3 610
4 053 min.
Zespoły i Artyści
admin (47565 pkt)
1369 dni temu
2021-02-22 11:21:05
(Altao.pl) Jesteś nie tylko dziewczyną na medal w sensie przenośnym. Ty faktycznie zdobyłaś medale – brązowe na Mistrzostwach Europy Juniorów i Polski Seniorów oraz złoty Młodzieżowych Mistrzostw Polski. Dla tak młodej zawodniczki Polskiej Kadry Narodowej Taekwondo Olimpijskiego, która stawała również na podium Pucharów Świata, to ogromne sukcesy. Ile miałaś lat, kiedy zaczęłaś uprawiać tę dyscyplinę zaliczaną do sportów walki? Skąd wzięła się owa fascynacja?
JS: Moja przygoda z taekwondo zaczęła się w szkole podstawowej, gdy miałam 11/12 lat. Kiedy wybrałam się na pierwszy trening, traktowałam to całkowicie jako zabawę. Nawet przez myśl mi nie przeszło, że będę mogła wiązać z tym sportem swoją przyszłość. Od razu mi się spodobało. Trafiłam na świetnego trenera, Piotra Pazińskiego, który zaszczepił we mnie miłość do tej sztuki walki, za co jestem mu ogromnie wdzięczna. Z czasem pojawił się pomysł wystartowania w zawodach... i wtedy wszystko poszło jak lawina. Zaczęłam ćwiczyć więcej i ciężej, aż w końcu zmieniłam klub na AZS AWF Warszawa, gdzie do teraz trenuję pod okiem trenera Michała Łoniewskiego. Myślę, że fascynacja taekwondo nie wzięła się u mnie „sama z siebie”. Po prostu trafiłam na odpowiednich ludzi w odpowiednim czasie – oni pokazali mi jak wspaniały może być sport, jak zabawa może przerodzić się w ciężką pracę, od której można się uzależnić i przekuwać ją w sukcesy.
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
(Altao.pl) Zapewne treningi są bardzo wyczerpujące. Czy kiedykolwiek doznałaś kontuzji i miałaś już dość tego sportu? Czy jednak jesteś na tyle wytrwałą i silną dziewczyną, że nawet przez myśl Ci nie przeszło, aby się poddać?
JS: Taekwondo jest sportem kontaktowym, więc zawsze jest ryzyko większych lub mniejszych kontuzji. Wiadomo, zdarzało mi się je miewać, jednak (całe szczęście) nie przytrafiały się na tyle poważne, żeby wykluczyły mnie z treningów na dłuższy czas. Czy miałam dość tego sportu? Absolutnie nie! Oczywiście, są raz lepsze, raz gorsze momenty, ale zawsze staram się zaciskać zęby i nie poddawać się, bo wiem, że taekwondo jest tym, co kocham i nie wyobrażam sobie bez niego życia.
Julia Sereda w swoim sportowym żywiole (fot. materiały promocyjne/www.juliasereda.com)
(Altao.pl) Taekwondo to tradycyjna sztuka walki Korei, z kolei karate, rozsławione na nowo przez popularny serial pt. „Cobra Kai”, pochodzi z Okinawy. Czy możesz wyjaśnić, czym różnią się te dwie dyscypliny i dlaczego taekwondo okazało się dla Ciebie ciekawsze?
JS: Szczerze mówiąc... bardzo trudno mi odpowiedzieć na takie pytanie, ponieważ nie jestem specjalistką w karate. Nigdy też nie próbowałam innej sztuki walki, więc nie wiem, jak mogłabym się odnieść porównując te dwa sporty. Zaczęłam trenować taekwondo, spodobało mi się i dlatego przy nim zostałam. Jak się jest młodym zawodnikiem, chyba nie zastanawia się nad tym, dlaczego coś robisz i nie szuka się alternatyw. Jeżeli czujesz się w czymś fajnie, to po prostu idziesz w tym kierunku, nie rozważając „za” i „przeciw”. Na pewno ważnym dla mnie w tym momencie aspektem jest to, że taekwondo jest dyscypliną olimpijską.
(Altao.pl) We wspomnianym „Cobra Kai” dziewczyny będące w Twoim wieku trenują karate i rywalizują ze sobą. Czują miętę do tego samego chłopaka, co doprowadza do konfliktu. A jak u Ciebie wygląda kwestia rywalizacji i emocji? Czy jest dla nich miejsce tylko na macie, czy jednak „w realu” zdarzyło się, że zapragnęłaś za pomocą „odpowiedniego chwytu” pokazać bardzo niemiłej koleżance, aby zmieniła swoje zachowanie? A może obroniłaś kiedyś gnębionego przez starszych, kolegę z klasy?
JS: Wychodzę z takiego założenia, że konflikty dobrze rozwiązywać słownie, a nie na pięści. Nie zdarzyło mi się używać taekwondo do załatwiania nieprzyjemnych spraw i przypuszczam, że raczej się to nigdy nie wydarzy. Na agresję jest miejsce na macie, a kłótnia z użyciem siły jest chyba najgorszym z możliwych rozwiązań.
(Altao.pl) Wróćmy do muzyki. W lipcu 2019 roku zaprezentowałaś debiutancki singiel „Wielki Wybuch”. Jest on utrzymany w charakterystyce współczesnego, ambitnego popu z elementami house oraz inspirowany kosmicznym wybuchem. Czy na co dzień słuchasz właśnie takiej muzycznej mieszanki czy także inne gatunki, jak np. rock lub hip-hop?
JS: Tak, na co dzień słucham właśnie takiej muzyki, ale nie tylko. Bardzo lubię też rockowe numery, kawałki z lat 80. i 90. Nie mam tak naprawdę jednego, ulubionego gatunku muzycznego. Wszystko zależy od tego, jaki mam dzień. Muzyka bardzo na mnie wpływa, lubię się w nią wczuwać, dlatego też staram się dopasowywać playlisty do tego, jak się właśnie czuję lub tego, jak chciałabym się w tej chwili czuć. Uwielbiam też słuchać takich numerów, które mogę śpiewać i się super przy nich bawić.
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
(Altao.pl) Pracujesz nad albumem. Ile utworów łącznie się na nim znajdzie? Będą zbliżone pod względem klubowych brzmień, czy raczej bardzo zróżnicowane?
JS: Nie wiem, czy mogę w tej chwili powiedzieć o czystej pracy nad albumem. Na razie jest to raczej etap twórczy, tworzymy nowe single i wydajemy je. Jeśli chodzi o ilość utworów na płycie, brzmienia… wszystko się okaże. Nie mam konkretnych terminów, napiętych grafików – nie chcę się z niczym śpieszyć, cały czas szukam. Do tej pory wydałam cztery single, a każdy z nich jest zupełnie inny. Jestem młoda, chcę próbować i dlatego też myślę, że album będzie mieszanką wszystkiego. Brzmienia, klimat i tematy piosenek będą na pewno zróżnicowane i każdy znajdzie coś dla siebie.
(Altao.pl) „Tańczmy” to przebojowa piosenka doceniona przez Radio ESKA oraz młodych słuchaczy i internautów. Jak zareagowałaś na fakt, że teledysk do niej ma już ponad 1 mln wyświetleń na YouTubie?
JS: Bardzo mnie ten fakt ucieszył. Nie ukrywam – jest to motywujące. Super jest wiedzieć, że to, co robię, jest doceniane przez słuchaczy. Wiele osób pisało do mnie, że „Tańczmy” ma dla nich ogromne znaczenie i jakiś sposób utożsamiają się z tą piosenką. Fajnie, że ludzi przybywa i mogę dzielić się swoją muzyką z coraz większym gronem odbiorców.
(Altao.pl) W swoim życiu osiągnęłaś już sporo. A o czym marzysz w tej chwili?
JS: Jeśli chodzi o muzykę, to na pewno chciałabym się w tym spełniać i tworzyć dalej, tak, aby za jakiś czas móc zwieńczyć to swoją debiutancką płytą. W taekwondo chcę się stale rozwijać, zostać światowej klasy zawodnikiem, a moim największym marzeniem jest medal olimpijski.
Julia Sereda z medalem (fot. materiały promocyjne/www.juliasereda.com)
(Altao.pl) Dzięki za rozmowę. Nie pozostało zatem nic innego, jak życzyć Ci kolejnych sukcesów!
Zachęcamy do odwiedzenia oficjalnej strony Julii:
A później wspólnie „Tańczmy”:
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Wyróżnienie „Nadzieja Olimpijska Roku” przyznane Julii na Gali Mistrzów Sportu w XIX Plebiscycie na Najlepszego Sportowca Warszawy w 2018 roku:
źródło: YouTube.com (Standardowa licencja)
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą Altao.pl. Kup licencję
Mogą Cię zainteresować odpowiedzi na te pytania lub zagadnienia:
Galeria zdjęć - Wywiad z Julią Seredą – uzdolnioną wokalistką i mistrzynią taekwondo!
Więcej artykułów od autora admin
Polecamy podobne artykuły
Teraz czytane artykuły
Nowości
Artykuły z tej samej kategorii
Pliki cookie pomagają nam technicznie prowadzić portal Altao.pl. Korzystając z portalu, zgadzasz się na użycie plików cookie. Pliki cookie są wykorzystywane tylko do działań techniczno-administracyjnych i nie przekazują danych osobowych oraz informacji z tej strony osobom trzecim. Wszystkie artykuły wraz ze zdjęciami i materiałami dostępnymi na portalu są własnością użytkowników. Administrator i właściciel portalu nie ponosi odpowiedzialności za tresci prezentowane przez autorów artykułów. Dodając artykuł, zgadzasz się z regulaminem portalu oraz ponosisz odpowiedzialność za wszystkie materiały umieszczone przez Ciebie na stronie altao.pl. Szczegóły dostępne w regulaminie portalu.
© 2024 altao.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
1.305