średnie metraże, dzieła kinowe i telewizyjne. Zapewniam, że będzie i śmiesznie, i strasznie... a czasem wręcz strasznie śmiesznie. – powiedział Dyrektor FPFF w Gdyni Tomasz Kolankiewicz.
Dekada grozy. Polskie horrory z lat 80. – Autorski cykl Tomasza Kolankiewicza
Kto zna historię polskiego kina, wie doskonale, że zawsze stało ono raczej filmem artystycznym niż gatunkowym. Wyjątek stanowią lata osiemdziesiąte – po wprowadzeniu stanu wojennego władze kinematografii zauważyły, że sprowadzane zza Oceanu hity spod znaku Nowej Przygody sprzedają się lepiej niż festiwalowe przeboje. A ponieważ każda gałąź gospodarki znajdowała się w kryzysie, postanowiono podreperować nieco budżet, produkując filmy gatunkowe.
Dzięki temu otrzymaliśmy nie tylko Pana Kleksa i „Klątwę Doliny Węży”, ale też całą serię polskich horrorów. Najciekawsze – i przy okazji najmniej oczywiste – zaprezentuje w ramach autorskiego cyklu Tomasz Kolankiewicz, dyrektor Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Podczas piątej edycji Octopusa odwiedzimy „Dom Sary” (klimatyczna, poetycka walka z demoniczną kobietą), poznamy „Alchemika” i „Króla komputerów”, zbadamy „Widziadło” (oscylujący między jawą a snem dramat/horror psychologiczny utrzymany w klimacie prozy Irzykowskiego z Romanem Wilhelmim) i „Jajo”, wreszcie – obejrzymy „Lubię nietoperze” (opowieść o kobiecie, która prosi znanego psychiatrę Rudolfa Junga o wyleczenie jej z wampiryzmu). A przy okazji odpowiemy sobie na pytanie, czym właściwie polskie horrory z tego okresu różniły się od swoich zachodnich odpowiedników.
Kadr z filmu "Widziadło"
Organizatorem Octopus Film Festival jest dystrybutor kina gatunkowego i artystycznego Velvet Spoon. Wydarzenie jest objęte mecenatem Miasta Gdańsk, Samorządu Województwa Pomorskiego oraz Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.
Zachęcamy do śledzenia oficjalnych mediów społecznościowych festiwalu by wiedzieć co szykuje dla Was Ośmiornica!
Więcej na:
https://octopusfilmfestival.com/
*Informacja prasowa
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - "Widziadło" nadciąga. Octopus i Gdynia łączą siły!
Więcej artykułów od autora admin
Polecamy podobne artykuły
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
0.266